Skocz do zawartości
Nerwica.com

PAROKSETYNA (Arketis, ParoGen, Paroxetine Aurovitas, Paroxinor, Paxtin, Rexetin, Seroxat, Xetanor)


Ania

Rekomendowane odpowiedzi

Mi już zdarzyło się nawet tak, że w nocy zdrętwiały mi dwie ręce i nie miałem jak ich przełożyć w normalne pozycje żeby znowu napłynęła krew.

 

Myslisz ze to od paro? Moze mocniej spisz i ukladasz rece w jakos dziwnych pozycjach?

 

Zgadzam sie z Twoim podpisem;)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Fluoxetyna jest najbardziej aktywizującym SSRI.

Sertralina.

 

nie ma aktywizujących SSRI . a sertalina , na niej leżałem 24/24 nie miałem siły nic na niej robić , pewnie przez to że omija noradrenalinę . mimo brania na noc , siły nie było na nic . najbardziej zmulający SSRI.

 

"Sertralina natomiast, z uwagi na tonizujący wpływ na układ współczulny przejawiający się m.in. osłabieniem aktywności neuronów noradrenergicznych, wskazana jest w leczeniu depresji u osób starszych i pacjentów z chorobami serca"

 

lek dla starych dziadków . najmniej zamulał mnie paro jak brałem go za 1 razem i to jest nr 1 . reszta SSRI do wyjebania.

 

a teraz proproctwo grabarz odpiszę :" paro to najbardziej zmaulający SSRI"

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Myslisz ze to od paro? Moze mocniej spisz i ukladasz rece w jakos dziwnych pozycjach?

Na pewno od paro bo jak kiedyś je brałem to też pamiętam miałem z tym problem. Ale może być tak jak piszesz, że czasami zapadam w jakiś mocniejszy sen i potem śpię z przyciśniętą ręką i tak się dzieje. Chociaż z tym snem to też mam różnie, czasami przesypiam całą noc a innym razem mam taki płytki sen, że budzę się po kilka razy.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

lek dla starych dziadków . najmniej zamulał mnie paro jak brałem go za 1 razem i to jest nr 1 . reszta SSRI do wyjebania.

Dobrze najwyzszy przywodco benzowcu84, Twoje dogmaty sa jedynie prawdziwe.

 

Czy branie parogenu 20mg przez miesiac +mirtazapina 30mg moze miec zly wplyw na nagle odstawienie lekow? Lekarz nie dal recept na leki tylko skierowanie do szpitala z przekonaniem ze sie zjawie ale niestety nie moge. A to juz 3 dni bez kolejnej dawki, narazie nic sie nie dzieje ale czego mozna sie spodziewac? Prosic o recepte i schodzic? Bo teraz to robie "cold turkey" z tymi lekami i nawet nie wiem co robic, bralem parogen pierwszy raz w zyciu przez miesiac, wybralem cale opakowanie, wszedlem na lek po 2 dniach brania polowek, zszedlem odrazu nie biorac nic. Jakies wskazowki?

Nagle odstawienie lekow prowadzi przede wszystkim do skutkow ubocznych (np. brain zappow w przypadku naglego odstawienia SSRI), w tym nawrotu choroby i objawow. Na typowe skutki uboczne raczej nie ma co juz liczyc, skoro do tej pory sie nie pojawily, wiec jedynie powrot/nasilenie objawow Twojej choroby. Jezeli nie masz zamiaru wchodzic znowu na ten lek, to nie ma sensu znowu go wprowadzac (jednak gdyby cos zlego sie dzialo, to skontaktuj sie od razu z psychiatra, jak nie ma opcji to nawet z internista).

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Porównanie wartości in vitro IC50 (lub jak ktoś woli EC50) escytalopramu i paroksetyny w miejscu allosterycznym hSERT:

b075917117838.png

 

http://www.ncbi.nlm.nih.gov/pubmed/16448580

 

Jak widać są one prawie identyczne, tak więc można powiedzieć, że in vitro paroksetyna ma takie same właściwości allosteryczne jak escytalopram (więc oba leki są ASRI).

Nie dotarłem natomiast do publikacji zawierających IC50 i/lub Ki hamowania hSERT w miejscu allosterycznym wykonanych in vivo.

