Skocz do zawartości
Nerwica.com

Mój dzisiejszy dzień


daablenart

Rekomendowane odpowiedzi

Piotr ciesze sie bardzo że wyjazd Ci sie udał..odpocząłeś troche od nauki ( :D ) a szczególnie od matmy co jest bardzo ważne przed maturą ;)

Powiem Ci że jak czytałam co robiliście przez te kilka dni to aż zatęsknilam za tymi czasami..chciałabym sie tak wyrwać gdzieś i zapomnieć o Bożym świecie..czasami potrzebne jest odreagowanie stresu i odpoczywanie na łonie natury :D Uwielbiam zamki ..a tam jeszcze nie byłam..może więc kiedyś wybiore sie w tamtejsze strony aby przetrzeć twoje szlaki ;)

No a tak poza tym to u mnie nic ciekawego...

Ide spać :D dobranoc ;)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Mój dzień upływa na rozmyślaniach, nic szczególnego się nie wydarzyło. Jakiś taki dziwny był. Nijaki?..... Czasami łapię się na tym, że sporo sobie zadaję pytania w myślach ( mile uczucie) :roll: . Nieraz sama do siebie się uśmiecham w myślach, czy aby ja pasuję do tych czasów.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Darek nie wolno Ci tak myśleć !!! To w niczym nie pomaga a tylko sprawia Ci przykrość. Tłumacz swoje odmienności indywidualnością która wcale nie musi być zła. To że różnisz sie od twoich kolegów wcale nie oznacza że mają prawo sie z tego śmiać. Niestety w życiu tak często bywa że jak ktoś nie idzie z "tłumem" to od razu on zaczyna sie głupio czuć a nie ten tłum. Walcz Darek o swoją indywidualność, uwierz że nie jest zła, pewnie nawet lepsza bo widzisz świat takimi oczami jakim innym ludziom nie będzie dane zobaczyć. I wiesz co ja myśle że oni sie z Ciebie nie śmieją, nie przejmuj sie tym a najważniejsze nie pokzauj "im" że sprawiają Ci przykrość. Taki jest podły świat i sama sie nie zgadzam z tym że ludzie którzy mają serce są izolowani od tych nadętych..dupków (przepraszam ale mnie poniosło). Darek jesteś jak najbardziej fajnym facetem i nie myśl że jest inaczej, nie daj sobie tego wmówić. Masz przyjaciół tutaj na forum a tamci jeśli na Ciebie nie zasługują to ich olej..A wiesz co sobie myśle? ja czasami też mam wpadki i to duże ale widze że ludzi mnie lubią za te wpadki, nie śmieją sie ze mnie lub śmieją ale w pozytywnym znaczeniu. Czuje sie dobrze że moge kogoś rozweselić..to umiejętność bycia postrzeganym ..może poprostu zacznij sie uśmiechać że to co dla Ciebie jest wpadką dla innych jest okazją do uśmiechu ale tego pozytywnego. Spójrz na to inaczej być może wlaśnie tak jest..

Wieterku u mnie niedziela jest przeważnie takim nijakim dniem. Nie lubie tego dnia bo jakoś tak wszystko "sztywnieje" i mam wrażnie że życie staje w miejscu. Cicho za oknem w telewizji same powtarzające sie progarmy...nic sie nie zmienia. Czekam z utęsknieniem na piątek bo wtedy mam wrażenie zaczyna sie nowy tydzień (dla mnie :D ) i wszystko mi sie chce. Lubie jak sie coś dzieje nie znosze takiego spokoju dookoła bo wtedy mam czas na wyciszenie się..a mnie niestety to nie służy...jeszcze nie teraz...

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Piotrek - fajnie że miałeś udany wyjazd. :D Nie ma to jak oderwać się na trochę od codzienności i ...od szkoły.

ashley - hehe nieciekawa sytuacja. Chyba sie nie obrazili na Ciebie znajomi?? ;)

czy aby ja pasuję do tych czasów

też się o to często zapytuję. Wiem że nie pasuję , ale czy to ważne. Nawet czasem to mi to odpowiada.

