Skocz do zawartości
Nerwica.com

"JĘCZARNIA"-czyli muszę się komuś wyżalić!


magdasz

Rekomendowane odpowiedzi

Jasne że będzie dobrze :D

Każdego dopadają takie doły(mnie ost.wczoraj wieczorem ;) ),ale co tam ,dziś juz spoko..

Nie wolno się poddawac i wierzę że tego niezrobisz bo jesteś SILNA!!!

Ja juz nie moge, kurwa, nie moge!!!!!!!!!!!

Q**a.....możesz,to zwykły dół-ZAKOPAC!!!!!!!

Trzymaj się i pamiętaj-nie jestes sama :D

Pozdrawiam

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Witam.

Moze dla niektórych to wszystko moze wydac sie idiotyczne, ale w końcu czasem trzeba sie komus wygadac, nie?

Kaja doskonale Cie rozumiem, mam identycznie. Wstaje rano, ubieram sie i nagle padam na łóżko z rykiem, zostaje w domu i mam dola. Jestem w klasie maturalnej, nie moge sobie na to zbyt czesto pozwalac, a jednak. Nie o to chodzi, ze jestem jakas leniwa, ale ostatnio tak jakby wszystko sie zmienilo, kiedys bylam wesola, towarzyska z miesiaca na miesiac jakos wszystko umknelo. Jestem osoba niby bardzo otwarta, lubiana ale w srodku cos siedzi. We wrzesniu rzucil mnie facet, moja rodzina jest nienormalna, ale z tym jakos potrafie sobie poradzic, moze tylko pozornie? Za dwa miesiace mam wyjechac na bardzo długo i bardzo daleko, chce to wszystko rzucic, zaczac nowe zycie, ale z drugiej strony nie wiem, czy sobie poradze. W poprzedni czwartek nie zdalam egzaminu na prawo jazdy a ludzie potrafia tylko mowic, mowic, mowic. Nigdy słuchac. Ilekroc pokazesz komus, jaki jestes dobry/dobra, to od razu wszyscy zaczynaja wymagac od Ciebie gigantycznych czynów, poczym wypominaja kazde niepowodzenie. Teraz pisze cos tutaj, ale w gruncie rzeczy co to moze zmienic. Nawet czytac mi sie juz nie chce. Takie to wszystko idiotyczne, co napisałam, ale czasem lepiej jest wyrzucic to z siebie.No.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Cześć!

Ale wiesz.... w zyciu często radość bywa zarażliwa. Jak poznasz desperata to możecie popaść w jakąś skrajność. Może lepiej kogoś wesołego poznać(?) :D .

A może ja sam nie wiem co piszę, bo mnie czasem weseli ludzie denerwują. Denerwuje mnie to, że inni mogą być szczęśliwi, nie tak jak ja. Ale czasem mysle sobie inaczej. Oni mają swoje problemy, tylko tego nie okazują przy każdej okazji.

Wiem po sobie, jak trudno wydobyć z siebie uśmiech. Czasem lepsze chwile są w samotności.

 

cinnamon_inspiration podobają mi się Twoje posty. Tyle w nich szczerości. Jeśli ktoś w życiu czasem przechodzi piekło, ale jednoczesnie potrafi to wyrazić, to moim zdaniem jest czlowiekiem silnym..... może zagubionym ale silnym. Czasem nawet tego nie wiemy.

Życzę Tobie jak najwiecej tej siły i energii! Tak się składa, że nam tej radości nikt na tacy nie podaje, musimy o nią zawalczyć.....

Piszę o radości, choć we mnie jej mało, ale co mi pozostało(?).

Pozdrawiam. Trzymaj się!

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

zerwal ze mna facet... po tylu latach bycia razem. dlaczego mnie zostawil? bo jestem glupia i nie potrafie prawdziwie kochac. zranilam po raz kolejny...

jestem beznadziejna! teraz kiedy w moim zyciu zaczynalo byc lepiej.. sama je spieprzylam. nie chce tak zyc... pierwszy raz w zyciu sie pocielam.. nienawidze siebie!!!!!