 

-- 18 maja 2016, 19:48 --

 

lek dla starych dziadków . najmniej zamulał mnie paro jak brałem go za 1 razem i to jest nr 1 . reszta SSRI do wyjebania.

Dobrze najwyzszy przywodco benzowcu84, Twoje dogmaty sa jedynie prawdziwe.

:great:

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Na podstawie tabelki nr. 1 z przytoczonego powyżej badania można jedynie powiedzieć, że R-citalopram przy niemalże identycznych stężeniach/ wartościach EC50(= odpowiednio 94±18 nM oraz 92±21 nM) łącząc się z miejscem allosterycznym był w stanie "zanegować" w 50% wiązanie [3H]-escitalopramu lub [3H]-paroksetyny w kompleksie radioligand/SERT, tj. [3H]-escitalopram/SERT lub [3H]-paroksetyna/SERT. Nie wpłynął natomiast w żaden sposób na kompleksy [3H]-fluoksetyna/SERT, [3H]-sertralina/SERT, [3H]-wenlafaksyna/SERT oraz [3H]-duloksetyna/SERT.

 

Natomiast (+)paroksetyna przy stężeniu/ wartości EC50= 76±15nM była w stanie w 50% "wyprzeć" [3H]-escitalopram w kompleksie [3H]-escitalopram/SERT, nie wywarła natomiast żadnego wpływu na kompleks [3H]-paroksetyna/SERT, a jej wpływu na pozostałe radioligandy nie zbadano.

 

Dowodzi to, że jedynymi SSRI/SNRI (chociaż w badaniu zabrakło fluwoksaminy), które wiążą się z miejscem allosterycznym transportera serotoniny są escitalopram oraz paroksetyna, a R-citalopram poprzez interakcję z miejscem allosterycznym SERT może osłabiać wiązanie escitalopramu oraz paroksetyny z transporterem serotoniny i tym samym potencjalnie osłabiać ich działanie przeciwdepresyjne/przeciwlękowe.

 

Ergo-

pod względem działania serotoninomimetycznego(i prawdopodobnie przeciwdepresyjnego) escitalopram (S-citalopram) >>> citalopram (racemat 50/50% R-citalopramu/S-citalopramu).

 

W tym kontekście można powiedzieć, że escitalopram oraz paroksetyna są ASRI (allosterycznymi inhibitorami wychwytu zwrotnego serotoniny). Nie wiadomo jednak jakie ta właściwość farmakologiczna ma znaczenie kliniczne oraz jakie (i czy w ogóle) przełożenie na realną efektywność terapeutyczną tych leków co pozwoliłoby faworyzować je w stosunku do pozostałych SSRI. Jeżeli są badania (na ludziach) w których escitalopram czy to paroksetyna w konkretnych jednostkach chorobowych wykazywały drastycznie wyższą skuteczność od pozostałych SSRI, a autorzy tychże badań z prawdopodobieństwem graniczącym pewności są w stanie wykazać, że jest to pokłosiem tejże właśnie właściwości (wiązania się przezeń z miejscem allosterycznym transportera serotoniny) to chętnie się z nimi zapoznam.

 

Z przeprowadzonych testów (tym razem in vivo) wynika, że R-citalopram podany szczurom w dawce 250µg/ kg masy ciała (dożylnie) był w stanie zablokować tłumiący wpływ zarówno escitalopramu (100µg/ kg masy ciała, dożylnie), jak i paroksetyny (500µg/ kg masy ciała, dożylnie), na ostrzał neuronów serotoninergicznych w części grzbietowej jąder szwu, ale nie w przypadku fluoksetyny (10mg/ kg masy ciała, dożylnie). Paroksetynę podawano w pięciokrotnie wyższej dawce niż escitalopram.

 

Oraz- 8mg R-citalopramu /kg masy ciała podane dootrzewnowo było w stanie zmniejszyć wzrost zewnątrzkomórkowego stężenia serotoniny w części brzusznej hipokampu indukowany przez escitalopram (0,28 mikromola) oraz paroksetynę (0,75 mikromola), ale nie fluoksetynę (10 mikromoli).

 

Autorzy badania w konspekcie sami stwierdzają- "the present study was directed at determining whether R-citalopram modifies the action of selective serotonin reuptake inhibitors (SSRIs) known to act on allosteric sites namely escitalopram, and to a lesser extent paroxetine, compared to fluoxetine, which has no affinity for these sites."

