WORTIOKSETYNA (Brintellix)

mija dziś 8 dni odkąd biorę 10mg. Nadal nic, zero reakcji. Jak cukierki...

mija dziś 8 dni odkąd biorę 10mg. Nadal nic, zero reakcji. Jak cukierki...

No to i tak dobrze, ciesz się, że nie ma skutków ubocznych, a na działanie jeszcze sobie poczekasz,

niestety wiele osób musi ten lek brać w dawce większej niż 10mg by cokolwiek odczuć.

mija dziś 8 dni odkąd biorę 10mg. Nadal nic, zero reakcji. Jak cukierki...

Po 8 dniach to sobie można co najwyżej oceniać skutki uboczne :). Od 4 do 8 tygodnia to jest okres ścinania plonów.

Jak wygląda wortioksetyna vs. wenla?

Jak wygląda wortioksetyna vs. wenla?

Prawie tak samo jak Porsche wygląda do najnowszego modelu Trabanta .

Tak na poważnie Brintek to serotonik ,bardziej celujący ( u mnie w lęki ) ,a Wenla jak wenla , noradrenalina.

Jak wygląda wortioksetyna vs. wenla?

Prawie tak samo jak Porsche wygląda do najnowszego modelu Trabanta .

Tak na poważnie Brintek to serotonik ,bardziej celujący ( u mnie w lęki ) ,a Wenla jak wenla , noradrenalina.

Chyba przesadziłeś. Ludzie piszą, że wortio to przereklamowany szit.

Mi tam pomaga , czasem wyłapuję na tym leku takie chwile radone( dalekie od syfu ) ,że skakać z radości . Jednak nie depresję leczę tym lekiem , a lęk . I z tym lek ten radzi sobie ( wespól z paroksetyną ) u mnie świetnie . Zlikwidowałwem nim lęk wolnopłynący , stały całodzienny , teraz został mi do rozdupcenia lęk napadowy . I powoli lęk tenjest rzadszy ( dzięki Brintellixowi ) , płytszy , słabszy .

Cena odstrasza , wiadomo , ale to tylko równowartość 4 godzin winobrania w pięknej Francji

Mi tam pomaga , czasem wyłapuję na tym leku takie chwile radone( dalekie od syfu ) ,że skakać z radości . Jednak nie depresję leczę tym lekiem , a lęk . I z tym lek ten radzi sobie ( wespól z paroksetyną ) u mnie świetnie . Zlikwidowałwem nim lęk wolnopłynący , stały całodzienny , teraz został mi do rozdupcenia lęk napadowy . I powoli lęk tenjest rzadszy ( dzięki Brintellixowi ) , płytszy , słabszy .

Cena odstrasza , wiadomo , ale to tylko równowartość 4 godzin winobrania w pięknej Francji

Lęk. Czyli na fobię społeczną powinien być ok?

Mi tam pomaga , czasem wyłapuję na tym leku takie chwile radone( dalekie od syfu ) ,że skakać z radości . Jednak nie depresję leczę tym lekiem , a lęk . I z tym lek ten radzi sobie ( wespól z paroksetyną ) u mnie świetnie . Zlikwidowałwem nim lęk wolnopłynący , stały całodzienny , teraz został mi do rozdupcenia lęk napadowy . I powoli lęk tenjest rzadszy ( dzięki Brintellixowi ) , płytszy , słabszy .

Cena odstrasza , wiadomo , ale to tylko równowartość 4 godzin winobrania w pięknej Francji

To dobra nowina, ja biorę escitalopram bo najlepiej ze wszystkich leków gasi u mnie lęk uogólniony, ale mój mózg jest już znudzony i zmęczony tą substancją,

dlatego szukam alternatywy. Wiele takich wpisów jak twój musi się tutaj pokazać by mnie jakkolwiek przekonać, ale tak czy nie, kiedyś zaryzykuję (możliwe że jeszcze latem tego roku), mój

psychiatra dostanie próbki, więc skorzystam. Cena jest do zaakceptowania przy dobrej tolerancji i skuteczności, tzn. niestać mnie, no ale będę musiał

na siłę na czymś zaoszczędzić by mieć ewentualne środki na ten lek.

