Skocz do zawartości
Nerwica.com

Objawy nerwicy, wszystko o objawach!!!


Gość PACO

Rekomendowane odpowiedzi

Katarzynko35,

Xanax w różnych postaciach to dla mnie dobry lek bo jestem w stanie pojechać do pracy (w towarzystwie ale jednak) i przepracować czasem bardzo wiele godzin. Wcześniej było to nie do pomyślenia, panika opanowywała mnie zanim zrobiłam krok w stronę garażu bez względu na obecność kogoś bliskiego bądź jej brak. Wróciłam do tego zestawy po przerwie i mam nadzieję ze to dlatego pojawiły się dziwactwa i nasilenie lęków, minął tydzień i mam nadzieję ze będzie coraz lepiej. A co do Xanaxu to zdaje się ze działa on w tak małej dawce jak moja raczej uspokajająco niż przeciwlękowo, natomiast to fluanxol ma mnie stabilizować (a tak się na razie nie dzieje niestety). Co do objawów paniki to u mnie jest dokładnie to samo - wariacja częstoskurczowa do 160 na minutę a za nią następuję silne zawroty głowy, osłabienie, drżenie mięsni i poczucie "umieranie" co zapewne znasz. Jestem pełna szacuku dla Ciebie że nie poddajesz się temu i wytrzymujesz pół godziny, mnie nasila się to aż do zasłabnięcia (panika w panice). Dziękuję za dobre słowo ale tak jak pisałam Kasiu ja naprewdę próbowałam przez te kilka lat wszystkiego już chyba co w ulotce ma zapis "przeciwlękowe", dlatego też mi czasem ręce opadają. Trzymaj za mnie kciuki bo jest ostatnio wyjątkowo paskudnie a żyć się chce .. a jakże.. tylko jak? Co do Afobamu (Misiek pisał o nim) .. Misiu to jest dokłądnie to samo co xanax i zomiren czyli to co ja biorę (czyli alprozolam pod różnymi nazwami) ale bardzo dziękuję za chęci :)

Pozdrawiam ciepło, Kasia

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Czy ktos z Was zaobserwowal u siebie nierowne zrenice w nerwicy?

Ja niestety mam nerwice ze stanami lekowymi i od jakiegos czasu zaobserwoowalam ze mam nierowne zrenice- obje jednakowo reaguja na swiatlo jednak lewa jest wieksza. Byl tez okres kilku dni kiedy czulam sie lepiej i wtedy zjawisko to prawie zniklo- niestety teraz znowu wrocilo. Czytalam ze to moze byc objawem groznych chorow (np.guza mozgu) ale wystepuje tez w nerwicy. Stad moje pytanie czy ktos jeszcze tak ma??

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

A może pójdziesz do lekarza np. neurologa i jego się zapytasz? Tak, to może być zwiastun zaburzeń neurologicznych. Ale chyba lepiej się tym nie przejmować, bo jak się czegoś szuka w to się zawsze znajdzie, czy to wrzody, zespól jelita wrażliwego, czy hemoroidy.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Fobia ja zauważyłem ze mam je podczas lęku powiększone nie są nierówne.Mam pewne wytłumaczenie które może ci dać do myślenia (od razu zastrzegam że to moja teoria) może twoja pólkula np. prawa jest dominujacą i ona "boi" się bardziej niz częśc nie dominująca. Biorąc pod uwagę że nerwica jest schorzeniem racjonalnym prawa (przykład) pólkula zdaje się pracować bardziej czy intensywniej "przezywa" stan pobudzenia !!! ;)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

na prawde juz nie wiem co myslec, czytam na internecie o tych nierownych zrenicach i sie nakrecam jeszcze bardziej, ze mam jakiegos tetniaka czy cos a wizyta u okulisty dopiero w piatek... masakra tak sie boje

 

---- EDIT ----

 

okazalo sie, ze wszystko jest ok, to od nerwicy i/lub od lekow. bylam u okulisty i neurologa...

