Skocz do zawartości
Nerwica.com

Ataki (jak wyglądają, jak sobie radzimy)


cicha woda

Rekomendowane odpowiedzi

Tak właśnie myślę że muszę umówić się do kardiologa. Jutro mam jeszcze wizytę u psychiatry to zapytam jej czy to niskie ciśnienie i uczycie osłabienia to efekt połączenia leku na cisnienie i większej dawki pregabaliny czy tylko moja nie odpuszczają  nerwica. Tak bym chciała żeby znów bylo normalnie ... pewnie podobnie jak większość tutaj ...

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Kołatania serca wróciły po latach. Dwa tygodnie temu miałam akcje na imprezie firmowej nagle nie wiadomo skąd serce wali brak tchu napewno zawał.... Dziś znów nie wiadomo skąd czuje ze serce zaczyna walić, brak tchu..Zegarek pokazywał ponad 200 uderzeń. Minęło 10 minut wszystko ucichło.  Puls w normie serce przestało walić. Co miesiąc coś nowego... jak już myślę że wychodzę na prostą to bum nerwica przypomina ze jest. 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Nie wiem czy w dobrym dziale to pisze, ale spróbuję. Otóż mam pytanie do was co robicie jak się na coś maksymalnie wkurzycie? Jak sobie wtedy ze sobą radzicie? Chodzi mi o wkurzanie się z błahych powodów, takie nieracjonalne. Teraz zastanawiam się czy ja mam leki dobrze dobrane? Potrafię zdenerwować się głupota, dla przykładu podam, że najbardziej stresuje mnie ludzki śmiech. Nie radzę sobie wtedy ze swoimi emocjami. Wczoraj obejrzałam reklamę, w której małe dziecko się zaśmiało i piznelam szklanka o ścianę. Skończyło się na tym że wzięłam większą dawkę psychotropa. Z powodu głupiej reklamy. Doradzcie coś, cokolwiek. 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

JA z kolei borykam się z problemami z oddychaniem. Już niewielkie napięcie emocjonalne wywołuje efekt duszności i mam problem ze złapaniem powietrza. Najgorzej wieczorami, gdy jest tak źle, że boję się, że umrę, uduszę się. Jest to koszmarne doświadczenie z przeogromnym lękiem jakiego nie życzę NIKOMU !! Podejrzewam, że równocześnie ma to związek z kręgosłupem piersiowym, ale stres nasila ....

Edytowane przez marcin7-1987

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ja mimo brania leku i tak mam duszności i nie tylko. Rsx dokuczają stawy raz glowa raz serce i tak w koło.  Ostatnio miałam parę dni bez niczego juz myślałam że odeszła, ale oczywiście się myliłam. Lęki biorę od września ubiegłego roku i poprawa jest ogromna.  Nie jest idealnie ale leki zmniejszyły się znacząco... Boję się za każdym razem.jak.zmieniaja się somaty ale nie jest to to co było w ubiegłym roku ..

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ostatnio rozmawiałam z ciotką ktora jak się okazuje tez zmaga się z nerwica od wielu lat i tak rozmawiamy i mówię jej " najgorsze jest to umieranie" a ona na to " No i co nigdy nie umarłaś. Ja to znam od prawie 30 lat i da się z tym żyć " powiem Wam ze jakoś dobrze na sercu mi się zrobiło ze w końcu ktoś wie przez co.sie przechodzi i nie prawi morałów na.podstawie nie wiadomo czego

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

@Rita@

 

Całkowicie się zgadzam. Najlepiej te tematy poruszać z osobami które cierpią na podobne zaburzenia. To właśnie w nich odnajduje się największe wsparcie. Bo kto Cię lepiej zrozumie niż ten kto sam przez to przechodzi?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

1 godzinę temu, Rita@ napisał:

raz glowa

A co się dzieje? Ja mam ciągle taki ucisk z prawej strony😮💨 męczy mnie to strasznie bo boje się że to guz🤪 wiem, wiem, no ale jednak ja zawsze umieram milion razy na tydzień. 