Darek - musisz się przestać tym przejmować. To że ktoś coś czasem palnie to normalka. Ludzie nie widzą że ty się tym przejmiesz że jesteś taki wrażliwy. Troszkę wyluzuj. Wiem jak to jest dlatego tak piszę. Dam Ci przykład: mój brat to taki chłopaczek-wyśmiewaczek, słowa "debil", "głupek" itp są u niego na porządku dziennym. Chlasta nimi na prawo i lewo i nie patrzy do kogo mówi. Kiedyś opowiedział mi o koledze z pracy i o tym jak go traktują ---bo chłopak jest nieśmiały. Wściekłam się okrutnie i mu wyjaśniłam że tak nie można i czemu on robi przykrość temu łebkowi. A on na to że on nie wierzy w to że jak on nazwie kogoś debilem to ten ktoś się przejmie. Widzisz jacy są ludzie?? Nieraz coś palną i myślą że to nic, przecież takie głupie gadanie, wyśmiewanie nikogo nie rusza.

Trzeba troszke mniej się nimi przejmować. Miałam tak jak Ty ale teraz troszkę nabrałam dystansu do siebie i juz tak nie reaguję. Tobie też będzie lepiej. Uwierz w to że przecież jesteś fajnym facetem, który nie będzie sobie zawracał głowy chichotami i głupimi oddzywkami. A że niektórych typów ludzi trzeba po prostu unikać bo są wredni to już swoją drogą.

 

Walcz Darek o swoją indywidualność, uwierz że nie jest zła, pewnie nawet lepsza bo widzisz świat takimi oczami jakim innym ludziom nie będzie dane zobaczyć.

Podpisuję się pod tym wszystkimi rękami. Indywidualność jest super. :mrgreen: Czasem trzeba się troszkę pomęczyć żeby ją zaakceptować, ale potem człowiek nawet może być dumny z tego że taki jest.

 

Pięknie jest ...ale tylko na dworze - wiosna przyszła. Kurczę - myślałam że będzie inaczej ---ze mną. Ale myślenie chyba nie jest moją najmocniejszą stroną. :mrgreen: Idę sobie na spacer przez miasto i co widzę: stada wesołych, uśmiechniętych ludzi którzy mają mnóstwo znajomych, mają pracę albo dzieci albo jedno i drugie...albo coś tam jeszcze. Całkiem inaczej niż ja. Kompletnie nieużyteczna społecznie istota :? Etam - do niczego to. Z dnia na dzien mam coraz większego doła. I już wiem dlaczego zimą czuję się lepiej. Nie widzę tych wszystkich szczęśliwych ludzi. :x Ale czasem jak mam dobry nastrój to sobie tak na nich patrzę i się uśmiecham, bo to jednak miły widok.

Idę popracować w ogródku - może mi się lepiej zrobi. ;) No to zmykam.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Mój dzisiejszy dzień, był dokładnie taki sam jak prawie rok temu, gdy ten syf zaatakował ponownie. Zawroty główy, biegunka, lęk, dreszcze i tak już od roku. Psychoterapię olałem szczerozłotym moczem, biorę Zolpic z rana i na noc i mogę normalnie żyć.

Nie wierzę już w żadne czary mary, czy inne terapie.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

moj dzisiejszy dzień minął strasznie i jeszcze na dodatek poklocilam sie z wszystkimi dookola. od samego rana walcze z nerwicą i chyba dzis doszlam do wniosku ze oklamuje sama siebie (jestem zo soba ktorej nie kocham). super nie wiem co mam robic. wszystko sie wali :cry:

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

chyba będę miała ospę...

eee- może jednak cię ominie. :?

 

Mój dzisiejszy dzień jest do bani

Mój tak prawdę mówiąc też. Nawet wiosna nie zdziałała żadnych cudów.

W ogóle to jak dzisiaj kogos nie kopnę to będzie cud - i tak wszystkim po kolei się oberwało.

