Napisałem "na oko".
Nikt nie wlezie tu w Twoje przeżycia.
Na początku ta choroba u mnie pełzała.
Pierwsze niepokojące objawy, to był brak frajdy z imprezowania, dołek bez powodu.
Dalsze stany to już leżenie i zdychanie, przeplatane z byciem bogiem.
Jeśli coś Cię niepokoi, to konsultacje lekarskie (u psychiatry, a nie byle konowała mgr psychoterapeuty, psychologa) - wskazane.