 

*↓ Jednakowoż próby przebudowywania klasyfikacji leków to wybiegi czysto marketingowe. Termin "ASRI" pojawia się praktycznie wyłącznie w biuletynach czy opracowaniach sygnowanych przez H.Lundbeck w kontekście escitalopramu. Równie dobrze GlaxoSmithKline (wtedy jeszcze SmithKline Beecham) mogło zabiegać o to, żeby paroksetynę zaklasyfikowano jako ASRI. Mistrzowie marketingu wymyślili kolejną grupę farmakologiczną, tj. "SMS" (z ang. serotonin modulator and stimulator, pol. modulator i stymulator przekaźnictwa serotoninergicznego, sic!) tylko dlatego, że wortioksetyna jest inhibitorem wychwytu zwrotnego serotoniny i częściowym agonistą/antagonistą niektórych podtypów receptorów serotoninowych. To samo można powiedzieć o co najmniej kilkunastu związkach chemicznych. Servier wymyślił coś jeszcze lepszego dla swojej agomelatyny, a mianowicie, że jest ona NDDI (norepinephrine-dopamine disinhibitor) tylko dlatego, że jest ona antagonistą receptora serotoninowego 5-HT2c, a ten antagonizm jak wiemy jest odpowiedzialny za disinhibicję= wzmożone uwalnianie dopaminy i noradrenaliny w pewnych rejonach mózgu. Mało mieliśmy do tej pory antagonistów/ odwrotnych agonistów receptora 5-HT2c o powinowactwie na dokładkę większym niż ta pożal się Panie Boże agomelatyna? Czytam dalej i już nie dowierzam- fluoksetynę okrzyknięto SBSS (selective brain steroidogenic stimulants, nie wiem jak tego potwora nawet przetłumaczyć, więc niech będzie "selektywny mózgowy stymulant steroidogenowy"), gdyż zwiększa ona, podobnie jak jej metabolit (seproksetyna) stężenie endogennego neurosterydu, allopregnanolonu, który jest pozytywnym allosterycznym modulatorem receptora GABA-A. A na koniec moja ulubiona wisienka na torcie, tj. "SSRE- leki przeciwdepresyjne, które w odróżnieniu od SSRI i TLPD powodują nasilenie zwrotnego wchłaniania serotoniny przez neurony. W lecznictwie stosuje się obecnie tylko jeden lek z tej grupy: tianeptynę". A guzik. Tianeptyna działa poprzez wpływ na transmisję glutaminergiczną, dopaminergiczną i jest agonistą receptora opioidowego mu. Zostaliśmy zatem z fikcyjną albo trafniej- martwą grupą farmakologiczną za jaką niewątpliwie należy uznać "SSRE" do której nie należy żadna substancja lecznicza. Taka sytuacja.

 

Dla zielonych:

 

Aby określić powinowactwo, czynność testowanego liganda (leku, badanej substancji) jest przeciwstawiana innemu znakowanemu radioaktywnie ligandowi (może nim być inny lek albo endogenny ligand). Radioznacznik silnie wiąże się ze strukturą białkową (receptorem, transporterem itp.), a ligand testowy konkuruje z nim o miejsce wiązania na strukturze białkowej. Znakowanie radioaktywne pomaga wskazać i określić jakie stężenie testowanego liganda odpowiada okupacji przezeń struktury białkowej (transportera, receptora) i wyparciu z wiązania drugiego liganda.

 

@Za hajpem:

EC50 (half maximal effective concentration) - molarne stężenie agonisty który powoduje 50% maksymalnie możliwego efektu tego agonisty. Działanie agonisty może być stymulujące lub inhibicyjne. Niższa wartość = większa aktywność.

 

IC50 (half maximal inhibitory concentration)

(i) molarne stężenie antagonisty który daje 50% odpowiedzi dla agonisty, stężenie agonisty powinno być podane.

(ii) molarne stężenie nieoznakowanego agonisty lub antagonisty który inhibituje wiązanie radioliganda o 50%, stężenie radioliganda powinno być podane.