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

ja juz nie wiem co sie ze mna dzieje...biore leki bylo lepiej przezylam sesje a po sesji cisza... i teraz zobojetnienie , nie wiem sama. Czuje sie tak jakbym chcial wrzeszczec a ktos trzymal mi reke na twarzy, chce wybuchnac placzem ale lzy nie leca , nie wiem czy jestem soba czy juz soba nie jestem , czy moje reakcje sa teraz moimi reakcjami czy to po lekach. Nadal nie moge spac , a jak spie mam koszmary , nie wiem co jest realne jak obudze sie w nocy...w sumie to jak tak czasem siedze,ide prze miasto albo siedze na zajeciach to zastanawiam sie czy to realne ,czy to wymysl mojej głowy . Zastanawiam sie np czy jak wejde na ulice to samochod mnie naprawde potraci czy zamieni sie w pyl jak we snie....jakie ja dziwactaw pisze ale gzdie mam to pisac ..i komu powiedziec...po co kogos starszyc ...patrze sie w lustro i zastanawia sie czy to jeszce ja....jestem teraz za mila za dobra .. spokojna , gdzie ja wulkan energii? a jak ja nagle wybuchne i cale to teraz spokojne zycie rozwale to co potem bedzie.. jesli cos wogole bedzie :( czy mi odbija?????????

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

cinnamon_inspiration przytul.gif skąd taka desperacja? Tyle co czytałem twoich postów - jesteś bardzo sympatyczną osobą, więc nie chlastaj się, bo to by był duży błąd w twoim wypadku. Nie łam się. Nie ma po co... plucha przejdzie, nastrój przyjdzie, mam nadzieję... Pozdrawiam!

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Nie łamcie się... cała aura na nas tak wpływa, ja też jakiś o dziwo przytłoczony jestem (a dosyć dawno tak nie miałem). Ale nie można się z tego powodu dołować. Taka pogoda jest dobra na jakąś książkę, film, trzeba przetrwać to jakoś.... szkoda tylko, że niektórzy muszą w takich warunkach pracować :evil:

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

och Piotrku to wspolczuje Ci i to bardzo ze musisz pracowac.Ja juz nie musze dojezdzac do szpitala bo sie przeprowadzilam na ten okres do tego miasta gdzie mam szpital wiec jest lepiej ale odstawianie lekow daje mi za swoje-ale musze to jakos zniesc.pozdrawiam Cie cieplutko :smile:

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

odstawili mi juz zupelnie leki i mam straszne objawy-jest to samo co kiedys-smutek,tak strasznie chce sie plakac-hihhihihi-choc to smieszne bo do niedawna sie cieszylam jak polakalam sie po raz pierwszy od roku chyba? wiec to takie dziwne ze teraz znow placze i mam taki smutek w srodku ze az brak slow-to tak boli-strasznie sie boje ze nie dam rady i bede musiala wrocic do lekow :( a juz sie tak wspaniale czulam.mam tylko nadzieje ze szpital pomoze mi to zniesc jakos i moze bedzie dobrze,tak tego pragne,tak bardzo mocno :!:

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

31ania - własnie tak sie zastanawiałam Ty czy nie Ty :smile:

 

Jak to wszystko wina pogody to....chciałabym przespać te dni. Tak fatalnie się nie czułam od pól roku albo i dalej.

 

Najgorsze to przewrażliwienie na swoim punkcie - dobrze mi było bez niego a teraz..... blee - normalnie wszędzie doszukuję się jakiejś antypatii albo co?

Precz z takim humorem. A kysz! no....i jeszcze mi odbija :cry:

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

331ania - wierzę w Ciebie. To twoja próba. Bez leków. Mam nadzieję, że Ci się uda - ja 3mam za Ciebie kciuki, wszyscy trzymamy kciuki. Bądź silna, dasz sobie radę. Ja jadę bez leków od początku. Tak też można. Nie bój się. Jesteśmy z Tobą. Nie wiem co powiedzieć jeszcze... WALCZ DZIEWCZYNO!

 

Maiev - w takie dni nie skupiaj się za bardzo na sobie, bo można się tylko kompleksów nowych nabawić ;) w Twoim przypadku nie masz do tego powodów, ale sama piszesz, że jesteś przewrażliwiona

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×