Godzinę temu, Rita@ napisał:

powiem Wam ze jakoś dobrze na sercu mi się zrobiło ze w końcu ktoś wie przez co.sie przechodzi i nie prawi morałów na.podstawie nie wiadomo czego

 

4 minuty temu, Dzitek napisał:

@Rita@

 

Całkowicie się zgadzam. Najlepiej te tematy poruszać z osobami które cierpią na podobne zaburzenia. To właśnie w nich odnajduje się największe wsparcie. Bo kto Cię lepiej zrozumie niż ten kto sam przez to przechodzi?

Tak to prawda. Zgadzam się z wami. Wiecie gdzie ja znalazłam wsparcie i zrozumienie? Tutaj, wśród ludzi którzy rozumieją jak działają psychotropy na nas, jak działa lęk itp. Bo tak to komu nie mówiłam co mi jest, to albo mnie zlewał delikatnie mówiąc, albo mówił "weź się w garść" lub jeszcze coś gorszego za co miałam ochotę mordować 🤪 bo takie słowa źle na mnie działają. Ja naprawdę się męczę z nerwicą i nikt kto tego nie ma nie ma pojęcia ile walki wkłada się codziennie by żyć.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ja nie miewam od dłuższego czasu napadów paniki, ale tak sobie pomyślałem ostatnio po rozmowie z koleżanką borykającą się z napadami paniki, że jeśli napad paniki powstaje bez udziału konkretnego bodźca z zewnątrz to dobrze jest pomyśleć sobie, że "to się dzieje tylko w mojej głowie i zaraz przejdzie". Kiedy napad paniki pojawia się niespodziewanie, to powinniśmy być w stanie odróżnić bodźce zewnętrzne od wewnętrznych i tym samym nie skupiać się zbyt mocno na tych wewnętrznych. Bo właśnie osoby z nerwicą charakteryzuje duża skłonność do koncentrowania się na bodźcach wewnętrznych. Myślę, że to odróżnienie było by tutaj kluczowe, bo wtedy uświadamiamy sobie dużo bardziej, że to tylko wytwór naszego własnego umysłu, a nie jakieś realne przeświadczenie. 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Hej chciałam się czymś z wami podzielić i zapytać czy tak mogą wyglądać ataki lęku i paniki.. 

pod koniec stycznia i cały luty w sumie męczyłam się z helicobacterem, miałam bardzo silne bóle żołądka, brak apetytu i takie tam. Mam wrażenie ze od tamtej pory moja nerwica się nasiliła.. poczuje lekki dyskomfort w żołądku, odbijanie i już zaczynam się bać czemu tak i czy bakteria nie powróciła i ogólnie co się dzieje.. przykładowo wróciłam wczoraj z kina i zasnęłam o 23, przebudziłam się o północy i czułam jakiś dyskomfort i się zaczęło.. szybkie bicie serca, uderzenia gorąca, jakby dreszcze, dziwne uczucie w nogach i rękach, trzęsienie rąk, nudności, dziwne uczucie w glowie oraz tysiąc tych najgorszych myśli typu: a jeśli to rak trzustki (przypominam sobie wtedy zbiórki kogoś chorego na ta chorobę i wszystkie objawy które tam wypisał), boje się wtedy ze wyląduje w szpitalu i ze będę musiała jechać na sor, ze tam stwierdza mi jakaś ciężka chorobę i nie będę mogła już być z moim chłopakiem i zwierzakami. Te myśli są po prostu okrojone.. odrazu czuje tez wtedy przelewanie w jelitach. Zasnęłam jakos po 40 minutach, po hydroksyzynie.. codziennie czuje niepokój i lęk, martwię się i przejmuje wszystkim od lat, mam koszmary, nieprzepracowane traumy. Choroby sobie wmawiam od małego, a mam 24 lata.. często nie mam chęci na nic. Brałam ssri od końca marca, jednak w czerwcu pomijałam dawki, byłam głupia i na nowo miałam skutki uboczne jak na początku brania. Teraz biorę od początku lipca,  nie pomijam dawek i pilnuje nawet żeby przyjmować je o równej godzinie. Czy ktoś może mi coś poradzić :( byłabym wdzięczna za wszelkie odpowiedzi. 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Hej ☺️, wstałam dość późno długo leżałam czytając na necie przez półtorej godziny o węzłach, nakręciłam się. Wstałam zrobić sobie śniadanie i nagle zaczęło mnie mdlic i ciągnąć na wymioty (ale do nich nie doszło), oblały mnie poty wszędzie , zaczęło mi się kręcić w głowie, takie uczucie jak przed omdleniem, bolały mnie ręce i nogi (tak mam przy atakach paniki) nawet pojawiły sie szumy uszne. To bylo okropne i trwało może z 2 minuty.. od 4 dni tez biorę większa dawkę leków (asertin z 50 na 100mg)

