Skocz do zawartości
Nerwica.com

marwil

Użytkownik
  • Postów

    1 932
  • Dołączył

Treść opublikowana przez marwil

  1. Witka Dzielcie się wrażeniami. Lewaczka Clintont, czy konserwatysta Trump [videoyoutube=RDrfE9I8_hs][/videoyoutube] [videoyoutube=vqYJRc0TJkQ][/videoyoutube]
  2. Też się ugiąłem 149PLN za 150mg i 230PLN za 300mg. Zeźliłem się nie na żarty. Ostatnio płaciłem chyba 100PLN mniej za 300mg. Niestety monopolista GlaxoSmithKline może sobie palnąć cenę, jaką zechce. Patent kończy im się w 2018r i wtedy pewnie pojawią się tanie generyki. Powiem tak: Jeśli lek ma pomóc, to pomimo, że cena jest zbójecka, gotów jestem zrezygnować z innych rzeczy (oprócz browarka), żeby tylko móc funkcjonować. Nie mam nowych portek, butów, ale burżujsko zajadam się elitarnie drogim pysznym Wellbutrinem.
  3. Lucid Dream, Ile czasu bierzesz ten Wellbutrin? Strategia powinna być taka: kilka tygodni na 150mg, przy braku poprawy kilka tygodni na 300mg, przy braku poprawy dopiero kolejne kombinacje. Dodając cokolwiek na początku leczenia, tracisz na wstępie jedną z dróg leczenia (sam wellbutrin) Wikipedia to marne źródło. Nie czerpałbym z tego, tylko z szukania wyników badań naukowych. Jest tego pełno, trzeba pogrzebać. -------------------------------------------------- Podsumowując kolejną przygodę z Wellbutrinem: Ogólnie jestem zadowolony z decyji o podjęciu leczenia. Po długiej przerwie bez leków zadziałał tym razem. Pomógł na zahamowanie psychofizyczne. Nastroju nie miałem mocno obniżonego i więc poprawy znacznej nie odczuwam, poza ulgą z odhamowania. Niestety widzę różnicę w ogólnym samopoczuciu na leku i bez niego. Jest inaczej - czuć wyraźnie że jest się pod wpływem czegoś. Nieco inna ogólna percepcja, odbiór otoczenia, taka mikrofaza, delikatne "naćpanko". Inaczej też toleruję wdrażanie leku, niż ostatnim razem, gdy prosto z mirtazapiny i dużej dawki SSRI lekarz z dnia na dzień przesadził mnie na Wellbutrin. Obserwowałem wtedy niezwykłą drażliwość, bezsenność, ból głowy, zmęczenie. 25mg Tradozonu poprawia sen. 50 mg to za dużo i powoduje wyraźne obniżenie nastroju i zamulenie. Niedługo spróbuję zasypiać bez tego.
  4. Jane, w stanach to bardzo popularna praktyka, uwzględniona nawet w badaniu STAR*D (SSRI + bupropion). Niestety u nas w polsce ciemnogród... Z tym ciemnogrodem lekarskim to racja. Od kilku lekarzy słyszałem: Wellbutrinu nie łączy się z SSRI. Dobrze jest samemu zdobywać wiedzę i leczyć się na własną rękę - kombinować. Dobrze jest też mieć fachową wiedzę, którą kilku użytkowników forum posiada - i dobrze, że się nią dzielą. Sama "dobroć" hłehłe
  5. Wolisz za chwilę (tfu tfu) brać leki pod przymusem w psychiatryku, czy może lepiej brać już teraz w domu? Zapewne masz wypasioną apteczkę. Ratuj się.
  6. JulaN, Zastanów się co lepsze: brak depresji, czy osłabiona pamięć. Zazwyczaj w depresji pamięć i koncentracja praktycznie nie istnieją. Zastanawiałbym się jednak, czy osłabienie pamięci to zasługa Wellbutrinu, czy objaw leczonej depresji. Ustępowanie objawów depresji przebiega różnie. Czasami najpierw poprawia się napęd, czy nastrój, a później wraca pamięć i koncentracja - i to pewnie w każdym przypadku inaczej. Ja u siebie nigdy nie zauważyłem aby Wellbutrin pogorszył mi pamięć.
