Skocz do zawartości
Nerwica.com

FLUOKSETYNA(Andepin, Bioxetin, Fluoksetyna EGIS, Fluoxetin Polpharma, Fluoxetine Aurovitas/ Vitabalans, Fluxemed, Seronil)


shadow_no

Czy fluoksetyna pomogła Ci w Twoich zaburzeniach?  

242 użytkowników zagłosowało

  1. 1. Czy fluoksetyna pomogła Ci w Twoich zaburzeniach?

    • Tak
      155
    • Nie
      69
    • Zaszkodziła
      38


Rekomendowane odpowiedzi

2 lata biorę fluoksetynę. Przechodziłem różne dawki i 10mg i 20 mg a nawet i 30 mg. Obecnie biorę 5mg. Leki biorę ogólnie 10 lat. Przeszedłem przez praktycznie wszystkie LPD.(Wenla,Esci,Trittico,Moklo,Mianseryna,Fluanxol,Wellbutrin,Anafranil,Fluoksetyna itd). Cierpliwie dochodziłem we wszystkich lekach do dawek terapeutycznych. Nie piłem alkoholu i nadal go w ogóle nie tykam od wielu lat. Pamiętam w pierwszych latach leczenia jak każdy lek traktowałem jako wybawienie i liczyłem ,że w końcu załapie. Na koniec zawsze było rozczarowanie.Ogólny wniosek po 10 latach brania nasuwa się w moim wypadku jeden. To wszystko nadaje się niestety jedynie do spuszczenia tego wszystkiego w kiblu razem z gównem. Zmienianie tych leków i złudna nadzieja odwleka jedynie moment zapędzenia pacjenta w kozi róg i uświadomienia sobie w końcu ,że te leki są po prostu nieskuteczne. Do takiego wniosku każdy z czasem dojdzie. Niestety taka brutalna prawda i wszystko w tym temacie. Teraz kolejną moją fatamorganą, są leki które mają wejść być może za kilka lat oparte na ketaminie i szybszym działaniu. Trzeba się czegoś trzymać ;) Nadzieja w końcu umiera ostatnia ;).

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Sildenafil możesz już kupić w aptece bez recepty. Jest to mała dawka bo tylko 25mg i jest bardzo drogi jeśli chodzi o jego ilość (2tab.) ale są strony internetowe sprzedające go w znacznie większej gramaturze w postaci proszku i w rozsądnych cenach.

Nie stosujesz żadnego leczenia antylękowego?

 

Nie, nigdy takich leków nie miałem.

Biorąc seronil, równolegle przeglądałem to forum – uderzyło mnie wtedy (możliwe, że jest to błędne mniemanie), że większość, lub znaczna część osób opowiadających o fluo, wspominała też o „osłonie” na lęki, i że moja terapia seronilem była niejako „pójściem na żywioł” (jw.). Kończąc z seronilem, poprosiłem raz l. rodzinnego o afobam (a także o seronil w 10; miałem tylko kapsułki 20, a chciałem odstawić lek łagodnie). Lekarz stwierdził, że nie słyszał nic o podawaniu tego leku z seronilem. Nie nalegałem, odstawiłem, zapomniałem, i tylko czasami zastanawiam się czy może nie spróbować raz jeszcze, a jeśli tak to jak i gdzie. I z kim.

Dodam, że na podst. badań u psychologa, mam osobowość o cechach schizoidalnych, wysoce nieharmonijny profil funkcji poznawczych oraz słaby poziom integracji wewnętrznej. W mojej wątpliwej ocenie choruję na schizofrenię. Niestety, nie słyszę „głosów”. „Czy mam schizofrenię? A słyszy pan głosy? Nie. W takim razie nie ma pan schizofrenii”. Jak nie, to nie.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

No to moja przygods z tabletką szczęścia się skończyła W nocy mi tak nakręciło lęki że nawet xanax w dawce 0,5 mg nie pomógł dopiero koło 12:00 w nocy mi odpuściło i jakoś pospałem do 7:00 dziś juz nie wziołem jutro do psychiatry i pewnie powrót do seroxatu 4 razy już mnie z dołka wyciągnął może da rade i tym razem. Tak jak tu ktos napisał Fluoksetyna nie na napady lękowe a na nie cierpię. Seroxat czyli paroxetyna podobno bardziej na lęki. Boje się tych dwóch tygodni pierwszych jak nie wiem bo paro troszke czesze ale cóż muszę to przetrwaćga

Jack nie pisz tak że leki nie pomagają bo jest wielu którym pomogły Ja się lecze 13 lat i zawsze mi seroxat np działał i wyciągał mnie z dołka

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Naemo, co malutko, mała dawka? Może zwiększe do 15 mg ale po jakimś czasie, zobacze jak będzie na 10 mg.

Chyba to ten Seronil działa, no bo po czym by mi było lepiej? To dopiero początek lepszego samopoczucia. Tfu, wypluć przez lewe ramię żeby nie zapeszyć :mrgreen:

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jak jest z tą fluoksetyną jeśli chodzi o lęki, czy po okresie początkowym kiedy może je nasilić następnie wykazuje największy potencjał z ssri w ich zwalczaniu? Grabarz chyba kiedyś wrzucał takie badanie, dobrze kojarzę?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jak jest z tą fluoksetyną jeśli chodzi o lęki, czy po okresie początkowym kiedy może je nasilić następnie wykazuje największy potencjał z ssri w ich zwalczaniu? Grabarz chyba kiedyś wrzucał takie badanie, dobrze kojarzę?

http://www.nerwica.com/post2350066.html#p2350066

 

http://www.nerwica.com/post2357595.html#p2357595

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

JERZY62, 40-60 mg ja biorę, 10 to byla poczatkowa a potem od razu 20 mg i teraz w szpitalu mi zwiększyli.

 

Nie jestem pewna, czy to nie przez zakochanie po prostu, albo od czasu, czy właśnie przy większej dawce zbawienny skutek uboczny braku apetytu zniknął/zmalał bardzo.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Witam dostałem od lekarza seronil 20 mg dzienne mam skutek uboczny po tym leku myśli samobójcze nie chęć do życia brak mi energii i walki z chorobą leczę od od roku wcześniej łykałem Aciprex , sertagen , zoloft sulpiryd asertin mi pomógł na nerwicę natręctw a na depresje nie mam kiepski humor złe samopoczucie brak mi energii anhedonia opowiedziałem wszystko lekarzowi dostałem tylko seronil uważam mam niedobór dopaminy nic nie dostałem na zwiększenie tego neuroprzekaźnika poprostu świat mnie nie cieszy nie odczuwam z niczego przyjemności do już szósty psychiatria do którego chodzę ciągle dostaje leki na ssri które nic nie dają

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Nic nie dostaniesz od psychiatry na dopamine, bo Polska to medyczny zascianek w psychiatrii i liczy się dla nich noradrenalina i serotonina.

 

Jeśli chcesz próbować leczenia pod względem dopaminy musisz skołować sobie sam niestety.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Nic nie dostaniesz od psychiatry na dopamine, bo Polska to medyczny zascianek w psychiatrii i liczy się dla nich noradrenalina i serotonina.

 

Jeśli chcesz próbować leczenia pod względem dopaminy musisz skołować sobie sam niestety.

 

Nawet nic nie dostałem na noradrenalina tylko serotonina jest mi przepisywana została tylko lewa apteka od kogoś kupić lek

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ale że niby chodzi o neuroleptyki? Mów że jesteś od czegoś uzależniony i pobudzony. To dostaniesz neuroleptyki. Ale nie wiem czy do końca zrozumiałem o co Ci chodzi w związku z zwiększeniem dopaminy. Najlepiej działają na to stymulanty.

Arypiprazol, wenlafaksyna, bupropion, (moklobemid?), metylofenidat, selegilina, ropinirol. Pozdrawiam

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Może amisulpryd w bardzo niskich dawkach?

Mi w dawce 300mg pomógł ubić chyba w 100% objawy osiowe i dyskinezy.

Co śmieszne miałem dyskinezy przed leczeniem neuroleptykiem, chyba nawet od urodzenia.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

... uważam mam niedobór dopaminy nic nie dostałem na zwiększenie tego neuroprzekaźnika poprostu świat mnie nie cieszy nie odczuwam z niczego przyjemności...

