Skocz do zawartości
Nerwica.com

Miniaa

Użytkownik
  • Postów

    523
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Treść opublikowana przez Miniaa

  1. Potrzebuje z kimkolwiek pilnie pogadać.
  2. Potrzebuje z kimkolwiek pilnie pogadać.
  3. Amon, to bardzo dobrze, że wszystko się układa w końcu jak należy. Skąd podłapałeś taką fajną pracę? :) Jak sprawy sercowe, jeśli mogę niedyskretnie zapytać?
  4. Amon, to bardzo dobrze, że wszystko się układa w końcu jak należy. Skąd podłapałeś taką fajną pracę? :) Jak sprawy sercowe, jeśli mogę niedyskretnie zapytać?
  5. Kuźwa, przytyłam dość znacznie. 181 cm - 68,5 kg. Biorę się za odchudzanie.
  6. Kuźwa, przytyłam dość znacznie. 181 cm - 68,5 kg. Biorę się za odchudzanie.
  7. Stabilizatory to ogólna nazwa leków często mające zupełnie rożne mechanizmy działania, zebrane do wspólnego wora, bo jak inaczej? Same anatomiczne podłoża konkretnych typów chadu są niepoznane, tak że trudno mówić jak i w jakim stopniu pomaga? Gorzej ze mną, tzn. wyżej. Już sama nie wiem, jutro mam ważny egzamin.
  8. Magdaleno, to jest właśnie to pytanie, ile my sami możemy poświęcić dla kogoś bliskiego? Jestem taką osobą "uratowaną" przez tą drugą połówkę, więc Ja docieniam to co można przecierpieć dla kogoś...
  9. Rozumiem, do Ciebie nalezy decyzja czy podołasz temu trudnemu zadaniu. Może warto?
  10. Na moje oko, wydaje mi się, że nie chciał źle względem Ciebie. Strach, nieporadność i brak samodzielności może doprowadzić do absurdalnych decyzji życiowych, z których trudno samemu się wywinąć. Myślę, że powinnaś mu zaproponować wybranie się na rozmowę do psychologa.
  11. Niedawno według jakich angielskich badań najbardziej depresyjny dzień tego roku już minął, także będzie coraz lepiej :) Bez leków jestem od wakacji. Dwie sesje na raz to trochę za wysokie progi na moje nogi, a jednak jakoś idzie to do przodu. Miałam 1,5 tygodnia zawahania, czy natychmiast nie wybrać się do lekarze. Bardzo źle spałam, po 3-4 godziny, byłam niewiarygodnie rozdrażniona, nie byłam w stanie poradzić sobie z obowiązkami, żeby jakoś spać popijałam w ukryciu przed moim facetem alkohol. Ostatnie 2 dni są lepsze, czuje się bardziej wyspana i śpiewająco zaliczyłam ważną rzecz, tylko znowu zaczęłam palić. Nie stać mnie teraz na żadne wahania nastroju. Na prawdę chętnie pogadałam bym z lekarzem, ale jak pomyślę, że miałabym czekać miesiąc na termin to odechciewa mi się umawiać.
  12. Jest mi źle. Przez ostatnie 2 tygodnie fatalnie spałam, tzn. zasypiałam dobrze, ale budziłam się o 3 i było po śnie, przez to w ciągu dnia byłam ledwie żywa, nie wypełniłam swoich obowiązków, zaniedbałam faceta, siebie, studia i jeszcze raz siebie. Wczoraj nie miałam siły wrócić do domu, wsiadłam w 179 zamiast 174, przez co wracałam 1,5h. Dzisiaj nie poszłam znów na zajęcia, a na 14 mam egzamin, na który też nie pójdę. Potrzebuje spokoju, cały czas ktoś coś ode mnie chce i krzyczy. Potrzebuje odpocząć. Nie mam siły się nawet myć...
  13. Jedyne co mi przychodzi do głowy do pójście do lekarza rodzinnego. Możesz spróbować jeszcze wspomóc się przed snem jakąś inną antyhistaminą niż hydroksyzyna, te które są w małej ilości bez recepty, zyrtec czy na niektórych działa aviomarin.
  14. od razu zaznaczę, że jestem zdecydowanym zwolennikiem beh.-pozn. - ale ten wpis o terapii psychodynamicznej to jest wprowadzanie ludzi w błąd - proszę może o jakieś linki do badań o jej szkodliwości? w Pubmedzie (gromadzącym jak najbardziej naukowe badania) jest całkiem sporo badań, wyniki są dla psychodynamicznej umiarkowanie pozytywne i w ogromnej mierze zależą od typu zaburzeń wg mnie dobry terapeuta raczej nie zamyka się w ramach jednej szkoły - terapeutka, która kilku moich znajomych wyciągnęła jest ze szkoły psychodynamicznej, ale stosuje dużo technik beh.-pozn.; znam też ludzi, którym beh.