Hmm, ja olanzapine też wspominam źle. Brałam najpierw 10mg/wieczór a potem 10mg wieczór i rano; nie spałam, tyłam, w dalszym ciągu nie funkcjonowałam normalnie, też byłam zmulona(czułam się jakby nagle połowę IQ mi ubyło). Później był powrót do rispoleptu, a następnie bardzo długo Ketrel - to już zupełnie inna bajka.
Pamiętam, że olanzapina ładnie mnie ścinała z nóg ale dopiero jak zdrowo popiłam.
Teraz w sumie jestem przejściowo między zmianą leków i bardzo dobrze się czuję.
Depakina 0 - 0 - 500
Tegretol CR 400 1 - 0- 0
Kertel 0 - 100 - 300
Solian 400 - 0 - 0
no i kochany Zomiren, tak to można żyć :)