Skocz do zawartości
Nerwica.com

Myśli samobójcze


Gość

Rekomendowane odpowiedzi

Jest taki film dokumentalny ''Most samobójców'', kilka tygodni temu miał premiere na 'Planete', pewnie jeszcze kilka razy powtórzą, więc warto obejrzeć. Ja wyłem, bo w takim jestem teraz stanie... Anyway, w tym filmie rodziny i przyjaciele opowiadają o tych, którzy odeszli, mówią o tym co czują, są zaskakująco dzielni...

Tyle że ja nie jestem pewien, czy warto się męczyć tylko dlatego, że ktoś zostanie i nie będzie umiał sobie z tym poradzić. Nie wiem. Trudna sprawa.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Szukam tego filmu na necie - nie wiesz może jak brzmi oryginalny tytuł?

 

Trudna, trudna. Różnie to nazywają - egoizmem, tchórzostwem... rozumie, że zaboli rodzinę, ale oni są silni mają chęć i wolę życia. Ja tego nie mam. Czasem myślę sobie, kto tak naprawdę jest egoistą i tchórzem - oni bo taka jest ich (nie moja) wola abym żyła, czy ja - bo całe życie cierpię psychicznie i pragnę już tylko przerwać tą mękę... Jakby na to nie spojrzeć, z ich strony to też egoizm a nawet ignorancja - nie mają pojęcia co i jak czuję ale takie są ogólnie przyjęte zasady, że życie jest najcenniejsze - niektórzy mają inne 'priorytety'. Kto kim jest skoro skazuje drugiego człowieka na życie z bólem psychicznym.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Tytuł ''the Bridge'', reżyseria Eric Steel. Jeśli ktoś posiada kanał Planete, to najbliższa emisja w sobotę 28.08 o 2:35 w nocy.

Ostrzegam co wrażliwszych, że kamery nagrały kilka skoków samobójczych-to rodziny i przyjaciele właśnie tych osób się wypowiadają. Zapas chusteczek też się może przydać...chociaż nie wiem, może to ja taki płaczliwy jestem..?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ja mam ciągle myśli samobójcze odkąd zanikły mi uczucia...ale nie chcę ich, tzn, tych myśli, nie zgadzam się się na nie...na brak uczuć też się nie zgadzam...chcę, żeby było tak jak dawniej... sama mam myśli samobójcze tak jest źle od roku, a właściwie od prawie już 2 lat, ale jak czytam Wasze posty to mam ochotę krzyczeć...to straszne co piszecie, choć wiem, że sama mam takie myśli....nie, nie możemy tego zrobić, medycyny robi takie postępy, że co niemożliwe dziś, za jakiś czas może być pestką... wierzę, że będą skuteczne leki na depresję, schizofrenię, a nawet na zaburzenia osobowości, bo moja lekarka mówiła, że dużo badań wskazuje na biologiczne tło zaburzeń osobowości (choć pewnie nie u wszystkich)...tak, że jak powiedział mój kolega, który jedną próbę, na szczęście nieudaną ma za sobą - teraz po porstu czeka, bo jest ciekawy co przyniesie przyszłość...fakt, że to czekanie czasem sprowadza się do wegetacji, tak jest w moim przypadku, ale jednak warto poczekać chyba (trudno mi się pisze te słowa, bo sama mam strasznie dosyć takiego zycia, ale staram się włączyć rozsądek... poza tym za samobójstwo grozi piekło jakby nie patrzeć...cokolwiek na ten temat sądzimy, ja sama miewam wątpliwości i tylko Bóg jeden wie jak podchodzi do tych wszystkich nieszczęśników, którzy targnęli się na swoje przepełnione cierpieniem życie... Bóg jeden wie, ale nam nie wolno ryzykować i świadomie popelniać samobójstwa...ryzyko piekła jest zbyt wysokie...to jakby odrzucać Bożą miłość, choć ja wiem, że w tym cierpieniu człowiek się czuje całkowicie oddalony od BOga i nie jest w stanie poczuć Jego miłości...ja to wiem... też tak mam... ale wierzę, że Bóg mimo tego istnieje i nas kocha...może chce naszego większego szczęścia w Niebie, może nas dopuszcza do udziału w swej męce, że pozwala na takie katusze... nie wiem. Dopiero po śmierci się przekonamy jak jest i kto miał rację, ale proszę Was - nie ryzykujcie, nie wyrzekajcie się świadomie Pana BOga...wytrzymajmy...proszę Was

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ale jak nie chcieć umrzeć skoro inni mi tego życzą? Bo jak wyjaśnić, że ciągle ktoś mnie upakarza, oszukuje itd... Jeszcze parę miesięcy temu miałam takie podejście jak Ty brak uczuć, obecnie nie ma już nic nawet wiary. I jest mi wszystko jedno co się ze mną stanie PO. Byle by zakończyć TO.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Samobójstwo zawsze jest złe !!! Nigdy nie możesz powiedzieć że już na pewno nigdy nie będzie lepiej... Po za tym myślę sobie że jest tyle ludzi którzy umierają powoli na jakieś ciężkie choroby choć bardzo chcą żyć i jak to się ma do tego że ktoś jest fizycznie zdrowy i chce sobie odebrać życie ??