Rozbraja mnie ta teoria :lol:

 

Nic nie dostaniesz od psychiatry na dopamine, bo Polska to medyczny zascianek w psychiatrii i liczy się dla nich noradrenalina i serotonina.

Gdyby agonisty dopaminy były tak skuteczne jak SSRI, to lekarze przepisywali by je, bo dla nich to żadna różnica czy piszą SSRI czy DA, firma farmaceutyczna i tak by zarabiała. Niestety, DA nie są skuteczniejsze (w monoterapii) przeciwdepresyjnie niż SSRI. Subiektywnie uważam, że można jest traktować je, co najwyżej, jako augmentacja SSRI (pramipeksol, pyrybedil). Kilku forumowiczów próbowało DA, jedna bez oczekiwanych efektów:

 

http://www.nerwica.com/piribedil-pronoran-t40848.html

 

http://www.nerwica.com/pramipeksol-pexopar-mirapexin-t40849.html

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

... uważam mam niedobór dopaminy nic nie dostałem na zwiększenie tego neuroprzekaźnika poprostu świat mnie nie cieszy nie odczuwam z niczego przyjemności...

Rozbraja mnie ta teoria :lol:

 

Nic nie dostaniesz od psychiatry na dopamine, bo Polska to medyczny zascianek w psychiatrii i liczy się dla nich noradrenalina i serotonina.

Gdyby agonisty dopaminy były tak skuteczne jak SSRI, to lekarze przepisywali by je, bo dla nich to żadna różnica czy piszą SSRI czy DA, firma farmaceutyczna i tak by zarabiała. Niestety, DA nie są skuteczniejsze (w monoterapii) przeciwdepresyjnie niż SSRI. Subiektywnie uważam, że można jest traktować je, co najwyżej, jako augmentacja SSRI (pramipeksol, pyrybedil). Kilku forumowiczów próbowało DA, jedna bez oczekiwanych efektów:

 

http://www.nerwica.com/piribedil-pronoran-t40848.html

 

http://www.nerwica.com/pramipeksol-pexopar-mirapexin-t40849.html

 

 

A co jak ci powiem że lekarzom nie zależy na tym żeby cię wyleczyć? a wręcz przeciwnie , popyt rodzi podaż . będziesz zdrowy , psychiatra zostanie bez pracy ,a firmy przestaną produkować leki . to machina.

po drugie istnieje takei coś jak lobby farmaceutyczne i to one decyduje na co ma być popyt . Leki na Da ,nie zapisze lekarz bo są one przepisywane na ADHD,parkinsona. a na depresję wpycha się SSRI , ktore wyżarło z rynku TLDP. co nie znaczy że TLDP były mniej skuteczne od SSRI . dopamina pełni ważną funkcje w depresji , chociażby w motywacji /anhedoni . po tym kulejesz i jesteś jak ślepiec bez laski .

dadzą ci SSRI byś za dużo nie myślał , spadnie ci dopamina do poziomu takiego że nic ci się nie chcę , będziesz chodził co kilka miesięcy do lekarza zmieniając ciągle leki a i tak cały czas będziesz czuł się tak samo . doszedłem do tego już dawno . no i patrząc tutaj np na forum co kto je teraz i jak się czuję . z kolegi można ładować metylofenidat + SSRI i i tak nie będzie dobrze , a tylko przepalimy diody w mózgu . czy seligiline + SRI co robiłem. a na samym DA radzę nie jechać , bo dopamina działa odwrotnie od serotoniny , serotonina daje klapki na oczy i mgłe , przez co łatwiej przejść przez życie , mniej odczuwa się emocji . dopamina zaś otwiera oczy i daję ci coś takiego "widzisz co sie ku*wa , dzieję weź się w garść" to też źle , bo chodzisz cały czas taki , "muszę coś zrobić a i tak nic nie zrobisz"

mózg ma długości pare dobrych metrów , a my chcemy zagłębiać się w niego . dam tu serotoniny ,tu dopaminki i noradrenalinki i będziemy jak terminator 2 ;) no niestety tak nie jest i radzę naprawdę się nie zagłębiać w to , bo zmarnujecie czas a i tak się nie wyleczycie . metody są innę.

 

ps: co do leków jakich kolwiek , chyba ktoś kto się leczy długo nie ma problemów ze zdobyciem jakiegokolwiek leku? bo dla mnie jest to dziwne . stestujcie na sobie ,wszystkie leki tak jak ja to zrobilem od wszystkich SSRI ,po tldp,stabilizatory nastroju,seliglinine,pribedyl,dostinex . reboksetyny,moklobemid .metylo i inne ,pregabaliny,baclofeny i benzo , żygam już nawet benzo :) , mam tego całą szafke aż się wysypuje a nie wiem po co to trzymam , też pare neutoleptyków , sulpirydy,ami . wtedy sprawdzicie sobie co jest wam potrzebne . prawda jest brutalniejsza - po kazdym leku albo po mixach nadal będzie za mało czegoś , nie dogodzicie mózgowi tak jak chcecie lekami . no chyba ze polecam amfetamine lub 4-CMC.

a dlaczego nie ? no własnie dlatego że mózg to nie wątroba to raz .

dwa i zapamiętajcie to sobie Nie wszystko zależy od neuroprzekaźników (tymbardziej tych podnoszonych sztucznie/zaburzanych) Powinny sie same regulować.

 

-- 22 maja 2017, 04:39 --

 

a co do fluo dostalem po niej po ostatnim razie jak ją brałem prawie rocznego PSSD . 0 ochoty . myślałem że już na stałe mi sie przepaliło w mózgu . potem wróciło do normy .

 

-- 22 maja 2017, 04:43 --

 

Istnieję coś takiego jak "Sibutramina" ale nie wiem czy to w Polsce jest dostępne. I czy tego już nie wycofali. I do tego to bardzo niebezpieczny lek.

 

 

Meridia i generyki są , ale tez nie wiem czy w polsce . dobry termogenik i na odchudzanie , w połączeniu z dietą może bym zrzucił moje pare kg ;)

 

lek jest SDNRI , czyli wszystko w jednym :) ehh gdyby chociaż w dopaminie działał w takim stopniu jak kokaina :)

 

jak ktoś nie chcę jebnąć na serce , to tak . :)

 

-- 22 maja 2017, 07:05 --

 

... uważam mam niedobór dopaminy nic nie dostałem na zwiększenie tego neuroprzekaźnika poprostu świat mnie nie cieszy nie odczuwam z niczego przyjemności...

Rozbraja mnie ta teoria :lol:

 

Nic nie dostaniesz od psychiatry na dopamine, bo Polska to medyczny zascianek w psychiatrii i liczy się dla nich noradrenalina i serotonina.

Gdyby agonisty dopaminy były tak skuteczne jak SSRI, to lekarze przepisywali by je, bo dla nich to żadna różnica czy piszą SSRI czy DA, firma farmaceutyczna i tak by zarabiała. Niestety, DA nie są skuteczniejsze (w monoterapii) przeciwdepresyjnie niż SSRI. Subiektywnie uważam, że można jest traktować je, co najwyżej, jako augmentacja SSRI (pramipeksol, pyrybedil). Kilku forumowiczów próbowało DA, jedna bez oczekiwanych efektów:

 

http://www.nerwica.com/piribedil-pronoran-t40848.html

 

http://www.nerwica.com/pramipeksol-pexopar-mirapexin-t40849.html

 

 

A co jak ci powiem że lekarzom nie zależy na tym żeby cię wyleczyć? a wręcz przeciwnie , popyt rodzi podaż . będziesz zdrowy , psychiatra zostanie bez pracy ,a firmy przestaną produkować leki . to machina.

po drugie istnieje takei coś jak lobby farmaceutyczne i to one decyduje na co ma być popyt . Leki na Da ,nie zapisze lekarz bo są one przepisywane na ADHD,parkinsona. a na depresję wpycha się SSRI , ktore wyżarło z rynku TLDP. co nie znaczy że TLDP były mniej skuteczne od SSRI . dopamina pełni ważną funkcje w depresji , chociażby w motywacji /anhedoni . po tym kulejesz i jesteś jak ślepiec bez laski .

dadzą ci SSRI byś za dużo nie myślał , spadnie ci dopamina do poziomu takiego że nic ci się nie chcę , będziesz chodził co kilka miesięcy do lekarza zmieniając ciągle leki a i tak cały czas będziesz czuł się tak samo . doszedłem do tego już dawno . no i patrząc tutaj np na forum co kto je teraz i jak się czuję . z kolegi można ładować metylofenidat + SSRI i i tak nie będzie dobrze , a tylko przepalimy diody w mózgu . czy seligiline + SRI co robiłem. a na samym DA radzę nie jechać , bo dopamina działa odwrotnie od serotoniny , serotonina daje klapki na oczy i mgłe , przez co łatwiej przejść przez życie , mniej odczuwa się emocji . dopamina zaś otwiera oczy i daję ci coś takiego "widzisz co sie ku*wa , dzieję weź się w garść" to też źle , bo chodzisz cały czas taki , "muszę coś zrobić a i tak nic nie zrobisz"

mózg ma długości pare dobrych metrów , a my chcemy zagłębiać się w niego . dam tu serotoniny ,tu dopaminki i noradrenalinki i będziemy jak terminator 2 ;) no niestety tak nie jest i radzę naprawdę się nie zagłębiać w to , bo zmarnujecie czas a i tak się nie wyleczycie . metody są innę.

