Skocz do zawartości
Nerwica.com

CHAD- Choroba Afektywna Dwubiegunowa cz.III


Amon_Rah

Rekomendowane odpowiedzi

Ale namawiam na przyjrzenie sie swoim rekacja w sytuacjach, momentach, okresach

w ktorych nastepowaly zmiany i/lub podkrecenie faz.

Mi chyba pomoglo to, ze po osiagnieciu jako tako stabilnosci staralem sie w wielu sytuacjach

robic i myslec po prostu na odwrot niz zazwyczaj.

 

Czyli jeśli wkurwia to odwrotnie - dać w mordę, a nie siedzieć cicho jak zazwyczaj? ;)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ależ ta depresja wyniszcza człowieka. Sypie się jak lampucera z wiejskiej dyskoteki. Wyszły błędy w mojej pracy. Wylądowałem na dywaniku. Byłem zmuszony wszystko wyśpiewać, że biorę leki, leczę się u psychiatry itd. Do końca października mam umowę i niestety prawdopodobnie trzeba będzie się pożegnać. Ta dziwka odbiera mi już wszystko. Gdybym nie chorował to kwestią czasu byłby mój awans i zarobki 2,5-3 tys zł. Już mnie do tego awansu przymierzali a w takim wypadku podziękują na koniec miesiąca. Jestem załamany. Chciałbym skoczyć.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jak byłem na dziennym to po tygodniu zdiagnozowali i borderline i chad zarazem. Zależy na jak kumatego lekarza trafisz.

 

A mi Chad zdiagnozowali dopiero po 7 pobycie 4 psychiczne i 3 inne szpitale do dzisiaj mam lekarkę która twierdzi że mam tylko deprechę do której kiedy chcę mogę pójść po ssri jak chcę trochę polatać w manii dysforycznej.Jeśli chodzi o pracę to jedynie w reemisji można ją normalnie utrzymać,przecież w depresji efektywność jej spada tak że się człowiek mało co nadaję i nie nawet sily już do niej iść,w hipomanii jest ok ale zaraz po tem to się rozkręci zalezy jaki typ : chad I w manie, w II typie w depresje i tak się ją straci.W stanie mieszanym zaraz się nudzi albo drazliwość i wszystko i tak sie popełnia błędy choć się wydaję że się jest najlepszym i to pracodawca jest kretynem,myli się i wymyśla.Przeklęte choróbsko

 

-- 14 paź 2014, 16:35 --

 

Jack nie masz Chad idź do psych poproś o jakiś SSRI poczekaj z miesiąc i będziesz w robocie najlepszy.Chyba że dopadnie cię hipo lub stan mieszany ale wtedy będziesz wiedział przynajmniej co ci jest i jak się dalej leczysz.Bo taką dawką 37,5 wenli to tylko marnujesz swój czas moim zdaniem :D

 

-- 14 paź 2014, 17:35 --

 

20 lat obecnie od 4 lat z Chadem żyję, boję się przyszłości że zgniję jak ostatni śmieć na dworcu.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ależ ta depresja wyniszcza człowieka. Sypie się jak lampucera z wiejskiej dyskoteki. Wyszły błędy w mojej pracy. Wylądowałem na dywaniku. Byłem zmuszony wszystko wyśpiewać, że biorę leki, leczę się u psychiatry itd. Do końca października mam umowę i niestety prawdopodobnie trzeba będzie się pożegnać. Ta dziwka odbiera mi już wszystko. Gdybym nie chorował to kwestią czasu byłby mój awans i zarobki 2,5-3 tys zł. Już mnie do tego awansu przymierzali a w takim wypadku podziękują na koniec miesiąca. Jestem załamany. Chciałbym skoczyć.

Nieciekawa sytuacja :( Ale nie poddawaj się.

 

W sumie wiem co czujesz, kilka dni temu miałem propozycję pracy - w zawodzie, dobrze płatna, wyjazd do dużego miasta.

Rozważyłem za i przeciw, w ostateczności nie zdecydowałem się na zmianę roboty.