  7. Monster6, Jestem pod wrażeniem, że zachowujesz jakikolwiek krytycyzm w tym stanie. Jak czytam Twój opis stanu maniakalnego, to przypomina mi się bodaj 2005r, kiedy miałem taką wypisz-wymaluj półroczną manię bez kontroli i bez jej świadomości. Po prostu po długiej depresji paroksetyna wywaliła mnie w kosmos i uznałem, że w końcu wyzdrowiałem xD. Szósty miesiąc manii to była już psychoza z urojeniami. Popełzłem do lekarza i bredziłem o pokonaniu "piasków pustyni". Rispolept zniósł urojenia i wpadłem w depresję prawie trzyletnią. Po drodze szpital, lity, sryty i dopiero w 2008r. uzdrowił mnie Wellbutrin (a może zwyczajnie zniósł podsycające zły stan działanie różnych zamulaczy). Od tamtej pory przestałem łykać jak pelikan sugerowane leki i biorę te, które toleruję, lub w lepszym stanie żadnych. Namawiałm bym Cię jednak Monster6, żebyś jednak coś na tą manię zaczął brać. Powinna szybko przejść, więc długo znienawidzonych neuroleptyków nie będziesz musiałłykać. Jak pewnie zdajesz sobie sprawę konsekwencje manii bywają nieprzyjemne.
  8. Lucid Dream, Mamy nieszczęście, że Lord Kapucyn chwilowo się nie udziela. Z pewnością byłaby fachowa odpowiedź. Mój lekarz twierdzi, że Wellbutrinu nie łączy się z SSRI, z kolei w USA to codzienna praktyka. Myślę, że warto spróbować sam Wellbutrin, ew. w razie braku poprawy po kilku tygodniach spróbować 300mg, a dopiero później dumać o innych combosach.
  9. Dlatego niestety od 4 lat nie palę trawki, która była lepsza niż każdy antydepresant. Miałem równie grubo lub grubiej.
  10. Jeśli dajesz radę bez zbicia manii, to cofam "świadomym debilem". Ale masz też chyba świadomość, że im bardziej teraz wycieńczysz mózg, tym cięższa przyjdzie depresja. Z Twoich postów i opisu najwyraźniej mania w czystej postaci, pewnie trochę dysforyczna. Ciekawe co napisałeś, że jesteś świadomy manii. Ja swoich hipomanii przed leczeniem nie byłem świadomy. Kolejne to były już manie psychotyczne, więc trzeźwa ocena sytuacji nie była możliwa. Teraz mając świadomość nadchodzącej manii - grzecznie pociągnąbym neuroleptyki, bo wiem, że skończy się psychozą. Mam szczęście, bo wiem że taki amisulpryd mi pomoże. Czy jestem debilem biorąc 2 antydepresanty obecnie? Raczej nie. Wellbutrin - jedyny lek, który toleruję i nie indukuje u mnie manii, a Trittico - to tylko mikrodawka na sen, który Wellbutrin zakłóca. Samoleczenie - moją drogą. Teraz to ja idę do lekarza i mówię, co ma mi przepisać, a jeśli tylko nie mam srogich objawów choroby - zawsze odstawiam leki.
  11. Można. Sprawdź tutaj: http://bil.aptek.pl/servlet/interakcje/int_start Jedyna możliwa interakcja to zwiększenie ilości trazodonu we krwi, co przy takiej maleńkiej dawce nie ma znaczenia. Do 300mg Wellbutrinu Biorę 25mg trazodonu na sen. 50mg to dla mnie chyba za dużo, gdyż rano jestem trochę zamulony. Do tego zazwyczaj 3 browarki. Więcej alko nie służy - spłyca sen i powoduje wyraźnie gorsze samopoczucie nazajutrz.
  12. Monster6, No wiesz - mając świadomość manii (co mnie dziwi) i nie biorąc neuroleptyków i benzosów na jej zbicie, to jesteś - wybacz - bez złośliwości - świadomym debilem.
  13. marwil

