Skocz do zawartości
Nerwica.com

Hipochondria - jakie choroby sobie przypisywaliście..?


LINA

Rekomendowane odpowiedzi

Ja miałam. To oczywiście może być pozagałkowe zapalenie nerwu wzrokowego, czyli początki SM, albo... nic ;) i jestem przekonana, że w Twoim przypadku nie ma mowy o wyjaśnieniu innym, niż to drugie. Mnie przez trzy dni bolała głowa nad oczami, same oczy i skronie. Noszę soczewki kontaktowe i b. inteligentnie w taki upał z nich nie rezygnuję. Myślę, że to stąd. Jeśli bardzo Cię to martwi oczywiście możesz zasięgnąć porady okulisty :)

Przeczytałam Twojego powyższego posta i chciałabym życzyć Ci dużo wytrwałości ni pozytywnego myślenia. Jesteśmy z Tobą! :)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

sunflowerseed, dzekuje!Bardzo mi milo czytac takie slowa.Ja tez jestem z Wami i sluze pomoca jaka dac jestem w stanie:)Dzis rozmawialam z Mama tez o oku.Powiedziala,ze rowniez miewala podobne epizody i zawsze od tzw,,przewiania''.Byc moze mam to samo,tutaj takie wiatry;/Teraz jest troszke lepiej.Mam wade wzroku rowniez, plus astygmatyzm.Czasami nosze okulary.Moja dobra kolezanka ma stwardnienie rozsiane takze mam jakies pojecie o tej strasznej chorobie.Na szczescie u Niej minelo 8 lat od jej wykrycia i trzyma sie dziewczyna mimo,,rzutow''.Nie zostawiaja po sobie zadnych trwalych niedowladow.Tylko gorzej zaczela widziec.Choc Jej stan psychiczny jest najlepszy:(Widzialam sie z Nia w Polsce i przyznala sie ,ze chciala popelnic samobojstwo:(Na szczescie ma Narzeczonego i w pore sie ocknela.Zycie jest okrutne i sklada sie jedynie z przejsciowych szczesliwych chwil.

 

[Dodane po edycji:]

 

Aha i jeszcze chyba przy tym zapaleniu nerwu sa oczy zaczerwienione i zla ostrosc widzenia.Sprawdzam to i jest ok.Takze mam nadzieje,ze to tylko cos lekkiego. :mhm:

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

isabella_28 Ja z kolei swego czasu często odwiedzałam forum osób chorych na SM. Niesamowite, jak dużo te Osoby mają optymizmu, siły i wiary. Wg mnie najgorsze jest to, że ta choroba jest zupełnie nieprzewidywalna, jednego dnia funkcjonujesz jak zdrowa osoba, tydzień później z powodu rzutu poruszasz się na wózku, dwa miesiące potem potrafisz chodzić, ale rzut pozostawił np. niedowład w nodze. Dlatego chyba tak bardzo się tej choroby boję. Ale powtarzam sobie, że JESTEM ZDROWA! i Ty też :)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

I wykrylam sobie jakas grudke w lewym podbrzuszu.Od wczoraj mam tam obalale miejsce,jakbym miala siniaka.Myslalam,ze to od spodni bo maja akurat tam twarde zapiecie.Niby wszystko pasuje,ale akurat sa tam takie male grudki.Teraz mam znowu problem;/

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Może tutaj uda mi się normalnie z kimś pogadać, bo rodzina uważa mnie za wariata, który sobie siedzi w internecie i choroby szuka.

Otóż w 2004 roku dostałem silną anginę, i odebrało mi głos.

Po 1 dniu mi się poprawiło,ale zacząłem codziennie odpluwać rano ropę, puki tylko to było to nic sobie z tego nie robiłem, po kto się zdrowiem przejmuje w wieku 14 lat.

w 2007 roku zacząłem gorączkować, i po pół roku w końcu poszedłem do lekarza i dostałem antybiotyk i przeszło mi gardło.I od tego czasu wszystko szlak trafił.

Zaczęło się od fascykulacji z braku magnezu, oczywiście neurolog odrazu zdiagnoznował nerwicę, chociaż to chyba też moja wina bo źle powiedziałem, zamiast że mam skurcze mięśni to powiedziałem że mi palce drżą,ale wtedy jeszcze nie wiedziałem co to jest i myślałem że to uszkodzenie mózgu na skutek urazu którego doznałem wcześniej.

