Skocz do zawartości
Nerwica.com

Psychoterapia dziala!Czekam na każdego posta z wasza opinia


maura

Rekomendowane odpowiedzi

Witaj !

nawet nie wiesz jak miło to czytać w chwili gdy dopadło mnie totalne zalamanie po dzisiejszym ataku to wszystko co opisujesz towarzyszy mi od 1, 5 roku, to horror tak sie cieszę ze zalogowałam się dzisuaj i przeczytałam Twój list jestem po drugim spotkaniu z kolejnym psychologiem, który właśnie zaproponował mi o ile się nie mylę własnie ten typ terapii ale sama wiesz ze trudno w to uwierzyć po takim czasie brania a to pramolan a potem pojawiły sie arytmie po leku wiec zmiana na neurol teraz wychodze z neurolu i zaczęłam brać lexapro nie wiem czy znanne Ci sa te leki jeżeli tak napisz prosze jak narazie 0 efektów a wrecz coraz gorzej zmniejszam dawke neurolu i chcę oszalec tak zle się czuje a to lexapro tak jakby go nie było Horror Napisz coś więcej proszę na czym polegała ta terapia chcę porównać z tym co mamy zamiar robić z moją nową psycholog Dodałas mi troszkę nadziei Dziękuję

pozdrawiam

Czekam :smile:

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Witam!

 

Mam pytanie do wszystkich którzy byli lub sa na oddziale dziennym leczenia nerwic.Czy placówka w której jest taki oddział musi poinformować o tym,że pod ich opieką jest dana osoba (tzn. leczy sie aktualnie na danym oddziale) jakieś instytucje typu Zus i uczelnie. Chciałabym wziąć udział w takiej terapii na oddziale dziennym leczenia nerwic (podlegającym pod szpital psychiatryczny) , ale jeśli ma o tym wiedzieć moja uczelnia to chyba sie na to nie zdecyduje. :?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

A ja zaczęłam niedawno terapię u psychologa z ostatnią resztką nadziei, że mi pomoże (takie robił wrażenie), a tu nagle mnie olał :shock: . Zachował się gorzej niż dzieciak z piaskownicy. I jak taki człowiek ma prawo być psychologiem? Bardziej mi tym zaszkodził niż pomógł - już wogóle nie ufam ludziom :( .

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Hej,

chodze jednoczesnie do psychiatry i do psychologa; vizyty u psychiatry daja mi bardzo wiele, rozmowy sa konkretne, dostaje "trudne i ostre" pytania i mam klarowny obraz sytuacji. Moja pani psycholog natomiast jest bardzo dziwna -nic nie gada, zadnych pytan konkretnych, boje sie ze trace czas, bo dopiero jak ją przycisne to ona zaczyna odpowiadac na moje pytania. A jak wyglądaja wasze vizyty u psychologa? Bo moim zdaniem moje vizyty u psychologa nie sa takie jak byc powinny. W dodatku mam wrazenie, ze pani psycholog do ktorej chodze ma chyba jakies problemy ze soba, mierzyu mnie wzrokiem jak bym sie jej podobała albo jak by mi zazdroscila wyglądu. Nic nie gada do mnie ta baba, nawet jak zapisuje mnie na kolejna vizyte to nic nie mowi -wychodzi z gabinetu a ja ide za nia, traz wiem ze trzeba isc ale pierwszym razem nei weidzialam bo nic mi nie mowila ani 'prosze za mna' ani 'do widzenia' no nic. Nie wiem o co kaman :?::!:

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Hej:) Ja jestem zdania, że na prawdę terapia działa. Chodzę już teraz czwarty miesiąc, wcześniej też chodziłam,ale miałam przerwę. Zaczynam dostrzegać mnóstwo rzeczy, wychodzę powoli ze skorupy którą sobie wychodowałam, dociera do mnie jak bardzo sama się zapętliłam w swoich mechanizmach. Ostatnio po raz pierwszy poczułam się całkiem autentycznie, a doskwierała mi depersoanlizacja- czułam się jakbym była kimśobcym w swoim ciele. Co więcej, coraz łatwiej mi się myśli i koncentruje. Coraz więcej mam takich momentów że czuję się jak ja, że zaczynam myśleć swoim sposobem myślenia. Odzyskuję radość życia.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ja byłam wczoraj po raz pierwszy u psychologa. Podejmie się psychoterapii tylko po konsultacji u psychiatry, nie widzi innej możliwości, niż leki. Muszę się uspokoić, pozbyć lęku (możliwe dzięki tabletkom) i dopiero wtedy zacznie mnie z tego bagna wyciągać. Tak, ok, tylko że najpierw muszę się przemóc, żeby zadzwonić i się umówić. Najgorsze jest to, że od wczoraj cały czas o tym myślę. Chciałabym mieć to już za sobą, ale nie umiem się przemóc. Czuję kołatanie serca, ciągłe spięcie, nie mogę nabrać głębokiego oddechu... wiem, że to są objawy mojego lęku...

