Skocz do zawartości
Nerwica.com

FLUOKSETYNA(Andepin, Bioxetin, Fluoksetyna EGIS, Fluoxetin Polpharma, Fluoxetine Aurovitas/ Vitabalans, Fluxemed, Seronil)


shadow_no

Czy fluoksetyna pomogła Ci w Twoich zaburzeniach?  

242 użytkowników zagłosowało

  1. 1. Czy fluoksetyna pomogła Ci w Twoich zaburzeniach?

    • Tak
      155
    • Nie
      69
    • Zaszkodziła
      38


Rekomendowane odpowiedzi

Odczuwam po fluoksetynie lekką zmiane percepcji,a dokladniej chodzi o barwy ,kolory są żywsze niż byly przedtem ,tez tak mieliscie?

 

Ja tak miałem. Ale to chyba normalne. Jak jesteś w czarnej dupie, świat jest szary, jesteś przymulony, nic nie cieszy. Zaczynasz łykać tabsy, zaczynają działać, wychodzisz na prostą, słyszysz muzykę, widzisz kolory, bo zdrowiejesz.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Wczoraj psychiatra przepisała mi ten lek, ale kompletnie jej nie ufam. Będzie to już mój trzeci SSRI, chociaz poprzednie tylko pogorszyły mój stan. Mówiłam jej kilka razy, tłumaczyłam, ze wcale nie mam obniżonego nastroju, tylko natręctwa myślowe i lęki, które rozwalają mi zycie, ale odniosłam wrazenie, jakby na siłę próbowała mnie wcisnąć w szufladkę "nastolatki z depresją". Prosiłam zeby mi wypisała cos doraźnie, brałam wcześniej hydroksyzynę, ktora nie działała, a teraz biorę relanium, po którym nawet odrobine mi sie spać nie chce, ale powiedziała, ze zostajemy przy tym.

Boje sie brać ten lek, bo nie chce przechodzić znowu tego, co było na fevarinie i asentrze.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Nie wiem może ja jakaś dziwna jestem? Miała fluo mi zmniejszyć apetyt a jest wręcz przeciwnie żre jak szalona

Skutki uboczne minęły ale czy to działa ja nie wiem...

 

-- 22 kwi 2017, 17:28 --

 

21dzień I cud!!!!!

Posprzatalam ugotowałam obiad i miałam gościa nawet nie wqrwialam się przy tym jak do tej pory oby tak dalej, jeszcze apetyt mogłabym poskromić i byłoby extra

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ja juz ponad 10 lat sie lecze z prerwami zawsze seroxatem i za każdym razem pomagał. Cos mnie pół roku temu podkusiło zeby go odstawić i przez ten czas było super. Ale jebło wszystko. Z dnia na dzień coraz gorzej sie czułem. Ponieważ pomparoksetynie przytyłem i to znacznie lekarz dał mi teraz FLUo żebym spróbował jak po niej. Kurde od trzech dni jestem na 10 mg pojawiło sie lekkie ziewanie i troche scisk w zołodku. Wydaje mi się że troche nasilił lęki ale na razie w porownaniu z paro nie ma takiego odejscia. Paro jebie od pierwsej tabletki że z bótów wyrywa ale za to super dzila przeciwlekowo.

Piszecie że Fluo sie długo rozkreca - co to Waszym zdaniem oznacza ? 4 tygodnie ? dłuzej?

Czy jest sens wchodzic np na 30 mg - żeby szybciej zadziałało a potem zejśc do 20 jak sie uzyska efekt terapeutyczny leku??

 

Bede wam pisał dzień po dniu swoje doświadczenie z fluo a jak chcecie zapytac o paro to tez mam 10 lat doswiadczenia:)

 

A jakby co to leczę się na typowe zaburzenia depresyjno -lekowe raczej uogólnione. Nie mam zadnej bulimi itp innych zaburzeń

 

Pozdrawiam Was wszystkich. trzymajcie kciuki dzis musze isc do pracy na 16 h i jutro po krótkim snie powtórka Potem mam za to duuuzo wolniejszego czasu - w kazdym razie przez miesiac mam luz ( cos tam musze obrabiac na kompie ale nikt na demna nie stoi )

