Skocz do zawartości
Nerwica.com

marwil

Użytkownik
  • Postów

    1 932
  • Dołączył

Treść opublikowana przez marwil

  1. marwil

    Wybory

    Cześć wiejski filozofie. Fajny wynik koalicji - zrobiłeś mi dzień
  2. Wygrana PiS i ból dupy przegranych
  3. Luuuuudzieeeee mam remisję od roku O mój dobry Boże, że wcześniej nie odkryłem Tego cudownego Obstilaxu. To pacaneum na naszą chorobę
  4. Długo mnie nie było. Przeszedłem duchowa przemianę studiując Wielkich Lewaków. Proszę, walczcie o przyjęcie jak największej liczby uchodźców i imigrantów. Niech nasz dzieci i wnuki żyją w zgodzie z naturą pojone kozim mlekiem, a kolor siny dominuje.
  5. marwil

    Kochamy reklamy

    Czemu tak długo? Nie mogę się wypróżnić..
  6. Jest Wielki Post i w ramach samoumartwienia ułaskawiam Mentora i elo. Szkoda. Intel wytłumaczył, czym się różni pedał od homoseksualisty. Pedał to nie zawsze homoś.
  7. Przysiągłbym, że ten pedryl czkał "elo", zamiast "halo" do słuchawki.Moje podejście nie jest identyczne. Jest prawe, sprawiedliwe i uzasadnione. Intel ma najzdrowszy światopogląd z możliwych. Rozłóż parasolkę w macicy Bengowskiego - w obronie wycięcia Dębu, dąba Bartka. Nie odpowiadaj. Gardzę lewactwem.
  8. Przysiągłbym, że ten pedryl czkał "elo", zamiast "halo" do słuchawki.Moje podejście nie jest identyczne. Jest prawe, sprawiedliwe i uzasadnione. Intel ma najzdrowszy światopogląd z możliwych. Rozłóż parasolkę w macicy Bengowskiego - w obronie wycięcia Dębu, dąba Bartka. Nie odpowiadaj. Gardzę lewactwem.
  9. refren, Wykłady, to chyba po maturze, na studiach. Czy nie macie tak, że macie w dupie, co kto o Was pomyśli, za kogo Was ma? Kiurwa, jak chodziłem brodaty w panterce, to ochroniarze dreptali mi po piętach w Społem. A jak przywdziałem skórę i nowy trzewik, spodzień to byłem poważany i traktowany uniżenie i z szacunkiem. Duża część społeczeństwa to pozerskie, bezwartościowe blerwy, które potrafią ocenić człowieka przez pryzmat odzienia, czy grubości portfela. Ostatnio w empiku zniewieściały zaczesany typek w NewBalance, musztardowych rurkach nad kostkę, bez skarpet i pikowanej obcisłej kurteczce, z dekoltem po pępek nosił się i manierycznie piłował ryj do komórki na cały lokal. Napotkał mój wszystko mówiący wzrok i stracił rezon. Czy ci wszyscy "mężczyźni" noszący babskie obcisłe spodnie nie zdają sobie sprawy, jak to wygląda? Na litość. Ja jestem jednak umiarkowanym radykałem w tych kwestiach. Do pięt nie dorastam zdrowym poglądom Intela.
  10. marwil

    CBD

    To może być wybitne. Używałem co prawda tradycyjnej mary. Odmiany z wysoką zawartością cbd, małą thc działały bardzo relaksująco, rozluźniająco.
  11. marwil

