Skocz do zawartości
Nerwica.com

Samookaleczenia.


Samara

Rekomendowane odpowiedzi

Ciężko-popieram...Ręka już się goi, ale jak na nią patrzę to tak bym chciała......

Wczoraj byłam u mamy i zapomniałam opuścić rękawów po myciu rąk. Pytanie mamy pt. "ooo ciachałaś się?" po prostu mnie rozwaliło :/ Jak to ludzie nic o nas nie wiedzą :?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Prawda... samookaleczanie działa jak uzależnienie, ale wiem po sobie, że możliwe jest wyjście z niego!

Ale pomimo, że już długo tego nie robiłam, ostatnio pod wpływem impulsu (a towarzyszy temu jak zawsze znienawidzenie samookaleczania) mimo wszystko ostre rzeczy idą w ruch i całe ręce mam pocięte..

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Co Was najbardziej "pociąga" w cięciu się ? Może jakaś dziwna jestem... owszem, czasami pomaga ból ale np. teraz, mam straszną ochotę na widok krwi... bardziej mi się "podobają" strużki krwi płynące po moim ciele, te delikatne łaskotki jak się opuści rękę w dół po to, by krew mogła swobodnie spływać...i ta intensywna barwa, przepiękny kolor życia i śmierci, ciepło...czyjaś krew mnie nie interesuje, musi być moja...

P.S. mdleję przy pobieraniu krwi... bynajmniej nie z nadmiaru ekscytacji i podniecenia :D

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Po 1,5 roku znów poczułam to co czujemy wszyscy.

Myślałam, że nigdy się to nie powtórzy. Przeraziło mnie to, że jednak... Teraz boję się, by znów nie zaczęło się to samo.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Co Was najbardziej "pociąga" w cięciu się ? Może jakaś dziwna jestem... owszem, czasami pomaga ból ale np. teraz, mam straszną ochotę na widok krwi... bardziej mi się "podobają" strużki krwi płynące po moim ciele, te delikatne łaskotki jak się opuści rękę w dół po to, by krew mogła swobodnie spływać...i ta intensywna barwa, przepiękny kolor życia i śmierci, ciepło...czyjaś krew mnie nie interesuje, musi być moja...

P.S. mdleję przy pobieraniu krwi... bynajmniej nie z nadmiaru ekscytacji i podniecenia :D

 

Ja to robię w napadzie histerii, albo tnę się albo walę głową o ścianę, jest to impuls i to wszystko, ot cała filozofia, a ty jakieś tu poematy nam piszesz :roll:

 

 

kasiątko, no rzeczywiście dziwne to...

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

cięcie rozładowuje emocje i to się głównie podoba,ale czy się podoba to różnie z tym bywa są takie osoby co próbują co walczą z tym żeby przestać

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

kasiątko, mam to samo... Nie wiem dlaczego tak jest.

to nie jestem sama

ale ja najlepiej pogadam o tym na terapi

wcześniej jakoś nie zdawałam z tego sparwe teraz to pozbierałam do kupy

ja nawet ostrego noża się boje wziąść do ręki,żyletki,a jak się tne to delikatnie,ostrożnie biore w palce,żeby się nie pokajeczyć w palce i trach po ręce czy nodze czy gdzieś tam

może dlatego się dłuższy czas przypalałam zapalniczą bo sie zapalniczki nie boje

acha i boje się gdy się tak skalecze a jak sie tne to już lekki znikają,im więcej,głębiej się pokalecze to wydaje mi się większą przynosi ulge

czy ja mam podwójną osobowość?

chciała bym na terapi tak szczerze rozmawiać jak tu

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

To ja jestem dziwna... mnie cięcie pomaga na jedne emocje ale wcale nie uspokaja bo wyzwala inne... taka zamiana. Chyba, że źle rozumiem, owszem jest to pewien sposób rozładowania frustracji ale nie ma takiego efektu miorelaksacyjnego, wręcz przeciwnie...

Czasami w ramach kary...

 

Ja się nie cięłam od września... próbowałam przez ten czas, były drobne epizody ale nic nie było szyte tak jak wcześniej. Nie biorę pod uwagę cięcia w celach medyczno-kosmetycznych bo to jest na porządku dziennym. Ale nie czuję się dumna, co za różnica czy się tne czy nie ? Sznyty mogą sobie być...jeden sposób radzenia sobie z rzeczywistością mniej albo więcej, ot co...

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Po ketrelu ? Chyba powinno byc stworzone podforum dla specyficznych wariatów, jak można spać po ketrelu ? To ze mną jest coś nie tak czy Ty masz jakiś, nie wiem, wolny metabolizm leków ?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Belt, Psychiatra mi przepisał ketrel na sen, wiec przestań pieprzyć, na ulotce jest czarno na białym napisane że wywołuje senność. I następnym razem powstrzymaj się od takich tępych komentarzy :roll:

Edytowane przez Gość

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×