Jeśli chodzi o samą wizytę, było ok, chociaż po wstaniu z fotela miałam całe plecy mokre, spięta byłam jak cholera, w domu rozbolał mnie brzuch. Jednak wychodząc z gabinetu czułam się lepiej, wygadanie się naprawdę działa, gdy nikt nie ocenia i nie próbuje wciskać swoich mądrych teorii. Na pytanie, dlaczego nie chcę brać leków odpowiedziałam: "bo wtedy pomyślę o sobie, że jestem psychiczna" - doktor nie uśmiechnęła się głupawo, nie próbowała mi nic wciskać, okazała ZROZUMIENIE. Tego najbardziej potrzebuję, zrozumienia i wsparcia.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Witam, ja zaczynam jutro. Nie wiem jak będzie. Mam "pietra". Jednak idę z nastawieniem, że albo coś zacznę albo kompletnie się pogrążę. Bardzo chcę zmienić swój stosunek do samej siebie i relacje z ludźmi. Chcę nareszcie zacząć żyć! Trzymajcie za mnie kciuki!

 

Pozdrawiam wszystkich

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

hej,

czy ktos z was moze polecic dobrego psychologa w obrebie centrum warszawy? najlepiej gdzies niedaleko ronda onz..bo niestety potrzebuje pomocy a kiepsko z moim wychodzeniem z domu, wiec watpie zebym byla w stanie pojechac gdzies dalej..:(:(

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Pewnie, że terapia działa.

 

Ja chodze na grupową juz jakieś 5 lat. Poruszamy tam tematy z zycia codziennego, praca, rodzina, nasze dzieciństwo, czego się boimy, co nas cieszy itp.

Na mojej terapi nikt nikogo nie głaszcze po głowie i nie mówi "ojej jaki ty biedny jesteś" u nas się ostro pracuje, robimy plany półroczne i potem każdy musi się przed grupą z tego rozliczyć. Co zrobił a czego nie. Czasami jest ostro nie raz wychodziłam z płaczem bo usłyszałam coś co było prawda a ja nie chciałam tego słyszeć. Wracałam z podkulonym ogonem. U nas pracuje się na emocjach. Dzięki grupie osiągnęłam bardzo dużo więc polecam.

 

Jak mam gorsze okresy (tak jak teraz) to chodze również na spotkania indywidualne.

Wizyty są bardzo fajne (prowadzi je ten sam psycholog co grupe).

Rozmowa za każdym razem rozwija się w innym kierunku. Rozmawiamy o tym co było, co będze, jak się czuje. Po czasie wszystko zaczyna układać się w jedną całość. Terapia to mozolny proces, ale bez wątpienia niezbędny przy depresji, załamaniu nerwowym itp.

Po rozmowie robię ćwiczenia relaksacyje. Ale najczęściej leże na materacu z wibracjami, słucham w słuchawkach szumu morza ... ostatnio jeszcze miałam światłoterapie (takie okulary co mrugają światłem).

 

Kiedyś też trafiłam do Pani co nic nie mówiła, myślałam że zwariuje!

Taka terapia jest dobra może na samą depresję, ale nie na nerwice.

 

To tyle. Pozdarwiam.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ja jeśli ktoś czytał me posty dużo wcześniej pewnie zauważyliście, że nie chciałam wracać na terapie byłam na dwóch poznałam troche siebie i moje lęki, lecz co sobie uświadomiłam lęki można leczyć latami a ja wiem, że teraz mi się uda...! Odstawiam leki, wróciłam na terapie podobnież znaczniej lepszą i chyba taka jest behawioralno-poznawcza jestem na niej trzeci tydzień teraz będe w przyszłym tygodniu mówić życiorys. Tylko nie moge zrozumieć tych lęków i emocji w trakcie terapii raz są silniejsze jak wczoraj i dzisiaj gdy musiałam tam pójść potem znów jakby zniknęły, czy ja wychodze na dobrą droge jeszcze nie wiem jak uważacie...? Wiem nie poddaje się już..ale myśle, że w końcu będą chyba jakieś efekty.. ;)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Czy znacie dobrego terapeutę od leków i nerwicy natręctw w Warszawie? - nie ważna cena, odległość. Nie oczekuję cudu ale człowieka który naprowadzi mnie na dobrą drogę - pomoże mi uśwaidmić coś czego sam bym niepotrafił albo by mi to zajeło zbyt dużo czasu. Specjalistę nie naciągacza, który bedzie mnożył bezsensowne nasiadówki po to aby ssać dutki. :)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Czy ktoś z Was wie coś na temat psychoterapii grupowej lub indywidualnej długoterminowej w Ośrodku Psychoterapii " Rasztów" w Warszawie na ul.Surowieckiego?

Ktoś taką tam odbył lub aktualnie odbywa? Jakie macie wrażenia?

Lekarz mi polecił ten ośrodek , ale ja nie za bardzo ufam takim prywatnym placówkom i chciałabym poznać Waszą opinie :roll:

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×