    Marihuana

    Miałem psychozę najpewniej po jaraniu. Nie palę 4 lata ze strachu, ale nadal mam pozytywny stosunek do mj.
  12. To ile miesięcy Monsterze już fruwasz? Na oko, to już powinieneś pomału się przepoczwarzać Aha. Odrzuciłem Wellbutrin 2 tygodnie temu. Zażywam już tylko baclofen 25-50mg i alprę w śladowych ilościach. Oczywiście browarki i nikotyna. Jest źle, ale nie najgorzej.
  13. Mi też się nudzi, a Tobie nie?
  14. Słowem soę nie odniosłem do Kolegi Nihila
  15. iiwaa, Którym słowem kogokolwiek znieważyłem w tym temacie? Leszcz? Niezbyt obraźliwe i po fakcie usunięcia niewygodnego dla Kodziarza Naleśnika mojego wpisu. Rozumiem, zw puchniesz z satysfakcji. To natuszyło twoje prawo do godności? [videoyoutube=mIpiG11NSBg][/videoyoutube]
  16. Naleśnik, "demokracja, wolność słowa"? Nie wstyd ci? Odruch wymiotny, jak stronniczy moderator cenzuruje forum. Tylko się koleżko wypowiedz merytorycznie, a nie tchórzliwie kasuj posty wg swojego widzimisię, światopoglądu. Jesteś dla mnie tylko leszczem.
  17. marwil

    niechęć

    Nikomu, nawet normalnemu nie chce się wstawać i iść do pracy, ale robi to i za wiele nad tym nie rozkminia. Depresja ma różne stopnie nasilenia, a nawet w tych słabszych takie podstawowe obowiązki są przykre i męczące. Epizod depresyjny musi całkowicie ustapić, aby chęć i satysfakcja z czegokolwiek powróciła. Rada: czas i cierpliwość. W końcu przejdzie.
  18. 88eldorado, Paliłem kilkanaście. Na początku sporadycznie, później coraz częściej, a w końcu codziennie kilka razy (była to także forma mojego samoleczenia choroby afektywnej dwubiegunowej), więc na temat mogę się wypowiedzieć. Nie palę już 4 lata. Rozumiem w pewnym sensie chłopaka, który zmaga się z zaburzeniami psychicznymi i pewnie znajduje ulgę w trawkowaniu. Sama trawka nie niesie za sobą spustoszenia fizycznego w organizmie i nie zawsze niszczy doszczętnie ogólnie pojmowane "życie". Co do psychiki, to bardzo uzależnia psychicznie. Z pewnością może mieć zgubny wpływ, może indukować choroby psychiczne, powoduje zespół amotywacyjny i jest z pewnością złe, jak kazdy inny nałóg, który rządzi człowiekiem. Dopóki uzależnienie od trawki w jakiś sposób nie da mu w kość, to z pewnością sam nie porzuci nałogu. Ja rzuciłem, bo wywołała u mnie prawdopodobnie psychozę, zakończoną szpitalem i boję się. Gdyby nie strach, to pewnie dalej bym palił. Fizyczne dolegliwości po odstawieniu palenia trwają może tydzień i nie są dotkliwe (bezsenność, nerwowość), natomiast uwolnienie się psychiczne to u mnie ok. 2 lata, a z pewnością pozostawia ślad na całe życie, jak pewnie każdy nałóg. Jeśli to Cię krzywdzi, to może tylko świadomość, że definitywnie po następnym razie odejdziesz zmusi go do porzucenia marihuany, choć musisz liczyć się z tym, że jest bardzo duże ryzyko nawrotu. Może dobry dla Ciebie i dla niego będzie wybór: albo Ty, albo Mary Jane.
  19. Monster6, Moje manie były bardzo podobne (niektóre Twoje opisy kropka w kropkę) i trwały ok. 6-mcy. Czeka Cię twarde lądowanie. Dobrze, że nie masz psychoz, bo każda mania u mnie obfituje w takie przeżycia. Twoje manie nie są chyba z tych naj najostrzejszych, skoro potrafisz klecić sensowne długie posty i wiesz, co jest tak, a co nie. To także dobrze dla Ciebie. Nie wiem w jakim jesteś wieku (ja 41) i pierwsze kata choroby miały bezustanną zmianę faz, choć były to hipomanie i ciężkie depresje bez okresu normalności. Z czasem zacząłem łapać długie okresy a'la remisji, ale za to z rzadkimi potężnymi maniami. Podobno ChAD z wiekiem łagodnieje. Hipomania przy tym to wspaniały stan.
  20. marwil