 

ps: co do leków jakich kolwiek , chyba ktoś kto się leczy długo nie ma problemów ze zdobyciem jakiegokolwiek leku? bo dla mnie jest to dziwne . stestujcie na sobie ,wszystkie leki tak jak ja to zrobilem od wszystkich SSRI ,po tldp,stabilizatory nastroju,seliglinine,pribedyl,dostinex . reboksetyny,moklobemid .metylo ,duloksetyna,wenlafaksyna,bupropioni inne ,pregabaliny,baclofeny i benzo , żygam już nawet benzo :) , mam tego całą szafke aż się wysypuje a nie wiem po co to trzymam , też pare neutoleptyków , sulpirydy,ami . wtedy sprawdzicie sobie co jest wam potrzebne . prawda jest brutalniejsza - po kazdym leku albo po mixach nadal będzie za mało czegoś , nie dogodzicie mózgowi tak jak chcecie lekami . no chyba ze polecam amfetamine lub 4-CMC.

a dlaczego nie ? no własnie dlatego że mózg to nie wątroba to raz .

dwa i zapamiętajcie to sobie Nie wszystko zależy od neuroprzekaźników (tymbardziej tych podnoszonych sztucznie/zaburzanych) Powinny sie same regulować.

 

-- 22 maja 2017, 04:39 --

 

a co do fluo dostalem po niej po ostatnim razie jak ją brałem prawie rocznego PSSD . 0 ochoty . myślałem że już na stałe mi sie przepaliło w mózgu . potem wróciło do normy .

 

-- 22 maja 2017, 04:43 --

 

Istnieję coś takiego jak "Sibutramina" ale nie wiem czy to w Polsce jest dostępne. I czy tego już nie wycofali. I do tego to bardzo niebezpieczny lek.

 

 

Meridia i generyki są , ale tez nie wiem czy w polsce . dobry termogenik i na odchudzanie , w połączeniu z dietą może bym zrzucił moje pare kg ;)

 

lek jest SDNRI , czyli wszystko w jednym :) ehh gdyby chociaż w dopaminie działał w takim stopniu jak kokaina :)

 

jak ktoś nie chcę jebnąć na serce , to tak . :)

 

-- 22 maja 2017, 07:06 --

 

-- 22 maja 2017, 07:05 --

 

... uważam mam niedobór dopaminy nic nie dostałem na zwiększenie tego neuroprzekaźnika poprostu świat mnie nie cieszy nie odczuwam z niczego przyjemności...

Rozbraja mnie ta teoria :lol:

 

Nic nie dostaniesz od psychiatry na dopamine, bo Polska to medyczny zascianek w psychiatrii i liczy się dla nich noradrenalina i serotonina.

Gdyby agonisty dopaminy były tak skuteczne jak SSRI, to lekarze przepisywali by je, bo dla nich to żadna różnica czy piszą SSRI czy DA, firma farmaceutyczna i tak by zarabiała. Niestety, DA nie są skuteczniejsze (w monoterapii) przeciwdepresyjnie niż SSRI. Subiektywnie uważam, że można jest traktować je, co najwyżej, jako augmentacja SSRI (pramipeksol, pyrybedil). Kilku forumowiczów próbowało DA, jedna bez oczekiwanych efektów:

 

http://www.nerwica.com/piribedil-pronoran-t40848.html

 

http://www.nerwica.com/pramipeksol-pexopar-mirapexin-t40849.html

 

 

A co jak ci powiem że lekarzom nie zależy na tym żeby cię wyleczyć? a wręcz przeciwnie , popyt rodzi podaż . będziesz zdrowy , psychiatra zostanie bez pracy ,a firmy przestaną produkować leki . to machina.

po drugie istnieje takei coś jak lobby farmaceutyczne i to one decyduje na co ma być popyt . Leki na Da ,nie zapisze lekarz bo są one przepisywane na ADHD,parkinsona. a na depresję wpycha się SSRI , ktore wyżarło z rynku TLDP. co nie znaczy że TLDP były mniej skuteczne od SSRI . dopamina pełni ważną funkcje w depresji , chociażby w motywacji /anhedoni . po tym kulejesz i jesteś jak ślepiec bez laski .

dadzą ci SSRI byś za dużo nie myślał , spadnie ci dopamina do poziomu takiego że nic ci się nie chcę , będziesz chodził co kilka miesięcy do lekarza zmieniając ciągle leki a i tak cały czas będziesz czuł się tak samo . doszedłem do tego już dawno . no i patrząc tutaj np na forum co kto je teraz i jak się czuję . z kolegi można ładować metylofenidat + SSRI i i tak nie będzie dobrze , a tylko przepalimy diody w mózgu . czy seligiline + SRI co robiłem. a na samym DA radzę nie jechać , bo dopamina działa odwrotnie od serotoniny , serotonina daje klapki na oczy i mgłe , przez co łatwiej przejść przez życie , mniej odczuwa się emocji . dopamina zaś otwiera oczy i daję ci coś takiego "widzisz co sie ku*wa , dzieję weź się w garść" to też źle , bo chodzisz cały czas taki , "muszę coś zrobić a i tak nic nie zrobisz"

mózg ma długości pare dobrych metrów , a my chcemy zagłębiać się w niego . dam tu serotoniny ,tu dopaminki i noradrenalinki i będziemy jak terminator 2 ;) no niestety tak nie jest i radzę naprawdę się nie zagłębiać w to , bo zmarnujecie czas a i tak się nie wyleczycie . metody są innę.

 

ps: co do leków jakich kolwiek , chyba ktoś kto się leczy długo nie ma problemów ze zdobyciem jakiegokolwiek leku? bo dla mnie jest to dziwne . stestujcie na sobie ,wszystkie leki tak jak ja to zrobilem od wszystkich SSRI ,po tldp,stabilizatory nastroju,seliglinine,pribedyl,dostinex . reboksetyny,moklobemid .metylo ,duloksetyna,wenlafaksyna,bupropioni inne ,pregabaliny,baclofeny i benzo , żygam już nawet benzo :) , mam tego całą szafke aż się wysypuje a nie wiem po co to trzymam , też pare neutoleptyków , sulpirydy,ami . wtedy sprawdzicie sobie co jest wam potrzebne . prawda jest brutalniejsza - po kazdym leku albo po mixach nadal będzie za mało czegoś , nie dogodzicie mózgowi tak jak chcecie lekami . no chyba ze polecam amfetamine lub 4-CMC.

a dlaczego nie ? no własnie dlatego że mózg to nie wątroba to raz .

dwa i zapamiętajcie to sobie Nie wszystko zależy od neuroprzekaźników (tymbardziej tych podnoszonych sztucznie/zaburzanych) Powinny sie same regulować.

 

-- 22 maja 2017, 04:39 --

 

a co do fluo dostalem po niej po ostatnim razie jak ją brałem prawie rocznego PSSD . 0 ochoty . myślałem że już na stałe mi sie przepaliło w mózgu . potem wróciło do normy .

 

-- 22 maja 2017, 04:43 --

 

Istnieję coś takiego jak "Sibutramina" ale nie wiem czy to w Polsce jest dostępne. I czy tego już nie wycofali. I do tego to bardzo niebezpieczny lek.

