Skocz do zawartości
Nerwica.com

Psychoterapia dziala!Czekam na każdego posta z wasza opinia


maura

Rekomendowane odpowiedzi

Chodzę na psychoterapię już rok prywatnie. To jedyny sposób żeby ktoś potraktował Moją osobe powaznie.Okazuje się że to dopiero początek ale efekty są widoczne mimo moich zwątpień.Przede wszystkim zrozumiałem co kierowało mim życiem.Dlaczego mi nie wyszło małżeństwo itd.Po jednej czy kilku wizytach nie można stwierdzić czy psychoterapia jest dobra albo zła.Jak byłem pierwszy raz to chciałem uciec. Z prostego powodu ,przestraszyłem sie prawdy o sobie i wydaję mi się że ona jest najczestrzą przyczyną rezygnacji lub w ogóle braku tej formy leczenia.Dobry terapeuta jest bardzo delikatny i ostrożny żeby nie zrazić pacjenta.Każde słowo musi wyważyć żeby nie zrobić krzywdy.Nie znaczy to że nie powie nic przykrego ale prawda jest najbardziej bolesna.Prawda jest gorzka ale jej owoce są słodkie.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

ja juz jestem po spotkaniu z moja terapeutka(4) i juz wiem ze albo terapia nie jest dla mnie ze sie do niej nie nadaje bo problem jest nierozwiazalny i ze mi tylko leki sa w stanie pomoc( ulzyc) albo ze to nie ta babka albo wszystko naraz :roll: nie wiem co robic

 

terapeutka ci powiedziałe że problemu nie da się rozwiązać?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

ja nie wiem u mnie są różne klimaty, czuję sie lepiej,chodze na terapie,ale mam wrażenie,że to okres jakiegoś uśpienia mojej nerwicy i tego terapii nie zawdzięczam.w dodatku jestem na nią zła-terapeutkę...nie wiem dlaczego.wpienia mnie.ale ostatnio wogołe jestem zła,wiec juz sama nie wiem. :roll:

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

tego nie powiedziala powiedziala,ze da sie cos zmienic ale to nie bedzie ta zmiana ktora ja chce :roll: tylko inna :roll:

 

też mam chwile zwątpienia , ale nie przerwe tego bo znaczyło by to że 6 m-cy pracy i kasa pójda na marnę, dogadaj się z terapeutką niech ci wyjaśni jakie ma ona wobec ciebie cele do osiągnięcia

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

no wlasnie pytalam i powiedziala ": zebym potrafila sobie radzic z bezsilnboscia i cos tam jeszcze wymienila :roll:

 

a moim zdaniem powinnamn pracowac nad 10 rzeczami conajmniej: samoocena ( czuje sie gorsza i glupsza od innych),nad niezaleznosci aby mnie innych zdanie nie obchodzilo ,a przynajmniej nie bardziej niz moje wlasnie ,nad samotnoscia ,nad tym jak zrobic moje zycie ciekawym i je czyms wypelnic , dystans do sprawi wiele innych...

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Mój terapeuta jest bardzo ostrożny nic nie sugeruje, wyjasnia mi mechanizmy które mną żądzą.Bardzo delikatnie zwraca mi uwage na obraz mojego sposobu myslenia. Problem w mojej terapii jest jednak taki że to ja chciałem być terapeutom dla swojego psychologa.Mam syndrom atlasa wiec opiekuje się każdym z kim przebywam. Udało mi się to zmienić na terapii ale było trudno.Zawsze jak przychodze to jestem uśmiechnięty jak bym był zdrowy.Nigdy jeszcze nie okazałem złości ani płaczu bo musze byc grzecznym chłopcem.Byłem molestowany pośrednio w dziećiństwie przez swoja matke i to widać w terapii.Nie potrafie wyrazać emocji bo mi zabroniono jak byłem mały.Jak żona zażądała rozwodu to po prostu wyszedłem z mieszkania jak by nic się nic się nie stało.Wiem że terapia trwa kilka lat a czasem całe zycie.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

całe zycie?! człowieku! to chyba wtedy gdy zycie na tobą pracuje i cie układa, mój lekarz o pigułek powiedział mi że ludzie 20 lat się leczą nawet, a ja nie przyjąłem tego do wiadomości nie ma takiej opcji chyba że wpadasz w krąg leków bez których nie mozna żyć, i jestes uzalezniony od kolejnych dawek, tego spodziewsz sie po leczeniu, całe zycie tylko będziesz skupiał się nad terapia i lekami, no mnie to nie pasi, leki tak ale na kótko by odbic się terapia skuteczna tak by gdy juz się odbijesz to żebys nie popełniał tego samego błędu który wpędził cie w depresję lub nerwicę, i tez na kótko, a nie na całę życie uzależniac sie od doktorów no nie oto chyba chodzi w leczeniu, a raczej żeby nauczyć się z czymś zyc do takiego stopnia az nie bedzie stanowic to problemu

