Wkurza mnie:

Wkurza mnie kość ogonowa, która mnie boli. Milenka jesteś człowiekiem!

Nie podoba mi się to, że wciąż nie miałem spotkania w sprawie orzeczenia stopnia niepełnosprawności.

Milena, jesteś człowiekiem. Masz wartość.

Wkurza mnie nerwica.

Nie podoba mi się to, że tata kazał mi w sobotę kosić trawę, choć jest sucho i trawy zbytnio nie ma.

Wkurza mnie to że jestem skazana na przegraną. Jestem podczłowiekiem. Nie zasługuje na leczenie ani na jedzenie. Powinno trzymać się mnie w budzie jak psa. Jestem psem.

Czemu tak uważasz?...

Nie podoba mi się to, że tata kazał mi w sobotę kosić trawę, choć jest sucho i trawy zbytnio nie ma.

Postaw mu się, powiedz że trawy nie ma i nie będziesz kosić

Wkurza mnie to że jestem skazana na przegraną. Jestem podczłowiekiem. Nie zasługuje na leczenie ani na jedzenie. Powinno trzymać się mnie w budzie jak psa. Jestem psem.

musisz zmienić swoje myślenie, przeczytaj książkę "6 filarów poczucia własnej wartości" Nathaniel Branden.

Wkurza mnie, że tak bardzo chciałam jechać na Jarocin, ale oczywiście nikt nie chciał. I wkurza mnie, że zamiast jechać sama i spróbować, znowu się poddałam i zostałam w domu... Mam wrażenie, że pełno fajnych rzeczy mnie omija przez głupi lęk :/

Wkurza mnie że dzisiaj jestem podekscytowana psychoruchowo, że mam ochotę na seks, że mam masę energii a i tak warzywie w domu, jestem samotna, brzydka, nikt mnie nie chce, a nawet jak ktoś chce, to mi się nie podoba, a poza tym kocham swojego lekarza, ale pewnie jestem jedną z miliona i on mnie nie chce na pewno i odrzuci I wkurza mnie że jestem tak bardzo podekscytowana że nie usnę. Wkurza mnie, że tęsknie za depresją, wtedy było mi łatwiej leżeć i gapić się w sufit.

Komputer mi się spitolił... A z tego forum wyświetla mi się tak, że nie wiem kto pisał w danym wątku jako ostatni... I czy w ogóle coś pisał...

Nie podoba mi się to, że mam tak mało odpowiedzi na swoje posty.

Że się chyba szybko problemów z żołądkiem nie pozbędę, dowiedziałem się, że moja dolegliwość jest bardzo rzadka i bardzo mało zbadana i lekarze nie potrafią dobrać odpowiedniego leczenia.

Wciąż jestem nerwowy, ciągle mnie coś drażni, nie potrafię się skupić mam myśli by umrzeć, ale to tylko myśli. Czytać mi się nie chce, jestem strasznie leniwy. Nie wiem co mam robić. Jeśli możecie podpowiedzcie mi coś. Byłem u psychiatry i psychologów, biorę leki, które nie wiem czy pomagają, bo raz biorę i za chwilę przerywam.

Że bardzo źle się czuję, a do lekarza dopiero jutro i że odwodnię się, jak dalej problem będzie postępować.

Wkurza mnie mój psychiatra, który nie umie dokończyć ani jednego zdania bez ziewania. Za każdym razem, gdy u niego jestem, jest tak totalnie zamulony, że powinnam się cieszyć, że nie zasypia po 10 minutach wizyty.

Kkkgkgggkgkkgkghhhhh

Wkurza mnie mój psychiatra, który nie umie dokończyć ani jednego zdania bez ziewania. Za każdym razem, gdy u niego jestem, jest tak totalnie zamulony, że powinnam się cieszyć, że nie zasypia po 10 minutach wizyty.

Kkkgkgggkgkkgkghhhhh

ciesz się , że tylko psychiatra. mój terapeuta potrafi podczas sesji 10razy poprawić bluzke, potargac sobie wlosy , obejrzec sie we wszystkie strony , zmieniac temat co 5 sekund , by na koniec niepamietac o co w ogole chodzi.

Wkurza mnie to, że jak się fajnie rozmowa kleiła z kobietą, to ktoś musiał, albo coś często się wpierniczyć bywało też że kumple, to zrobili. Miałem ochotę im powiedzieć, żeby sobie pobiegali, albo im sprzedać strzała.

że prywatnie termin do prof. specjalizującego się w neurologii jest na listopad

skąd Ci ludzie mają mają forsę na takie drogie wizyty

Że nie mogę się napić

Że po raz kolejny muszę się wstydzić za mojego durnego ojca drącego się na podwórzu ku uciesze lokalnego ludu, w tym ludzi w moim wieku

wkurza mnie ze wybrałem sobie taka prace a nie inną i musze pracowac po nocach co drugi dzien inni smacznie spia a ja mam mozliwosc isc spac

ale praca wywiera na mnie taka presjie ze nie moge zasnac wsumie sie nic sie w pracy nie dzieje ...

To że przez moje urojenia, fobie i ataki paniki jestem upośledzony spolecznie, wykluczam sie ze spoleczenstwa, utrudniam swoje zycie, i rozwalilem swoj zwiazek

Nie podoba mi się stosunek rodziny do moich problemów. I to, że mam jeszcze nieco do wykonania, aby ukończyć drugi etap studiów.

upał

Chamskie zachowanie :/ Z Twojego opisu wynika, że sobie chciała celowo kotka przywłaszczyć. Chociaż to by było głupie, skoro mieszka tuż obok Ciebie. Mój dawny współlokator kiedyś też "przygarnął" kota, którego znalazł gdzieś na jakimś osiedlu, bo wyglądał żałośnie (akurat padało). A kot gruby, z lśniącą sierścią, wygodnicki... Chłopak po prostu nie znał się na kotach i nie zorientował się, że kot raczej nie jest bezpański. Więc uważajcie na zwierzaki...