Boje się ze to jakiś guz mózgu :( 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Hej, jak sobie radzicie z czymś w gardle i takimi dziwnymi chwilowymi dusznościami? Doszło jeszcze u mnie jakby zatrzymywanie się pokarmu podczas połykania albo nie moc połknięcia. Jest to mega dokuczliwe i utrudniające funkcjonowanie. Biorę obecnie egzyste w dawce 450mg w dwóch dawkach   nie chciałabym już nic dokładać ale chyba nie dam rady z tym funkcjonować na dłuższą metę. 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Gdy wychodze na zewnątrz, przebywam wsród ludzi i czekam na przykład, na przystanku autobusowym na przyjazd autobusu, mam wrażenie że za chwilę upadnę na ziemie, nagle zaczynam tracić równowagę i przy tym czuję silny lęk. Myślicie, że może to wynikać z nerwicy?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

W dniu 5.09.2023 o 11:47, Rita@ napisał(a):

Hej, jak sobie radzicie z czymś w gardle i takimi dziwnymi chwilowymi dusznościami? Doszło jeszcze u mnie jakby zatrzymywanie się pokarmu podczas połykania albo nie moc połknięcia. Jest to mega dokuczliwe i utrudniające funkcjonowanie. Biorę obecnie egzyste w dawce 450mg w dwóch dawkach   nie chciałabym już nic dokładać ale chyba nie dam rady z tym funkcjonować na dłuższą metę. 

Afobam będzie lepszy..tylko doraźnie 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

W dniu 20.08.2023 o 14:42, Ju467 napisał(a):

 

Hej ☺️, wstałam dość późno długo leżałam czytając na necie przez półtorej godziny o węzłach, nakręciłam się. Wstałam zrobić sobie śniadanie i nagle zaczęło mnie mdlic i ciągnąć na wymioty (ale do nich nie doszło), oblały mnie poty wszędzie , zaczęło mi się kręcić w głowie, takie uczucie jak przed omdleniem, bolały mnie ręce i nogi (tak mam przy atakach paniki) nawet pojawiły sie szumy uszne. To bylo okropne i trwało może z 2 minuty.. od 4 dni tez biorę większa dawkę leków (asertin z 50 na 100mg)

Boje się ze to jakiś guz mózgu :( 

Zaaplikuj sobie doraźnie Afobam 0,25 mg....objawy się uspokoją 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

W dniu 16.04.2023 o 21:45, MarekWawka01 napisał(a):

Ja nie miewam od dłuższego czasu napadów paniki, ale tak sobie pomyślałem ostatnio po rozmowie z koleżanką borykającą się z napadami paniki, że jeśli napad paniki powstaje bez udziału konkretnego bodźca z zewnątrz to dobrze jest pomyśleć sobie, że "to się dzieje tylko w mojej głowie i zaraz przejdzie". Kiedy napad paniki pojawia się niespodziewanie, to powinniśmy być w stanie odróżnić bodźce zewnętrzne od wewnętrznych i tym samym nie skupiać się zbyt mocno na tych wewnętrznych. Bo właśnie osoby z nerwicą charakteryzuje duża skłonność do koncentrowania się na bodźcach wewnętrznych. Myślę, że to odróżnienie było by tutaj kluczowe, bo wtedy uświadamiamy sobie dużo bardziej, że to tylko wytwór naszego własnego umysłu, a nie jakieś realne przeświadczenie. 

