Skocz do zawartości
Nerwica.com

Motylek29

Użytkownik
  • Postów

    68
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Treść opublikowana przez Motylek29

  1. Czytanie na forum o depresji czy nerwicy zależy od indywidualnych predyspozycji człowieka. Mi naprzykład bardzo przeszkadzało to. Będąc w strasznym stanie czytałam to wszystko i chłonęłam jak odkurzacz, np. czytając o natręctwach cieszyłam się, że ja już ten temat mam dawno za soba po czym za pare dni, jak mnie zaatakowały natręctwa to nie wiedziałam co się dzieje. Teraz już jest lepiej ale staram się zabardzo nie przesiadywac i nie czytać. Dział kroki do wolności bardzo mi odpowiada :)
  2. Myślę, że można jakoś to powstrzymać, poprostu obsesyjne myślenie zawsze nas zagoni w kozi róg. Jak pisałam wyżej zdrada to straszna rzecz i sprawia, że szytsko się zmienia raz na zawsze.
  3. Zadaj sobie pytanie co byś zrobiła, gdybyś napradę coś znalazła? Rozwód, awantura, płacz po co Ci to? Jak się będziesz miała dowiedzieć to się dowiesz napewno. Zaufanie jest naważniejszą rzeczą. Nie ukrywam, że nadal to mi się zdaża ... widzę telefon jego i zanim pomyślę, zanim się zastanowie to już w nim grzebie ... to nerwica a z tym cholerstwiem tez trzeba walczyć. I lekarz Ci w Tym pomoże. Z jednego smsa już nie raz cała historie sobie dopowiedziałam ... A fakt odktycia zdrady już wszystko zmieni na zawsze, nigdy nie zapomnisz o tym. Ja przeżyłam coś takiego z pierwszą swoją miłością. To był dla mnie szok nie do opisania ... coś tam razem próbowaliśmy dalej to Ciągnąć, ale przy karzdej okazji sprawa wychodziła. W końcu zdecydował się na nią. Płakałam strasznie. Przez pół roku - nie przesadzam budziłam się w nocy i w ryk! Mimo, że od tamtej pory minęło już prawie 10 lat to nieskak pozostaje już na zawsze. My byliśmy młodzi i wolni, wy macie dzieci nie warto szukać dziury w całym.
  4. Motylek29

    Depresja objawy

    Jeśli sama nie wyjdziesz do ludzi to niestety nie za wiele się zmieni. Nie chodzi o to abyś zapoznała się z Panią z warzywniaka ... chociaż moja znajoma tak zrobiła i ma zawsze najświeższe produkty zagwarantowane ale dzięki luźnym rozmowom zaczniesz nabierać pewności siebie w rozmowie i się naprawdę otworzysz. Możesz zacząć jeździć na wycieczki zorganizowane (tak robiła moja znajoma w ramach swojej terapi) i w ten sposób poznała pare osób a potem już łańcuszek zam się powiększa, znajoma, znajomego ... ten ktoś tez ma znajomych i tak się koło powiększa ... ja mam sporo znajomych, bo ktoś mnie z kimś poznał ... i ten ktoś tez kogoś zna i już jest paczka. Terapia pozwoli Ci odnaleść przyczynę twojej izolacji szczerze mówiąc, to że jesteś dojrzała jak na swój wiek nie ma nic do rzeczy ... ja jestem z kolei dziecinna (jak na swoje lata), ale nie przeszkadza mi to serdecznie rozmawiać ze starsza babcią z mojeg bloku która ma kota takiego jak mój. Luźna gadka-szmatka a potrafi umilić czas ... po pewnym, okresie zorientujesz się ze rozmowa z obcymi nie stanowi dla Ciebie żadnego problemu i bedziesz się dziwić że kiedykolwiek taki problem był.
  5. Dzieść kobitki :) Ja równiez się zmagam z depresją. Pierwsza miałam 5-6 lat temu, teraz przechodzę druga. Boję się zdecydowac na dziecko w obawie, że to cholerswto wróci. Ale nie martwy się. Znam osobe, która chorowała na depresjie 20 lat wyobrażacie sobie to??? Leczyła się sumiennie piez długi okres czasu, terapia, leki, terapia grupowa, basen, relaksacja i tak w kółko. Teraz jest zdrowa, ZDROWA!!! nie bierze leków - nic - mówi, że świat wygląda tak jak dawniej. Więć można z tego diabelstwa wyjść!!!!!!!!!!!!!!!!!!! Ja mam depresje z nerwica, nie raz posłałam komuś okropna wiązankę a potem strasznie tego żałowałam. Foch i wieczne wkurw ... to moja specjalność, nie mówiąc o obsesyjnym sprawdzaniu telefonu mojego męża oraz o wpadaniu nagle do domu z myślą, że jest tam napewno jakaś kochanka! i wiele innych podobnych do waszych. Naszczęście jakoś to się wyciszyło, ale nie wiadomo kiedy wróci. Więc witam w klubie babki! Trzymajmy się w kupie siła :)
  6. Motylek29

