Skocz do zawartości
Nerwica.com

Mój dzisiejszy dzień


daablenart

Rekomendowane odpowiedzi

Wstałem rano :] powiedzmy, że to rano było.

Otworzyłem prawe oko i pomyślałem Sobie po co wstawać skoro żyje w nerwicy, po co ? a może to jakieś poważniejsze zaburzenie ? takie myśli mi chodziły po głowie.. a w dodatku świeci słońce a Ja za nim nie przepadam w okresie jesiennym :P

.., ale wstałem i idę zaraz do Kościoła a potem jadę z familią na cmentarz.

 

dodam jeszcze motywującą wypowiedź, którą usłyszałem wczoraj w tivi:

"Hipochondryk czuje się lepiej, gdy czuje się gorzej"

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

"Hipochondryk czuje się lepiej, gdy czuje się gorzej"[/color]

 

 

W takim razie jestem albo hipochondryczką albo masochistką.

 

Jezu. U rodziny nie wytrzymałam nawet dnia. Wczoraj wieczorem pojechałam, dziś wróciłam. Dno.

Jestem wyrzutkiem. Wiem.

Ranię ich podobno, że sobie jadę. Wiem, mam wyrzuty sumienia. Ale nie wytrzymałam.

Czuję się, jakby mnie traktor przejechał... :cry:

 

Wątpliwości wróciły, chęć wyalienowania również. I nawet do mojego K nie chce mi się jutro jechać, boję się.

Tak strasznie się boję. :why:

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

budziła mnie Kota, ale mało skutecznie.

potem obudziła mnie kumpela i z entuzjazmem zaproponowałam jej pomoc w malowaniu łazienki w przyszłą sobotę (ja! - kilka tygodni temu nie do pomyślenia, sobota to dzień umierania).

potem przyjechała moja siostra z rodziną i na wejściu rzekła do mnie "dobra, rób kawę, bo zaraz jedziemy" - ochrzaniłam ją i potem już była miła. oczywiście tematy bordera jak nie poruszamy, tak nie poruszamy, ale widziałam, że mnie obserwuje. nie wie, że sznity mam na udach a nie rękach, haha.

teraz łapię mnie dół, nie wiem czemu, dałam sobie dyspensę na dzisiejszy dzień i jak uznam to za zbytnią torturę, to nie pojadę na cmentarze. byłam wczoraj, dzisiaj była reszta rodziny.... nie mam siły stać samotnie nad grobami rodziców, sorry, może to egoizm, ale nie byłam egoistką przez 34 lata.

przeogromna pustka mnie ogarnia i cieszyłabym się bardziej, że jutro idę do pracy, gdybym wiedziała, że będzie W. a on będzie dopiero w czwartek. tęsknię i myślę co robi i tak mi strasznie smutno i samotnie. cholera.

kiedy będzie dobrze. kiedy kiedy kiedy???!!!!

 

[Dodane po edycji:]

 

posłuchałam pewnego kawałka i ryczę nad rodzicami i całym gównem, które było potem.

fuck.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Korba, stan zakochania jest najlepszym na Swiecie.Daje sile napedowa,mam nadzieje,ze to wykorzystasz:)

A ja tu siedze w UK i zazdroszcze Wam Swieta w Pl.Jednak to czesc tradycji w ktorej sie wychowalam przeciez,a tutaj jestem tego zupelnie pozbawiona.To nie jest wesoly dzien,ale w sumie wszyscy kiedys umrzemy i to nie powinno Nas przerazac tak bardzo.Szczerze,mi brakuje takich dni.Poszlabym teraz na cmentarz z moim M.Zapalila znicze na grobach.Pospacerowala po ciemku wsrod tych swiatelek jak to zawsze robilam.Od 4 lat niewiem co to znaczy Swieto Zmarlych.Tutaj zadnych swiatecznych dni nie odczuwam;/Bezplciowy rasistowski kraj;/

 

Chodze dzis polprzytomna,czuje sie nadal chora.Te zatoki mnie wykanczaja.Mam ciagle zmieniony glos,jak mowie to sie mecze,bol glowy,brak wechu,smaku.

Ja glupia zrobilam dzis barszcz bialy i gowno mi wyszedl.Jakis mdly,jak cala Ja;/

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

witam wszystkich,rzadko tu pisze ale dzisiaj taki refleksyjny dzień .Słucham Universe naprawdę Mirek miał piękny głos i cudowne słowa piosenek.Nie wiem co mnie tknęło aby słuchać jego muzyki tyle lat jej nie słuchałem.

Na groby bliskich pójdę późnym wieczorem,gdy będzie ciemno i mniej ludzi,nie lubię tego całego zgiełku,prześcigania się ludzi kto kupi większy bukiet,więcej zniczy zapali,droższy pomnik postawił,obrzydza mnie ta cała komercjalizacja i kicz który wkradł się ostatnio nawet na cmentarze.

A co u mnie ze zdrowiem,są okresy dołków ale raczej jest stabilnie,raz biorę leki ,raz nie ale szybko o nich zapominam gdy jest lepiej.

Jakoś pcham to swoje życie do przodu jak swoją ciężarówkę.

Pozdrowienia dla wszystkich.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Powiedzcie mi, czy to normalne? Pokłóciłam się w nocy z chłopakiem. Darliśmy się na siebie od 23 do 4 rano... W końcu dostałam ataku paniki. Nie mogłam oddychać itp. itd. Ostatecznie się pogodziliśmy... Pospałam do 8 i rano, jak złapały mnie lęki, tak do tej pory czuję się okropnie, ale lepiej niż jeszcze kilka godzin temu... Czemu tak jest? Przecież już jest ok między mną a nim...

 

Poza tym, czy wiecie jakimi argumentami przekonać zdrową osobę, że nerwicowcy reagują zbyt emocjonalnie i nie należy jeszcze bardziej ich drażnić? :?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

coś prysło i nie mam już dobrego humoru. :(

znów za dużo zaczynam myśleć. eh.

 

a najgorsze jest to, że Moja dziewczyna ma zły humor a Ja to przeżywam :? Czy Ja wreszcie kiedyś przestane brać wszystko do Siebie. Jestem picza a nie facet.

chce się zaszyć. :?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Dodam jeszcze, że dzieje się to po tygodniu, gdy czułam się względnie OK i nawet miałam wrażenie, że zaczynam wychodzić na prostą. Teraz lęki atakuję mnie jeszcze gorzej niż przed tymi dniami, gdy się dobrze czułam.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×