Skocz do zawartości
Nerwica.com

Doti29

Użytkownik
  • Postów

    10
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Treść opublikowana przez Doti29

  1. Doti29

    Witam!

    Witaj Moniczko To dobrze, że tu jesteś. Pozdrawiam sedecznie.
  2. Doti29

    zagubiona

    Witaj słonko To bardzo dobrze że tu trafiłaś. Tu jest jak się sama o tym przekonałam wiele osób które świetnie rozumieją "nasze" problemy bo sami mają podobne. Napewno będzie lepiej a Ty dasz radę i wygrasz tę walkę, bo jak sama napisałaś, nie chcesz wracać do tego co było. A to podstawa nie chcieć wracać. Psychoterapia to dobry pomysł, no i odwiedzanie tego forum też jest pomocne. Będę czekac na kolejne - dobre wiadomości z postępów w walce z twoim "wrogiem". Powiem Ci takie zaklęcie które ja stosuję jak jest naprawdę źle. Zamykam oczy i z zaciśniętymi zębami powtarzam sobie w duchu "a właśnie że dam radę". Pozdrawiam ciepło i wiosennie
  3. Oczywiście że niee!!!!! Ja Cię przytulę, tak mocno, że te myśli odejdą zobaczysz Mnie też odchodzą, jak narazie, chociaż przytulam się sama do siebie....
  4. Doti29

    Cześć

    Witaj Nawet nie wiesz jak świetnie Cię rozumiem. Mam takie same uczucia jak Ty. Z tym, że Ty z tego co piszesz masz Kogoś. A ja jestem sama jak palec, a nwet bardziej, bo palac jakieś tam towarzystwo ma... Pozdrawiam serdecznie.
  5. Doti29

    szpital w Komorowie

    Myślałam, że może ktoś coś napisze o tym ośrodku. Moja pani doktor też mnie tam wysyła. Mówi, że bardzo by mi to pomogło. A ja bym bardzo chciała żeby coś mi w końcu pomogło....Ale chyba nikt z obecnych na forum tam nie był, albo tak świetnie tam jest, że już nie mają potrzeby tu zaglądać. Problem jest tylko z czasem jak wygospodarować miesiąc czasu kiedy się pracuje. Jest problem aby dostać tydzień, a co mowa miesiąc! Pozostają wizyty u psychoterapeuty. Pozdrawia Cię i życzę Ci (i sobie przy okazji też) żeby nam ten cały Komorów nie był potrzebny
  6. Doti29

    Witam:)

    Witaj:-) Nie czuję się jeszcze (i nie wiem czy kiedykolwiek będę....) na siłach aby co kolwiek komuś radzić, bo jestem w "rozsypce". Ale mimo to chciałam Cię przywitać i pozdrowić bardzo bardzo serdecznie
  7. Witaj Beatko! Nie wiem czy to Cię pocieszy, ale może trochę podniesie na duchu. Widzisz ja też nie lubię swojego wygladu. Mam okropne kompleksy. I o ile Ty możesz w pewien sposób zatuszować swoje "niedoskonałości" na przykład korektorem o tyle moich nie da się niczym zatuszować. Jestem niska (156 cm) i mam duży nos. Od niedawana się leczę przyjmuję leki antydepresyjne i przeciwlękowe. Jest lepiej w tym sensie, że panuję nad swoimi emocjami. Teraz czeka mnie wizyta u psychologa, dokładnie jutro. I po tym co napisałaś, że nie czujesz poprawy to jakoś też tak zaczynam sceptycznie do tego podchodzić. Bo myślę sobię co właściwie może mi pomóc obca osoba. Przecież rozmowa nic nie zmieni. Dodam jeszcze, że na mój stan miały wpływ diwe sprawy pierwsza to moje kompleksy a druga to nieszczęśliwa miłość(ktoś mnie bardzo oszukał), przez co kompleksy jeszcze bardziej urosły. Do tego dochodzi samotność... Bardzo chciałabym Ci jakoś pomóc, wiem jak się czujesz. Gdybym mogła nie pozwoliłabym aby ktokolwiek tak się czuł jak ja. Pozdrawiam Cię serdecznie i pomyśl o tym, że nie jesteś sama. Jestem jeszcze na przykład ja taka "chodząca niedoskonałość".
  8. Doti29

    Witam

    Cześć Michale Ja bardzo niedawno dowiedziałam się, że cierpię na depresję. A tak wogóle to zauważyłam, że chyba sporo jest tu ludzi z naszego rocznika. Może feralny rocznik. Pozdrawiam i życzę szybkiego powrotu do zdrowia. Dorota
  9. Doti29

    Witam

    Bardzo dziękuje wszystkim którzy mnie tak miło powitali. Z tego co dążyłam się zorientować z depresji da się wyjść. Ale znacznie łatwiej jest kiedy ma się dla kogo i poco. A ja nie ani dla kogo ani poco. I myślę, że to jest też główna przyczyna tego, że dopadła mnie depresja. Nie widzę w tym wszystkim sensu. Jestem …..sama…… Człowiek któremu zaufałam oszukał mnie. Zabawił się moim kosztem. Jak można być takim człowiekiem, że w jednej chwili przytula się kogoś całuje a za chwilę udaje, że się nie zna. Czuję się jak by mi ktoś wyrwał serce. Czy to kiedykolwiek minie. Tak mi się wydaje, ze mam w sobie dużo radości i ciepła tylko to jest schowane gdzieś głęboko we mnie, bo nie mam tego komu ofiarować. A w tej chwili nawet nie wiem czy bym już potrafiła. Dlaczego to tak boli…
  10. Doti29

    Witam

    Jestem tu nowa i chciałam się przywitać ze wszystkimi. Trafiłam na tę stronę przypadkowo. Niedawno dowiedziałam się, że to , że jest mi ze sobą tak źle to -depresja. Zaczynam sie leczyć. Nie wiedziałam, że to dotyczy tylu osób. Pozdrawiam wszystkich :-)
×