Skocz do zawartości
Nerwica.com

mozbae

Użytkownik
  • Postów

    42
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Osiągnięcia mozbae

  1. Nie masz żadnego benzo zamiast jeść końskie dawki hydroksyzyny? Brałam wcześniej Relanium, ale psychiatra kazała odstawić.
  2. Mija tydzień odkąd znów biorę 50 mg sertraliny. Nie ma efektów, nadal nie mogę spać (a nie spałam dobrze od ponad miesiąca - ciągłe koszmary, problemy z zaśnięciem - cztery godziny potrafię gapić się w sufit, wybudzanie co 2 godziny), natręctwa się nie zmniejszają, ataki są nadal z tą samą lub większą nawet częstotliwością. Drętwieją mi ręce jak próbuje zasnąć. Gdy za pierwszym razem brałam sertralinę już po tygodniu były minimalne efekty, a teraz z każdym dniem jest gorzej. Doraźnie biorę 75 mg hydroksyzyny, która ledwo co pomaga, nawet lekko spać mi się po tym nie chce. A zwiększyć dawki nie mogę, bo gdy biorę 100 mg to zaczyna się niezła jazda bez trzymanki - myśli samobójcze i brak kontroli impulsów. Nie wiem co robić, mam dość i jestem zmęczona.
  3. mozbae

    Natręctwa myśli...