Mi tam pomaga , czasem wyłapuję na tym leku takie chwile radone( dalekie od syfu ) ,że skakać z radości . Jednak nie depresję leczę tym lekiem , a lęk . I z tym lek ten radzi sobie ( wespól z paroksetyną ) u mnie świetnie . Zlikwidowałwem nim lęk wolnopłynący , stały całodzienny , teraz został mi do rozdupcenia lęk napadowy . I powoli lęk tenjest rzadszy ( dzięki Brintellixowi ) , płytszy , słabszy .

Cena odstrasza , wiadomo , ale to tylko równowartość 4 godzin winobrania w pięknej Francji

Zgadzam się. Ja jestem na Brintellixie już osiem miesięcy i ten lek jako jedyny poradził sobie tak dobrze z moim lękiem - tym wolno płynącym jak i z napadami paniki. Oczywiście zdarza mi się jeszcze sięgnąć po Tranxene/Cloranxen lub Hydroxyzynę, ale w końcu mogę normalnie żyć - pracować, spotykać się z ludźmi, jeździć komunikacją miejską, itp. Dla mnie to bardzo dużo, nie oczekuję cudów od leków, więc gdyby nie ta koszmarnie wysoka cena byłabym usatysfakcjonowana. Jeśli chodzi o depresję to też mnie z niej wyciągnął, tyle że u mnie depresja wynikała ostatnio z ciągłych ataków lęku, więc kiedy ich nie ma, czuję się lepiej psychicznie... Dla mnie największym minusem tego leku jest spłycenie odczuwania emocji, ale w tym akurat Brintellix nie różni się niestety od innych antydepresantów, które brałam wcześniej :/

Kalebx3 napisał(a):

Mi tam pomaga , czasem wyłapuję na tym leku takie chwile radone( dalekie od syfu ) ,że skakać z radości . Jednak nie depresję leczę tym lekiem , a lęk . I z tym lek ten radzi sobie ( wespól z paroksetyną ) u mnie świetnie . Zlikwidowałwem nim lęk wolnopłynący , stały całodzienny , teraz został mi do rozdupcenia lęk napadowy . I powoli lęk tenjest rzadszy ( dzięki Brintellixowi ) , płytszy , słabszy .

Cena odstrasza , wiadomo , ale to tylko równowartość 4 godzin winobrania w pięknej Francji

 

 

Lęk. Czyli na fobię społeczną powinien być ok?

 

 

 

Wiśnia mógłbś dokładniej sprecyzować termin "fobia społeczna " , jak to sie u Ciebie przejawia ?

Dla mnie lęk to jest wysoce hu-jowa w odczuciu emocja , która odbiera mi w owej chwili radość życia i energię i ochote do działania , a co silniejszy lęk paraliżuje wręcz .

W dodatku jest Ona na tyle pasożytnicza ,że gdy sie pojawia potrafi zagłuszyć każde dobre uczucie . W dodatku ów lęk pojawia sie jakby znikąd i bez powodu i podstaw. Co innego strach na zagrożenie , to rozumiem ten ma podstawy i cel . Ale lęk to patologia , choroba . To właśnie leczy u mnie Brintellix .

Dla mnie największym minusem tego leku jest spłycenie odczuwania emocji, ale w tym akurat Brintellix nie różni się niestety od innych antydepresantów, które brałam wcześniej :/

Jako ,że mam jeszcze zdiagnozowane ADHD to ten mechanizm leku jest mi na plus .Bo zazwyczaj moje emocję są wyszarpane , wystrzelone aż nadto.

Chociaż Paroksetyna o wiele mocniej spłyca emocje niz Brintellix .

I akurat objawu o którym mówisz u siebie nie doświadczyłem .

Pozostaje czekać aż cena leku spadnie .A spaść na pewno spadnie ,,,z czasem.

 

Wiśnia mógłbś dokładniej sprecyzować termin "fobia społeczna " , jak to sie u Ciebie przejawia ?

Dla mnie lęk to jest wysoce hu-jowa w odczuciu emocja , która odbiera mi w owej chwili radość życia i energię i ochote do działania , a co silniejszy lęk paraliżuje wręcz .