 

 

Meridia i generyki są , ale tez nie wiem czy w polsce . dobry termogenik i na odchudzanie , w połączeniu z dietą może bym zrzucił moje pare kg ;)

 

lek jest SDNRI , czyli wszystko w jednym :) ehh gdyby chociaż w dopaminie działał w takim stopniu jak kokaina :)

 

jak ktoś nie chcę jebnąć na serce , to tak . :)

 

-- 22 maja 2017, 07:08 --

 

... uważam mam niedobór dopaminy nic nie dostałem na zwiększenie tego neuroprzekaźnika poprostu świat mnie nie cieszy nie odczuwam z niczego przyjemności...

Rozbraja mnie ta teoria :lol:

 

Nic nie dostaniesz od psychiatry na dopamine, bo Polska to medyczny zascianek w psychiatrii i liczy się dla nich noradrenalina i serotonina.

Gdyby agonisty dopaminy były tak skuteczne jak SSRI, to lekarze przepisywali by je, bo dla nich to żadna różnica czy piszą SSRI czy DA, firma farmaceutyczna i tak by zarabiała. Niestety, DA nie są skuteczniejsze (w monoterapii) przeciwdepresyjnie niż SSRI. Subiektywnie uważam, że można jest traktować je, co najwyżej, jako augmentacja SSRI (pramipeksol, pyrybedil). Kilku forumowiczów próbowało DA, jedna bez oczekiwanych efektów:

 

http://www.nerwica.com/piribedil-pronoran-t40848.html

 

http://www.nerwica.com/pramipeksol-pexopar-mirapexin-t40849.html

 

 

A co jak ci powiem że lekarzom nie zależy na tym żeby cię wyleczyć? a wręcz przeciwnie , popyt rodzi podaż . będziesz zdrowy , psychiatra zostanie bez pracy ,a firmy przestaną produkować leki . to machina.

po drugie istnieje takei coś jak lobby farmaceutyczne i to one decyduje na co ma być popyt . Leki na Da ,nie zapisze lekarz bo są one przepisywane na ADHD,parkinsona. a na depresję wpycha się SSRI , ktore wyżarło z rynku TLDP. co nie znaczy że TLDP były mniej skuteczne od SSRI . dopamina pełni ważną funkcje w depresji , chociażby w motywacji /anhedoni . po tym kulejesz i jesteś jak ślepiec bez laski .

dadzą ci SSRI byś za dużo nie myślał , spadnie ci dopamina do poziomu takiego że nic ci się nie chcę , będziesz chodził co kilka miesięcy do lekarza zmieniając ciągle leki a i tak cały czas będziesz czuł się tak samo . doszedłem do tego już dawno . no i patrząc tutaj np na forum co kto je teraz i jak się czuję . z kolegi można ładować metylofenidat + SSRI i i tak nie będzie dobrze , a tylko przepalimy diody w mózgu . czy seligiline + SRI co robiłem. a na samym DA radzę nie jechać , bo dopamina działa odwrotnie od serotoniny , serotonina daje klapki na oczy i mgłe , przez co łatwiej przejść przez życie , mniej odczuwa się emocji . dopamina zaś otwiera oczy i daję ci coś takiego "widzisz co sie ku*wa , dzieję weź się w garść" to też źle , bo chodzisz cały czas taki , "muszę coś zrobić a i tak nic nie zrobisz"

mózg ma długości pare dobrych metrów , a my chcemy zagłębiać się w niego . dam tu serotoniny ,tu dopaminki i noradrenalinki i będziemy jak terminator 2 ;) no niestety tak nie jest i radzę naprawdę się nie zagłębiać w to , bo zmarnujecie czas a i tak się nie wyleczycie . metody są innę.

 

ps: co do leków jakich kolwiek , chyba ktoś kto się leczy długo nie ma problemów ze zdobyciem jakiegokolwiek leku? bo dla mnie jest to dziwne . stestujcie na sobie ,wszystkie leki tak jak ja to zrobilem od wszystkich SSRI ,po tldp,stabilizatory nastroju,seliglinine,pribedyl,dostinex . reboksetyny,moklobemid .metylo ,duloksetyna,wenlafaksyna,bupropioni inne ,pregabaliny,baclofeny i benzo , żygam już nawet benzo :) , mam tego całą szafke aż się wysypuje a nie wiem po co to trzymam , też pare neutoleptyków , sulpirydy,ami . wtedy sprawdzicie sobie co jest wam potrzebne . prawda jest brutalniejsza - po kazdym leku albo po mixach nadal będzie za mało czegoś , nie dogodzicie mózgowi tak jak chcecie lekami . no chyba ze polecam amfetamine lub 4-CMC.

a dlaczego nie ? no własnie dlatego że mózg to nie wątroba to raz .

dwa i zapamiętajcie to sobie Nie wszystko zależy od neuroprzekaźników (tymbardziej tych podnoszonych sztucznie/zaburzanych) Powinny sie same regulować.

 

-- 22 maja 2017, 04:39 --

 

a co do fluo dostalem po niej po ostatnim razie jak ją brałem prawie rocznego PSSD . 0 ochoty . myślałem że już na stałe mi sie przepaliło w mózgu . potem wróciło do normy .

 

-- 22 maja 2017, 04:43 --

 

Istnieję coś takiego jak "Sibutramina" ale nie wiem czy to w Polsce jest dostępne. I czy tego już nie wycofali. I do tego to bardzo niebezpieczny lek.

 

 

Meridia i generyki są , ale tez nie wiem czy w polsce . dobry termogenik i na odchudzanie , w połączeniu z dietą może bym zrzucił moje pare kg ;)

 

lek jest SDNRI , czyli wszystko w jednym :) ehh gdyby chociaż w dopaminie działał w takim stopniu jak kokaina :)

 

jak ktoś nie chcę jebnąć na serce , to tak . :)

 

-- 22 maja 2017, 07:10 --

 

http://www.nerwica.com/piribedil-pronoran-t40848.html

 

http://www.nerwica.com/pramipeksol-pexopar-mirapexin-t40849.html

 

 

A co jak ci powiem że lekarzom nie zależy na tym żeby cię wyleczyć? a wręcz przeciwnie , popyt rodzi podaż . będziesz zdrowy , psychiatra zostanie bez pracy ,a firmy przestaną produkować leki . to machina.

po drugie istnieje takei coś jak lobby farmaceutyczne i to one decyduje na co ma być popyt . Leki na Da ,nie zapisze lekarz bo są one przepisywane na ADHD,parkinsona. a na depresję wpycha się SSRI , ktore wyżarło z rynku TLDP. co nie znaczy że TLDP były mniej skuteczne od SSRI . dopamina pełni ważną funkcje w depresji , chociażby w motywacji /anhedoni . po tym kulejesz i jesteś jak ślepiec bez laski .

dadzą ci SSRI byś za dużo nie myślał , spadnie ci dopamina do poziomu takiego że nic ci się nie chcę , będziesz chodził co kilka miesięcy do lekarza zmieniając ciągle leki a i tak cały czas będziesz czuł się tak samo . doszedłem do tego już dawno . no i patrząc tutaj np na forum co kto je teraz i jak się czuję . z kolegi można ładować metylofenidat + SSRI i i tak nie będzie dobrze , a tylko przepalimy diody w mózgu . czy seligiline + SRI co robiłem. a na samym DA radzę nie jechać , bo dopamina działa odwrotnie od serotoniny , serotonina daje klapki na oczy i mgłe , przez co łatwiej przejść przez życie , mniej odczuwa się emocji . dopamina zaś otwiera oczy i daję ci coś takiego "widzisz co sie ku*wa , dzieję weź się w garść" to też źle , bo chodzisz cały czas taki , "muszę coś zrobić a i tak nic nie zrobisz"

mózg ma długości pare dobrych metrów , a my chcemy zagłębiać się w niego . dam tu serotoniny ,tu dopaminki i noradrenalinki i będziemy jak terminator 2 ;) no niestety tak nie jest i radzę naprawdę się nie zagłębiać w to , bo zmarnujecie czas a i tak się nie wyleczycie . metody są innę.