    Przeczytałam kiedyś artykuły w internecie, że większość strzelanin w szkołach w Stanach mają związek z braniem leków przeciwdepresyjnych, na przykład chłopak, który strzelał w Columbine High School w latach 80 brał Zoloft, a później Luvox (czyli identycznie jak ja). Teraz znów biorę sertralinę, ale boję się, że stracę nad sobą kontrolę i też dopuszczę się do takiego czynu. Dodam, że moje natręctwa myślowe są głównie dotyczące przemocy, także na tle seksualnym. Na następnej wizycie chyba poproszę psychiatrę o zmianę leku, bo tego się boję bardzo.
  4. Z TLPD brałam kiedyś Pramolan i nie robil kompletnie nic nie robił, jakbym nic nie brała. Depakine brałam na moje samobójcze impulsy i byłam po tym strasznie senna, dobudzić się mnie nie dało, ale w nocy dobrze spałam. Chyba na następnej wizycie zapytam sie o ten Anafranil - lekowi, ktory teraz biorę jakoś nie ufam, bo poprzednio miałam po nim mocne zjazdy.
  5. Próbowałaś Mirtazapiny? Ma opinię jednego z najskuteczniejszych antydepresantów, tylko można podobno utyć, chociaż mi głód po nim przeszedł po 2-3 tygodniach. Jak nie możesz spać, to nic Cię tak nie rozłoży. Co prawda na dobre i na złe, bo czasem ciężko jest się rano dobudzić, Pzdr i powodzenia u nowego psychiatry, daj znać jak poszło! P.S. Mi po benzo nigdy nie chce się kofeiny tylko alkoholu, więc nigdy nie mieszałem z kawą. Hej, znów dostałam sertralinę, żeby spróbować jak działa samodzielnie, bez wspomagania depakine. Jak to nie pomoże to będę brać Anafranil. Póki co na sen mam hydroksyzynę, maksymalnie 75 mg. Psychiatra zdiagnozowała mi zaburzenia obsesyjno-kompulsywne i depresję, która spowodowana jest natręctwami. To chyba pierwsza psychiatra (a byłam już u 4), u której nie siedziałam 20 minut powierzchownie mówiąc co mi jest i wychodziłam z receptą, tylko przegadałam z półtorej godziny o mechanizmach mojej choroby i opcjach leczenia. Brał ktoś tutaj Anafranil po nieudanych próbach z SSRI?
  6. Hej, mam zdiagnozowane zaburzenia obsesyjno-kompulsywne i depresję. Brałam już 1)asentra 50mg (później 100 mg) i depakine 300 mg 2)fevarin 50 mg i neurotop 450 mg. Do tego hydroksyzyna i diazepam doraźnie. Pierwsze leki na początku były dobrze, ale później nasiliły mi się natręctwa nie do wytrzymania, więc lekarz zmienił mi leki, po których wylądowałam w szpitalu, bo nasiliły mi myśli samobójcze do takiego stopnia. Dzisiaj byłam u innego psychiatry, który znów przepisał mi asentrę, ponieważ biorąc 50 mg moje natręctwa się zredukowały (na pocżatku) o jakieś 30-40%, co i tak jest dobrym wynikiem przy tak krótkim czasie brania tego leku (jakieś 8 tygodni). Trochę obawiam się brać tego leku znowu, wcześniej brałam asentrę w skojarzeniu z depakine. Nie wiem jak zareaguję na 1 z nich pojedyńczo, ale że znana jest moja tolerancja tego leku to dostałam go znowu. Lekarz wspominał coś o anafranilu, że to dobry lek przy moich zaburzeniach i do mnie należy decyzja, które chcę brać. Nie wiem nawet czemu, ale zdecydowałam się na asentrę, chociaż się jej boję. Czy jest na tym forum ktoś, kto przed Anafranilem brał SSRI, które źle lub średnio działały i właśnie Anafranil mu pomógł?
  7. przespalam spokojnie godzine pierwszy raz od miesiaca i siedziala poltorej godziny u psychiatry zeby powiedziec wszystko!
  8. Skąd jesteś? Może musisz jeszcze raz zmienić psychiatrę. Poszukać w internecie, który ma dobre opinie. Mi chcieli zrobić to samo - faszerować SSRI, mimo, że im mówiłem, że okropnie nasila wszystkie objawy i nie mogę wytrzymać 5 dni, a oni na to, że albo to dawka za duża, drugi, że za mała, a to chcieli przepisać inny SSRI. Ale ja powiedziałem nie, muszę mieć coś odwrotnego, co obniża serotoninę. Pani doktor przepisała mi Coaxil (Tianeptyna), który niby jest Selective Serotonin Reuptake Enhancer (zamiast Inhibitor) i Hydroxycynę doraźnie na lęki i muszę powiedzieć, że dało to duży postęp już w tydzień. Później dołożyłem jeszcze Mirtazapine na depresję i sen. Jeśli mówisz, że SSRI pogarszają Twój stan, to możesz mieć coś podobnego co ja, więc szczerze polecam spróbować takie combo jakie ja biorę: 3x12,5 mg Coaxil Hydroxycyna 3x25 mg dziennie ( lub doraźnie na lęki) Mirtazapine na sen 15-30mg wieczorem Nic z tego nie uzależnia, a na sen chyba nie znajdziesz