    Depresja objawy

    samotna_zagubiona, Widzę, że większość osób postępuję zgodnie z takim śmiesznym przysłowiem: "Słysząc wołanie o pomoc - pomagamy ... wołać". To o czym napisałaś w moim odczuciu mówi, że masz problemy w kontaktach między ludzkich. Wczoraj widziałam się z moja koleżanka z grupy terapeutycznej. Zakończyła leczenie rok temu. To było wspaniałe spotkanie. Wspaniale wyglądała. Mówiła do mnie, że jest zdrowa, że wyzdrowiała, że świat wygląda tak jak kiedyś. Dlaczego Ci o Tym piszę? Bo ona miała taki sam problem co ty. Nie miała przyjaciół nikogo ... jest od nas o wiele, wiele starsza i zmagała się z depresja kilkanascie lat. Leczyła się, ale nikt nie mógł jej pomódz. W końcu trafiła na mojego psychologa. Zaczeła chodzić na terapie - indywidualną (3x w tygodniu) oraz grupową (raz w tygodniu). Wszystko to co kazał jej robić psycholog, robila sumienie przez pięć cholernych lat. Mówi że tak się cieszy że walczyła o siebie. Uwierz mi była w koszmarnym stanie ... Mówi, że teraz rozmowa z pania w urzedzie czy z kimkolwiek na ulicy to bułka z masłem, ma mnóstwo przyjaciół znajomych ... odzyskała siebie, odblokowała się :) Jest przeszczęśliwa cały czas sie uśmiechała. Terapia potrafi zdziałac cuda. Jeśli jesteś z Warszawy mogę podac Ci kontakt. Im dłużej bedziesz zwlekała tym gorzej. Z tego co wywnioskowałam jesteś młodziutka -chodzisz do liceum, więc rozwiązanie Twoich problemów nie powinno zając zbyt wiele czasu. Nie jestes obciążona pracą, małżeństwiem, kredytami, zarabianiem pieniedzy, dziećmi, depresjami poporodowymi itp. Uwierz mi taki Ciężar może przytłoczyć strasznie. Acha z psychologami jak ze wszystkimi innymi lekarzami, nie od razu możesz trafić na tego dobrego. Nie zrażaj się, szukaj aż znajdziesz odpowiednią osobe. Ja trafiłam dopiero za trzecim razem. N Życze powrotu do zdrowia :)
  7. Motylek29

