Skocz do zawartości
Nerwica.com

CITALOPRAM (Aurex, Cipramil, Citabax, Cital, Citalopram Vitabalans, Citaxin, Citronil, Oropram, Pram)


blackfuck

Czy citalopram pomógł Ci w Twoich zaburzeniach?  

9 użytkowników zagłosowało

  1. 1. Czy citalopram pomógł Ci w Twoich zaburzeniach?

    • Tak
      5
    • Nie
      2
    • Zaszkodził
      2


Rekomendowane odpowiedzi

Trzeci dzień biorę do 75mg wenli 10mg citalopramu, i efektywność tego połączenia nie przestaje mnie zadziwiać, czuję się jak naspidowany, mam świetny nastrój i zmieniło się moje myślenie i czarnowidztwo, stałem się o wiele bardziej pozytywny. Problemy ze snem od samej wenli, teraz jeszcze się pogłębiły, ale póki co wydaje mi się to niewielką ceną za tak dobre samopoczucie. Muszę się przyznać że nie wiedzieć czemu, zawsze uważałem citalopram za słaby lek, w każdym razie na pewno za słaby na mnie, tymczasem okazuje się że na mnie działa wyjątkowo mocno już tak niskiej dawce. Ciekawe jak długo się taki efekt utrzyma, zobaczymy, ale nigdy żaden SSRI nie zadziałał na mnie od razu, myślałem że to niemożliwe. Biorę ten citalopram nieco z partyzanta bo nie jest to połączenie zalecone przez mojego lekarza, jutro mam wizytę i mam nadzieję że uda mi się go przekonać żebym na tym połączeniu pozostał na dłużej. Liczę na to że się uda, bo ani 75mg wenli ani tym bardziej tylko 10mg citalopramu to nie są duże dawki.

 

-- 12 mar 2013, 16:35 --

 

No to się udało, doktor zgodził się żebym brał citalopram z wenlafaksyną. Był wprawdzie zaskoczony że taki miks się u mnie sprawdza i stwierdził że jest to nietypowe połączenie, ale reakcja na leki to zawsze kwestia indywidualna jeśli dobrze to toleruję, to dlaczego nie. Zaznaczył tylko że to zwiększa ryzyko zespołu serotoninowego, jednak nie spodziewa się żeby wystąpił, bo obu leków biorę niskie dawki. Jego zdaniem też tak intensywna reakcja z mojej strony to nie tyle działanie samego citalopramu, co efekt podbicia działania wenli dodatkowym wydzielaniem serotoniny przez ten lek. Poza tym nie ukrywał zaskoczenia taką kombinacją i takim a nie innym działaniem na mnie, ale powtórzył to co mówił mi parokrotnie wcześniej, czyli że nietypowo reaguję na leki. Z reguły jest to problematyczne, tym razem się udało. Teraz tylko liczę że ten efekt nie zniknie tak szybko jak się pojawił.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Trzeci dzień biorę do 75mg wenli 10mg citalopramu, i efektywność tego połączenia nie przestaje mnie zadziwiać, czuję się jak naspidowany, mam świetny nastrój i zmieniło się moje myślenie i czarnowidztwo, stałem się o wiele bardziej pozytywny. Problemy ze snem od samej wenli, teraz jeszcze się pogłębiły, ale póki co wydaje mi się to niewielką ceną za tak dobre samopoczucie. Muszę się przyznać że nie wiedzieć czemu, zawsze uważałem citalopram za słaby lek, w każdym razie na pewno za słaby na mnie, tymczasem okazuje się że na mnie działa wyjątkowo mocno już tak niskiej dawce. Ciekawe jak długo się taki efekt utrzyma, zobaczymy, ale nigdy żaden SSRI nie zadziałał na mnie od razu, myślałem że to niemożliwe. Biorę ten citalopram nieco z partyzanta bo nie jest to połączenie zalecone przez mojego lekarza, jutro mam wizytę i mam nadzieję że uda mi się go przekonać żebym na tym połączeniu pozostał na dłużej. Liczę na to że się uda, bo ani 75mg wenli ani tym bardziej tylko 10mg citalopramu to nie są duże dawki.