 

moj dzisiejszy dzień minął strasznie

pozostaje nam tylko mieć nadzieje że kolejny będzie lepszy.

 

Trzymajcie się Robaczki kochane :smile:

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Coś jakiś dziś ten dzień zbiorowo zdołowany :? Ja w sumie nie jestem zdołowany, ale kompletnie padnięty bo biegam od rana to za tym to za tamtym i nie miałem do tej pory na nic czasu. A Wy trzymajcie się mocno. Mam nadzieję, że ten stan minie. Darek - nie myśl tak, wcale nie jest tak jak mówisz. Jest jeszcze różnica między tym, że się z Ciebie śmieją a tym, że się do Ciebie śmieją. A tak widzę, że wszystkich nerwica i doły złapały - myślę, że wszystkie równo odejdą niedługo. 3majcie się!

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Śmianie się potrafi na prawdę zdolować. Ze mnie też się śmiali, bo byli za przeproszeniem za plytcy, żeby mnie zrozumieć, żeby zrozumieć, że są ludzie, którzy mogą mieć inne problemy od nich. A szyderczy zawistny śmiech potarfi ściąć z nóg. Ale nie musi. Powiedzmy wreszcie temu stop, nie dajmy się. Wiem ,że to nie jest latwe, ani troche, ale powiedzmy sobie, że oni nie są tego warci, żeby się tym przejmować. Są beznadziejni (no sorry, ale taka jest prawda). Ważne jest to, żebyśmy my sami szanowali siebie i nie zastanawiajmy się, czy jest coś z nami nie tak. Wszystko jest tak. Nie dajcie się takim ludziom. Pokażcie im i sobie, że to nic dla Was nie znaczy, taki śmiech. Damy radę :)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Szyderczy śmiech musimy traktować z kpiną, pogardą, ignorancją, poniżeniem - wszystko co najgorsze. A na pewno nie brać tego do siebie.

Jednak: na życzliwy śmiech/uśmiech (trzeba posiąść sztukę rozgraniczenia pierwszego i drugiego) należy odpowiedzieć równie życzliwym uśmiechem ;)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Czasami zastanawiam się nad udawaniem człowieka w którym jest samo zło....móglbym to robić tylko i wyłącznie w stosunku do śmiejących się i obrażających mnie ludzi.....może wtedy zaczeli by mnie traktować z szacunkiem....

 

 

Dzisiaj cały czas siedziałem wpatrzony w ekran monitora i oglądałem tv....ech wiem,że to troche dziwne ale ostatnio patrze na telenowele jakieś :D:D

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

A tak widzę, że wszystkich nerwica i doły złapały - myślę, że wszystkie równo odejdą niedługo. 3majcie się!

a ja myślę, że wszyscy będziemy mieli ospę :twisted:

HA HA HA HA :twisted:

(jak będę u lekarza to zasięgnę porady dla nas wszystkich cobyście już nie musieli chodzić każdy z osobna) :D

 

Muszę też poprosić o specyfik na złośliwość bo jestem od jakiegoś czasu cięta jak osa. Jeszcze chwila a zatruję się własnym jadem...

 

Czasami zastanawiam się nad udawaniem człowieka w którym jest samo zło
:shock::-|

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Czasami zastanawiam się nad udawaniem człowieka w którym jest samo zło....móglbym to robić tylko i wyłącznie w stosunku do śmiejących się i obrażających mnie ludzi.....może wtedy zaczeli by mnie traktować z szacunkiem....

 

Myśle, że tak naprawdę nikt nie szanuje ludzi złych, częściej jest to udawany szacunek spowodowany strachem, albo chęcią uzyskania pewnych korzyści własnych za sprawą przypodobania się tej złej osobie. Ale myślę, że nie tego szukasz i chciałbyś Darek ;)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

a ja myślę, że wszyscy będziemy mieli ospę

ja już miałam - a to podobno przechodzi się tylko raz. Nie polecam!!