(iii) molarne stężenie inhibicyjnego agonisty który daje 50% odpowiedzi maksymalnej inhibicji która może zostać osiągnięta, używanie tego terminu w tym przypadku jest niezalecane, EC50 powinno zostać użyte gdyż działanie jest agonistyczne.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

W tym kontekście można powiedzieć, że escitalopram oraz paroksetyna są ASRI (allosterycznymi inhibitorami wychwytu zwrotnego serotoniny). Nie wiadomo jednak jakie ta właściwość farmakologiczna ma znaczenie kliniczne oraz jakie (i czy w ogóle) przełożenie na realną efektywność terapeutyczną tych leków co pozwoliłoby faworyzować je w stosunku do pozostałych SSRI. Jeżeli są badania (na ludziach) w których escitalopram czy to paroksetyna w konkretnych jednostkach chorobowych wykazywały drastycznie wyższą skuteczność od pozostałych SSRI, a autorzy tychże badań z prawdopodobieństwem graniczącym pewności są w stanie wykazać, że jest to pokłosiem tejże właśnie właściwości (wiązania się przezeń z miejscem allosterycznym transportera serotoniny) to chętnie się z nimi zapoznam.

Mogę stwierdzić, że znaczna większość badań porównawczych escytalopram-SSRI (a zapoznałem się ze wszystkimi (sic!) na PubMed-zie na potrzeby mojego bloga) wykazywało wyższą skuteczność przeciwdepresyjną escytalopramu, z tym, że znakomita większość z nich była sponsorowana przez Lundbeck, co ma odzwierciedlenie min. w znamiennej metaanalizie Cipriani et. al., więc wniosek nasuwa się sam.

Badań, o których piszesz nie znalazłem. Posiadam natomiast sporo publikacji (pełnych) o interakcji S-cytalopram vs R-cytalopram, jeśli chcesz mogę podesłać.

 

Oczywiście Ki oraz IC50 (lub EC50) mogą się różnić w zależności od użytego radioliganda oraz jego stężenia, więc często przez nas podawane Ki (często mylone z Kd) wyznaczane są dla różnych radioligandów i ich porównywanie jest nieadekwatne.

 

*↓ Jednakowoż próby przebudowywania klasyfikacji leków to wybiegi czysto marketingowe. Termin "ASRI" pojawia się praktycznie wyłącznie w biuletynach czy opracowaniach sygnowanych przez H.Lundbeck w kontekście escitalopramu. Równie dobrze GlaxoSmithKline (wtedy jeszcze SmithKline Beecham) mogło zabiegać o to, żeby paroksetynę zaklasyfikowano jako ASRI. Mistrzowie marketingu wymyślili kolejną grupę farmakologiczną, tj. "SMS" (z ang. serotonin modulator and stimulator, pol. modulator i stymulator przekaźnictwa serotoninergicznego, sic!) tylko dlatego, że wortioksetyna jest inhibitorem wychwytu zwrotnego serotoniny i częściowym agonistą/antagonistą niektórych podtypów receptorów serotoninowych. To samo można powiedzieć o co najmniej kilkunastu związkach chemicznych. Servier wymyślił coś jeszcze lepszego dla swojej agomelatyny, a mianowicie, że jest ona NDDI (norepinephrine-dopamine disinhibitor) tylko dlatego, że jest ona antagonistą receptora serotoninowego 5-HT2c, a ten antagonizm jak wiemy jest odpowiedzialny za disinhibicję= wzmożone uwalnianie dopaminy i noradrenaliny w pewnych rejonach mózgu. Mało mieliśmy do tej pory antagonistów/ odwrotnych agonistów receptora 5-HT2c o powinowactwie na dokładkę większym niż ta pożal się Panie Boże agomelatyna? Czytam dalej i już nie dowierzam- fluoksetynę okrzyknięto SBSS (selective brain steroidogenic stimulants, nie wiem jak tego potwora nawet przetłumaczyć, więc niech będzie "selektywny mózgowy stymulant steroidogenowy"), gdyż zwiększa ona, podobnie jak jej metabolit (seproksetyna) stężenie endogennego neurosterydu, allopregnanolonu, który jest pozytywnym allosterycznym modulatorem receptora GABA-A. A na koniec moja ulubiona wisienka na torcie, tj. "SSRE- leki przeciwdepresyjne, które w odróżnieniu od SSRI i TLPD powodują nasilenie zwrotnego wchłaniania serotoniny przez neurony. W lecznictwie stosuje się obecnie tylko jeden lek z tej grupy: tianeptynę". A guzik. Tianeptyna działa poprzez wpływ na transmisję glutaminergiczną, dopaminergiczną i jest agonistą receptora opioidowego mu. Zostaliśmy zatem z fikcyjną albo trafniej- martwą grupą farmakologiczną za jaką niewątpliwie należy uznać "SSRE" do której nie należy żadna substancja lecznicza. Taka sytuacja.