Potem zaczęło się nadciśnienie, którego wcześniej nie miałem,i podstawowe badania w szpitalu które wtedy jeszcze były ok.

Następnie do tego doszła choroba autoimmunologiczna,i pogorszenie ciśnienia, w Boże Narodzenie 09 miałem 230/130.

Mam nie prawidłowe wyniki Aktywności Reninowej Osocza, i kilka razy w badaniu og moczu białko (co sugeruje uszkodzenie nerek), oraz nie prawidłowe wyniki badań hormonów tarczycy.

Pracowałem, ale mnie zwolnili z tego powodu że 3 razy brała mnie z pracy karetka.

A rodzinka uznaje że albo siadło mi coś na psychice, albo jak to mój wstawiony ojciec ujął że połowę z tego to udaję bo jestem popierdolony i robić mi się nie chce.

Brat ratownik medyczny powiedział że każdy ma nie prawidłowe wyniki badań, tylko nikt się tym nie przejmuje i nie chodzi do lekarza, tym bardziej jak się ma 20 lat.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

gandzia mi tez zarzucaja ludzie ,ze wyszukuje sobie chorob.Napewno tutaj znajdziesz przychylne Ci osoby z takimi samymi problemami.Wszyscy jestesmy tutaj tacy sami.Mamy podobne problemy i nikt Cie nie zwyzywa bo kazdy to rozumie przechodzac przez to kur...two samemu.Te Twoje zmiany zdrowotne to wynik nerwicy,tak mi sie zdaje.Staraj wziasc to na ,,luz'' nie myslec o zdrowiu.Trzezwo na to patrzec.I tak kazdy umrze kiedys.Jak bylam na wakacjach w Karpaczu to nawet przez sekunde o wezlach nie pomyslalam,ale wtedy bylam szczesliwa.Teraz wrocilam do rutyny,zaczynaja sie nerwy,leki,wmawiania sobie itd.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

jak narazie wszystkie moje wyniki badań jak również ciśnienie tętnicze, było 230/130, ale bez leków bywało równięż np 180/150, i sporadycznie podwyższony poziom kreatyniny wskazują na zwężenie tętnicy nerkowej bądź uszkodzenie nerek, przynajmniej tak mi powiedziała profesor w klinice endokrynologi,gdzie wysłał mnie rodzinnypo tym jak karetka mnie zabrała z pracy bo kilka godzin miałrem częstoskurcz 150 i słabo mi się z tego powodu robiło, a w szpitalu się wtedy okazało że mam niski potas.

Podali mi kroplówkę odsełali do domu, na drugi dzień udałem się do rodzinnej z wypisem z izby, i nic jej nie mówiłem a ona sama mi powiedziała że to może być podwyższony poziom hormonu aldosteronu (http://pl.wikipedia.org/wiki/Aldosteron), co się potem potwierdziło, pytałem się lekarza czy psychika może wypływać na te wyniki,ona powiedziała że nie.

Tylko że czy ja myślę o tym czy nie to i tak fizycznie się źle czuję i muszę i tak brać leki.

 

Co do badań to rzeczywiście każdy człowiek pewnie niektóre ma podwyższone, np jakbyście sobie zrobili morfologię 25 parametrów to są tam różne parmetry np.białych krwinek, które czasami są nie ok ale nikt na to uwagi nie zwraca gdy ogólnie morfologia jest ok, ale są badania,które muszą być w normie bo jeśli nie są to ewidentnie wskazują na jakąś chorobę, np. kreatynina czy TSH.

W hipochondrii to jest tak że ludzie szukają sobie choroby ale wszystkie wyniki są ok, a umnie niestety nie są ok.

 

[Dodane po edycji:]

 

isabella_28, a ty wyniki badań masz w porządku ?jak u ciebie zaczęła się historia ?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

gandzia40, Rodzina zamiast Ciewspierac w chorobie to Cię jeszcze kopie.Przykre.

Słuchaj, ja myślę,ze poziom hormonów jakichkolwiek...jeśli jest zaburzony to wpływa negatywnie na układ nerwowy. Nie nadaremno mówi się o regulacji nerwowo-hormonalnej.