 

-- 12 mar 2013, 16:35 --

 

No to się udało, doktor zgodził się żebym brał citalopram z wenlafaksyną. Był wprawdzie zaskoczony że taki miks się u mnie sprawdza i stwierdził że jest to nietypowe połączenie, ale reakcja na leki to zawsze kwestia indywidualna jeśli dobrze to toleruję, to dlaczego nie. Zaznaczył tylko że to zwiększa ryzyko zespołu serotoninowego, jednak nie spodziewa się żeby wystąpił, bo obu leków biorę niskie dawki. Jego zdaniem też tak intensywna reakcja z mojej strony to nie tyle działanie samego citalopramu, co efekt podbicia działania wenli dodatkowym wydzielaniem serotoniny przez ten lek. Poza tym nie ukrywał zaskoczenia taką kombinacją i takim a nie innym działaniem na mnie, ale powtórzył to co mówił mi parokrotnie wcześniej, czyli że nietypowo reaguję na leki. Z reguły jest to problematyczne, tym razem się udało. Teraz tylko liczę że ten efekt nie zniknie tak szybko jak się pojawił.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

i tak trzymac :D ,ja przerobiłam rózne miksy s SSRI, SNRI,3-Cykliki,słynny Anafranil i dalej kicha.Obecnie Cital 20 mg 6 tygodni i 0 reakcji,najgorszy dla mnie to lęk!!! mysli,depra i agora chcą mnie już połknać nie wspominając o somatyce.Chyba czas na jakiegos neuroleptyka, przed którym sie bronię rękami i nogami nie wiedziec czemu...(przepraszam jeszcze nie zaliczyłam Fevarinu.)Ej zycie....

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

i tak trzymac :D ,ja przerobiłam rózne miksy s SSRI, SNRI,3-Cykliki,słynny Anafranil i dalej kicha.Obecnie Cital 20 mg 6 tygodni i 0 reakcji,najgorszy dla mnie to lęk!!! mysli,depra i agora chcą mnie już połknać nie wspominając o somatyce.Chyba czas na jakiegos neuroleptyka, przed którym sie bronię rękami i nogami nie wiedziec czemu...(przepraszam jeszcze nie zaliczyłam Fevarinu.)Ej zycie....

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

pink_hope, całkiem dobrze się u mnie ten miks nietypowy sprawdza. Wprawdzie przy moich problemach (zaburzenia osobowości) nie mogę liczyć na pełną poprawę po żadnych lekach, ale jeśli mogę się chociaż trochę lepiej czuć, trzeba próbować. Póki co jest nieźle, chociaż nie idealnie. Ale jak wspomniałem, nie ma takiej możliwości, takim jak ja może pomóc wyłącznie intensywna psychoterapia, tak w każdym razie twierdzą doktorzy.

Co do neuroleptyków to też miałem opory przed braniem ich, wiadomo, człowiek poczyta listę skutków ubocznych i odkłada lek do szuflady. Kiedy jednak się zdecydowałem, większość z nich jednak działała całkiem dobrze, chociaż w moim przypadku dość krótko. Pomyśl np. o kwetiapinie, wielu osobom pomaga i jest dość bezpieczna, ma duży zakres dawek. Do dzisiaj czasem biorę Rispolept w niskich dawkach i w ciężkich chwilach pomaga, choćby tylko zasnąć.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

pink_hope, całkiem dobrze się u mnie ten miks nietypowy sprawdza. Wprawdzie przy moich problemach (zaburzenia osobowości) nie mogę liczyć na pełną poprawę po żadnych lekach, ale jeśli mogę się chociaż trochę lepiej czuć, trzeba próbować. Póki co jest nieźle, chociaż nie idealnie. Ale jak wspomniałem, nie ma takiej możliwości, takim jak ja może pomóc wyłącznie intensywna psychoterapia, tak w każdym razie twierdzą doktorzy.

