Skocz do zawartości
Nerwica.com

Myśli samobójcze


Gość

Rekomendowane odpowiedzi

Pozwólcie ze dołączę do tego tematu i napisze trochę o sobie.

Również mam myśli samobójcze a raczej miałem tez już 3 próby kiedy to po jednej wylądowałem w drewnicy.

Jeżeli przyjdzie czas żeby skończyć ze sobą na pewno się nie zawaham ale i nie powieszę, sa inne sposoby. Na normalne życie jakie swojego czasu miałem (dobra praca , w miarę normalne życie) nic sie nie zapowiada, pytanie brzmi po co się męczyć?. Na żaden związek partnerski tez nie chce się pisać (nawet nie mam ochoty) bo po co zaczynać, kończyć i ranić kogoś skoro się nie ma nadziei. Moja rodzina jest podatna na samobójstwa i chyba mam to w genach. Tydzień temu wyszedłem z wiezienia na odbywanie kary zastępczej w SDE (niech nikt nie myśli ze jestem jakimś bandyta ale po prostu sam sobie piwa naważyłem), cale szczęście ze mi to dali bo już chciałem huśtać się pod cela ale czekałem na wokandę. Dzisiaj z obowiązku wyszedłem z domu do lekarza rodzinnego wracając nie wiedziałem co się ze mną dzieje chodziłem po przejściach dla pieszych w ta i z powrotem mrucząc coś pod nosem, nie wiedziałem co się ze mną dzieje, myślałem ze mi głowa pęknie. Dokładnej diagnozy jeszcze nie mam, kiedyś stwierdzono u mnie schizofrenie, potem depresje nerwice lekowa, jakieś fobie etc....

To może by było na tyle

Pozdrawiam wszystkich chorych i życzę zdrówka i wytrwałości.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Trochę już takich miałem. Na szczęście nigdy nie miałem odwagi tego zrobić. Na szczęście, bo zawsze jakoś przechodziły (wierzę, że doczekam dnia w którym będę od nich całkowicie wolny), a takiej decyzji nie da się cofnąć...

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Raczej staram się nie pisać takich rzeczy na forach publicznych, ale wiele razy dzieliła mnie tylko chwila. Miałem już wszystko zaplanowane, jak, gdzie, kiedy... Metodę chyba raczej szeroko nieznaną, acz prostą i bardzo skuteczną, powszechnie dostępną, której nigdy nie opublikuję, ponieważ boję się, że mogłoby to jeszcze kogoś zachęcić i wtedy miał bym go na sumieniu...

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jestem nic nie wartym człowiekiem, śmieciem, który nikogo nie obchodzi, nie mającym prawa do szczęścia. Na dodatek obrażam innych choć tego nie chcę. Miałem się nie zabijać póki moja najbliższa rodzina żyje, ale dzisiaj naprawdę mocno mnie korci :cry: .

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Kiedy coś takiego ma czelność mnie nawiedzić bardzo szybko zdaję sobie sprawę, że jestem tak bardzo młoda, mam tak wiele do zobaczenia, do poznania, tyle doświadczeń i wspaniałych odkryć. Mam pełną świadomość, że moje życie jest dobre, tylko nie mogę się w nim odnaleźć. Mam do czego dążyć, mam dla kogo żyć. Mam czas, i to jest najpiękniejsze.

 

-- 01 cze 2012, 00:09 --

 

I tak w kontekście :)

http://www.youtube.com/watch?feature=player_embedded&v=BKJdR9cqU7U

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Idea bezsensownej śmierci,jaką jest samobójstwo, na szczęście idzie w diabły, mogę zaakceptować śmierć i odejść, ale dla jakiegoś celu,czy ludzi, tego nie wiem.

 

Chyba że ktoś czuje, że osiągnął co chciał, i nie widzi sensu dalszej egzystencji - nie powinno się trzymać nikogo na siłę przy życiu... o ile nie było bezcelowe.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Mam myśli samobójcze kiedy się boję lub kiedy mam obniżoną samoocenę, kiedy czuję się samotna, albo kiedy dużo rozmyślam i jestem przez dłuższy czas bezczynna i nie mam konkretnych planów jak to zmienić. I wiem, ze to okropnie destrukcyjne, ale mysli samobojcze w pewien sposób usprawiedliwiają jakąś tam porażkę, którą odniosłam w życiu. Bo wtedy nie skupiam się na tym, ze cos mi nie wyszło, ale na tym, ze muszę cos zrobić zeby żyć, że to jest najważniejsze. I zajmuję się moja depresją zamiast rozwiązywać problemy. A błędnych decyzji i straty czasu na pesymistyczne rozważania załuję potem w dwójnasób.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Abbey, przybij "5". Mam podobne odczucie... jak tu zakończyć coś, co się nawet nie zaczęło ^^?

GregoryHouse, Potraktuj to jako "omen", że jeszcze nie czas...

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×