Skocz do zawartości
Nerwica.com

"JĘCZARNIA"-czyli muszę się komuś wyżalić!


magdasz

Rekomendowane odpowiedzi

chojrakowa, na pewno nie będziesz złą matką. Jak czytam Twoje posty, mam wrażenie że jesteś niezwykle ciepłą osobą. Wiem że jestem żałosna i to co piszę jest niemniej żałosne ode mnie i pewnie myślisz że nie powinnam komentować skoro Cię nie znam, ale jakoś dawno przestałam robić to co podpowiada mi rozsądek. Sama marzę o dziecku mimo moich niespełna 18 lat. Był czas kiedy chęć posiadania dziecka była moją obsesją. Tyle że ja pewnie nie mam co liczyć na męża, na dziecko tym bardziej. Nie pamiętam kiedy ostatnio gdzieś wyszłam. Właściwie poza szkołą nie ruszam się z domu. A dzisiejszy dzień utwierdza mnie w przekonaniu że nie warto walczyć o cokolwiek. Jutro psychiatra... Jedna konieczność gorsza od drugiej. Już sama nie wiem co ze sobą zrobić. Dawno nie miałam takiego doła. :oops:

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Witaj.chojrakowa wydaje mi się, że dla większości osób własnie wieczór jest zmorą, zamiast się relaksować się to zaczynamy rozmyślać i co najgorsze to nakręcać się na negatywy. Przecież tak naprawdę pragnienie dziecka to najpiękniejsze marzenie i nie trzeba mieć żadnego wykształcenia, czy jakieś tam doktoraty. Wykształcenie potrzebne jest tylko dla pracodawcy a nie dla domu rodzinnego. Ciąża, poród a potem wychowywanie natura sama się odezwie pokieruje. I to nie prawda, jak piszesz ,, nie mam celu " masz pragniesz stworzyć rodzinę i będziesz najwspanialszą matką na świecie. :oops: Bardzo Cię proszę nie zadręczaj się . Będziesz naprawdę dobrą mamą, a dlaczego tak myślę - jesteś wrażliwą osobą . I to jest ten plus :oops:

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

nikotyna Jesteś w bardzo trudnej sytuacji, bo jesteś młoda i z tego co piszesz nie mieszkasz w kraju. Ale mnie sie wydaje, że tutaj będzi Ci łatwiej z dzieckiem. macierzyństwo daje takiego kopa i takich sił, że nawet ci sie to nie śni. Rodzice mysle, że ci pomoga jesli tylko opowiesz im wszystko. Trzymam kciuki :)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Cóż uświadomiłem sobie że pierwszy raz w życiu się naprawde zakochałem,trochę póxno jak na 23 letniego faceta.

Niby powinieniem się cieszyć,strasznie długi czas walczyłem z tym żeby to sobie uświadomić,nie wiem czemu.

A raczej wiem,wiem że nie chciałem się przyznać przed sobą do tego uczucia bo ta dziewczyna mnie nie cierpi i nie mam u niej żadnych szans.

Smutno.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

wiatr, Saiga, mrs.grey, mimo pożarcia 2mg xanaxu popłakałam się ze wzruszenia.

Bardzo się boję, że moja toksyczna osobowość skrzywi to dziecko, którego tak pragnę. Bpd to paskudne zaburzenie, a ja nie chcę nikogo skrzywdzić.

mrs.grey, nie mów tak. Ja poznałam mojego K, bo miałam górkę i pomyślałam, że chcę tatuaż. Pojechałam więc do niego, bo polecił mi go kowal ze stajni, w której trzymam konia. I się zakochałam. K nie jest ideałem, też ma problemy ze sobą. Ale wiem, że ma dobre, ciepłe serce. Nie zarabia kokosów, ma wiele wad. I co z tego? Rozumiemy się, dwa wariaty się zawsze dogadają.

Mimo to nawet on cierpi często przez moje toksyczne zachowania :oops:

On zdecydował, że chce to znosić, bo mnie kocha.

Ja zdecyduję za nasze dziecko. I bardzo się boję takich decyzji.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

chojrakowa, Każdy ma jakieś "defekty",ale to nie jest powód by zabraniać sobie by mieć rodzinę, zwłaszcza jeśli tego CHCESZ.