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

zawsze jest złe. zawsze znajdzie się ktoś kto cię kocha i to co zrobisz może zrujnować i jemu życie..a tego po własnych przeżyciach byśmy nie życzyli nikomu...

nigdy nigdy nigdy nie zrobię tego ze względu na rodzinę i chłopaka. nigdy.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Nie widzę sensu.

 

Ja też,nie wiem ile jeszcze wytrzymam tydzień ,miesiąc,może rok.Ale w tym stanie nie spędze całego życia.Wylecze sie albo umrę.I chce to zrobić jakoś wcześnie,tak żebym nie miał rodziny ani tym bardziej dzieci,bo gdybym je miał to nie byłbym zdolny się zabić,to było by nieetyczne zostawić je i musiał bym ciągnąć tą wegetacje do końca życia.

 

A co zrobiles, zeby z tego wyjsc ?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

w moich kategoriach myslenia nie ma opcji "samobojstwo".mimo wielu krzywd ktore mnie spotakaly,nigdy nie odwazylabym siè na taki czyn.Bardzo przezywam,jesli ktos mowi,czy pisze o odebraniu sobie zycia..tym bardziej ,ze nie mogè pomoc.zawsze jednak zastanawiam siè-jak czlowiek musi byc nieszczèsliwy i zrozpaczony,zeby targnàc na wlasne zycie.Nie robcie tego kochani..

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Krwiopij, wg mnie piszesz jakbyś zachęcała do tego.

 

Ja nie mówię, że nie miałam nigdy ochoty umrzeć i w tamtych chwilach to bylo dla mnie jedyne wyjście. teraz po ponad pół rocznym leczeniu farmaceutycznym, terapii nie mam takich myśli.

 

Samobójstwo to poddanie się, pokazujesz, że przegraleś, nie że wygrałeś i masz spokój. Bo co niby nas czeka po drugiej stronie?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Mam leki.Ale nie mam się kiedy wykurowac,wyjsc na prostą bo ciągle dostaję kopa w tyłek od życia.

Kończa mi się siły.

 

Tylko leki ? Dosyc wygodnie.

Tak myślisz.Sugerujesz psychoterapie?Nie wiem dla mnie to wyrzucanie 60 zeta tygodniowo w błoto.Po prostu nie pomaga.

bo to zalezy od nas samych to czy cchemy wyzdrowiec czy mamy dosc siły zeby walczyc...ja powiem w skrocie ze stany lękowe to najgorsze przezycie jakiego doswiadczyłam porod ..hmmm moge isc rodzic z usmiechem na twarzy.... bol lękowy jest nie do porównania...

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Paranoja, odpowiedzialam szczerze na pytanie,nie troszcząc się o to jaki to ma wydźwięk.Natomiast mimo usilnego wytężania wzroku,nie mogę znalezc fragmentu swojej wypowiedzi,w ktorym "nawołuje" użytkowników do tej metody.

Samobojstwo jest zawsze czynem najgorszym i nieodwracalnym wyjściem.

oczywiście nie chcę prowokować kłotni, napisałam, że brzmi jakbyś zachęcała, a nie że zachęcasz lub nawołujesz.

 

Chodzi mi o to, że każdy ma jakieś problemy, jeden wieksze, drugi mneijsze, jeden radzi sobie tak drugi inaczej, jednak mimo, iż sama chciałabym (ale nie chcę, żeby było jasne) umrzeć, nikomu bym nie proponowała tej metody jako wyjście z sytuacji, własnie dlatego, ze w przeciwieństwie do Ciebie, troszczę się o to jaki ma to wydźwięk i jaki może mieć wpływ na innych.

 

koniec ode mnie

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

jest różnica między zwrotem "zrób to" a "zrobiłabym to"....

 

Hania jest ostatnią osobą, którą bym podejrzewała o brak empatii.

po prostu niektórzy nie są w na tyle dobrym stanie, aby mówić zawsze poprawnie i ostrożnie.

jesteśmy ludźmi, którzy zmagają się z demonami (czy jakby to nazwać), ale nie wydaje mi się, abyśmy mieli złą wolę wobec innych.

dzielenie się własnymi odczuciami nie oznacza, że ma się w dupie odczucia innych.

tak mi się wydaje.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Paranoja, odpowiedzialam szczerze na pytanie,nie troszcząc się o to jaki to ma wydźwięk.Natomiast mimo usilnego wytężania wzroku,nie mogę znalezc fragmentu swojej wypowiedzi,w ktorym "nawołuje" użytkowników do tej metody.

Samobojstwo jest zawsze czynem najgorszym i nieodwracalnym wyjściem.

dla niektorych jest najlepszym rozwiązaniem.......ja jestem tchorzem tylko silni odbieraja sobie zycie

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×