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

hej....chciałabym sie dowiedziec jak u was ze wzrokiem ,,,czy nie macie czasem takiego przyciemnionego obrazu widzenia ,bo niby antydepresanty wywołuja takie objawy,,,a mi sie raczej wydaje ze nerwica..! bo jak sie mocno zdenerwuje to obraz widzenia mam wogole całkiem otepiały ...dziekuje za odpowiedzi i za to ze jestescie buzak,......! :P

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Witaj Agal!

Tak, oczywicie, jak miałam etap kilkumiesiecznych zawrotów głowy niemal non stop i zachwian równowagi, niestabilności, to wlaśnie miałam nieskoordyniwane ruchu, idąc to o coś się potykałam, uderzałam o coś, z rąk mi leciały różne przedmioty, zahaczałam o wszytsko... jednym slowem moje ruchu były chaotyczne, niestabilne i nieskoordynowane...no i takie samo wrażenie miałam w głowie - chaos, jakby "móżg" mi krązył i wszeytkie mysli też, oszołomienie straszne... brak skupienia... itp. koszmar... brrr na samo wspomnienie mam już dosyć... mam nadzieję, że nigd więcej to się nie powtórzy!!!!!!!!!!!!!!!

pozdrawiam

katarzynka35

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Dzięki Katarzynka35, ja walczę z nerwicą tylko za pomocą terapii i zbyt wolno następuje poprawa. Najtrudniej jest uwierzyć, że nic na ciele mi się nie dzieje, że to tylko objawy nerwicy. Ciągle pojawiają się takie natrętne myśli, że te zawroty głowy to jakaś poważna choroba. Koszmar po prostu, błędne niekończące się koło.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Witaj Agal!

No ja przez wiele lat walczyłam sama, dawałam radę nad nerwicą, co jakiś czas korzystałam z pomocy pani neurolog, ktora zapisywała mi specyfiki homeopatyczne i ktore skutkowały. BYło ok i nie jadłam żadnych anty ani psychotropw. Na wiosnę jednak tak się rozlożyłam, ze nic nie skutkowało, wędrówki po lekarzach i zero poprawy spowodowały, że jeszcze bardziej wmówiłsm sobie, że zawroty to coś poważnego... wydawało mi się, że lekarz cos przeoczyli, ze się nie znaja, ze to nie może być nerwica, bo zawsze miałam inne objawy, które znałam, które oswoiłam i z którymi sobie radziłam... im dlużej nikt mi nie potrafił pomóc, tym zawroty były coraz gorsze i nie mogłam normalnie funkcjonować... Kierująć zespołem w pracy, nie mogłam iść na L4, mobilizowałam się jak tylko można, ale staałam się wrakiem człowieka, juz nie mogłam zapanować nad moimi objawami... więc chcąc nie chcąc udałsm się do psychiatry i zaczęłąm zazywać efectin...

Podziwiam Cię, że walczysz bez tabletek, ze chodzisz na terapię... ja juz niestety doszlam do takiego stanu, że wmawianie mi, że niec mi nie jest nie pomagało, stąd tabletki... Kiedy po tygodniu ich brania poczułam ulgę i zawroty zniknęły poczułam się fantastycznie... płakałam chyba dwa dni nie mogąc uwierzyć, że w końcu jest normalnie, że mogę wyjechać na urlop, ze się nie boje, nie panikuję, ze mogę się się śmiać, że nic mi nie zagraża....

Tabletki dały mi jakies poczucie bezpieczeństwa, chodź wiem, że to złudne uczucie...

ech, nerwica jest straszliwie podstępna chorobą....trzeba jedak walczyć...

Trzymajcie się!!!!!!!!!!