 

ps: co do leków jakich kolwiek , chyba ktoś kto się leczy długo nie ma problemów ze zdobyciem jakiegokolwiek leku? bo dla mnie jest to dziwne . stestujcie na sobie ,wszystkie leki tak jak ja to zrobilem od wszystkich SSRI ,po tldp,stabilizatory nastroju,seliglinine,pribedyl,dostinex . reboksetyny,moklobemid .metylo ,duloksetyna,wenlafaksyna,bupropioni inne ,pregabaliny,baclofeny i benzo , żygam już nawet benzo :) , mam tego całą szafke aż się wysypuje a nie wiem po co to trzymam , też pare neutoleptyków , sulpirydy,ami . wtedy sprawdzicie sobie co jest wam potrzebne . prawda jest brutalniejsza - po kazdym leku albo po mixach nadal będzie za mało czegoś , nie dogodzicie mózgowi tak jak chcecie lekami . no chyba ze polecam amfetamine lub 4-CMC.

a dlaczego nie ? no własnie dlatego że mózg to nie wątroba to raz .

dwa i zapamiętajcie to sobie Nie wszystko zależy od neuroprzekaźników (tymbardziej tych podnoszonych sztucznie/zaburzanych) Powinny sie same regulować.

 

-- 22 maja 2017, 07:13 --

 

... uważam mam niedobór dopaminy nic nie dostałem na zwiększenie tego neuroprzekaźnika poprostu świat mnie nie cieszy nie odczuwam z niczego przyjemności...

Rozbraja mnie ta teoria :lol:

 

Nic nie dostaniesz od psychiatry na dopamine, bo Polska to medyczny zascianek w psychiatrii i liczy się dla nich noradrenalina i serotonina.

Gdyby agonisty dopaminy były tak skuteczne jak SSRI, to lekarze przepisywali by je, bo dla nich to żadna różnica czy piszą SSRI czy DA, firma farmaceutyczna i tak by zarabiała. Niestety, DA nie są skuteczniejsze (w monoterapii) przeciwdepresyjnie niż SSRI. Subiektywnie uważam, że można jest traktować je, co najwyżej, jako augmentacja SSRI (pramipeksol, pyrybedil). Kilku forumowiczów próbowało DA, jedna bez oczekiwanych efektów:

 

http://www.nerwica.com/piribedil-pronoran-t40848.html

 

http://www.nerwica.com/pramipeksol-pexopar-mirapexin-t40849.html

 

piribedil-pronoran-t40848.html

 

pramipeksol-pexopar-mirapexin-t40849.html

 

 

A co jak ci powiem że lekarzom nie zależy na tym żeby cię wyleczyć? a wręcz przeciwnie , popyt rodzi podaż . będziesz zdrowy , psychiatra zostanie bez pracy ,a firmy przestaną produkować leki . to machina.

po drugie istnieje takei coś jak lobby farmaceutyczne i to one decyduje na co ma być popyt . Leki na Da ,nie zapisze lekarz bo są one przepisywane na ADHD,parkinsona. a na depresję wpycha się SSRI , ktore wyżarło z rynku TLDP. co nie znaczy że TLDP były mniej skuteczne od SSRI . dopamina pełni ważną funkcje w depresji , chociażby w motywacji /anhedoni . po tym kulejesz i jesteś jak ślepiec bez laski .

dadzą ci SSRI byś za dużo nie myślał , spadnie ci dopamina do poziomu takiego że nic ci się nie chcę , będziesz chodził co kilka miesięcy do lekarza zmieniając ciągle leki a i tak cały czas będziesz czuł się tak samo . doszedłem do tego już dawno . no i patrząc tutaj np na forum co kto je teraz i jak się czuję . z kolegi można ładować metylofenidat + SSRI i i tak nie będzie dobrze , a tylko przepalimy diody w mózgu . czy seligiline + SRI co robiłem. a na samym DA radzę nie jechać , bo dopamina działa odwrotnie od serotoniny , serotonina daje klapki na oczy i mgłe , przez co łatwiej przejść przez życie , mniej odczuwa się emocji . dopamina zaś otwiera oczy i daję ci coś takiego "widzisz co sie ku*wa , dzieję weź się w garść" to też źle , bo chodzisz cały czas taki , "muszę coś zrobić a i tak nic nie zrobisz"

mózg ma długości pare dobrych metrów , a my chcemy zagłębiać się w niego . dam tu serotoniny ,tu dopaminki i noradrenalinki i będziemy jak terminator 2 ;) no niestety tak nie jest i radzę naprawdę się nie zagłębiać w to , bo zmarnujecie czas a i tak się nie wyleczycie . metody są innę.

 

ps: co do leków jakich kolwiek , chyba ktoś kto się leczy długo nie ma problemów ze zdobyciem jakiegokolwiek leku? bo dla mnie jest to dziwne . stestujcie na sobie ,wszystkie leki tak jak ja to zrobilem od wszystkich SSRI ,po tldp,stabilizatory nastroju,seliglinine,pribedyl,dostinex . reboksetyny,moklobemid .metylo ,duloksetyna,wenlafaksyna,bupropioni inne ,pregabaliny,baclofeny i benzo , żygam już nawet benzo :) , mam tego całą szafke aż się wysypuje a nie wiem po co to trzymam , też pare neutoleptyków , sulpirydy,ami . wtedy sprawdzicie sobie co jest wam potrzebne . prawda jest brutalniejsza - po kazdym leku albo po mixach nadal będzie za mało czegoś , nie dogodzicie mózgowi tak jak chcecie lekami . no chyba ze polecam amfetamine lub 4-CMC.

a dlaczego nie ? no własnie dlatego że mózg to nie wątroba to raz .

dwa i zapamiętajcie to sobie Nie wszystko zależy od neuroprzekaźników (tymbardziej tych podnoszonych sztucznie/zaburzanych) Powinny sie same regulować.

 

-- 22 maja 2017, 07:22 --

 

... uważam mam niedobór dopaminy nic nie dostałem na zwiększenie tego neuroprzekaźnika poprostu świat mnie nie cieszy nie odczuwam z niczego przyjemności...

Rozbraja mnie ta teoria :lol:

 

Nic nie dostaniesz od psychiatry na dopamine, bo Polska to medyczny zascianek w psychiatrii i liczy się dla nich noradrenalina i serotonina.

Gdyby agonisty dopaminy były tak skuteczne jak SSRI, to lekarze przepisywali by je, bo dla nich to żadna różnica czy piszą SSRI czy DA, firma farmaceutyczna i tak by zarabiała. Niestety, DA nie są skuteczniejsze (w monoterapii) przeciwdepresyjnie niż SSRI. Subiektywnie uważam, że można jest traktować je, co najwyżej, jako augmentacja SSRI (pramipeksol, pyrybedil). Kilku forumowiczów próbowało DA, jedna bez oczekiwanych efektów:

 

http://www.nerwica.com/piribedil-pronoran-t40848.html

 

http://www.nerwica.com/pramipeksol-pexopar-mirapexin-t40849.html

 

A co jak ci powiem że lekarzom nie zależy na tym żeby cię wyleczyć? a wręcz przeciwnie , popyt rodzi podaż . będziesz zdrowy , psychiatra zostanie bez pracy ,a firmy przestaną produkować leki . to machina.

po drugie istnieje takei coś jak lobby farmaceutyczne i to one decyduje na co ma być popyt . Leki na Da ,nie zapisze lekarz bo są one przepisywane na ADHD,parkinsona. a na depresję wpycha się SSRI , ktore wyżarło z rynku TLDP. co nie znaczy że TLDP były mniej skuteczne od SSRI . dopamina pełni ważną funkcje w depresji , chociażby w motywacji /anhedoni . po tym kulejesz i jesteś jak ślepiec bez laski .

dadzą ci SSRI byś za dużo nie myślał , spadnie ci dopamina do poziomu takiego że nic ci się nie chcę , będziesz chodził co kilka miesięcy do lekarza zmieniając ciągle leki a i tak cały czas będziesz czuł się tak samo . doszedłem do tego już dawno . no i patrząc tutaj np na forum co kto je teraz i jak się czuję . z kolegi można ładować metylofenidat + SSRI i i tak nie będzie dobrze , a tylko przepalimy diody w mózgu . czy seligiline + SRI co robiłem. a na samym DA radzę nie jechać , bo dopamina działa odwrotnie od serotoniny , serotonina daje klapki na oczy i mgłe , przez co łatwiej przejść przez życie , mniej odczuwa się emocji . dopamina zaś otwiera oczy i daję ci coś takiego "widzisz co sie ku*wa , dzieję weź się w garść" to też źle , bo chodzisz cały czas taki , "muszę coś zrobić a i tak nic nie zrobisz"

mózg ma długości pare dobrych metrów , a my chcemy zagłębiać się w niego . dam tu serotoniny ,tu dopaminki i noradrenalinki i będziemy jak terminator 2 ;) no niestety tak nie jest i radzę naprawdę się nie zagłębiać w to , bo zmarnujecie czas a i tak się nie wyleczycie . metody są innę.