Co do neuroleptyków to też miałem opory przed braniem ich, wiadomo, człowiek poczyta listę skutków ubocznych i odkłada lek do szuflady. Kiedy jednak się zdecydowałem, większość z nich jednak działała całkiem dobrze, chociaż w moim przypadku dość krótko. Pomyśl np. o kwetiapinie, wielu osobom pomaga i jest dość bezpieczna, ma duży zakres dawek. Do dzisiaj czasem biorę Rispolept w niskich dawkach i w ciężkich chwilach pomaga, choćby tylko zasnąć.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

lekarz już wcześniej sugerował mi neuroleptyka-olanzapinę, ale scykorzyłam.Prawde mówiac też juz nie ma pomysłu na mnie, no ale...Na lękówkę choruję 20 latek,dało sie żyć...od 1,4 roku uderzenie na maxa razem z deprechą i takimi zaj...lękami że szok.8 antydepów i dalej jestem w czarnej d....Jak czytam że ludziska czuja sie lepiej po 2-3 tygodniach brania to juz nie wiem o co chodzi..czy to ja jestem taki toporniak, czy mają szczęście ze od razu wbijają sie w lek.W 2007 pięknie wyprowadził mnie Seroxat,ale to trwało ok.3 m- cy przyjmowania...... pół roku temu powrót do tego specyfiku i zonk-niewypał.Dobrze, ze udało Ci się też wkomponować w lek, jak już jest dobrze to spoko i chwilo trwajjjjj :D Przypadłośc też masz fajną, ale cóz nie będziemy sie licytowac, bo każdy by chciał normalnie zyć, a nie mieć piekła na ziemi.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

lekarz już wcześniej sugerował mi neuroleptyka-olanzapinę, ale scykorzyłam.Prawde mówiac też juz nie ma pomysłu na mnie, no ale...Na lękówkę choruję 20 latek,dało sie żyć...od 1,4 roku uderzenie na maxa razem z deprechą i takimi zaj...lękami że szok.8 antydepów i dalej jestem w czarnej d....Jak czytam że ludziska czuja sie lepiej po 2-3 tygodniach brania to juz nie wiem o co chodzi..czy to ja jestem taki toporniak, czy mają szczęście ze od razu wbijają sie w lek.W 2007 pięknie wyprowadził mnie Seroxat,ale to trwało ok.3 m- cy przyjmowania...... pół roku temu powrót do tego specyfiku i zonk-niewypał.Dobrze, ze udało Ci się też wkomponować w lek, jak już jest dobrze to spoko i chwilo trwajjjjj :D Przypadłośc też masz fajną, ale cóz nie będziemy sie licytowac, bo każdy by chciał normalnie zyć, a nie mieć piekła na ziemi.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Witam

 

Jestem nowa na forum ...

Mam pytanie czy ktos brał Citalopram?

Pytam Poniewaz wczoraj bylam u lekarza rodzinnego i zostal mi przepisany na zaburzenia lekowe citalopram w dawce 10 mg.

Kiedy wzielam pierwsza tabletke to leki sie nasilily dzisiaj tak samo i chce sie dowiedziec czy na poczatku brania psychotropow depresjia i leki maga sie nasilic? I po jakim czasie zaczyna ten lek dzialac?

 

Pozdrawiam :)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Witaj martin8700, Citalopram to dobry lek na natrectwa i natretne mysli.

Hej mrs.grey z czasem bedzie lepiej, takie epizody moga sie zdarzac. Mi sie zdarzaly nawet lekkie ataki paniki, ktorych nie mialem nigdy przed leczeniem... ;)

Mysle, ze najwazniejsze zeby nie myslec o wszystkim z perspektywy leku, czy to co sie wydarza jest za jego sparwa czy nie, niech poprostu po cichu robi swoje, a my swoje.

pozdrawiam

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Najczęściej w pierwszych 2 tygodniach leczenia występują skutki uboczne- jednak rzadko są one na tyle nasilone by konieczne było przerwanie leczenia i zazwyczaj ustępują samoistnie po tym czasie. Dodatkowo na początku leczenia możliwe jest nasilenie lęków i depresji. Leki z tej grupy (SSRI) zaczynają działać zwykle pomiędzy 4-6 tygodniem leczenia.