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

niewiem co sie ze mna dzieje czuje sie jak by mnie jakas grypa brala ale oprucz kataru nie mam nic bardziej serce mi kolata i czuje jak by ucisk w klatce piersiowej po za tym jest mi strasznie słabo jak długo stoje czyli z 5 min. to czuje taką ciężkość w środku i brak mi tchu po za tym poce sie strasznie i kręci mi się w głowie czy to może być przez przeziębienie czy nerwica się odzywa?doradzcie...

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

madzia26 daj sobie troszkę czasu na pokonanie przeziębiebnia bo przy nim niestety wszystko co ukryte głęboko też się odzywa ze zdwojoną siłą. jeśli nie czujesz się na siłach to może pójdź do lekarza, jest zła pogoda, dla nas - nerwicowców takie zmiany pogody są najgorsze. też walczę z grypą, na której pięknie rozkłada się nerwica choć jestem tak zawalona katarami i innymi cudami że mało myślę o strachu.. za to bezsenność mnie zabija. To niestety taka podstęopna choroba ta nasza nerwica- im mniej sprzyjające samopoczucie ogólne tym ona bardziej dokucza. Trzymaj się dzielnie, pozdrawiam

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Otóż mam do was pytanie, pytanie nietypowe, które trudno opisać... sprawa dotyczy odczuwania zmysłami. Otóż chodzi mi o to że mam przytępione odczuwanie np. zimna, ciepła smaków, i zapachu. Chodzi mi o to że wszystko jest przytępione, mogę odkręcić mocno gorącą wodę i nie robi na mnie wrażenia, a poparzy. Tak samo z zimnem.. ostatnio miałem dni że obudziłem się rano, bez lęków bez niczego (raz na rok;/) i nagle delektowałem się wszystkim, czułem zapachy powietrza itp.. . Druga sprawa, to ciągłe napięcie mięśni, kiedyś pomagała mi ciężka praca, rower parę godzin, i potem błogie odczucie luzu w mięśniach gdy człowiek się kładzie ... a dziś? ciągle napięte... macie takie coś? jak sobie z tym radzicie?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

dzieki kasia 38 i misiek do lekarza narazie nie pujde bo mam juz dosc znowu cos innego wymyśli a po co sie denerwować kasiu masz racje że gdy człowieka dopada jakieś przeziębienie wtedy daje znać nerwica ja jeszcze zbyt wiele o niej niewiem dlatego wole się zapytać...dzisiaj narazie troche lepiej oprucz bolu glowy i ogolnego oslabienia nawet da sie wytrzymac..

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

O tak, elektron, miałam taki okres - dość długi. Bardzo nieprzyjemne. Psychiatra przepisał mi na to jakieś leki [nie pamiętam nazwy] i z czasem przeszło. Ciężko mi coś profesjonalnego powiedzieć n/t ponieważ nadal nie rozumie tego mechanizmu otępienia - tak chyba to można nazwać. Przeszło i to się liczy. Może skonsultuj to ze swoim specjalistą. No i nie experymentuj z gorącą wodą bo możesz sobie zrobić krzywdę :!:

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ja (mimo, że jest lepiej niż było) zaczynam wariować. Ciągle popełniam ten sam błąd. Szukam potwierdzenia na to, że to nerwica i na okrągło myślę o zawrotach głowy, analizuję, kiedy się pojawiają i nie mogę się od tych myśli opędzić.

'Pływanie' zawsze zwiększa mi się, jak na przykład jestem w łóżku, tłumaczę to sobie delikatnymi drganiami materaca itp. mam dość tego, zaczynam wątpić, że kiedykolwiek uda mi się uwolnić. Do tego to niemiłe uczucie w oczach, ciężko skupić na czymś wzrok.

I najgorsze, ja nie mam poczucia, że czymś się mocno denerwuję, moje nerwy są już chyba tak zjechane, że objawy nerwicy potęguje byle głupstwo.

 

A ja też kiedyś nie zdawałam sobie sprawy, że tak wielu ludzi boryka się z podobnymi problemami (a często mają jeszcze gorzej).

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×