Skocz do zawartości
Nerwica.com

Psychoterapia nie działa


KrzysztofT

Rekomendowane odpowiedzi

Leki zamierzam brać dotąd aż lekarz nakaże ich odstawienie . liNKA NIE BĄDZ MĄDRZEJSZA OD LEKARZY . PSYCHOTERAPIA TYLKO POGORSZYŁA mój stan . Wcześniej brałem leki objawy przeszly leki odstawione i było ok kilka lat . Teraz jest nawrót jak wystąpi remisja leki odstawię .Ja nie mam wyboru albo leki i wyleczenie/zaleczenie na jakiś czas albo wiadomo sznur bo bez leków w okresie choroby nie da się wytrzymać a co dopiero funkcjonować.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

.Ja nie mam wyboru albo leki i wyleczenie/zaleczenie na jakiś czas

Lekami eliminujesz objawy ale przeciez nie leczysz przyczyny... tylko na psychoterapii masz szanse zrozumiec co powoduje objawy chorobowe i popracowac nad tym. Latwiej wziac leki bo szybko pozbywamy sie objawow ... no i fajnie tyle ze mozna tak brac cale zycie skoro przyczyna nadal tkwi w nas nieprzepracowana

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Lekami eliminujesz objawy ale przeciez nie leczysz przyczyny... tylko na psychoterapii masz szanse zrozumiec co powoduje objawy chorobowe i popracowac nad tym. Latwiej wziac leki bo szybko pozbywamy sie objawow ... no i fajnie tyle ze mozna tak brac cale zycie skoro przyczyna nadal tkwi w nas nieprzepracowana

 

:great::great::great::great::great::great::great:

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Nie prawda. Po pierwsze w depresjach i to nie takich pseudodepresjach że nic nam się niechcetylko prawdziwych psychoterapia jest nieskuteczna. Po drugie znaczna część nerwicowych objawów wynika z innych zaburzeń niż nerwica nawet zmieniono nazwy w icd-10 .Po trzecie nie wiadomo i nikt nie udowodnił że nerwica powstaje w odpowiedzi na sytuacje trudne .Po czwarte nawet gdy tak jest to przyczyny nerwicy są złożone np z przeżyć ,genetycznej podatnośći , dysfunkcji układów neuroprzekażnikowych i kilku innych czynników .Eliminacja chocby jednego z nich powoduje że mechanizm nerwicy przestaje funkcjonować .Tak więc nieskuteczność leków świadczy tylko o tym że niewłaściwie je dobrano do chorego .Czasem psychoterapia powoduje poprawę ale nie likwidując przyczyn [bo tych zlikwidować się nie da ] tylko zwiększając zdolności pacjenta do radzenia sobie z nimi .

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Czasem psychoterapia powoduje poprawę ale nie likwidując przyczyn [bo tych zlikwidować się nie da ] tylko zwiększając zdolności pacjenta do radzenia sobie z nimi .

no jasne, że tak, przeciez nie zlikwiduję mojej matki :mrgreen:

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

`No ale tylko czasem mnie np w natręctwach pomogło zmierzenie się z lekiem po prostu któregoś razu nie wykonałem rytuału na natrętną myśl oczekując co się stanie .Nic sie nie stało .To mnie wzmocniło i robiłem tak dalej w koncu głupie myśli odeszły .Zrobiłem to bez terapeuty .Wniosek z tego że można i bez terapii.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

@Dexter - pyrrusowe zwycięstwo, co? Ale do tego trzeba odpowiedniego stanu emocji, głowy ogólnie rzecz biorąc. A im większa depresja/wahania nastroju tym gorzej z pozbawieniem się takich myśli i zwyczajów obsesyjnych.

Mnie pomogły SSRI - podane na deprechę, a pomogły w zwalczeniu nie tylko jej, ale i właśnie ZOK/OCD.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Mnie równie jak choroba przerażała świadomość, że musiałabym brać leki do końca swojego życia ... więc to żadne wyjście, choroba zdezorganizowała mój świat ale leki po pewnym czasie zaczęły robić to samo, więc szukałam ile się dało innego, lepszego dla mnie wyjścia ...... całe życie katować się psychoaktywną, chemiczną substancją......być uzależnionym, wiecznie "nietrzeźwym" mnie taka wersja życia paraliżowała ....

CN j ja razem z terapią zmieniłam w ciągu tych kilku lat swoje życie, wykopałam z niego toksyczne osoby, zmieniłam miejsce zamieszkania, skutecznie eliminowałam czynniki stresogenne, być może na mój obecny spokój złożyło się wiele części a nie sama terapia, jedna ona nakierowała mnie na odpowiednią drogę.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Mnie równie jak choroba przerażała świadomość, że musiałabym brać leki do końca swojego życia ... więc to żadne wyjście
dlaczego ? mnie tam wcale nie czynią nietrzeżwym. Terapia nic kompletnie ci nie dała linka bo teraz wystarczy tylko mocniejszego bodżca niż taki na jaki potrafisz odpowiedzieć spokojem . Gwarantuje ci że srała byś po nogach ze strachu gdybyś trafiła na choćby jeden dzień w łapy łysego karka sadysty. :silence:

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Lekami eliminujesz objawy ale przeciez nie leczysz przyczyny...