nic lepszego niż Mirta, która po prostu rozkłada jak nie wiem co. Polecam Ci spróbować takie combo. Jestem z Wrocławia. Psychiatrę zmieniam już po raz trzeci... i wszyscy z nich mieli dobre opinie. Obawiam się wykłócania z lekarzami, bo przecież oni sa po studiach, a na po lekturze Wikipedii i ulotek. Obecnie biorę 2 mg relanium i jakieś 30 mg hydroksyzyny jak nie mogę spac. Po Diazepamie czuje się średnio (bardziej w zła stronę), a hydroksyzyna nie pomaga. Wlasnie nie wiem, czemu psychiatrzy wypisują tak chętnie SSRI argumentując to tym, ze dobrze wypada w badaniach, na początku może byc gorzej, najwyżej sie zmieni lek. Ale co mi po tym, jak zle dobrane SSRI już 2 razy spowodowały u mnie pobyt w szpitalu. I oni tego nie słuchają, wlasnie mówią - za duza/za mała dawka, zmieniamy na inny, ale tak samo działający lek. Dzis będę umawiać sie do kolejnego psychiatry. Pani trochę starsza, ale może pomoże, bo ma większe doswiadczenie. Ale tutaj z kolei boję się, ze przepisze mi jakis starej generacji lek, bo dobrze go zna. Przy okazji sie zapytam - jak z braniem Relanium i piciem kofeiny? Skoro Diazepam działa spowalniająco na ośrodkowy układ nerwowy, a kofeina go stymuluje, to czy nie wychodzi na zero?
  9. Wczoraj psychiatra przepisała mi ten lek, ale kompletnie jej nie ufam. Będzie to już mój trzeci SSRI, chociaz poprzednie tylko pogorszyły mój stan. Mówiłam jej kilka razy, tłumaczyłam, ze wcale nie mam obniżonego nastroju, tylko natręctwa myślowe i lęki, które rozwalają mi zycie, ale odniosłam wrazenie, jakby na siłę próbowała mnie wcisnąć w szufladkę "nastolatki z depresją". Prosiłam zeby mi wypisała cos doraźnie, brałam wcześniej hydroksyzynę, ktora nie działała, a teraz biorę relanium, po którym nawet odrobine mi sie spać nie chce, ale powiedziała, ze zostajemy przy tym. Boje sie brać ten lek, bo nie chce przechodzić znowu tego, co było na fevarinie i asentrze.
  10. Dostawałaś tyle gówien a teraz żałują Ci diazepamu. 2 mg to najmniejsza możliwa dawka. Ja dostawałem dobową 30mg W 3 dawkach. Na lęki. I inne zaburzenia. Lekarz robi Cię w konia. Masz depresję? Chyba że masz przeciwwskazania do brania diazepamu. Ale w takim razie czemu go w ogóle dostałaś? Podobno mam, ale czuję, jakby psychiatra w ogóle mnie nie słuchała. Dostałam go na wyciszenie po odstawieniu wsyztckich leków, które doprowadziły mnie do okropnych myśli samobójczych. I na lęki. Na spanie tez, ale nie pamietam, kiedy ostatnio spałam więcej niz 3 godziny bez budzenia sie i koszmarów. Teraz dostałam fluoksetynę, ciekawe. Po raz kolejny lek z tej samej grupy, ktora ttlko pogarsza mój stan. Nie wiem czy ci psychiatrzy nie widza, ze SSRI nie działa, a nawet pogarsza mój stan. Ile jeszcze mi bedą to przepisywać? Najłatwiej wcisnąć do szufladki depresja i przepisać Fluoksetynę.
  11. Hej, leki, które brałam wczesniej (neurotop, fevarin, depakine, asentra) do tego stopnia zryły mi psychikę, że trafiłam do szpitala i od 2 tygodni po wyjściu ze szpitala jadę tylko i wyłącznie na 2 mg Relanium dziennie. Nie czuję, żeby mi pomagało, nawet mi się spać po tym nie chce. Lekarz mówi, że te 2 mg to moja maksymalna dobowa dawka, ale to mi nie pomaga. Mogę zwiększyć ją, jeśli efektów nie przynosi?
  12. Ten lek to w moim przypadku najgorsze świństwo, tak mi nasiliło myśli samobójcze, że trafiłam do szpitala.
  13. Odstawiłam sertralinę, bo nasiliła mi bardzo natrętne myśli. Teraz biorę 50 mg fluwoksaminy. I w sumie też nie jest najlepiej, chociaż to dopiero początek brania nowych leków. Czy wszystkie SSRI takie są, że wcale nie pomagają i pogorszają sprawę?
  14. Dostałam wczoraj 50 mg fevarinu na natręctwa myślowe, bo asentra mi je nasilała nie do wytrzymania. I do tego neurotop. Kiedy mogę spodziewać sie jakichkolwiek efektów? W ogóle te SSRI to jakieś dno, te wszystkie leki to dno, bo wszystkie jakie brałam wywołują efekt odwrotny od oczekiwanego. I jest jeszcze gorzej niz przed braniem ich.
  15. Biorę leki od prawie dwóch miesięcy, powinny chyba już zacząć działać. Po dawce 50 mg czułam się źle, ale dałam sobie czas, nie mijało - psychiatra zwiększyła mi dawkę do 100 mg. I jest jeszcze gorzej. Od rana mam jeden wielki atak paniki. Konkretny zjazd czuję jakoś od tygodnia i jest coraz gorzej.
×