 

ps: co do leków jakich kolwiek , chyba ktoś kto się leczy długo nie ma problemów ze zdobyciem jakiegokolwiek leku? bo dla mnie jest to dziwne . stestujcie na sobie ,wszystkie leki tak jak ja to zrobilem od wszystkich SSRI ,po tldp,stabilizatory nastroju,seliglinine,pribedyl,dostinex . reboksetyny,moklobemid .metylo ,duloksetyna,wenlafaksyna,bupropioni inne ,pregabaliny,baclofeny i benzo , żygam już nawet benzo :) , mam tego całą szafke aż się wysypuje a nie wiem po co to trzymam , też pare neutoleptyków , sulpirydy,ami . wtedy sprawdzicie sobie co jest wam potrzebne . prawda jest brutalniejsza - po kazdym leku albo po mixach nadal będzie za mało czegoś , nie dogodzicie mózgowi tak jak chcecie lekami . no chyba ze polecam amfetamine lub 4-CMC.

a dlaczego nie ? no własnie dlatego że mózg to nie wątroba to raz .

dwa i zapamiętajcie to sobie Nie wszystko zależy od neuroprzekaźników (tymbardziej tych podnoszonych sztucznie/zaburzanych) Powinny sie same regulować.

 

-- 22 maja 2017, 04:39 --

 

a co do fluo dostalem po niej po ostatnim razie jak ją brałem prawie rocznego PSSD . 0 ochoty . myślałem że już na stałe mi sie przepaliło w mózgu . potem wróciło do normy .

 

-- 22 maja 2017, 04:43 --

 

Istnieję coś takiego jak "Sibutramina" ale nie wiem czy to w Polsce jest dostępne. I czy tego już nie wycofali. I do tego to bardzo niebezpieczny lek.

 

 

Meridia i generyki są , ale tez nie wiem czy w polsce . dobry termogenik i na odchudzanie , w połączeniu z dietą może bym zrzucił moje pare kg ;)

 

lek jest SDNRI , czyli wszystko w jednym :) ehh gdyby chociaż w dopaminie działał w takim stopniu jak kokaina :)

 

jak ktoś nie chcę jebnąć na serce , to tak . :)

 

-- 22 maja 2017, 07:27 --

 

... uważam mam niedobór dopaminy nic nie dostałem na zwiększenie tego neuroprzekaźnika poprostu świat mnie nie cieszy nie odczuwam z niczego przyjemności...

Rozbraja mnie ta teoria :lol:

 

Nic nie dostaniesz od psychiatry na dopamine, bo Polska to medyczny zascianek w psychiatrii i liczy się dla nich noradrenalina i serotonina.

Gdyby agonisty dopaminy były tak skuteczne jak SSRI, to lekarze przepisywali by je, bo dla nich to żadna różnica czy piszą SSRI czy DA, firma farmaceutyczna i tak by zarabiała. Niestety, DA nie są skuteczniejsze (w monoterapii) przeciwdepresyjnie niż SSRI. Subiektywnie uważam, że można jest traktować je, co najwyżej, jako augmentacja SSRI (pramipeksol, pyrybedil). Kilku forumowiczów próbowało DA, jedna bez oczekiwanych efektów:

 

http://www.nerwica.com/piribedil-pronoran-t40848.html

 

http://www.nerwica.com/pramipeksol-pexopar-mirapexin-t40849.html

 

 

 

 

a co do fluo dostalem po niej po ostatnim razie jak ją brałem prawie rocznego PSSD . 0 ochoty . myślałem że już na stałe mi sie przepaliło w mózgu . potem wróciło do normy .

 

 

Istnieję coś takiego jak "Sibutramina" ale nie wiem czy to w Polsce jest dostępne. I czy tego już nie wycofali. I do tego to bardzo niebezpieczny lek.

 

A co jak ci powiem że lekarzom nie zależy na tym żeby cię wyleczyć? a wręcz przeciwnie , popyt rodzi podaż . będziesz zdrowy , psychiatra zostanie bez pracy ,a firmy przestaną produkować leki . to machina.

po drugie istnieje takei coś jak lobby farmaceutyczne i to one decyduje na co ma być popyt . Leki na Da ,nie zapisze lekarz bo są one przepisywane na ADHD,parkinsona. a na depresję wpycha się SSRI , ktore wyżarło z rynku TLDP. co nie znaczy że TLDP były mniej skuteczne od SSRI . dopamina pełni ważną funkcje w depresji , chociażby w motywacji /anhedoni . po tym kulejesz i jesteś jak ślepiec bez laski .

dadzą ci SSRI byś za dużo nie myślał , spadnie ci dopamina do poziomu takiego że nic ci się nie chcę , będziesz chodził co kilka miesięcy do lekarza zmieniając ciągle leki a i tak cały czas będziesz czuł się tak samo . doszedłem do tego już dawno . no i patrząc tutaj np na forum co kto je teraz i jak się czuję . z kolegi można ładować metylofenidat + SSRI i i tak nie będzie dobrze , a tylko przepalimy diody w mózgu . czy seligiline + SRI co robiłem. a na samym DA radzę nie jechać , bo dopamina działa odwrotnie od serotoniny , serotonina daje klapki na oczy i mgłe , przez co łatwiej przejść przez życie , mniej odczuwa się emocji . dopamina zaś otwiera oczy i daję ci coś takiego "widzisz co sie ku*wa , dzieję weź się w garść" to też źle , bo chodzisz cały czas taki , "muszę coś zrobić a i tak nic nie zrobisz"

mózg ma długości pare dobrych metrów , a my chcemy zagłębiać się w niego . dam tu serotoniny ,tu dopaminki i noradrenalinki i będziemy jak terminator 2 ;) no niestety tak nie jest i radzę naprawdę się nie zagłębiać w to , bo zmarnujecie czas a i tak się nie wyleczycie . metody są innę.

 

ps: co do leków jakich kolwiek , chyba ktoś kto się leczy długo nie ma problemów ze zdobyciem jakiegokolwiek leku? bo dla mnie jest to dziwne . stestujcie na sobie ,wszystkie leki tak jak ja to zrobilem od wszystkich SSRI ,po tldp,stabilizatory nastroju,seliglinine,pribedyl,dostinex . reboksetyny,moklobemid .metylo ,duloksetyna,wenlafaksyna,bupropioni inne ,pregabaliny,baclofeny i benzo , żygam już nawet benzo :) , mam tego całą szafke aż się wysypuje a nie wiem po co to trzymam , też pare neutoleptyków , sulpirydy,ami . wtedy sprawdzicie sobie co jest wam potrzebne . prawda jest brutalniejsza - po kazdym leku albo po mixach nadal będzie za mało czegoś , nie dogodzicie mózgowi tak jak chcecie lekami . no chyba ze polecam amfetamine lub 4-CMC.

a dlaczego nie ? no własnie dlatego że mózg to nie wątroba to raz .

dwa i zapamiętajcie to sobie Nie wszystko zależy od neuroprzekaźników (tymbardziej tych podnoszonych sztucznie/zaburzanych) Powinny sie same regulować.

