Skocz do zawartości
Nerwica.com

"JĘCZARNIA"-czyli muszę się komuś wyżalić!


magdasz

Rekomendowane odpowiedzi

czuję się jakbym chlał przez tydzień najtańszą wódę, jechałem pasażersko samochodem ze słabą klimą przeczytałem kilka linijek na opakowaniu i dawno już kiedy musiałem się tak wysilić żeby nie puścić szokującego pawia, i wciąż mam to uczucie i baniak napierdala, wtf, tylko się wziąć i wsadzić do trumienki ;p

Mamy to na papierze i cytacie.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Czuję się fatalnie. Wczorajszy i dzisiejszy wieczór, to jeden wielki koszmar. Tyle się dzieje. Na terapii, w głowie, w życiu... A ja sobie z tym nie radzę.

 

Ostatnio na terapii poruszyłam z terapeutką sprawę gwałtu, że mam ogromny żal za to co się stało. Do kogo? Nie wiem. Jest to nieukierunkowany żal oraz poczucie krzywdy i niesprawiedliwości i to chyba jeszcze bardziej wszystko pogarsza. Bo nawet nie mam się na co/kogo wściekać. Kogo/co obwiniać.

W dodatku, po gwałcie paradoksalnie pojawiła się u mnie ogromna potrzeba bliskości, a tej nie ma kto mi zagwarantować, bo nie mam takiej osoby. A chciałabym mieć. Zresztą, zawsze chciałam mieć rodzinę... Tyle, że oprócz tej potrzeby jest też strach i poczucie beznadziei. Że przecież to i tak na nic. Bo związek, to też seks, a co ja wtedy zrobię? Co ja powiem?

Poza tym włączają się jeszcze kompleksy i uruchamia zerowe poczucie własnej wartości i tak naprawdę okazuje się, że jestem w czarnej dupie. :why:

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Aaaaa, tarantula ja też chce D:

Wiem że moje problemy bledną w porównaniu z innymi, poważniejszymi ale mam prawo być szczęśliwa. Ja chce się, kurna, cieszyć! D: Niech się w końcu znajdzie ktoś, komu będzie na mnie zależeć... Najgorsze jest to, że nawet jak pójdę do psychiatry, to jakąkolwiek terapie będę mogła zacząć dopiero od października... Jak sobie nie znajdę "przymusowego" zajęcia w wakacje to będzie kiepsko... Ciekawe co mi jeszcze doktor powie na takie zaczynanie z przerwą...? No cóż, jak już uda mi się tam wejść, raczej nie zwieje >:

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

@( Dean )^2

Przynajmniej taki plus, że w sesji letniej poprawki są we wrześniu. Zimowa to była zawsze masakra.

Ide na dno,całkowiecie ide na dno,czekają mnie obrzydliwe wakacje i paskudny rok..
Czemu obrzydliwe? Bo samotne?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

@( Dean )^2

Przynajmniej taki plus, że w sesji letniej poprawki są we wrześniu. Zimowa to była zawsze masakra.

Ide na dno,całkowiecie ide na dno,czekają mnie obrzydliwe wakacje i paskudny rok..
Czemu obrzydliwe? Bo samotne?

 

Wiem,to jedyna rzecz która mnie cokolwiek pociesza....Ale i tak będzie miazga po prostu.

 

Obrzydliwe wakacje bo tak,samotne,ale nie tylko.Jeśli nie znajde pracy to dostanę nerwicy takiej że oszaleje do reszty,a ciężko będzie o nią bo mam praktyki geodezyjne do konca lipca....no i kto mnie przyjmie na sierpień i pół września... :roll: A bez kasy z wakacji ja po prostu będę zdychał z głodu,a o tym żeby mieć jakaś kasę żeby jakąś dziewczynę gdzieś zaprosić,gdziekolwiek wyjść to już całkiem mogę zapomnieć....

 

Dodatkowo urwie mi się kontakt z jedyną dziewczyną z którą coś mnie łączy,bo ona wróci do Sącza a ja do siebie.

 

Jakby tego było mało rozpierdalam,bo nie ma innego słowa,sam swoją sytuacje na uczelni.Jestem tak zaszczuty lękiem że po prostu nie daję rady zacząć sie uczyć.Cały weekend siedze i myśle o nauce,próbuje się zabrać za nią,ale nie potrafię.Spędzilem całą sobotę martwiąc się nauką ale nic sie nie ucząc....tak samo piątek.

Szczerze nienawidze siebie.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

A bez kasy z wakacji ja po prostu będę zdychał z głodu,a o tym żeby mieć jakaś kasę żeby jakąś dziewczynę gdzieś zaprosić,gdziekolwiek wyjść to już całkiem mogę zapomnieć....
A nie mógłbyś załapać roboty sezonowej za granicą na wakacje? Zarobisz więcej niż tu i przestaniesz myśleć o tym, że musisz mieć dziewczynę, no i zupełnie nowe środowisko też odświeża w jakiś sposób umysł.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Wcale nie trzeba po znajomościach. W necie jest mnóstwo agencji pośredniczących, wystarczy zarejestrować się na jak największej liczbie (statystka) z nich i czekać, albo pochodzić po tych na miejscu i popytać.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

( Dean )^2, Poprzeglądaj agencje, w internecie jest masa ogłoszeń. A jak nie za granicą, to może w kraju? Nie wiem gdzie mieszkasz, ale w większych miastach w wakacje zazwyczaj roi się w sklepach, kawiarenkach etc. od wywieszonych ogłoszeń, że kogoś szukają. Wystarczy się przejść i popytać.

 

 

Ktoś ode mnie z rodziny kilka lat temu jechał na owoce do Norwegii z grupą znajomych. Wszystko załatwione bez znajomości, tak więc da się ;)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Obrzydliwe wakacje bo tak,samotne,

 

Samotne, czyli u mnie od dawna każde... A kiedyś lubiłam być samotnikiem- głupie dziecko ze mnie było >.< Czemu jesteśmy tacy uzależnieni od innych? D: A społeczeństwo takie chamskie się robi...""

Nie przysługuje ci jakies stypendium, czy coś? Ja się pocieszam że jak nie zarobie w wakacje to chociaż o stypendium sie postaram c: A od biedy to i "owoce lasu" będę zbierać c:

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

U mnie też każde....Nawet nie gadajcie o stypendium,ja już mam socjalne 800 zeta,bez niego to w ogóle nie byłoby mowy o żadnych studiach.Ale samo nie wystarcza.450 mieszkanie,na żarcie zostaje 350...a gdzie jeszcze lekarz 100,leki,o wyjściu gdzieś na piwo już nawet nie mówie.W wakacje zarobiłem 6500 i w tym roku żyłem chociaż raz przyzwoicie ale w te wakacje juz nie zarobie bo mam zajebane praktyki niemal do końca lipca i watpie żeby ktoś mnie przyjął na sierpień i kawałek wrzesnia bo jeszcze jakieś poparawki na pewno będę miał....Jutro spytam w jednym miejscu w którym mógłby mnie naprawdę przyjąć,ale jak tam się nie uda to nie wiem,z resztą tam też się robi za małą kasę ale wiadomo lepsze to niż nic.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×