 

[ Dodano: Dzisiaj o godz. 2:30 pm ]

no wlasnie pytalam i powiedziala ": zebym potrafila sobie radzic z bezsilnboscia i cos tam jeszcze wymienila :roll:

 

a moim zdaniem powinnamn pracowac nad 10 rzeczami conajmniej: samoocena ( czuje sie gorsza i glupsza od innych),nad niezaleznosci aby mnie innych zdanie nie obchodzilo ,a przynajmniej nie bardziej niz moje wlasnie ,nad samotnoscia ,nad tym jak zrobic moje zycie ciekawym i je czyms wypelnic , dystans do sprawi wiele innych...

 

wiem z doświadczenia ze niska samoocena wynika z problemu z którym nie mozesz sobie poradzić a to jest własnie bezsilność, bezsilnośc która stawia cię w sytuacji beznadziejnej raz drugi piaty dziesiaty i co sobie wtedy myslisz, jestem psychiczna kaleką jestem do bani, to są właśnie owoce bezsilności. Moim zdaniem to może byc dobra droga , wątpisz? będziesz wątpić bo tak to jest skonstruowane , ja spodziewałem sie że terapia w 3 m-ce postawi mnie na nogi ale tak się nie stał poniewaz jeden problem rodzi drugi, z puierwszym sobie poradzisz jest ten drugi, drugi znika a le juz powstał trzeci itd. W poczuciu bezsilności samotności rodzą sie problemy, "złe" myśli, niska samoocena. Jak staniesz nan nogi i poczujesz się silna to problemu nie bedzie bo nauczysz się zareagowac potem nauczy się tego umysł i będzie tylko lepiej. Pamiętaj że nerwica pochodzi od złych nawyków, mysleniowych np.Jak nauczysz się myśleć pozytywnie to reszta bedzie tylko złym snem i wspomnieniem. Łatwo sie pisze tez mam z tym proble i w trudnych sytuacjach nie pamietam o tym jaki mam byc jak reagować ale to terapia ma wałkowac to dopuki nie zaskoczysz. Rozumiesz?!

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Mam syndrom atlasa wiec opiekuje się każdym z kim przebywam.

 

hehe syndrom atlasa :lol: to ciekawe pierwszy raz słyszę takie pojęcie :lol:

musze to sprawdzić ;)

 

 

ja ostatnio mojej powiedziałam ,że widzę,że poprostu mam spaczone myślenie i chce to zmienić,a ona do mnie- "no tak,ale nie do końca ma pani wpływ jakie myśli napływają pani do głowy"

nie wiem, zabrzmiało to tak jakbym ich zmienić nie mogła...tego,że się pojawiają

 

czyli co ? kwestia co ja dalej z tymi myślami zrobie, czy je oleje, zaczne sobie coś tłumaczyć czy może wręcz przeciwinie zacznę sobie coś wkręcać ... :roll:

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

właśnie z myślami tez mam problem tak sobie pomyslałem że gdy bym ich nie miał to.....ech było by juz z górki,a są zjechanei pokręcone gdy mnie tka myśl nawiedzi to mam nagle zarąbisty spadek nastroju i lek, przed ta myslą że mogę zrobić to co przyszło mi do głowy ze utrace kontrolę itd. a potem spirala leci że aż nie miło. A ja chcę byc dobry nie chcę sie identyfikować z tymi myslami i co mam zrobić, hę? :?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Łatwo sie pisze tez mam z tym proble i w trudnych sytuacjach nie pamietam o tym jaki mam byc jak reagować ale to terapia ma wałkowac to dopuki nie zaskoczysz. Rozumiesz?!

rozumiem :smile:

 

 

co do mysli mida i 1507 wlasnie o to chodzi zeby zmienic nastawienie do tych mysli ,kiedys mialam problem z myslami tymi zlymi ze komus moge cos zrobic czy te zle wyobrazenia zmienilam mysle ze to tylko choroba ,ze znam siebie moge sobie zaufac nikomu nie chce by cos sie stalo ,o zaczely odchodzic ,teraz nie pojawiaja sie jak pojawia to podrazu o nich zapominam i nie przemuje sie- podstawa w leczeniu ;) a mozliwe zwe to tylko dzieki lekom ale jesli na lekach zmienie nastaewienie to tak chaba zostanie juz po ich odstawiniu