Ja bym zmieniła lekarza. Nie trzymałabym sie kurczowo jednego. Uszkodzenie nerek....poważna sprawa, moze grozić dializowaniem do końca życia. Lekarze powinni naprawdę podejść powaznie do sprawy.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

moja aktualna lekarka jest dość kompetentna, z reszta i tak głównie opieram się na endokrynologi w katowicach, i na tym co oni zalecają, ale co z tego jak oni mnie skierowali na nefrologię a tam termin na sierpień?A na tk tętnic nerkowych pewnie za rok ?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Moja mamuśka myśli że jak byłem ostatnio na usg serca to juz jest ok i jak mówie że źle sie czuje to sie na mnie wnerwia :|

Moje choroby które miałe/mam itp :P :

guz mózgu,stwardnienie zanikowe boczne, stwardnienie rozsiane, zakrzepica, niedokrwienie mięśnia sercowego (usg wyszło okej), arytmiaa(w pewnym sensie może... :P), astma, posocznica, wrzody na żołądku, zatory i wiele wiele innych...co prawda mam skoki ciśnienia typu 110/80 a potem 170/95 dziwne coo?może nerwica :P:P

 

w ciągu 8 lat miałem miliardy badań krwi moczu, setki EEG EKG USG (ostatnie przedwczoraj), TK głowy, RTG czachy szyi hmmm , ale i tak mam guza mózgu i chore serce i koniec i już!!! :shock:

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Hmm no buczy (szumi) mi często bardzo w głowie czasem u góry głowy kłuje i strzela w uszach :P, drętwieją nogi i ręce, ostatnio jak jechałem samochodem to tak miałem :P, a ataku dostaje z reguły jak mi się serce potknie jakby na chwilke zamierało i wtedy się nerrwuje. Często mi same palce u nog chodzą, nieraz mam tik nerwowy na języku nosie ustach itp.

 

Co do badań to od 13 r ż było USG serca EKG EEG jak miałem 15 lat miałem TK głowy.

Drętwienia mam od ponad roku, mialem robione 5 razy EEG i często występowały fale ostre rozsiane, 6 EKG było ok, oostatnio USG serca,trzustki,dwunastnicy,nerek,wątroby itp :P

Edytowane przez Gość

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Hmm no buczy (szumi) mi często bardzo w głowieczasem u góry głowy kłuje i strzela w uszach :P, drętwieją nogi i ręce, ostatnio jak jechałem samochodem to tak miałem :P, a ataku dostaje z reguły jak mi się serce potknie jakby na chwilke zamierało i wtedy się nerrwuje. Często mi same palce u nog chodzą, nieraz mam tik nerwowy na języku nosie ustach itp.

 

hipki maja czasem niezle jazdy wiem bo tez kiedys tak mialem czasem mi sie przypomina w ramach przerwy miedzy innymi jazdami. :D

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Sądzę że czary goryczy dopełnił fakt, że ambitny czub (JA:P) chciał tak wykuć na egzamin materiał ze sie uczyl 12 h bez przerwy :D:D , za bardzo się wczułem, chyba nie powinienem się uczyć :D

 

uczyc tak ale systematycznie 8)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

sitsaluti89, w hipochondrii jest tak,że choćbyśmy codziennie byli przebadani od stóp do głowy, a wyniki byłyby książkowe....to i tak nie uwierzylibyśmy,że jesteśmy zdrowi. Już gdzieś napisalam,że to lęk nami kieruje. A to dlaczego sietak dzieje.....to może jedynie określić czy uswiadomić nam terapeuta, który spojrzy na nas obiektywnie.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

sitsaluti89, w hipochondrii jest tak,że choćbyśmy codziennie byli przebadani od stóp do głowy, a wyniki byłyby książkowe....to i tak nie uwierzylibyśmy,że jesteśmy zdrowi.

 

dokladnie kiedys nosilem z soba caly pakiet wszystkich badan zeby byc pewnym ze "jakby co" :D . A czy umieranie musi byc nieprzyjemne ?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Temat zwiazany ze smiercia w kazdym wzbudza strach, lęk. Zdrowi raczej nie myślą nacodzień o śmierci. Jest wiele terapii, które mówią o tym,że codziennie należy o tym przez chwilkę pomyśleć, żeby sieoswoić. Zdrowy moze o niej pomyśleć, może wtedy nawet docenic życie. Chory inaczej podchodzi do tematu, zwłąszcza gdy cierpi z powodu np. hipochondrii.....błędne koło sie zamyka, jego myśli oscylująwokól śmierci, myśli o niej co powoduje nakręcanie się. Dlatego,żeby przerwać te koło, należy zdecydować sie na zmiany w życiu, najlepiej pod okiem terapeuty.

 

[Dodane po edycji:]

 

*poprawka: nie terapii, a teorii*

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×