Tylko jeśli nic nie robisz, to tak. W przeciwnym razie mogą więcej dać niż niejeden spycholog.

Michuj używanie przez Ciebie słowa :"spycholog" doprowadza mnie do białej gorączki. Dobrze o tym wiesz.

Zrobisz to dla mnie i zaprzestaniesz używania takiego nazewnictwa?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Zrobisz to dla mnie i zaprzestaniesz używania takiego nazewnictwa
Nie grzej się bo ci żyłka pęknie.Dobrze mówi.
Jak to ludzie wiedza lepiej od nas co wynioslysmy z terapii
a to byłaś z linką na każdej sesji? Tak piszesz jakbyś była a innym zarzucasz że bredzą.Czym innym jest pewność a czym innym wrażenie i ty masz wrażenie że ci pomaga terapia.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

a to byłaś z linką na każdej sesji?

po co mialabym byc? Linka pisze wyraznie

ja razem z terapią zmieniłam w ciągu tych kilku lat swoje życie, wykopałam z niego toksyczne osoby, zmieniłam miejsce zamieszkania, skutecznie eliminowałam czynniki stresogenne, być może na mój obecny spokój złożyło się wiele części a nie sama terapia, jedna ona nakierowała mnie na odpowiednią drogę.

Czym innym jest pewność a czym innym wrażenie i ty masz wrażenie że ci pomaga terapia.

Wybacz ale ja jednak wiem lepiej od Ciebie co dala mi terapia i jak zmienila moje zycie na lepsze i chociazbys pękł ze zlosci to tak jest :twisted:

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Wybacz ale ja jednak wiem lepiej od Ciebie co dala mi terapia i jak zmienila moje zycie na lepsze i chociazbys pękł ze zlosci to tak jest
O JA TO NAWET powiem wiesz nie tylko lepiej ale nawet NAJLEPIEJ. Rozumy wszystkie zjadlas.

 

-- 09 sie 2012, 23:58 --

 

I nie życzę sobie odzywek w moim kierunku z Twojej strony
to nie koncert zyczen .Ile razy polecisz terapie ja bede oponowal.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

linka, cieszę się,że u Ciebie wszystko ok i że nadal kroczysz tą odpowiednią drogą na którą nakierowała Ciebie Terapia.Gratki i szacunek dla Ciebie,że zwalczyłaś chorobę/zaburzenie.u mnie walka z lękami jest o tyle trudna,że np dla mnie. Wszyscy ludzie z reala są hmmm czynnikami stresogennymi,i cały czas spotykam na swojej drodze toksycznych debili i niektórycxh nie mogę wyrzucić ze swojego życia....No a poza tym nie radzę sobie z lękami znowu:przed smiercią,atakami paniki,z lękami przed ludżmi

 

-- Pt sie 10, 2012 3:59 am --

 

I niestety tych lęków coraz więcej...a ja nie wiem już co robię nie tak,że jest coraz gorzej.

 

-- Pt sie 10, 2012 4:02 am --

 

Wybaczcie błędy ortograficzne,interpunkcyjne,składniowe...ale jest 4 w nocy i piszę z komórki.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

linka, cieszę się,że u Ciebie wszystko ok i że nadal kroczysz tą odpowiednią drogą na którą nakierowała Ciebie Terapia.Gratki i szacunek dla Ciebie,że zwalczyłaś chorobę/zaburzenie.u mnie walka z lękami jest o tyle trudna,że np dla mnie. Wszyscy ludzie z reala są hmmm czynnikami stresogennymi,i cały czas spotykam na swojej drodze toksycznych debili i niektórycxh nie mogę wyrzucić ze swojego życia....No a poza tym nie radzę sobie z lękami znowu:przed smiercią,atakami paniki,z lękami przed ludżmi

 

-- Pt sie 10, 2012 3:59 am --

 

I niestety tych lęków coraz więcej...a ja nie wiem już co robię nie tak,że jest coraz gorzej.

 

-- Pt sie 10, 2012 4:02 am --

 

Wybaczcie błędy ortograficzne,interpunkcyjne,składniowe...ale jest 4 w nocy i piszę z komórki.

Nie tylko u Ciebie tak jest,sama zmagam się z lękami lata i na terapiach itd,doszłam już do wniosku,że chyba tak musi być bo ileż można pracować nad problemami?Do śmierci je bede przerabiała i z nimi umre.Wspólpracuje z teraeutą staram się,wiem ze to wymaga pracy i odwagi czasem trace juz przekonanie do czegokolwiek.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×