Ja również uważam, że termin ASRI jest mocno na wyrost, bo nie przekłada się na znaczące różnice w wyższej ich skuteczności przeciwdepresyjnej w porównaniu chociażby z sertraliną, nie będącą ASRI (co do fluoksetyny i fluwoksaminy mogę się zgodzić). Mało tego, okazuje się, że wortioksetyna jako lek "multimodalny", jak określa go producent, również nie wykazuje wyższej skuteczności p/depresyjnej od, chociażby wcześniej wymienionej, sertraliny. Mimo upływu 60 lat od wynalezienia trójpierścieniówek i iMAO nie wymyślono nic skuteczniejszego... jedynie bezpieczniejszego.

Dlaczego jednak uważam escytalopram za najlepszy (również dla mnie) SSRI? Bo:

- nie wykazuje działania antycholinergicznego i nie hamuje iNOS/eNOS jak paroksetyna

- nie jest antagonistą rec. sigma-1 opioidowych jak sertralina

- jest agonistą rec. sigma-1 opioidowych, choć słabszym niż fluwoksamina

- nie jest silnym inhibitorem cytochromu P450 jak fluwoksamina

- nie blokuje rec. 5-HT2C jak fluoksetyna

- nie blokuje rec. alfa-1 jak sertralina

- jego metabolit nie ma tak długiego T1/2 jak norfluoksetyna

- nie zmienia "długości odcinka" QT tak silnie jak R-cytalopram

- jest najbardziej selektywnym SSRI

- wykazuje najszybsze działanie p/depresyjne spośród SSRI

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Dlatego jeżeli ktoś potrzebuje szybki 'onset of action' tu i teraz najlepszym wyborem będzie escitalopram (kilka dni), najgorszym fluoksetyna (steady-state po 30-60 dniach? a idź pan w... ). Jeżeli ktoś przyjmuje mnóstwo innych leków to pod kątem minimalizacji ryzyka potencjalnych interakcji również najlepszy będzie escitalopram, bo w słabym stopniu wpływa na P450, prawdopodobnie najsłabiej spośród wszystkich SSRI. Dla tych którzy oprócz depresji/ zab. lękowych borykają się z łagodnym/umiarkowanym pogorszeniem funkcji poznawczych- fluwoksamina (najsilniejszy agonizm sigma-1). Dla tych którzy często zapominają przyjąć dzienną dawkę leków(są tu tacy?)- fluoksetyna ze względu na długi t1/2, podobnie fluoksetyna będzie najlepszym wyborem dla osób, które ciężko znoszą odstawianie antydepresantów. Długi t1/2 i akktywne metabolity są tu zaletą. Ale równie dobrze mogą być wadą dla kogoś kto często zmienia antydepresanty (nie z powodu własnego widzimisię) albo zajdzie nagle konieczność zmiany na antydepresant z innej grupy (przyjmijmy, że w Polsce są dostępne IMAO I& II generacji)- wtedy długi t1/2, a co za tym idzie washout staje się problemem. Dla kogoś potrzebuje aktywizacji (duh, jak potrzebuje aktywizacji to niech wciągnie krechę władysława albo wypiję wannę kawy) statystycznie najlepszym wyborem będzie fluoksetyna lub sertralina. Fluoksetyna będzie złym wyborem dla osób borykających się z lękiem napadowym, gdyż w początkowym okresie wg. niektórych opracowań może być najbardziej anksjogenna. Fluwoksamina i paroksetyna są z kolei bardziej sedatywne (choć równie dobrze można to powiedzieć o escitalopramie czy każdym innym SSRI), więc mogą być pomocne u napadowców. Antagonizm receptora 5-HT2c przez fluoksetynę (i to tylko w wyższych dawkach- ≥60-80mg z uwagi na Ki=260nM i 91nM odpowiednio dla fluoksetyny i seproksetyny, i konieczność konkurowania z serotoniną pochodzącą z blokady wych. zwr. serotoniny która jest przecież endogennym agonistą tego receptora) może być w zależności od okoliczności korzystny albo i nie. Z kolei blokowanie przez niektóre SSRI (paroksetyna, fluwoksamina, fluoksetyna) konkretnych CYPXXX może paradoksalnie być korzystne, gdy ktoś w ramach augmentacji/potencjalizacji przyjmuje inne leki metabolizowane akurat przez te CYPXXX co umożliwia stosowanie mniejszych dawek tych leków przy porównywalnych stężeniach i efektywności.