Dokładnie zgadzam się z Tobą 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

W dniu 20.07.2023 o 11:52, Ju467 napisał(a):

Hej chciałam się czymś z wami podzielić i zapytać czy tak mogą wyglądać ataki lęku i paniki.. 

pod koniec stycznia i cały luty w sumie męczyłam się z helicobacterem, miałam bardzo silne bóle żołądka, brak apetytu i takie tam. Mam wrażenie ze od tamtej pory moja nerwica się nasiliła.. poczuje lekki dyskomfort w żołądku, odbijanie i już zaczynam się bać czemu tak i czy bakteria nie powróciła i ogólnie co się dzieje.. przykładowo wróciłam wczoraj z kina i zasnęłam o 23, przebudziłam się o północy i czułam jakiś dyskomfort i się zaczęło.. szybkie bicie serca, uderzenia gorąca, jakby dreszcze, dziwne uczucie w nogach i rękach, trzęsienie rąk, nudności, dziwne uczucie w glowie oraz tysiąc tych najgorszych myśli typu: a jeśli to rak trzustki (przypominam sobie wtedy zbiórki kogoś chorego na ta chorobę i wszystkie objawy które tam wypisał), boje się wtedy ze wyląduje w szpitalu i ze będę musiała jechać na sor, ze tam stwierdza mi jakaś ciężka chorobę i nie będę mogła już być z moim chłopakiem i zwierzakami. Te myśli są po prostu okrojone.. odrazu czuje tez wtedy przelewanie w jelitach. Zasnęłam jakos po 40 minutach, po hydroksyzynie.. codziennie czuje niepokój i lęk, martwię się i przejmuje wszystkim od lat, mam koszmary, nieprzepracowane traumy. Choroby sobie wmawiam od małego, a mam 24 lata.. często nie mam chęci na nic. Brałam ssri od końca marca, jednak w czerwcu pomijałam dawki, byłam głupia i na nowo miałam skutki uboczne jak na początku brania. Teraz biorę od początku lipca,  nie pomijam dawek i pilnuje nawet żeby przyjmować je o równej godzinie. Czy ktoś może mi coś poradzić :( byłabym wdzięczna za wszelkie odpowiedzi. 

Jest takie specjalne urządzenie które nazywa się Healy,leczy na zasadzie zmian czestotliwosci mikroprądów  wytwarzanych w cewce kwantowej . To działa naprawdę...miałem takie stany lękowe i różne inne ,które cyklicznie powracały. 

Stosuje to urządzenie terapeutycznie.Pierwsze konkretne zmiany nastąpiły po dwóch miesiącach stosowania urzadzenia.

Póki co odpukac jest OK ...

Oczywiście działa także na szereg innych schorzeń działając wspomagająco.Pozdrawiam

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

W dniu 12.09.2023 o 12:27, DziwnyTyp napisał(a):

Gdy wychodze na zewnątrz, przebywam wsród ludzi i czekam na przykład, na przystanku autobusowym na przyjazd autobusu, mam wrażenie że za chwilę upadnę na ziemie, nagle zaczynam tracić równowagę i przy tym czuję silny lęk. Myślicie, że może to wynikać z nerwicy?

Mam tak samo jak tylko muszę wyjść sklep itp. Kołatanie serca, nogi z waty, ścisk w gardle, płytki oddech, gonitwa myśli 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

W dniu 14.09.2023 o 21:44, cat85 napisał(a):

Mam tak samo jak tylko muszę wyjść sklep itp. Kołatanie serca, nogi z waty, ścisk w gardle, płytki oddech, gonitwa myśli 

 

Najgorzej jak zaczynają o mnie randomowe osoby np. w sklepie rozmawiać. 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×