    Pomocy

    Frozen21, Może się mylę, ale Twój lekarz (wspominałeś, że bez przerwy wypytuje o głosy) być może podejrzewa u Ciebie schizofrenię. Nie wiem przy jakim innym schorzeniu przez większą część życia trzeba brać pernazynę. Co bym zrobił na Twoim miejscu? Jeśli jest naprawdę bardzo taK BARDZO źle, Zgodziłbym się na szpital, tylko wybierz taki, gdzie są ludzkie warunki - warto jechać nawet na drugi koniec Polski. Dobry jest Instytut Psychiatrii i Neurologi w Warszawie -byłem tam. Jakie są dobre strony szpitala: 1. Dostaniesz prawidłową diagnozę - to najważniejsze. 2. Codziennie jest obchód i leczenie jest na bieżąco dostosowywane. Tego nigdy nie będziesz miał ambulatoryjnie. 2. Dostaniesz odpowiednie leki (w szpitalu na bieżąco modyfikują dawki i zmieniają leki). Na pewno dostaniesz na początek takie leki, że zlikwidują lęk. 3. Będziesz miał spokój od wszystkich problemów (samo to poprawia samopoczucie) W domu, jak pisałeś jesteś obarczony domownikami, którzy, co zrozumiałe, nie rozumieją co się z Tobą dzieje. Jeśli pół roku bierzesz dotychczasowy zestaw leków i jest coraz gorzej, to słaby ten Twój lekarz (prywatny, czy państwowy?) Hospitalizacja zazwyczaj nie trwa dłużej niż 3 m-ce i w tym czasie zazwyczaj doprowadzają pacjenta do zadowalającego stanu. Też szpital był dla mnie nie do pomyślenia, ale w końcu się zgodziłem i nie żałuję tamtej decyzji. Zdaję sobie sprawę, że trudno Ci będzie podjąć taką decyzję (co w chorobach psych. stanowi problem), ale posłuchaj osób, które także przez to przechodziły i dobrze Ci radzą. W sumie, czy to wielka różnica, gdzie teraz będziesz, skoro życia przez chorobę i tak nie masz? Trzymaj się i podejmij właściwą decyzję.
  21. marwil

    Pomocy

    Frozen21, Byłeś u innego lekarza, czy ten sam Cię ciągle leczy? Wg mnie masz dziwny zestaw leków będąc w depresji. Pernazyna (jaka dawka?) - lek przeciwpsychotyczny, którego efektem ubocznym jest depresja, apatia, senność. Lamotrygina - podejrzenie ChAD? Jeśli tak, to pernazynę podaje się w stanie manii, a nie depresji. W depresji często bywają urojenia, także to, że miałeś podejrzenie opętania to całkiem "normalne" Na Twoim miejscu udałbym się do innego lekarza (odradzam wiekowych staruszków), żeby zmienił leki. Uzbrojony w cierpliwość poczekał co dalej (tygodnie). Depresja leczona, czy nie rzadko trwa dłużej niż rok. Jeśli jesteś w stanie okropnym, a i tak nie dajesz rady obowiązkom, to szpital też nie jest najgorszym rozwiązaniem, choć raczej ostatecznym.
  22. Hahahah. Przypominasz mi Pele'go z filmu "Job, czyli ostatnia szara komórka". Tutaj cały film, a polecane sceny to: 8:07, 12:02, 23:40 [videoyoutube=aOeBrknEddA&t][/videoyoutube] Polecam obejrzyj sobie. Nie naśmiewam się z Ciebie. Może znajdziesz w tym trochę radości, jak wielu nas np. z "Dnia świra".
  23. To ja napiszę tego posta w 2 sekundy: Mentor, Łap okazję XD Co dwa wariaty, to nie jeden.
  24. Czarną ma skórę ten nasz koleżka...
×