-pozn. nie pomogło, a psychodynamiczna tak raczej na pewno nie jest to terapia dla mnie (i wiele jej aspektów mi się nie podoba) - ale takie jej glanowanie jest nieuzasadnione Mam nadzieje, że masz dostęp do pełnych publikacji na PubMedzie, na którym można znaleźć artykuły potwierdzające praktycznie wszystko. Nie wiem, czy zauważyłeś, że najważniejsza jest ocena krytyczna badania, pod względem metodologicznym uwzględniając rzetelność autora jak i wielkość próby oraz wiele wiele innych czynników. Nie mam czasu dziś siedzieć i grzebać w abstraktach. Na razie polecam do poczytania artykuł pt: "Is cognitive-behavioral therapy more effective than other therapies? A meta-analytic review." Warto też przeczytać: "Psychoeducation and cognitive-behavioral therapy for patients with refractory bipolar disorder: A 5-year controlled clinical trial."
  15. Nie tylko poznawczo - behawioralna, ale o innych trudno mi powiedzieć coś sensownego.
  16. To jest moja opinia, którą wypracowałam i nie zamierzam się kłócić z zażartymi zwolennikami. Pamiętajmy, że psychologia jest NAUKĄ, a nie wróżeniem z fusów. Jest sprawdzalna, natomiast psychologia psychodynamiczna (a raczej fusy psychodynamiczne) to jest stek bzdur, których nie da się zbadać (sprawdzić), bo jak zbadać kompleks Edypa? Dlaczego psychologia psychodynamiczna się utrzymuje? Ponieważ jest modna i przynosi psychologom (żeby być terapeutą, nie trzeba być psychologiem) wiele korzyści majątkowych. Istnieje mnóstwo Towarzystw zrzeszających tego typu psychologów, ale jedna cecha jest wspólna. Towarzystwa te zwalczają się nawzajem, chodzi tylko o pieniądze. Istnieją badania, które pokazują jakie są rezultaty terapii pscyhcodynamicznej, taka terapia robi więcej złego niż dobrego. Co do moich przygód, to mnie nie pomogła terapia lecz samo zapoznanie się z p. behawioralną, a ponieważ jest to mój obowiązkowy przedmiot na drugim kierunku, to musiałam i nie miałam wyjścia. Gdy już zostałam przekonana, że to działa, jest to nauka w pełni udokumentowana i sprawdzalna to odrabiałam zadanka domowe, najpierw warunkowałam psa, potem innych a na deser zajęłam się samą sobą.
  17. Saiga, mój jest egocentrykiem i ostatnio hipochondrykiem, u którego zamieszkałam wraz z chłopakiem. Mimo to. mam nadzieje, że wypocznę w święta.
  18. Sajga, dzięki za przyjęcie. Jeśli mogę się wtrącić, to też mój ojciec zawraca mi dupę... to jest takie uciążliwe...
  19. Ja też tęskniłam za Tobą i paroma innymi osobami. Nie wiem czy remisja czy reżycie. Chciałabym się Wam pochwalić co się zmieniło od tak długiego czasu, ale boje się tutaj ujawniać. Pomogło mi zapoznanie się głębiej z psychologią behawioralną, jeśli pozwolicie to i Was wprowadzę w teorie (to nie żadne czasy mary czy nieprawdopodobne obietnice)
  20. Widzę, że mimo tego iż kawał czasu mnie nie było, cały czas te same osoby się tutaj kręcą. Melduje się u Was po długiej przerwie, jest ciężko, ale dobrze. Bez leków już ho, ho ... 1/2 roku.
  21. Przyjmijcie mnie tutaj! Wracam na forum po bardzo długiej przerwie...
  22. To super, że u Ciebie lepiej. Nie mam efektów ubocznych jakiś nieznośnych, tylko na wieczór muszę brać Ketrel żeby ładnie spać i wydaje mi się, że jestem bardziej ożywiona, ale to akurat dobrze :)
  23. Ciekawa jestem na co Ci zmieni. Przepraszam, że się nie odzywałam. Przeżywałam kryzys sama wiesz z kim. Ja właśnie porzuciłam Depakinę(po raz ostatni, już nigdy nie wrócę do Ciebie walproinianku) i od jutra 100-0-100 Lamitrinu. Dziwie się, że lekarka od razu mi dała taką dawkę, bez stopniowego wchodzenia na nią. Co o tym sądzicie?
  24. Przepraszam, dopiero teraz widzę wątek. Czy byłabyś Moniko tak mila i napisała mi gdzie jest zlot i ile kosztuje nocleg? Nie mam czasu, żeby czytam 25stron, bo sesja goni. Termin mi nawet pasuje :)
  25. Oddział Chorób Afektywnych CMUJ Kraków
×