Meridia i generyki są , ale tez nie wiem czy w polsce . dobry termogenik i na odchudzanie , w połączeniu z dietą może bym zrzucił moje pare kg ;)

lek jest SDNRI , czyli wszystko w jednym :) ehh gdyby chociaż w dopaminie działał w takim stopniu jak kokaina :)

 

jak ktoś nie chcę jebnąć na serce , to tak . :)

 

-- 22 maja 2017, 07:27 --

 

A co jak ci powiem że lekarzom nie zależy na tym żeby cię wyleczyć? a wręcz przeciwnie , popyt rodzi podaż . będziesz zdrowy , psychiatra zostanie bez pracy ,a firmy przestaną produkować leki . to machina.

po drugie istnieje takei coś jak lobby farmaceutyczne i to one decyduje na co ma być popyt . Leki na Da ,nie zapisze lekarz bo są one przepisywane na ADHD,parkinsona. a na depresję wpycha się SSRI , ktore wyżarło z rynku TLDP. co nie znaczy że TLDP były mniej skuteczne od SSRI . dopamina pełni ważną funkcje w depresji , chociażby w motywacji /anhedoni . po tym kulejesz i jesteś jak ślepiec bez laski .

dadzą ci SSRI byś za dużo nie myślał , spadnie ci dopamina do poziomu takiego że nic ci się nie chcę , będziesz chodził co kilka miesięcy do lekarza zmieniając ciągle leki a i tak cały czas będziesz czuł się tak samo . doszedłem do tego już dawno . no i patrząc tutaj np na forum co kto je teraz i jak się czuję . z kolegi można ładować metylofenidat + SSRI i i tak nie będzie dobrze , a tylko przepalimy diody w mózgu . czy seligiline + SRI co robiłem. a na samym DA radzę nie jechać , bo dopamina działa odwrotnie od serotoniny , serotonina daje klapki na oczy i mgłe , przez co łatwiej przejść przez życie , mniej odczuwa się emocji . dopamina zaś otwiera oczy i daję ci coś takiego "widzisz co sie ku*wa , dzieję weź się w garść" to też źle , bo chodzisz cały czas taki , "muszę coś zrobić a i tak nic nie zrobisz"

mózg ma długości pare dobrych metrów , a my chcemy zagłębiać się w niego . dam tu serotoniny ,tu dopaminki i noradrenalinki i będziemy jak terminator 2 ;) no niestety tak nie jest i radzę naprawdę się nie zagłębiać w to , bo zmarnujecie czas a i tak się nie wyleczycie . metody są innę.

 

ps: co do leków jakich kolwiek , chyba ktoś kto się leczy długo nie ma problemów ze zdobyciem jakiegokolwiek leku? bo dla mnie jest to dziwne . stestujcie na sobie ,wszystkie leki tak jak ja to zrobilem od wszystkich SSRI ,po tldp,stabilizatory nastroju,seliglinine,pribedyl,dostinex . reboksetyny,moklobemid .metylo ,duloksetyna,wenlafaksyna,bupropioni inne ,pregabaliny,baclofeny i benzo , żygam już nawet benzo :) , mam tego całą szafke aż się wysypuje a nie wiem po co to trzymam , też pare neutoleptyków , sulpirydy,ami . wtedy sprawdzicie sobie co jest wam potrzebne . prawda jest brutalniejsza - po kazdym leku albo po mixach nadal będzie za mało czegoś , nie dogodzicie mózgowi tak jak chcecie lekami . no chyba ze polecam amfetamine lub 4-CMC.

a dlaczego nie ? no własnie dlatego że mózg to nie wątroba to raz .

dwa i zapamiętajcie to sobie Nie wszystko zależy od neuroprzekaźników (tymbardziej tych podnoszonych sztucznie/zaburzanych) Powinny sie same regulować.

 

-- 22 maja 2017, 07:28 --

 

[

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ale że niby chodzi o neuroleptyki? Mów że jesteś od czegoś uzależniony i pobudzony. To dostaniesz neuroleptyki. Ale nie wiem czy do końca zrozumiałem o co Ci chodzi w związku z zwiększeniem dopaminy. Najlepiej działają na to stymulanty.

Arypiprazol, wenlafaksyna, bupropion, (moklobemid?), metylofenidat, selegilina, ropinirol. Pozdrawiam

 

Nie jestem uzależniony od niczego w tartym roku łykałem sulpiryd trzy miesiące lekarz nawet nie powiadomił mnie to lek uzależniający jakoś dałem radę odstawić ale pomagał na początku potem przestał dokładnie trzy miesiące temu dostałem clonozepam oczywiście lekarz też mnie nie powiadomił to lek uzależniający łykałem przez trzy tygodnie na spanko przestałem szukam czegoś na zwiększenie dopaminy np ropinirol bo metylofenidat uzaleznia nie chce łykać takiego leku zaś na forum zdania są podzielone na temat ropinirol jednym pomaga drugim szkodzi lekarz nic mi nie przepiszę więc od ludzi można kupić jeszcze w kwestii Dopaminy czy to prawda masturbacja powoduje wyrzut Dopaminy w mózgu masturbuje się często moze to jest powód braku Dopaminy

 

-- 22 maja 2017, 22:07 --

 

Może amisulpryd w bardzo niskich dawkach?

Mi w dawce 300mg pomógł ubić chyba w 100% objawy osiowe i dyskinezy.

Co śmieszne miałem dyskinezy przed leczeniem neuroleptykiem, chyba nawet od urodzenia.

Łykałem Sulpiryd pomagał na początku potem przestał Amisulpiryd kto mi przepiszę ten lek jak ciągle dostaje SSRI

 

-- 22 maja 2017, 22:19 --

 

... uważam mam niedobór dopaminy nic nie dostałem na zwiększenie tego neuroprzekaźnika poprostu świat mnie nie cieszy nie odczuwam z niczego przyjemności...

Rozbraja mnie ta teoria :lol:

 

Nic nie dostaniesz od psychiatry na dopamine, bo Polska to medyczny zascianek w psychiatrii i liczy się dla nich noradrenalina i serotonina.

Gdyby agonisty dopaminy były tak skuteczne jak SSRI, to lekarze przepisywali by je, bo dla nich to żadna różnica czy piszą SSRI czy DA, firma farmaceutyczna i tak by zarabiała. Niestety, DA nie są skuteczniejsze (w monoterapii) przeciwdepresyjnie niż SSRI. Subiektywnie uważam, że można jest traktować je, co najwyżej, jako augmentacja SSRI (pramipeksol, pyrybedil). Kilku forumowiczów próbowało DA, jedna bez oczekiwanych efektów:

 

http://www.nerwica.com/piribedil-pronoran-t40848.html

 

http://www.nerwica.com/pramipeksol-pexopar-mirapexin-t40849.html

 

Na co lekarz czeka jak zacznie działać Fluoksetyna SSRI ona ma mi zwiększyć Dopaminie w mózgu czy sama się uzupełni czy pacjent musi sobie kupić narkotyk jakiś aby lepiej się poczuł może boją sie pacjent dostanie schizofrenii czemu nie przepisują TLPD np Anafranil ja źle sie czuje po tym fluo będzie dopiero mijać tydzień od łykania tabletek nowym rozmyślam o terapii elektrowstrząsowej

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

narkotyki dzialaja na zasadzie NDRI ,SDRI , i tak dalej właśnie , tylko ze 100x mocniej . przeczytaj moj post co wyzej napialem tylko ze tam mi sie przez przypadek, 4x skopiował . tam jest napisane .

może jak to przeczytasz coś ci to da . bo też myślałem że sprawa w dopaminie , ze walne na wszystkie neurotransmitery dopaminy , serotoniny , noradrenaliny i będę szcześliwym terminatorem. ale wiem że sam się nie przekonasz jak sam nie stestujesz ( tez mnie to nie przekonywało). zawsze sam możesz załatwić . ja jadłem wszystko . niestety bezskutecznie ;/

 

kokaina hamuje silnie wychwyt zwrotny dopaminy , stąd euforia i mega pewnosc siebie w kontaktach miedzy ludzkich

amfetamina uwalnia dopamine i noradrenaline , dodatkowo hamuje ich wychwyt zwrotny. i uwalnia serotonine

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

narkotyki dzialaja na zasadzie NDRI ,SDRI , i tak dalej właśnie , tylko ze 100x mocniej . przeczytaj moj post co wyzej napialem tylko ze tam mi sie przez przypadek, 4x skopiował . tam jest napisane .

może jak to przeczytasz coś ci to da . bo też myślałem że sprawa w dopaminie , ze walne na wszystkie neurotransmitery dopaminy , serotoniny , noradrenaliny i będę szcześliwym terminatorem. ale wiem że sam się nie przekonasz jak sam nie stestujesz ( tez mnie to nie przekonywało). zawsze sam możesz załatwić . ja jadłem wszystko . niestety bezskutecznie ;/

 

kokaina hamuje silnie wychwyt zwrotny dopaminy , stąd euforia i mega pewnosc siebie w kontaktach miedzy ludzkich

amfetamina uwalnia dopamine i noradrenaline , dodatkowo hamuje ich wychwyt zwrotny. i uwalnia serotonine