 

Sam się nad tym rozwodziłem swojego czasu(tzn. który SSRI jest najlepszy) i pewnie najznakomitsze umysły tego świata się na tym głowiły, a do tej pory nie da się jednoznacznie odpowiedzieć na to pytanie. Można chyba tylko powiedzieć, który SSRI jest potencjalnie najlepszy dla *MNIE*.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Oczywiście Ki oraz IC50 (lub EC50) mogą się różnić w zależności od użytego radioliganda oraz jego stężenia, więc często przez nas podawane Ki (często mylone z Kd) wyznaczane są dla różnych radioligandów i ich porównywanie jest nieadekwatne.

 

No właśnie, też o tym pisałem swojego czasu. Pierwszy lepszy przykład z brzegu jaki mi przyszedł do głowy- klomipramina i jej powinowactwo do transportera serotoniny.

 

1) Cheetham SC, et.al., 1993

,SERT, szczur, kora czołowa, klomipramina vs. [3H]-5-HT czyli po prostu [3H]-serotonina, Ki=5.8nM

2) Tatsumi M, et al., 1997

SERT, człowiek, sklonowane białko, klomipramina vs. [3H]-imipramina, Ki=0.28nM

 

Okej, tutaj mieliśmy istotne rozbieżności metodologiczne, inny był radioligand itp.

Ale czasami taki rozbrat występuje nawet gdy zachowane są zbliżone warunki:

3) Cheetham SC, et.al., 1993

SERT, szczur, kora czołowa, klomipramina vs. [3H]-paroksetyna, Ki=0.14nM

4) Millan MJ, et al., 2001

SERT, szczur, kora czołowa, klomipramina vs. [3H]-paroksetyna, Ki=1.2nM

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

No właśnie, też o tym pisałem swojego czasu. Pierwszy lepszy przykład z brzegu jaki mi przyszedł do głowy- klomipramina i jej powinowactwo do transportera serotoniny.

 

1) Cheetham SC, et.al., 1993

,SERT, szczur, kora czołowa, klomipramina vs. [3H]-5-HT czyli po prostu [3H]-serotonina, Ki=5.8nM

2) Tatsumi M, et al., 1997

SERT, człowiek, sklonowane białko, klomipramina vs. [3H]-imipramina, Ki=0.28nM

 

Okej, tutaj mieliśmy istotne rozbieżności metodologiczne, inny był radioligand itp.

Ale czasami taki rozbrat występuje nawet gdy zachowane są zbliżone warunki:

3) Cheetham SC, et.al., 1993

SERT, szczur, kora czołowa, klomipramina vs. [3H]-paroksetyna, Ki=0.14nM

4) Millan MJ, et al., 2001

SERT, szczur, kora czołowa, klomipramina vs. [3H]-paroksetyna, Ki=1.2nM

Mało tego, dodam, że czytałem publikacje gdzie na wartość Ki w doświadczeniu dla takich samych warunków (ten sam ligand, te same stężenia, ten sam obszar mózgu itp.) miał wpływ jonów Na+ z roztworu (rozpuszczalnikiem była wody). Z resztą, daleko nie szukać, Ki wcale nie musi odzwierciedlać bezwzględnej siły inhibicji danego receptora/enzymu (kiedyś o tym wspominałem w przypadku porównania Ki inhibicji NET przez paroksetynę i wenlafaksynę, które odpowiednio wynoszą 40 nM i 1060 ze źródła:

c6bcba11907fb.png

 

a tak ma się to do okupacji sert przez paroksetynę i wenlafaksynę:

npp200847f2.jpg

 

albo jeszcze inne dane:

2lda7oz.jpg

 

Tak więc zagadnienie to wcale nie jest takie proste, jakby mogło się wydawać, oczywiście biorę pod uwagę ograniczenia niektórych eksperymenty i ich możliwe błędy.