    Depresja objawy

    Kochana, Przedewszystkim gratuluje wytrwalości prawie rok męczarni to wielki maraton! A tak na powaznie, to moim zdaniem jest to depresja z załamaniem nerwowym. Ja własnie wychodzę z drugiej mojej depresji. Jak czytam to co piszesz to jak bym czytała o sobie. Ciężka praca przed toba ale wyjdziesz z tego. Wiem, że myslisz teraz że to nie możliwe - ja tez tak myślałam jak byłam w takim stanie jak ty. Zgloś się jak najszybciej do psychiatry/psychologa, dostaniesz jakieś leki i to postawi cie na nogi. Ja walcze z obecną depresją od marca. Ale na psychoterapie indywidualną zaczełam chodzić dopiero od końca kwietnia. Byłam w koszmarnym stanie nie bede wymieniac jak się czułam bo w Twoim stanie czytanie takich rzeczy jest nie wskazane ale po 2,5 miesiącach terapi (intensywnej 2xw tyg. indywidualna + raz grupowa + leki ziołowe) oraz wykonywanie tego co mówi psycholog: relaksacja, basen, pozytywne myślenie dało rewelacyjne efekty. Nie czekaj dłużej szkoda życia. Jeśli bedziesz miała jakieś pytania pisz do mnie na pocztę mojego profilu postaram Ci się pomódz jak tylko będe mogła. Nie czytaj co ludzie pisza na forum o depresji jak się czują bedzie Cię to tylko dołować. Są tutaj tematy "Kroki do wolnośco" ludzie opisują jak wyszli z depresji - to dododa ci skrzydeł. A i proponuje powtarzanie zdanka " Mój umysł nie jest już przystanią dla niezdrowych myśli" :))) Musisz zaczać odganać natrętne myśli, które ci napływaja do głowy! Pozdarwiam serdecznie :)
  8. Duran84, Tez Cię popieram, trzeba walczyć ze swoimi słabościami. Tylko, że czasami ból jest tak wielki ... ja przy pierwszej depresji a było to oj chyba 6 lat temu też próbowałam sobie wbić szpilke w noge, aby poczuć coś innego niż tą próżnie w głowie. Na szczęście wygrał zdrowy rozsądek i więcej tego nie zrobiłam, ale ch...j jeden wie co jeszcze człowiekowi do łba strzeli. Dzisiaj coś ci się wydaje irracjonalne a jutro prawdziwe. Problem w tym, ża my wszystcy mamy zachwiane poczucie własnej wartości. Ja ostatnio na terapi zapytałam mojego psychologa (zna mnie już 6 lat) ale co ja takiego osiągnęłam w życiu bo ja nie wiem. Zaczął mówić mi no jak to co? Szkoła, studia, dobra praca, zmieniłaś samochód na lepszy jesteś ładna, wesoła, ... a ja acha no tak, tak ... zaczełam myślec o tym w domu i doszło jeszcze pare rzeczy ... My zuełnie wymazujemy z pamieci to co jest w nas dobre a chodujemy zame złe myśli. Silly angel Gratulacje nie ma co jak wysportowane kobiety! I to jest Twoja zaleta, Jak patrze na niektóre dziewczyny to mi ich żal ... ja nigdy nei miałam zwolneinia z wf-u !
  9. kochani musicie znaleść sobie coś, co w przypływie strasznego bólu depresyjnego, czy ataku nerwicy odciągnie was od tego czynu. Ja wczoraj miałam atak paniki, zaczełam coś bredzić, że chce się zabić przeraziłam się. Poszłam na basen pływałam w tą i z powrotem, zmęczyłam się strasznie i ból przeszedł. Wiem, że to co was spotkało może mnie też spotkać, nigdy niewiadomo gdzie nas deprecha czy nerwica zaprowadzą. Proponuje jeszcze jak coś kogoś złapie od razu wskoczyć do wanny i robić prusznic raz zimny raz ciepły to orzeżwia i stawia do pionu. Coś na zasadzie szoku. Naprawde polecam sport jak się ostro weźmiecie to bedziecie mieć takie zakwasy i tyle bólu w ciele ze hoho! Szkoda waszych ładnych rączek, nóżek czy czego tam jeszcze.
  10. Kochani, strasznie mi przykro jak czytam to co piszecie.
  11. Jolu teraz ja dołanczam się do Twojego. Święta racja! Walczyć trzeba nawet resztkami sił. Dzielna dziwczyna jesteś! Brawo!
  12. Człowiek nerwica, przedewszystkim powinieneś iść do pracy masz 20 lat czas najwyższy! Ja zaczełam pracować na stałe jak miałam 19, nie mówiąc o pracy na zlecenie, gdzie już mając 16 lat zasuwałam z mopem, czy w sklepie spożywczym. Tak zarobiłam na samodzielne wakacje, na prawo jazdy. Powinienes porozmawiac spokojnie z rodzicami i wyjaśnić jaka jest sytuacja. Mnie rodzice też troche meczyli, nie mogłam późno wracać były awantury. Jak miałam 24 wyprowadziłam się i zamieszkałam z koleżanką. Od tamtej pory z rodzicami jest super! Zacznij myśleć o tym, nawet jak teraz jest to dla ciebie niewyobrażalne, to za pare miesięcy, może za rok czy dwa dojdziesz sam do wniosku, że czas odciąć pępowinę od rodziców.