Stan mojego zdrowia nie jest optymalny do takich ruchów.

W remisji nie miałbym żadnych obiekcji.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

ja również stosuję masę supli, ale zauważyłem, że niewiele pomagają, chyba bardziej jako placebo. Niemniej jednak biorę nadal

co do SSRI to niestety mam od dawna mieszane uczucia: z jednej strony efekt dystansu do pewnych spraw i nie zamartwianie się przyszłością, z drugiej pobudzenie psychoruchowe, napięcie i nasilenie pewnych lęków. U mnie to wybór między dżumą a tyfusem.

Mam pytanie: stosował ktoś z Was klonidynę na nerwicę, tiki, drażliwość i lęki?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Depakiniarz, umowa zlecenie, więc nic mi nie da takie zwolnienie.

guernone, wiem co czujesz. Nie możesz zrealizować własnych możliwości. Szkoda w twoim przypadku, bo skończyłeś Politechnikę i byłeś jednym z najzdolniejszych studentów mimo iż wychowałeś się w biedzie , ale choroba nie wybiera. Chujowo się czuje w ostatnim czasie. Coraz częściej myślę ,żeby się zajebać i to już kurwa naprawdę nie są żarty. Ze stratą pracy się nie pogodzę. Nie wytrzymam siedzenia na dupie. To tylko bardziej mnie pogrąży. Czuje się jak zbity pies.Mecz ze Szkotami mnie w ogóle nie obchodzi.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jestem ciekawy bo widzę że wiele osób ma w zestawach benzo doraźnie ale benzo po co to bierzecie? Benzo nie leczy tylko żeby zasnąć? To co to za reemisja gdy nie można zasnąć? Na lęki? Czy po to aby się truć lekami bardziej skoro jest dostęp do benzo i bierze się inne ciągle to co mi zależy pigułkę więcej :lol:

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Szkoda ,że nie mam broni. Odpaliłbym się z miejsca tutaj, teraz. Chujowo się czuje ,że masakra. Już nawet nie chce mi się bawić w żadne hejty i propsy. Nie wiem zresztą czy nie mam Chadu. Pamiętam mój początek z antydepresantami. Wywaliło mnie tak jakby trochę w górę. Byłem pełen Energii, chęci do życia. Chciało mi się wszystko robić. Pojechałem nawet na kurwe do Bałaganu. Było to w 2007 roku. Miałem podobny stan też w 2009 i w 2008 w wakacje jak byłem między innymi na Euro tylko wtedy polecieliśmy grubiej. Ale po chuj przypominać stare czasy. Za tydzień do lekarza. Trzeba gasić pożar.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Czy wam lekarze też po uzyskaniu reemisji zmniejszają dawkę stabilizatora?Aby zminimalizować skutki uboczne i pozostawić efekt terapeutyczny.Czy tutaj obowiązuję zasada ''nigdy mało'' :P ? Np. Czy jak na lamo 200mg będzie ok stabilnie to można wtedy zmniejszyć do 150 a potem z powrotem do dawki od jakiej zaczynałem czyli od 100mg?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Bo jak zobaczyłem na innych portalach że ludzie mają reemisje z lamotryginą 50mg to się zastanawiałem czy to jeszcze Chad :lol:

 

Ja klasyczny Bipolar szamię właśnie tylko 50mg Lamotryginy od chyba maja. Bardzo się zdziwiłem tak niską dawką. W szpitalu mi ją podtrzymali, więc chyba takie dawki są uznawane. Nie wiem, czy to jej zasługa, ale jest w końcu do przyjęcia.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Szkoda ,że nie mam broni. Odpaliłbym się z miejsca tutaj, teraz. Chujowo się czuje ,że masakra. Już nawet nie chce mi się bawić w żadne hejty i propsy. Nie wiem zresztą czy nie mam Chadu. Pamiętam mój początek z antydepresantami. Wywaliło mnie tak jakby trochę w górę. Byłem pełen Energii, chęci do życia. Chciało mi się wszystko robić. Pojechałem nawet na kurwe do Bałaganu. Było to w 2007 roku. Miałem podobny stan też w 2009 i w 2008 w wakacje jak byłem między innymi na Euro tylko wtedy polecieliśmy grubiej. Ale po /cenzura/ przypominać stare czasy. Za tydzień do lekarza. Trzeba gasić pożar.