 

Muszę też poprosić o specyfik na złośliwość

jak jakiś znajdziesz to daj znać bo mi by się bardzo przydał :mrgreen:

Czasami zastanawiam się nad udawaniem człowieka w którym jest samo zło

ooo - ja też tak czasem myślę. Może nie nad udawaniem człowieka w którym jest samo zło, ale takiego nieszczerego, niewrażliwego, nieczułego, egoistycznego, interesownego itp. Może wtedy co niektórzy zaczęli by mnie traktować jak człowieka a nie jak np. wypożyczalnię. Ale kurczę, próbowałam - nawet wychodzi - tylko że ja się z tym okropnie czuję. Także chyba ta metoda się nie sprawdza.

 

Myśle, że tak naprawdę nikt nie szanuje ludzi złych, częściej jest to udawany szacunek spowodowany strachem

To prawda. Ale nawiązując do tego co napisałąm wczesniej, udawanie fałszywej małpy daje mnóstwo korzyści. Przykład mam na codzień pod obserwacją. Czasem to aż mnie zawiść zżera że ja tak nie potrafię. :evil:

 

Co za dzięń. Nie ma już takiej ładnej pogody jak wczoraj. Szkoda ale i tak jest ładnie. Normalnie nie mogłam się dzisiaj dobudzę. Moja mama mnie budzieła i budziła i mówi że to strasznie ciężka praca to budzenie mnie. :mrgreen: Wstałam tak późno i taka zakręcona że ja nie wiem jak ja się za wszystkim zdążę uporać. Musze umyć okno (bleee), skończyć stroik (tyle roboty że szok) i całe mnóstwo innych rzeczy. Taa, przedświąteczny nastrój. A tu rowerek czeka i się nie doczeka. :(

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Darek najlepiej chyba być poprostu sobą, niezależnie od tego, czy ktoś się z nas śmieje, czy nie. Nie myśl, że jek będziesz udawal zlego czlowieka to to rozwiąże problem i inni będą Cię szanować. Przecież tak naprawdę tego nie chcesz ;) Z mojego doświadczenia mogę Ci powiedzieć, żebyś zwrócil uwagę na istotną rzecz. Jak to z Tobą jest, czy przypadkiem przez tych nielicznych ludzi, którzy się z Ciebie śmiali, nie zalożyleś, że ludzie są źli i często podejrzeważ, że ktoś chce się z Ciebie śmiać, mimo, że wcale ten ktoś nie ma takiego zamiaru? Czasem tak jest, że skupiamy się na tym co zle (to calkiem zrozumiale, jeśli ktoś sprawia nam ból) i tym żyjemy, to zajmuje nasze myśli i biomy się tego. Ale to są tylko nieliczni ludzie. Być może Ty sam też się przez to od ludzi odsunąleś. Jest mnóstwo wspanialych ludzi, musisz się na nich otworzyć i soróbować im zaufać. Zacznij myśleć o sobie z pewnością. Nie myśl o tym, że ktoś zacznie się śmiać, tylko zalóż, że ludzie odbierają Cię jak wartościową cząstkę spoleczeństwa. Myślę, że taka zmiana podejścia może dużo zmienić. A tych którzy się śmieją olej- oni nie wiedzą jaki jesteś wewnątrz. Gdyby wiedzieli na pewno nikt nie mialby odwagi się zaśmiać. Zobaczysz, że wszystko się dobrze uloży ;)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Darek... myślę, że jeśli odzyskasz poczucie własnej wartości i godności, to i inni zaczną Cię szanować. Więc po prostu musisz starać się pracować nad sobą. Musisz zaakceptować: przeszłość, siebie, swój wygląd. Potem jest czas na dojście do przekonania, że z Tobą nie jest źle - wręcz przeciwnie - jest bardzo dobrze i potrafisz nawet zdziałać, żeby było lepiej. Pozdrawiam!

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Dear Darek >- bardzo bardzo łatwo pomylić szyderczy śmiech z życzliwym.