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

No właśnie. Cukierki. Po Seroxacie to miałem straszne jazdy. Jak wziołem 10mg to jeszcze było spoko ale po kilku dniach jak zarzuciłem 20 mg to mnie z butów wyrywało i przez miesiąc nie złe jazdy były. Ale jak zadziałał to tak jakbym nigdy chory nie był. teraz byłem 5 dni na 10 mg fluo i dziś dorzuciłem do 15mg i nic cisza to dorzuciłem do 20 mg. Jak na razie też bez jakiś strasznych fajerwerków. Kurde trochę się boje, że jak nie ma skutków ubocznych - to za cholerę nie zaskoczy:( Z tymi skutkami to może troszkę przesadziłem, że nie ma wcale - ale są jakies bardzo znikome, trochę dziwne pieczenie w oczach, lekko brzuch mnie pobolewa i czasami napady lęku ale szybko przechodzą i w zaszadzie radze sobie nawet bez xanaxu, co przy Paro przez pierwsze dni było nie do osiągnięcia. Swoją drogą, piszecie że fluo się długo wkręca? Co macie na myśli? Kiedy mogę się spodziewać pierwszych objawów. Jak byłem na Paro to czytałem forum i też pisali że to najdłużej wkręcajacy się z SSRI. Zgłupiec idzie

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Witam wszystkich.

Po raz pierwszy do psychiatry trafiłem w ubiegłym roku, prawdopodobnie o co najmniej 20 lat za późno. Pierwszym lekiem, jaki otrzymałem, był fluanxol. Po trzech tygodniach lek odstawiłem – przyczyną były problemy z oddychaniem (płytki oddech, itd., itp.) Czułem się po nim jedynie odrobinę „zamulony”, bez jakichkolwiek „mentalnych” sensacji.

W czasie kolejnej wizyty pani doktor stwierdziła, że moglibyśmy spróbować z lekiem Seronil, który jedną z jej pacjentek (przypadek niemalże beznadziejny) przywrócił do życia, pomógł stanąć na nogi, jednym słowem – zdziałał cuda. Kiedy w dodatku usłyszałem, że to słynny Prozac, mojej nieskrywanej euforii nie było końca – nareszcie poczuję chęć do życia, odnajdę jego sens; za nogi złapię nie tylko Boga, ale wszystkich jego posłańców, świętych, etc. Zacząłem od 5mg przez dwa dni, 10mg przez kolejnych 5 (w tym czasie nie odczuwałem żadnych zmian); w drugim tygodniu wszedłem na 20 mg. Wtedy zaczął się „mały dramat”. Zacząłem budzić się z „sumą wszystkich strachów”, spocony, przerażony, potrafiłem przeleżeć 2,3 godziny unieruchomiony własnym lękiem. Wszystko, o czym nie chciałem myśleć, wszystko, co mnie przeraża, każda myśl o przyszłości, mojej beznadziejnej sytuacji – wszystko to zaczęło swobodnie „wypływać”. Jeden z najgorszych miesięcy w moim życiu. Nieustanne napięcie, zaciśnięte pięści, brak ochoty na cokolwiek; samobójstwo zdawało się być naprawdę przyjemną perspektywą. Przerwałem leczenie, wróciłem do uprzedniego poczucia „pustostanu”; strach przed tamtym miesiącem popchnął mnie do podjęcia głupawej pracy, byleby tylko nie wracać do tamtego czasu.

 

Mam jedno pytanie, z zupełnie innej beczki – czy psychiatra może swobodnie przepisywać leki na potencję (np. sildenafil)? Kiedyś rodzinny przepisał mi 50mg, i co prawda na potencję zupełnie nie wpłynął, to poprawił mi odrobinę nastrój. Mam wrażenie, że potencja, a raczej jej brak jest kluczowa w mojej sytuacji...

Z góry dziękuje za wszelkie odpowiedzi i poświęcony mi czas.

Pozdrawiam

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Sildenafil możesz już kupić w aptece bez recepty. Jest to mała dawka bo tylko 25mg i jest bardzo drogi jeśli chodzi o jego ilość (2tab.) ale są strony internetowe sprzedające go w znacznie większej gramaturze w postaci proszku i w rozsądnych cenach.

Nie stosujesz żadnego leczenia antylękowego?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

no to ladne mi witaminki :)

3 dzień na całej dawce i mnie posiekało równo. Lęki od rana potworne, do tego strsznie sucho w ustach, kręci mi sie w głowie słabo mi mdli nie potwornie - wogóle nic nie jem . Jedyne co troszkę pomaga to xanax ale boje się go zazywac bo ponoc uzaleznia. Kiedy u Was minęły te efekty uboczne? Myślałem że największe ma paroksetyna ale chyba wszystko to jest bardzo podobne

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×