W dodatku jest Ona na tyle pasożytnicza ,że gdy sie pojawia potrafi zagłuszyć każde dobre uczucie . W dodatku ów lęk pojawia sie jakby znikąd i bez powodu i podstaw. Co innego strach na zagrożenie , to rozumiem ten ma podstawy i cel . Ale lęk to patologia , choroba . To właśnie leczy u mnie Brintellix .

 

 

Jakby to opisać Np. tam gdzie są ludzie czujesz się nieswojo i napięcie. Nie robisz czegoś w obawie przed oceną innych ludzi. Normalnie byś to zrobił, no ale są inni ludzie i nie robisz. Kontakty interpersonalne = ZERO.

Oczywiście wychodzę do sklepu itd. ale jestem tak spięty, cały czas w dodatku myślę o tym że się spinam i robi się kula śniegowa.

Czaję Wiśnia ,miałem podobnie w pewnym okresie życia . Może nie tak nasilone , ale dokładnie kumam temat . Wtedy pomogła mi Paroksetyna ,,, + w dużo póżniejszym czasie metylofenidat + baclofen.

Zastanawiam się czy jakikolwiek SSRI byłby tu właściwym wyborem . Ja to bym w te napięcia uderzył Baclofenem , być może dołożyłbym niską dawkę Wario( 5mg ) i zobaczył . Jakby to nie zaskoczyło dalej wjechałbym do obydwu leków Moklobemidem w dawce góra 75 mg. Jęsli nie z moklo to z metylo .

Czaję Wiśnia ,miałem podobnie w pewnym okresie życia . Może nie tak nasilone , ale dokładnie kumam temat . Wtedy pomogła mi Paroksetyna ,,, + w dużo póżniejszym czasie metylofenidat + baclofen.

Zastanawiam się czy jakikolwiek SSRI byłby tu właściwym wyborem . Ja to bym w te napięcia uderzył Baclofenem , być może dołożyłbym niską dawkę Wario( 5mg ) i zobaczył . Jakby to nie zaskoczyło dalej wjechałbym do obydwu leków Moklobemidem w dawce góra 75 mg. Jęsli nie z moklo to z metylo .

A i dodam że to właśnie wycofanie wprowadziło mnie w alkoholizm. Bo wiadomo że po alkoholu jak ręką odjął mija. Od 3 lat jestem trzeźwiejącym alkoholikiem. Ale alkoholizm jest u mnie wtórny. Główne źródło problemu to to wycofanie o którym wspomniałem.

Z leków które przerobiłem to: wenla, setra, esci, tiane, oraz miałem przepisany wellbutrin ale go nie wykupiłem, bo drogi i nie wierzę że by pomógł.

Co jeszcze o mnie mogę powiedzieć, dosyć nerwowy jest + chroniczny stres. Nie umiem się odprężyć jestem spięty jak baranie jaja.

no to mamy już 3 osoby, którym ten lek pomógł, cóż, od czegoś trzeba zacząć.

gdyby nie cena, wszystko byłoby już jasne, no ale póki co bogatsi albo zdesperowani (tacy jak ja) będą go testować.

jestem już skrajnie wycieńczony uwaleniem i zamęczeniem Escitalopramem i ogólnie izomerami citalopramu, 13 lat gnojenia tym SSRI,

a Wortioteksyna to już nie SSRI tylko jakiś SMS - więc szansa w mechaniżmie jak i odczuciach działania jest bardzo prawdopodobna.

wielu z tego forum pesymistycznie skreśliło Wortio, ja tam staram się zachować obiektywizm, mimo, że nie wierzę zbytnio w ten lek,

to na pewno go wypróbuję, do skutku, do max dawki.

pytajcie Waszych psychiatrów o próbne/darmowe opakowania Brintellixu, bo mam pewne info, że Lundbeck go rozdaje wielu lekarzom,

warto byśmy wiedzieli na czym stoimy, a nóż znajdą się tutaj osoby, którym ten lek "cudownie" pomoże, bo tak jest z wieloma lekami,

jednym nie daje zupełnie nic, innym szkodzi a innym "magicznie" pomaga.

bo do kolejnej premiery nowych leków zostało wiele miesięcy/lat - w kolejce Tedadioksetyna i słynny GLYX-13.