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Człowieku jak to pieknie brzmi.Terapia to nie tylko sesje i leki.W literaturze jest to wszystko opisane dokładnie.Depresja jest jak alkoholizm zostaje często do końca życia.Zawsze trzeba trzymać ręke na pulsie.To jest oczywiscie moja opinia.Rozumiem pewne oburzenie że całe życie to nie mozliwe ale pytanie ile ma trwać terapia jezeli dopiero po kilkunastu latach człowiek zdaje sobie sprawe że jest chory.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

a co jesli funkcjonujesz normalnie przez 10 lat nic cie nie rusza aż tu nagle coś po pijaństwie paralizuje cię na ulicy i dostajesz taki lęk ze zwariowac mozna a potem jeszcze kopa od zycia w pracy w która wkładałeś całe swoje serce i nagle załamujesz się dostajesz leki które uspokajaja cie na jakis czas a potem okazuje sie że prawdopodobnie skutki uboczne leków znów daja ci kolejnego kopa i co wtedy? Tzn że po tym wszystkim zwariowałem jestem chory bo jakies wydarzenia to sprawiły?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Co to znaczy funkcjonować normalnie.Jezeli dostajesz lęki po np. pijaństwie to zn że problem tkwi w tobie bardzo mocno i wystarczy silne wydarzenie zeby to wywołać.Normalnośc to pojęcie względne.I dlaczego uwazasz że zwariowałeś. Mój terapeuta powtarza mi ciągle że nie jestem nienormalny tylko po prostu inny. O jakich skutkach ubocznych mówisz i skąd wiesz że to jest przyczyną tzw. kopa

 

[ Dodano: Dzisiaj o godz. 4:01 pm ]

Trzeba pamietac że leki nic nie rozwiązują tylko pomagają poczuć różnice między przed i po.Motywacja jaką daje dobre samopoczucie popycha nas do działanie aby ten stan utrzymać.Czy branie leków jest takie straszne a co z cukrzycą innymi chorobami ludzie biora leki przez całe życie.Jest dziwne przekonanie że depresja lub nerwica czyni człowieka nienormalnym gorszym albo chorym psychicznie.Psychoterapia jest jeszcze tematem tabu lepiej napić się wódki albo zapalić skręta. Przekonanie że po co mi terapia to przecież tyle kosztuje nie rób z siebie świra itd to brak zrozumienia na czym polega. Gdyby nie terapeuta nigdy bym sie nie dowiedział dlaczego jestem chory.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Terapia działa!

2,5 roku temu przytrafiły mi się ataki paniki, naprawdę ostre. To było w ogóle moje pierwsze poważniejsze zaburzenie psychiczne, więc to, że nie wiedziałam co się dzieje, jeszcze bardziej potęgowało moje przerażenie. Zresztą co ja tu będę opisywać, kto tego doświadczył, ten wie, jakie to uczucie. Najostrzejsza faza dość szybko minęła, ale pozostał "lęk przed lękiem". Dostałam leki, zaczęłam chodzić na terapię poznawczo- behawioralną. Nie powiem, żebym od razu przekonała się do tej formy terapii - wydawało mi się, że jest strasznie powierzchowna, a terapeutka wszystko upraszcza. ja jej opowiadam o koszmarze, który nawet nie da się wyrazić słowami, a ona to sprowadza do jakichś schematów i regułek! Nawet się z nią kłóciłam :) Ale mimo to współpracowałam, starałam się robić to, czego uczyłam się na sesjach, chociaż nie do końca nawet w to wierzyłam. Po prostu nie miałam nic do stracenia. No i powoli, powoli coś się zaczęło zmieniać - oswoiłam swój lęk, przestałam się go bać i dzięki temu byłam i jestem teraz w stanie go kontrolować. Ataki paniki były coraz rzadsze. Jeszcze niedawno żeby czuć się pewnie na mieście musiałam mieć w portfelu tabletkę na uspokojenie - teraz już nawet tego nie potrzebuję - mimo, że mam teraz depresję, czyli w sumie stan podwyższonego ryzyka jeśli chodzi o ataki lęku. No bo co? Najwyżej będę miała atak paniki, który do przyjemności nie należy, ale przyjedzie i przejdzie, a mi się nic nie stanie - to jest właśnie to podejście, które wypracowałam dzięki terapii :) A więc terapia działa!

 

Teraz w związku z depresją też chodzę na terapię (innego rodzaju), ale napiszę o tym później, bo nikt nie lubi czytać tasiemcowych postów :)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

czyli u ciebie depresja jest następstwem lęku? jeśli tak to czym sie objawia?