 

Wydaje mi się,część to zaburzenia,ale głównie...to strach i niska samoocena, te 2 czynniki powodują niechęć do działania,niechęć do działania nakręca niską samoocenę i tak dalej... :roll:

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jest mi źle. Przez ostatnie 2 tygodnie fatalnie spałam, tzn. zasypiałam dobrze, ale budziłam się o 3 i było po śnie, przez to w ciągu dnia byłam ledwie żywa, nie wypełniłam swoich obowiązków, zaniedbałam faceta, siebie, studia i jeszcze raz siebie. Wczoraj nie miałam siły wrócić do domu, wsiadłam w 179 zamiast 174, przez co wracałam 1,5h. Dzisiaj nie poszłam znów na zajęcia, a na 14 mam egzamin, na który też nie pójdę. Potrzebuje spokoju, cały czas ktoś coś ode mnie chce i krzyczy. Potrzebuje odpocząć.

 

Nie mam siły się nawet myć...

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Miniaa, :(

 

u mnie z dnia na dzień coraz gorzej, tzn. fatalnie nie jest, ale nie potrafię nic konkretnego zrobić, żeby coś w życiu zmienić... od połowy grudnia w miarę normalny stan (tzn. bez jakichś większych dołków) a ja nie potrafię tego wykorzystać... zaczyna mnie to dołować...

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

W łagodnych stanach tj szybsze bicie serca, zimne ręce i lekkie poddenerwowanie mi pomaga valused może wypróbuj polecałam kilku osobom i były zaskoczone efektem:) ciężkie jest życie z depresją, bo lubi nawracać ,a jak już jest nawrót to potem leki do końca życia niestety....

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Zauważyłem u siebie błędne koło. Staram się coś robić, to kosztuje mnie wiele wysiłku i energii. Za to nasila się u mnie, a raczej powraca depresja i przygnębienie. Czuję się wśród ludzi wyobcowany i bardzo samotny. Jest coraz gorzej, pojawiają się u mnie pytania po co ja to robię? Po co się męczyć? Skoro w domu mi jest dobrze i mam to czego potrzebuje czyli spokoju. Poddaje się.

 

Racjonalnie zdaje sobie sprawę, że jest to głupie i godne pogardy. Bo co ze mnie za facet? Pizda nie facet. Emocje jednak mówią mi całkiem coś innego. Mam jeszcze wiele innych głosów, które są sobie sprzeczne i tak rodzi się nerwica. Już od gimnazjum miałem z tym straszne problemy, jednak tam dzięki woli zmuszałem się do wielu rzeczy, co wytworzyło u mnie tak silne napięcie i nerwicę, że w liceum wybuchłem przez co prawie bym nie zdał do następnej klasy. Chęć do robienia czegokolwiek kompletnie zniknęła.

 

Izoluję się od ludzi bo nie wykształciłem u siebie odpowiedni umiejętności społecznych, nie kontroluje u siebie emocji i wstydzę się.. ludzie tacy jak ja (nic nie robiący) są pogardzani w społeczeństwie. Boje się pytań, które mogą się pojawić i boje się niezrozumienia. Nie mam znajomych, płytkie kontakty po szkole się posypały, choć jakoś nie cierpię z powodu ich straty.

 

Zdałem sobie sprawę dzisiaj myśląc o tym wszystkim, jak bardzo potrzebuję przyjaciół albo mentora, którzy by mnie dowartościowali, z którymi mógłbym być w 100% szczery i którym bym ufał. Jednak to mrzonki, patrząc w jakim neurotycznym społeczeństwie żyjemy, gdzie (prawie) każdy ma jakieś problemy ze sobą. Dlatego muszę trzymać się z dala od sekt bo by mnie łatwo wciągneli - to akurat nie moja myśl.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

niebieskie.niebo, Hah,mam identycznie,słowo w słowo..

 

To błędne koło wykańcza,przynajmniej psychicznie.

Super tylko co z tym zrobić?

 

Teraz rozumiem dlaczego podrywałem swoją psycholog, choć nie zdawałem sobie z tego sprawy. Nie potrzebuje psychologa.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Skoro się żalić, to na całego. To wszystko rodzi we mnie frustracje i nienawiść, na szczęście teraz to trochę ogarnąłem przez izolacje, która miała i dalej ma dla mnie zbawienny skutek. Czułem kiedyś taką nienawiść, że chciałem obcemu człowiekowi wydłubać oczy, śniłem z satysfakcją jak spycham ze schodów ze skutkiem śmiertelnych gościa, które szczerze nienawidziłem. Obecnie raz na jakiś czas mam negatywne myśli, ale nie jest to nic groźnego. Nie wiem dlaczego, ale odczuwam większą nienawiść do kobiet niż do facetów (choć to faceci mi więcej krzywdy zrobili), może jest to skutek wyidealizowanego stosunku, nie wiem. Wiem tylko, że to wszystko nie skończy się dla mnie dobrze jeśli będę szedł tą drogą.

Edytowane przez Gość

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×