 

Przecież jakiś lek musi zadziałać lekarze prowadzą monoterapie dlatego pacjent nie wychodzi z choroby dłużej ten proces trwa jak nic nie pomaga trzeba zastosować elektrowstrząsy lepiej leków nie łykać wszystko wróci do normy siłownia ponoć pomaga zwiększeniem Dopaminy

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Nie tylko siłownia. Ale RUCH. Wysiłek fizyczny. Rower, jogging, nordic-walking, wszystko co związane z ruchem. Ale musi być wysiłkowy, nie 15min spacerku, ale danie sobie trochę po dupie. Wiadomo na początek spokojnie, rozgrzewka, jakiś tydzień adaptowania do wzmożonego wysiłku, później można zrobić sobie plan treningowy. Dieta. To co spożywasz też ma dużą rolę. Napoje słodkie, cola, soki wyeliminowałbym z diety. Dużo wody, niekoniecznie marketingowa propaganda że 2l wody dziennie, ale tyle ile potrzebujesz. Zbilansowanie węgli, białka i tłuszczy. Bez olejów typu: palmowy, słonecznikowy, rzepakowy. Najlepiej oliwa z oliwek, olej lniany, konopny. Można też stosować terpapię CBD.

No i co najważniejsze, pasja! Jakieś hobby. Oderwanie od rzeczywistości. Od tego co jest na co dzień. Znalezienie zajęcia które zupełnie rozgranicza życie codzienne.

Wiem łatwo napisać i dawać rady, ale w praktyce jest to bardzo trudne. Konsekwencja przede wszystkim! Pozdrawiam

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Nie tylko siłownia. Ale RUCH. Wysiłek fizyczny. Rower, jogging, nordic-walking, wszystko co związane z ruchem. Ale musi być wysiłkowy, nie 15min spacerku, ale danie sobie trochę po dupie. Wiadomo na początek spokojnie, rozgrzewka, jakiś tydzień adaptowania do wzmożonego wysiłku, później można zrobić sobie plan treningowy. Dieta. To co spożywasz też ma dużą rolę. Napoje słodkie, cola, soki wyeliminowałbym z diety. Dużo wody, niekoniecznie marketingowa propaganda że 2l wody dziennie, ale tyle ile potrzebujesz. Zbilansowanie węgli, białka i tłuszczy. Bez olejów typu: palmowy, słonecznikowy, rzepakowy. Najlepiej oliwa z oliwek, olej lniany, konopny. Można też stosować terpapię CBD.

No i co najważniejsze, pasja! Jakieś hobby. Oderwanie od rzeczywistości. Od tego co jest na co dzień. Znalezienie zajęcia które zupełnie rozgranicza życie codzienne.

Wiem łatwo napisać i dawać rady, ale w praktyce jest to bardzo trudne. Konsekwencja przede wszystkim! Pozdrawiam

 

Kiedyś ćwiczyłem Karate może powrócę na treningi będę chodził jak myślicie depresje minie neuroprzekaźniki zostaną zwiększone

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Nie tylko siłownia. Ale RUCH. Wysiłek fizyczny. Rower, jogging, nordic-walking, wszystko co związane z ruchem. Ale musi być wysiłkowy, nie 15min spacerku, ale danie sobie trochę po dupie. Wiadomo na początek spokojnie, rozgrzewka, jakiś tydzień adaptowania do wzmożonego wysiłku, później można zrobić sobie plan treningowy. Dieta. To co spożywasz też ma dużą rolę. Napoje słodkie, cola, soki wyeliminowałbym z diety. Dużo wody, niekoniecznie marketingowa propaganda że 2l wody dziennie, ale tyle ile potrzebujesz. Zbilansowanie węgli, białka i tłuszczy. Bez olejów typu: palmowy, słonecznikowy, rzepakowy. Najlepiej oliwa z oliwek, olej lniany, konopny. Można też stosować terpapię CBD.

No i co najważniejsze, pasja! Jakieś hobby. Oderwanie od rzeczywistości. Od tego co jest na co dzień. Znalezienie zajęcia które zupełnie rozgranicza życie codzienne.

Wiem łatwo napisać i dawać rady, ale w praktyce jest to bardzo trudne. Konsekwencja przede wszystkim! Pozdrawiam

 

Kiedyś ćwiczyłem Karate może powrócę na treningi będę chodził jak myślicie depresje minie neuroprzekaźniki zostaną zwiększone

 

dobrze napisał ernest tylko to trudno wykonać , ale pamiętam jak pewnego dnia w 2014 roku zrzucilem 30kg w 6 miesiecy dietą którą sobie sam ułożyłem z internetu z minusowym bilansem kalorycznym do tego siłownia i bieganie na świeżym powitrzu . no bylo troche ciężko,ale z kolei jak potem robiłem na to mąsę , to poczułem się dużo lepiej , dodatni bilans,ruch,ćwiczenia,silownia , same powodują wydzielanie neurotransmiterów i endorfin no i 0 ćpania przede wszystkim . kontakty między ludzkie .

 

terapia CBD chodzi ci o olej ?? chciałem właśnie to kiedyś spróbować .

 

"Choroby cywilizacyjne spowodowały, że firmy farmaceutyczne stały się wpływowe i bogate. Wiele z syntetycznych leków mogłoby zniknąć z rynku, gdyby pewne właściwości CBD zostały uznane za korzystne. Według niektórych pacjentów, którzy stosowali tą substancję, nie posiada ona efektów ubocznych, w przeciwieństwie do syntetyków. CBD znajduje zastosowanie w terapiach odwykowych z alkoholu i opiatów, chorobie Alzheimera, astmie, cukrzycy, pomaga na reumatyzm, epilepsję, białaczkę, migreny, nudności oraz wymioty, przynosi ulgę w bólu urazów rdzenia kręgowego i stwardnieniu rozsianym. To dopiero początek badań nad CBD, a już widać wielki potencjał tej substancji, która może zrewolucjonizować medycynę."

 

ja myślę że 6 lat brania ssri a 5 latbrania paroksetyny , zrobiły mi naprawdę siekę z mózgu . i ne wiem od czego teraz tak się czuję . nerwowy,niespokojny,agresywny fobik,smutas, ciągle zmęczony , kiedyś spokojny,uśmiechnięty radosny . pewny siebię, energiczny - na lekach

co do narkotyków a legalnych narkotyków . myślę że większość legalnych jest bardziej "miękka" niż te legalne .

 

-- 24 maja 2017, 00:27 --

 

http://www.cbd-olej.pl/artykuly/45-olej-cbd-leczy-depresje-szybciej-niz-leki-antydepresyjne

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

terapia CBD chodzi ci o olej ?? chciałem właśnie to kiedyś spróbować .

 

Tak chodzi mi o terapię olejem CBD. Najlepiej od dawki 5%, jeśli za mało pomaga idziemy dalej 10%, 15% może nawet 30%. Ale to są ogromne koszta na dzień dzisiejszy. Ja stosuję CBD już miesiąc 5%. Teraz mam tydzień przerwy bo mi się skończyło i czekam na dostawę kolejnego olejku 5%. Jak dla mnie dawka wystarczjąca. Ale w przyszłości nie powiem spróbuję wyższych stężeń. Jak tylko bedzie kasa.

Naprawde pomaga. Daje klarowne myslenie. Lepiej sie spi. Ogolnie wszystko na duzy +

Do tego 0 cpania, niestety ale i tak mam problemy ze snem ale zazywam slaby lek Valdoxan, narazie jestem na nim 11 dni. Nie oceniam bo nie odczuwam poprawy, moze tylko troszeczke dluzej spie i sie nie budze. Do tego czasem zolpidem, midazolam, klonazepam, nitrazepam. Ale tylko doraznie, nie codziennie. Czasem nawet w srodku nocy jak sie przebudze biore tabletke benzodiazepinowa. A spie po samym CBD i valdoxanie bez lykania benzo do snu. Nie biore lekow na dzien. Nie funkcjonuje pod ich wplywem. Leki sluza mi tylko zeby spac. Czyli spac pod ich wplywem. Nie wiem co gorsze. Ale takie mam problemy i tak sobie z nimi radze. Czuje sie bardzo dobrze. Pozdrawiam

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×