Skocz do zawartości
Nerwica.com

Coś się ze mną dzieje niedobrego...


yvon_1986

Rekomendowane odpowiedzi

Witam. Zarejestrowałam się na tym forum ponieważ zauważyłam u siebie niepokojące objawy. Zaczęło się po urodzeniu synka ponad rok temu. Wpadłam w depresję poporodową, po porodzie nie spałam prawie 3 dni i wmówiłam sobie, że umrę z tego powodu. Mimo, że mąż pilnował synka to ja przez 4 godziny nie zmrużyłam oka. Byłam wykończona. W końcu wszystko się ustabilizowało i myślałam ,że jest ok. Ale zaczął się strach o dziecko. Ciągle myślałam tylko jakie niebezpieczeństwa mu grożą np. zachłyśnięcie, śmierć łóżeczkowa, upadek z kanapy, poparzenie za ciepłym mlekiem itd. Dziś synek ma prawie 1,5 roku a ja dalej biegam o niego co 15 minut kiedy śpi i sprawdzam czy oddycha... Cała rodzina się ze mnie śmieje bo ciągle miksuję mu jedzenie z obawy, że się zadławi. Od 2 miesięcy zaczęłam panicznie bać się śmierci. Tego, że odejdę, że tam będzie koniec, że ja tak nie chce. Po co żyć, uczyć się i pracować skoro i tak umrę nawet nie wiem czy nie za chwilę, czy nie jutro. Mam koszmary nocne, gryzę dokładnie jedzenie żeby się nie zadławić. Piję hektolitry wody mineralnej bo biorę tabletki anty i boję się, że dostanę zakrzepu. Doszukuję się u siebie chorób i ciężko mi z tym. Boję się o zdrowie dziecka, męża i swoje.Sytuację komplikuje to, że jestem ratownikiem medycznym i mam naprawdę pojęcie o tym co może mi się przydarzyć. Zaczynam myśleć o swoim ciele jak o maszynie która w każdej chwili może się zepsuć. Takie myśli męczą mnie od jakiś 2 miesięcy i nie wiem czym są spowodowane. Co mam zrobić?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Co mam zrobić?

 

proponuje zasiegnac fachowej porady psychologicznej. Takie objawy wskazuja na nerwice lekowa ale o kwalifikacji zdecydowac powinien psycholog lub lekarz psychiatra. A i jeszcze jedno nie czekaj na ostania chwile i nie odwlekaj decyzji o wizycie w poradni. Z wlasnego (i nie tylko) doswiadczenia wiem ze nerwica lekowa rozpoznana w wczesnym stadium jest zwykle szybciej zaleczona.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Witaj ja również mam lęk przed śmiercią, przed utrata najbliższych, często myślę co będzie jak odjedzie moja kochana babcia, mama, myśli budzą we mnie lęk.Strach przed przemijaniem, co z nami będzie po śmierci, czasami przychodzą mi także takie myśli jak Tobie po co pracować,leczyć się jak i tak umrzemy, wtedy ogarnia mnie nostalgia,myślę że ludzie zdrowi(bez problemów nerwicowych)również mają takie naturalne lęki, ale pewnie nie są tak częste i nieprzyjemne jak u nas.Pytasz co zrobić- sądze że będzie ciężko Ci samej walczyć z tymi lękami, wizyta u psychologa, albo u psychiatry była by dobrym rozwiązaniem(bo każdy lęk ma jakieś podłoże)pozdrawiam i nie ma na co czekać :D

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Dziękuję. Chyba macie rację choć wydaje mi się, że jeśli powiem o tym komuś z rodziny to albo mnie wyśmieją albo potraktują jak wariata lub hipochondryczkę. Mężowi tylko wspomniałam może 2 razy że mam ostatnio takie lęki. Ale chyba nie potraktował mnie poważnie. Dziś stwierdził, że zrobiłam się nerwowa i do wszystkich burczę i jestem nastawiona anty. Kiedy tak nie jest i wydaje mi się że to przez te lęki może odnosić takie wrażenie.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

hej!

wlasnie napisalam na hipochondrii ze tez mam problem bo wiem co mi grozi bo jestem na studiach medycznych, doskonale rozumiem .. nie tylko leki przed smiercia, stratą bliskich ale przede wszystkim swiadomosc tego co moze sie im i nam przydarzyc w kazdej chwili... ja dlugo czekalam z decyzja o wizycie u psychoterapeuty...ale juz nie moge -zdacydowalam musze pojsc... tylko mam problem bo nie wiem do jakiego prsychoterapeuty isc.. dopiero przylaczylam sie do forum i juz zaczelam czytac wszystkie posty kto kogo i gdzie poleca, jak przebrne to umawaim sie czym predzej bo jeszcze troche i sobie zycie zmarnuje... pozdrawiam

k.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Powodzenia w znalezieniu dobrego psychologa. Trzymam kciuki, bys poczuła się lepiej. ja zacząłem prace nad sobą- zestaw ćwiczeń. jak na razie dobre początki, coś się dzieje pozytywnego. Niedługo też pójde do terapeuty, myslę, że zmasowany atak na nerwicę, szybciej ja wykurzy. Pozdrowienia

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×