 

W gimnazjum odpowiadałam na wszystko uśmiechem- skończyło się fatalnie. W momencie, kiedy trafiłam między porządnych ludzi (nie zawsze się z nimi dobrze czułam), kiedy odwaliłam w stresie jakieś głupstwo to spotykałam się z milczeniem. Jeżeli coś się udało- śmiech, więc zyczliwy, o ile patrzą na mnie- nie między sobą. (tak ogólnie, nigdy nie 100%, bo wiadomo, ale coś)

Pomaga mi pytanie- O co chodzi?/ Z czego się smiejesz? zapytać dla jasności każdy ma prawo, a rozmówca powinien odpowiedzieć. Jeżeli zbyje, to jest niekulturalny. I nie martw się wcale o to, że każdy madry i głupi tak zbyje (częste moje uczucie przynajmniej) bo to początek Twojej drogi, a nerwicowcy tracą często realny pogląd, nawet możemy nie zauważyć jak komuś zrobi się za naszą sprawą głupio.

 

poza tym- Piotrek- mądrze prawisz, w tym sęk, ale jak ktoś mi tak mówił, to było dla mnie nie spełnione adanie- im bardziej myslę- muszę być pewna siebie, bo to jedyne wyjście- tym bardziej uciekam, frustruję się, kompleksuję...

 

Może zacznijmy- chce być sobą- przestraszonym, zlęknionym, ale zawsze sobą :D CHCE!

 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jak to z Tobą jest, czy przypadkiem przez tych nielicznych ludzi, którzy się z Ciebie śmiali, nie zalożyleś, że ludzie są źli i często podejrzeważ, że ktoś chce się z Ciebie śmiać, mimo, że wcale ten ktoś nie ma takiego zamiaru? Czasem tak jest, że skupiamy się na tym co zle (to calkiem zrozumiale, jeśli ktoś sprawia nam ból) i tym żyjemy, to zajmuje nasze myśli i biomy się tego. Ale to są tylko nieliczni ludzie. Być może Ty sam też się przez to od ludzi odsunąleś.

Powiem tak:dzięki niektórym ludziom którzy się ze mnie śmialireaguje na wszelkie podejrzane rozmowy,śmiech,z podwójną siłą tzn.staram się wsłuchać w rozmowę,przeanalizować czy ktoś śmieje się akurat ze mnie następnie wyciągam wnioski z tego co widze/słysze i wtedy w końcu dochodze do wniosku czy ktoś śmieje się ze mnie czy nie...Piotrek-staram się nad sobą pracować ale praktycznie co jakiś czas wszystko ktoś mi rozwali i znowu musze zaczynać od początku

A z tym odsuwaniem się od ludzi to jest poprostu tak że boje się ludzi...

Mizer-moja klasa z gimnazjum była zbiorowiskiem chamów,nie wiedzących nic o kulturze zachowania,moja klasa byla zbiorowiskiem przestępców,młodocianych alkoholików.....To własnie w gimnazjum miałem najcięzszy okres szkolny......byłem wyzywany,bity....gimnazjum to było dla mnie 3letnie piekło.

Poza tym mam dodatkową pewność że ludzie się ze mnie śmieją bo od dziecka byłem wyśmiewany przez rówieśników...

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

reaguje na wszelkie podejrzane rozmowy,śmiech,z podwójną siłą tzn.staram się wsłuchać w rozmowę,przeanalizować czy ktoś śmieje się akurat ze mnie następnie wyciągam wnioski z tego co widze/słysze i wtedy w końcu dochodze do wniosku czy ktoś śmieje się ze mnie czy nie

Akcja szpiegowska pierwsza klasa :roll:

A może gdybyś robił to wszystko na odwrót czyli. nie reagował na wszelkie podejrzane rozmowy, nie wsłuchiwał się, nie analizował i nie wyciągał wniosków :?: Nie traćmy czasu na sprawy, które nam do życia nie są potrzebne :!: A więc moje pytanie brzmi: Czy analiza każdego ludzkiego gestu upraszcza Ci życie:?:

 

P.S. Co się robi na L4, bo właśnie dostałam :roll:

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×