 

[ Dodano: Dzisiaj o godz. 11:11 pm ]

Co to znaczy funkcjonować normalnie.Jezeli dostajesz lęki po np. pijaństwie to zn że problem tkwi w tobie bardzo mocno i wystarczy silne wydarzenie zeby to wywołać.Normalnośc to pojęcie względne.I dlaczego uwazasz że zwariowałeś. Mój terapeuta powtarza mi ciągle że nie jestem nienormalny tylko po prostu inny. O jakich skutkach ubocznych mówisz i skąd wiesz że to jest przyczyną tzw. kopa

 

[ Dodano: Dzisiaj o godz. 4:01 pm ]

Trzeba pamietac że leki nic nie rozwiązują tylko pomagają poczuć różnice między przed i po.Motywacja jaką daje dobre samopoczucie popycha nas do działanie aby ten stan utrzymać.Czy branie leków jest takie straszne a co z cukrzycą innymi chorobami ludzie biora leki przez całe życie.Jest dziwne przekonanie że depresja lub nerwica czyni człowieka nienormalnym gorszym albo chorym psychicznie.Psychoterapia jest jeszcze tematem tabu lepiej napić się wódki albo zapalić skręta. Przekonanie że po co mi terapia to przecież tyle kosztuje nie rób z siebie świra itd to brak zrozumienia na czym polega. Gdyby nie terapeuta nigdy bym sie nie dowiedział dlaczego jestem chory.

 

normalnie funkcjonować- tzn że ty i twoi bliscy nie odczuwają żadnego dyskomfortu w obcowaniu z tobą, tzn że ty czujesz się dobrze z samym sobą i twoi bliscy czują się dobrze z tobą bo nie zauważają u ciebie nic niepokojącego. Branie leków nie jest straszne jeśli przynosi same pozytywne efekty i prowadzi do wyleczenia a nie stworzenia zasłony przez którą udajesz życie,. Nie piję wódki ani nie pale skrętów zapaliłem raz w zyciu w celach doświadczalnych, stwierdzając że mnie to nie bierze.Piję browara 1 do trzech w czasie imprezy lub spotkania ze znajomymi( co zdarza się rzadko). Może nie zwariowałem ale wydaje mi się że zaraz to nastąpi i nic nie mogę z tym zrobić, terapia jeszcze mi nie pomogła nie znalazła odpowiedzi dlaczego to się ze mną dzieje w ten sposób. Brakuje mi jeszcze wiary w to że wyjdę z tego i nie umiem patrzyć na siebie jak na człowieka zdrowego " normalnego", że wróce do radosnego przeżywania życia , że znów odnajdę jakąś drogę cel w życiu , że znów przytulę własne dzieci i poczuję jak bardzo je kocham.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Nie, depresja to w ogóle całkiem inna sprawa, pojawiła się z powodu bardzo przykrego zdarzenia w moim życiu. Lęki skończyły się na długo przed początkiem depresji.

Chociaż w najgorszym stadium depresji (koniec października tego roku) miałam stany lękowe, ale bez ataków paniki (i całe szczęscie!).

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

ja nie mam ataków paniki również choć działem panicznie czsem w sytuacji stresowej, a jeśli mam depresję to jest to następsto nerwicy lekowej, człowiek przestał się bać a zgubił gdzies po drodze radość życie i cel, chos nie jestem pewien czy to przypadkiem nie jest kolejny etam nerwicy, jutro jade do lekarza nowego który mnie niezna na konsultację, do dziś byłem bez leków całe 3 m-ce, od jutra może się zmienić, to się okaże

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Człowieku jak to pieknie brzmi.Terapia to nie tylko sesje i leki.W literaturze jest to wszystko opisane dokładnie.Depresja jest jak alkoholizm zostaje często do końca życia.Zawsze trzeba trzymać ręke na pulsie.To jest oczywiscie moja opinia.Rozumiem pewne oburzenie że całe życie to nie mozliwe ale pytanie ile ma trwać terapia jezeli dopiero po kilkunastu latach człowiek zdaje sobie sprawe że jest chory.

 

apropo tego, to właśnie czytałam kiedyś opinię pewnego reżysera amerykańskiego, który z podowu depresji trafił do szpitala, mówił potem,że po wyleczeniu "skutki" depresji utrzymują się jeszcze przez okres 6-7 lat.

:?

 

[ Dodano: Dzisiaj o godz. 11:57 am ]

Proponuje książki Susan Forward tam jest to wszystko opisane.

 

a jakąś konkretną poleciłbyś :lol: ??, bo tak sobie przeglądam i ona full tego wydała.

 

wiedze,że rekomenduje ją John Bradshow o nim też słyszałam, alutka miała jego książkę -powrót do swojego wewnętrznego dziecka- jakoś tak.... :smile:

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×