 

Wątek o citalopramie na naszym forum: citalopram-cipramil-citaxin-cital-citalec-citabax-citronil-t6020.html

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Wszystkie leki z tej grupy działają dopiero po jakimś czasie- taki jest mechanizm ich działania. I wszystkie mogą potencjalnie na początku nasilać lęki i depresję zanim nastąpi poprawa. Sens może mialaby zmiana na lek o typowym profilu przeciwlękowym- sertralina, paroksetyna, omipramol itp.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Trzeci tydzień na citalopramie + wenla i jest całkiem dobrze, lęk opanowany, nastrój raczej pozytywny (na tyle, na ile to u mnie możliwe). Tylko co raz więcej śpię i to mi się nie podoba. W ciągu dnia utrzymuje się lekkie spowolnienie, ale mocna kawa pomaga i da się wytrzymać. Tylko spać 12h na dobę mi się nie uśmiecha, poza tym fobia społeczna jak była tak jest, tutaj żadnych zmian. A więc starym zwyczajem już zaczynam kombinować jakby tu zamieszać. Na początek zacznę brać 20mg citalopramu, ale obawiam się że to tylko zwiększy sedację. Myślę też czy nie wrócić do fluoksetyny albo nawet sertraliny, biorąc te leki nie czułem się idealnie, ale przynajmniej co rano budziłem się wcześnie i wypoczęty. Być może powinienem zastąpić czymś wenlafaksynę, np. aktywizującym Fluanxolem. No ale jak zawsze zobaczymy najpierw co doc powie. Zapytam co sądzi o łączeniu dwóch SSRI (fluoksetyna/citalopram), jeśli zgodził się na SNRI/SSRI, może i to zaakceptuje, o ile oczywiście są jakieś medyczne argumenty za takim rozwiązaniem.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Biorę cital 7 tydzień przez ten czas miałam wrażenie, że "dla mnie on szyty" skutki uboczne w minimalnym stopniu, po pewnym czasie poczułam się lepiej co oczywiście wzbudziło mój zachwyt. Teraz mam lekki zjazd w dół, pojawiły się objawy, które przed citalem szczęśliwie mnie omijały np chce mi płakać, częściej kłębią mi się po głowie myśli samobójcze, ogólnie jakoś brak mi pary. Pojęcia nie mam dlaczego tak się porobiło, za dużo, za mało tego citalu /biorę 20mg/ Może ktoś z Was mi pomóc znaleźć odpowiedź. Do lekarza idę za 10 dni.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

jolemka, to rzeczywiście może być kwestia zbyt małej dawki, kiedyś mój lekarz twierdził że jeśli lek początkowo działa dobrze a po jakimś czasie przestaje, może to wynikać właśnie z dawki leku. Czasem podniesienie przynosi poprawę. Bywa też jednak tak że lek po prostu przestaje działać i koniec, nic nie da się zrobić, tylko zmienić na inny.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

jolemka, ja miałam bardzo podobnie. Brałam Cital w dawce 20mg. Przez 5-7 tygodni była rewelacja (oczywiście po przeżyciu okropnych pierwszych 2 tyg. zażywania Citalopramu).

Po tych 5 wspaniałych tygodniach zaczął się nastrój pogarszać - rozdrażnienie, wybuchy złości. Po kolejnych 2 tyg. wrócił napad lęku. Zwiększyłam dawkę (bo tak wcześniej ustaliłam z moją lekarką, że jak będzie coś nie tak, to zwiększamy) i jest znów dobrze. Teraz biorę 30mg. od 2 tyg.

Może u Ciebie też jest właśnie kwestia dawki, jak zauważył depas.

Ja bym na pewno jeszcze z Citalu nie rezygnowała. Wytrwaj te 10 dni i porusz kwestię zwiększenia dawki z lekarzem.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

depas, Ina86

Dzięki za odpowiedź, nie mam żadnego doświadczenia w tego typu lekach, to mój pierwszy antydepresant i nie wiem czego się mogę spodziewać. Kiedy po pierwszych tygodniach stosowania odczułam poprawę, raptem zrobiło się lekkie bum i poleciało do dołu dodając nowe objawy, to zgłupiałam, przestraszyłam się, zezłościłam itp.Generalnie to Cital mi się podoba /zwłaszcza, że znalazłam się w małej grupie szczęśliwców, których pominęły skutki uboczne/ i nie chciałabym go zmieniać. Zwłaszcza, że mam wyjątkowo podłe doświadczenie z lerivonem, który dostałam dodatkowo z powodu problemów ze snem /zaliczyłam 3 tabletki i nigdy więcej/. Powiedzcie jeszcze czy skutkiem zażywania Citalu mogą być cienie pod oczami? mam je od dawna tak moja uroda, ale teraz kilka osób twierdzi, że są znacznie większe i ciemniejsze.Mnie nie przeszkadzają, wiem, że depresja,nerwica "wyłażą na twarz"

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×