Poszukaj innego lekarza. Moze ktos tuta Ci poleci. Gorki na antydepresantach raczej wskazuja na chad.

Nie pamietam ile sie u tego leczysz ale chyba zbyt dlugo nic sie nie dzieje. Nie wiem, moze poprzednio mial jakies efekty i darzysz go zaufaniem? A moze warto pojsc do innego, specjalizujacego sie w chorobach afektywnych i opowiedz mu dokladnie o tych skokach na antydepresantach itd.

To nie jest tak, ze jest az tyle przypadkow chad opornej na leczenie. W wielu przypadkach lekarze to konowaly.

Marwil,

Dokladnie tak. W zyciu pier....oc (choc nie koniecznie na odlew) tez trzeba umiec ;)

 

-- 15 paź 2014, 09:24 --

 

Bipolarny,

Nie idz ta droga kto ile i co bierze i czy ma chad czy nie bo w koncu pojawi sie zawsze sprzecznosc i dylemat.

A moze 167 mg lamo wskazuje na chad a 134 mg to juz nie?

 

-- 15 paź 2014, 09:27 --

 

Niegdy bym nie odstawila antydepresanta, nawet gdyby mi lekarz kazał.

A moze odstawienie antydepresanta pozwolilo by i uniknac stanow mieszanych i depresji. Bardzo wazne jest ostatecznie, jaki to antydepresant w jakiej dawce i kiedy go nalezy podawac i odstawiac + jakie jest cale opakowanie stabilizatorow.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Bo jak zobaczyłem na innych portalach że ludzie mają reemisje z lamotryginą 50mg to się zastanawiałem czy to jeszcze Chad :lol:

 

Ja klasyczny Bipolar szamię właśnie tylko 50mg Lamotryginy od chyba maja. Bardzo się zdziwiłem tak niską dawką. W szpitalu mi ją podtrzymali, więc chyba takie dawki są uznawane. Nie wiem, czy to jej zasługa, ale jest w końcu do przyjęcia.

 

Pisałeś w innym temacie że masz cyklofrenie :mrgreen: A cyklofrenia to raczej nie jest klasyczny bipolar, klasyczny to jest typ I :P Więc w cyklofreni takie dawki mogą wystarczyć w innym typie I lub II to bardzo wątpliwe :D

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Bo jak zobaczyłem na innych portalach że ludzie mają reemisje z lamotryginą 50mg to się zastanawiałem czy to jeszcze Chad :lol:

 

Ty sie moze lepiej nie zastanawiaj :lol: Ja sie tez duzo lepiej czuje na mniejszych dawkach lekow niz na wiekszych. A wszystkie duze dawki stabilizatorow, nie dosc ze rypia mi funkcje poznawcze, to jeszcze wprowadzaja mnie w stan mieszany. Co wiecej, mam dlugie okresy ze nie biore zadnych tabletek - pacyfikujac doraznie dyfroryczne objawy Risporidonem czy Benzo i jakos dobrze funkcjonuje ale lekarz nie mowi mi ze Chad sobie poszedl precz.