    Jak żyć w PL

    Dobre spostrzeżenia. Gimby nie doceniajo;) Marzeniem Atari 800 X? lub commodore 64 z pachnącego dobrobytem i luksusem Pewexu. 120$ taka cena była tego sprzętu - czyli często kilkumiesięczne zarobki. A teraz? Wymagania rosną - to naturalne, lecz, czy zdrowe - nie sONdzę.
  14. marwil

    Jak żyć w PL

    Można zawsze zmienić pracę, wziąć kredyt....
  15. Za radą Kolegi w dziale "Bupropion": właśnie wracam od rodzinnego z darmową próbką Trittico 150mg :) Przekopałem temat. Nie wiem jaka dawka da mi sen. Na pierwszy raz wezmę 50mg. Jeśli będzie dobrze, spróbuję 25mg, jeśli nie - 75mg.
  16. Był o tym program w TV nawet. Teraz tylko odłożyć z renty na bilet lotniczy do Indonezji i żyć nie umierać
  17. one-half, Dzięki za podpowiedź. Właśnie pojawiły się problemy ze snem. 4 godziny śpię głęboko, a potem sen jest płytki i przerywany (pamiętam każdy sen) i to pomimo brania 12,5mg kwetiapiny na noc, która mnie usypia. Chyba bujnę się po trittico. Może rodzinny przepisze. Chyba nie pogryzie się z Wellbutrinem?
  18. Tak więc po bardzo długim okresie bez leków wróciłem do Wellbutrinu. Powodem - spadek napędu od ok. 3 miesiecy. Mógłbym może wytrzymać, bo stan nie najcięższy ze znanych mi, ale liczę, że po tak długim czasie bez leków Wellbutrin coś zdziała. Nie mogłem już normalnie pracować i wykonywanie podstawowych obowiazków stało się heroizmem. Czuję już charakterystyczne działanie tego leku. Strasznie podrożał. Podobnie jak Intel nie mam za wiele do powiedzenia, poza tym, że mi się lać nie chce bez przerwy. Dobrze nie jest. Pozdrawiam szkoda, że nie uzdrawiam, hehehe
  19. magic, U mnie leki działające na układ serotoninowy kasują libido i emocje. Oprócz braku zainteresowania seksem w pewnym "zwarzywiają". Wiem, że niektórzy cenią sobie taki stan zwykłego niecierpienia bez względu na wszystko, ale ja już w swoim życiu poprzerabiałem trochę leków i wiem, czego nie chcę.
  20. Od wiosny 2014 r. funkcjonowałem jako tako bez żadnych leków. Od trzech miesięcy obserwowałem stałą zniżkę napędu. Jeszcze nie tragiczną depresję, ale wyraźną niemoc. Na 2 tygodnie zaprzestałem popijania browarów i szedłem spać z kurami - delikatna poprawa, lecz zbyt mizerna. Udałem się więc do lekarza i odmówiwszy proponowanej duloksetyny, zgodziłem się po raz enty na Wellbutrin. Biorę jedenasty dzień - w tym drugi w dawce 300. Wdrożenie leku zniosłem bezboleśnie, bo zjadłem przez ten czas 30mg alprazolamu i 20 tabletek stilnoxu. Teraz benzo się skończyło i zobaczę co będzie dalej. Na razie napęd się lekko poprawił - żwawiej da się ruszyć dupsko do jakiejkolwiek czynności. Łatwiej zmusić się do rozmowy. Zmysły się wyostrzyły. Osłabł apetyt. Jeśli wystąpi bezsenność, drażliwość i stwierdzę, że mi nie pasuje i się meczę (tak jak kiedyś na dawce 450mg) - obniżę dawkę do 150mg i tak sobie potrwam. Bo co tu robić? Innych leków nie zamierzam na sobie testować - szczególnie chemicznych i emocjonalnych kastratorów typu ssri.
  21. Byłem 2 tygodnie temu u psychiatry. Chciała mi to przepisać (nie Cymbalta - jakiś generyk), lecz czujnie spytałem o substancję czynną i z jakiej lek pochodzi grupy. Grzecznie odmówiłem. Na chemiczną kastrację nie ma mojej zgody.
  22. Wizyta w pierwszym z brzegu laboratorium i badanie poziomu litu we krwi natychmiast wskazane. Opłata max 20 zł.
  23. [videoyoutube=WZelBJtWIWQ][/videoyoutube] [videoyoutube=iCfdzvwJYXY][/videoyoutube]
  24. marwil

    Kosz

    Doczytałaś później na potrzeby swego postu? Niechętnie zgadzam się, że się nie zgadzasz. Podtrzymywać "leniwe"? Najtrudniej nauczyć się te­go, że na­wet głup­cy mają cza­sami rację. Przeto - dziekuję. Cztery litery mieści się w standardzie? Nie słowa Twe­go języ­ka, dadzą świadec­two kim się sta­niesz, lecz sta­rania i czy­ny Twoich ludzkich dłoni. Dacia Duster? Patole kupują Logany xD. Lormalnie brytyjski Monty Python. Seks to nie praca? To robota!! Mężczyzna podczas stosunku spala przeciętnie tyle kkcal, co robol-patol przerzucający łopatą tonę węgla. No, chyba, że: "....a co, jeśli konar nie chce zapłonąć....." Co do podważania mojej bezgranicznej mądrości, maskowanej niebywałym geniuszem delikatnie podszytym ironią, to tylko inteligentni są w stanie dostrzec ironię.
  25. iiwaa, zrobiłem literówkę miało być "urodzeń." Zadaj swojemu leniwemu dupsku wysiłek i przeczytaj mój cały post, z którego pochodzi cytat, to znajdziesz tam nie tylko "przyrost naturalny", ale też będziesz mógł/mogła/mogło (nie wyczuwam płci) ponapawać się moją bezgraniczną mądrością, a nie czepiasz się byle suę przyczepić. Gardzę taką postawą. Belfer od siedmiu boleści.
×