  13. Pewnie! Babcie są od dawania słodyczy i rozpieszczania a nie od krzyczenia Buzia
  14. No Jola dobrze, że chociaż Ty jedna mnie popierasz! Witam w klubie :)
  15. Kochani, Po raz kolejny apeluje, abyście weszli na część naszego forum pn. "kroki do wolności". Poczytajcie co tam ludzie mają do powiedzenie, łyknijcie trochę optymizmu, zobaczcie jak się myśli pozytywnie. Nasze narzekanie, wymienianie sie wrażeniami ze złego samopoczucia do niczego nie doprowadzi. Bedziemy sie pławić we własnym sosie i nic z tego nie wyniknie. Juz mamy tu 393 strony jęczenia, zrzedzenia i narzekania. Wiem, że to bardzo trudne, wiem co to jest depresja i załamanie nerwowe, jeszcze miesiąc temu myślałam, że zwarjuje nie wyobrażałam sobie, ze można się dobrze czuć. Niestety jeśli nie podejmiecie decyzji "Tak biore się za siebie, dosyć tego!" to nikt za was tego nie zrobi. Tu tabletka, czy zastrzyk nie pomogą. Mi tez było ciężko wstać z łóżka, wykąpać się, ubrać, wyjśc z domu, ale ani razu nie wzięłam dnia wolnego w pracy. Dlaczego? Bo wiedziałam, że jak zostnę w domu to bedzie koniec, ze poddam się. A to przecież nie było w moim stylu! I nie żałuje! Jak bym nie poszła na terapie, nie chodziła na grupę, nie robiła do zrzygania tych relaksacji, nie łaziła na basen, nie powtarzała w kółko jak katarynka pozytywnych zdań, nie brała rególarnie leków (ziołowych) które kazał mi zarzywac lekarz (jeden jest naprawdę obrzydliwy) to nadal miała bym czarna dziure w głowie. A szczerze mówiąć nie wyobrazam sobie tego. Po dwóch miesiącach leczenia czyje sie naprawde całkiem przyzwojcie - sa gorsze chwile, ale nie tak straszne jak kiedyś, a wiem, że bedzie coraz lepiej! Miłego dnia wszystkim :))
  16. Alleluja!!! No widzisz jasny gwint! super wieści!!!! Cieszę się strasznie!!!!!! Widac jest sprawiedliwość na tym świecie nie można w nia wątpić!!!
  17. Jolu, kochana, gratulacje!!!!!!!!!!!!!!!!!!! Dla mnie dzisiaj tez słonko świeci. i tez się czuje całkiem dobrze czuje :) Widzisz, życie ma dla nas jeszcze kilka dobrych niespodzianek, dla nich właśnie warto żyć i sie nie poddawać :) Miłego wieczoru!!!
  18. Jowonka, Witaj w klubie! Terapia bardzo pomaga - przynajmniej mi. Ja polecam również terapie grupową w "KUPIE" raźniej
  19. Wojtas 78, jeśli czujesz się coraz gorzej to znaczy ze depresja postepuja i nie jest leczona. Współczuje szczerze tobie, sobie i wszystkim, którzy na nią cierpią. Ja wczoraj byłam na iprezie, kupiłam sobie spodenki baardzo obcisłe, wskoczyłam w szpilki giiigantyczne i było bosko! Miałam nie iść bo się czułam fatalnie, ale pomyślałam sobie, że nie mam nic do stracenia! I miałam racje nic tak nie odpręża jak piwko i taniec!
  20. Jlou dziękuje, to co napisałaś jest jak balsam na moją dusze. Bardzo cię sieszę że u Ciebie lepiej! Mówiąc o stwoich sukcesach zarażamy tym innych. Piszcie jak najwięcej! Buziaki
  21. Miałam wczoraj po pracy gigatycznego doła, beczałam cały czas, teraz boli mnie głowa. Ale nie bede sie poddawać bede nadal walczyć, bo ten dół nie jest taki wielki jak w marcu czy kwietniu. Wiec poprawa jest, a sama tez się troche nakreciłam. Wieć do głowa do góry i do przodu. W depresji/nerwicy niestety jest tak że robi się dwa kroki w przód i jeden w tył ... jednak bilans wychodzi, że jednak do przodu!
  22. Proponuje nie zaśmiecac tego posta naszymi narzekaniami! Ja tez jestem po gigatycznym dole wczoraj mnie dopadało! Ale tez się nie poddam! Bede walczyc! Brawo fifi tak trzymać! :)
  23. Brawo Jola, tak trzymać!!! Jak Cię coś dopadnie właź tutaj na tego posta i czytaj, czytaj ... ja tak robie i działa!!!!!!
  24. Whisper, Do których regół nie potrafisz się przystosować, konkretnie??? Nerwica polega na tym, że zaczynamy się zastanawiać, nad rzeczami na które nie mamy wpływu jak: śmierć, zachowania międzyludzkie, choroby czy nas dopadną czy nie itp. Ludzie, którzy nie mają nerwicy maja to w dupie i nie zastanawiają się nad tym dlaczego człowiek musi umrzeć, dlaczego jest wyścig szczurów, czy dostane zawału czy nie ... nasze zaburzenia wypaczają nam widzenie swiata. Leczona nerwica zmienia zupełnie tok myślenia i uwierz mi, ze nawet nie przyjdzie Ci do głowy myślenie o niektórych sprawach.
  25. no na mnie też podziałała jak cholera :) Do boju!
×