Sa tez okresy, ze i pol roku na Benzo jade bo spac kompletnie nie moge a u mnie sen to podstawa dobrego funkcjonowania. Organizm organizmowi nie rowny i u mnie na Zolpidem i inne tego typu nasenne rozwija sie szybko tolerancja a na Benzopiany nie - dlatego lekarz przepisuje mi je bez zmrozenia oka, bo mi ufa i wie ze nie bede przeginac. Do tego nawet po polrocznym przyjmowaniu Benzo, jak czuje ze sen zaczyna przychodzic sam z siebie, to odstawiam z dnia na dzien bez zadnych objawow ubocznych.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Bo jak zobaczyłem na innych portalach że ludzie mają reemisje z lamotryginą 50mg to się zastanawiałem czy to jeszcze Chad :lol:

 

Ja klasyczny Bipolar szamię właśnie tylko 50mg Lamotryginy od chyba maja. Bardzo się zdziwiłem tak niską dawką. W szpitalu mi ją podtrzymali, więc chyba takie dawki są uznawane. Nie wiem, czy to jej zasługa, ale jest w końcu do przyjęcia.

 

Pisałeś w innym temacie że masz cyklofrenie :mrgreen: A cyklofrenia to raczej nie jest klasyczny bipolar, klasyczny to jest typ I :P Więc w cyklofreni takie dawki mogą wystarczyć w innym typie I lub II to bardzo wątpliwe :D

 

Cyklofrenia to pradawna nazwa Choroby Afektywnej Dwubiegunowej. Typ I jak i II to klasyczna cyklofrenia.

Nikt mi nie wytypował typu, lecz mam raczej II - równie klasyczny jak I.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Zwracam honor pokićkały mi się nazwy cyklofrenia z cyklotymią czyli najłagodniejszym typem Chad.Na mnie 100mg lamo nie działa zupełnie nie robi różnicy dlatego dziwię się że są chadowcy co mają reemisje nie biorąc nic więcej po za lamo 50mg.Stąd moje pytanie czy zmniejszają wam dawki leków gdy osiągniecie reemisji de facto chodziło mi o nomotymiki nie benzo czy neuroleptyki bo wyraziłem się raczej jasno.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Bipolarny, ja jak wiesz jestem od miesiaca na 25 mg Topamaxu - zeszlam z 100 mg i czuje sie o niebo lepiej. Setka Topi normalnie mnie rozwalala i to nie tylko poznawczo ale tez stabilizacyjnie bylo nie halo. Mialam nienaturalne dni wyciszenia-spokoju i ogolnie blogosci ducha, ktore przerywane byly dniami zjazdu emocjonalnego i wewnetrznego roztelepania i tak "w kolko Macieju". Niepotrzebnie to tak dlugo ciagnelam ale na Topi sie strasznie ciezko wchodzilo, jeszcze tak paskudnego leku nie mialam i poprostu szkoda mi bylo.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Mam nadzieję że moje wszystkie dotychczasowe manie i stany mieszane były indukowane przez LPD bo od kiedy zacząłem chorować byłem oprócz epizodu w szpitalu ciągle na antydepach.Marne to pociesznie ale człowiek szuka nadziei w czym się da :) Na szczęście aż takich wielkich głupot nie narobiłem tylko 2 sprawy sądowe za drobne wykroczenia,kasy większej mi nikt na szczęście nie pożyczył,nigdzie się bardzo nie skompromitowałem ,nikomu nie mówiłem że jestem bogiem.Chociaż mam dopiero 20 lat to wszystko przede mną ;/ Patrząc po epizodach manii na to co robiłem i jak się czułem to teraz tylko wstyd i za żenowanie :D .Chociaż bilans zysków i strat zdecydowanie na nie korzyść.Mam tendencje to zamartwiania się i boję się o swoją przyszłość.Sorry taki charakter :P

 

 

Weiss masz rację gdyby nie te uboczne w postaci mocnego osłabienia funkcji poznawczych,głównie pamięci i przyswajania nowych informacji itp. To bym w siebie wjebał takie dawki stabilizatorów że by ciągle była reemisja.Ja byłem świetnie ustabilizowany po wyjściu z kliniki (4 leki) ale przez uboczne jak tycie,zapominanie,brak koncentracji,osłabiona kondycja i wiele innych odstawiałem leki albo obniżałem dawki i się zaczęła na nowo karuzela :smile:

 

-- 15 paź 2014, 12:07 --

 

Z biegiem czasu choroby czuję się coraz większym wariatem i debilem przez leki :bezradny:

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×