Najgorzej jak się człowiek nastawi a później drogo rozczaruje, tak jak ja. Wydałem na ten lek ponad 500 zł i przemęczyłem się na nim 8 tygodni. Ale masz rację, nie można zakładać, że komuś nie pomoże, ja bym się po prostu nie nastawiał za bardzo bo po opiniach ludzi widać, że nie jest to jakiś mega skuteczny lek (jak byśmy po nowości się spodziewali).

Miko to Ty jesteś teraz Psychopharmenem ?

-- 29 kwi 2015, 09:58 --

Arasha jestem (miko),

,,, ale trafiłem ,, wszystko jasne , świetny Nick .

Najgorzej jak się człowiek nastawi a później drogo rozczaruje, tak jak ja. Wydałem na ten lek ponad 500 zł i przemęczyłem się na nim 8 tygodni. Ale masz rację, nie można zakładać, że komuś nie pomoże, ja bym się po prostu nie nastawiał za bardzo bo po opiniach ludzi widać, że nie jest to jakiś mega skuteczny lek (jak byśmy po nowości się spodziewali).

A w jakiej dawce brałeś? I jaka jest sensowna dawka?

W ogóle np. na wenli nie wyjechałem nigdy poza 75mg może to był błąd, ze sertrą miałem tak samo, góra 50mg (czasem nawet tylko 25mg brałem) a tu może trzeba było ***ebać dawkę, że receptory do porządku przywołać, i żeby jakiś efekty był.

Z leków które przerobiłem to: wenla, setra, esci, tiane, oraz miałem przepisany wellbutrin ale go nie wykupiłem, bo drogi i nie wierzę że by pomógł.

 

jeśli innych leków nie brałeś ,,, to może nie łap sie od razu za drogą Worioksetynę .

Zanim do niej dojdziesz masz jeszcze wiele tańszego szrotu .

Zjadłem już 19 tabletek 10mg i poza delikatną poprawą na samym początku teraz w sumie już nic nie czuję.

Czy lek jeszcze się rozkręci? Biorę już prawie 3 tygodnie. Nie wiem czy jest sens wykupywać receptę na kolejny miesiąc.

Brintellix biorę razem z fluoksetyną, która powinna znacząco zwiększyć stężenie wortioksetyny we krwi: link

Brintellix biorę razem z fluoksetyną, która powinna znacząco zwiększyć stężenie wortioksetyny we krwi: link

A to tak można 2 SSRI brać jednocześnie?

A to tak można 2 SSRI brać jednocześnie?

można, ale trzeba uważać by nie przedobrzyć (patrz zespół serotoninowy)

można, ale trzeba uważać by nie przedobrzyć (patrz zespół serotoninowy)

 

w ostrej depresji brałem trzy , a bywało ,że i cztery antydepy .

Wtedy ( chwilach czarnych ,czarnierjszych od najczarniejszej dupy murzyna ) przestają liczyć sie uboki .

Tylko przetrwać ! Tylko spir...dolić od tego koszmaru , który nas obecnie gwałci bez mydła!!!

Wszyscy pier*olą, że nie można łączyć, ale spokojnie. Takie mixy dają często zadowalające efekty. Z SSRI łączy się np. wenlafaksynę. Stopniowo wchodź na dawki i obserwuj reakcje.

BTW. Brintellix to nie SSRI, to NIE jest selektywny inhibiotor wychwytu zwrotnego tylko modulator.

Nie wiem czemu niektórzy tutaj traktują ten lek za kolejny SSRI, wprowadzając innych w błąd.

-- 30 kwi 2015, 01:05 --

Wszyscy pier*olą, że nie można łączyć, ale spokojnie. Takie mixy dają często zadowalające efekty. Z SSRI łączy się np. wenlafaksynę. Stopniowo wchodź na dawki i obserwuj reakcje.

Oczywiście, że można, przeciętnie łączy się 2 SSRI, czasem SSRI + TLPD nawet (sam brałem), nie wspominając już o SNRI i całej reszcie (Nassa, SARI).

Jedynie z IMAO są problemy, ale te leki są rzadko wypisywane.