 

-- 19 maja 2016, 00:58 --

 

srep23789-f1.jpg

 

http://www.nature.com/articles/srep23789.pdf

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Mam dosyć poważny problem z paroksetyną, jestem już dwa tygodnie na dawce 20mg i miałem różne uboki w tym coś w rodzaju akatyzji, ale dzisiejszej nocy nie spałem w ogóle i nad ranem zacząłem się mocno pocić, nie mogłem uleżeć w ogóle w miejscu (akatyzja była bardzo silna), czułem sztywność i drżenie mięśni, wystraszyłem się czy to zespół serotoninowy i wziąłem 10mg cloranxenu, trochę się uspokoiłem ale niepokój psychoruchowy nadal jest, nadal nie mogę usiedzieć w miejscu nawet nie było mowy o zmrużeniu oka. Co zrobić? Zmniejszyć na 10mg paro?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ja się nie znam, ale 20 mg paro raczej nie może prowadzić do zespołu serotoninowego.

Może to są po prostu skutki uboczne leku. Dwa tygodnie po zmianie dawki, to jest jeszcze czas, gdy skutki te mogą być nasilone.

Ja wkrótce będę mieć pełne dwa miesiące na dawce 20 mg i dopiero po 1 miesiącu zacząłem odczuwać poprawę. Teraz jest już prawie idealnie. Aż się zastanawiam czy nie zmniejszyć dawki do 15mg albo 10 mg i stopniowo odstawiać lek. Sen mi się polepszył, mogę nawet zasnąć w autobusie, co jeszcze niedawno było niemożliwe.

No ale ja to ja, nigdy nie brałem benzo i to moja pierwsza przygoda z takimi lekami. Ponadto wyeliminowałem swój czynnik stresotwórczy, co również mogło się przyczynić do zmniejszenia objawów...

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Na noc zarzuciłem wczoraj 50mg trazodonu i jakoś się wyspałem w końcu... dzisiaj obudziłem się i znowu "zrywało mnie", ruszałem się, wierciłem, wykręcało na lewo i prawo, niepokój, lęk, swędzenie i jakby pieczenie mięśni pod skórą, myślałem, że dostanę drgawek, w głowie natłok myśli, problemy z koncentracją, myśli lękowe, że zaraz ocipieję... już sam nie wiedziałem czy to taka silna akatyzja czy początki zespołu serotoninowego, ale takie jazdy po 2 tygodniach na 20mg paro. Schodzę dziś na 10mg albo 5mg i powoli jednak zaczynam z tym lekiem... : / Zarzuciłem 10mg baclo to trochę się uspokoiło.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Lord Kapucyn to silny agonizm sigma-1 jest korzystny przy zaburzeniu funkcji poznawczych (Fluwoksamina)? Bo ja myślałem, że taki opipramol co również jest silnym agonistą sigma-1 i 2 powoduje właśnie "zamulenie" w głowie, totalne odrealnienie i pogorszenie funkcji poznawczych właśnie przez ten agonizm (ale może to też zasługa działania na H1, tylko, że hydroksyzyna mnie tak nie odrealniała). Kilka dni na takim opipramolu w dawce 100-150mg i byłem gdzieś wystrzelony w kosmos i nieobecny.

 

Zielona87 a u Ciebie jak na paro? Bo odnoszę wrażenie, że tylko ja tu smęcę jak mi źle ;)

Edytowane przez Gość

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Lord Kapucyn to silny agonizm alfa-1 sprzyja przy zaburzeniu funkcji poznawczych (Fluwoksamina)? Bo ja myślałem, że taki opipramol co również jest silnym agonistą alfa-1 i 2 powoduje właśnie "zamulenie" w głowie, totalne odrealnienie i pogorszenie funkcji poznawczych właśnie przez ten agonizm (ale może to też zasługa działania na H1, tylko, że hydroksyzyna mnie tak nie odrealniała). Kilka dni na takim opipramolu w dawce 100-150mg i byłem gdzieś wystrzelony w kosmos i nieobecny.

 

Zielona87 a u Ciebie jak na paro? Bo odnoszę wrażenie, że tylko ja tu smęcę jak mi źle ;)

 

Agonizm sigma-1, a nie alfa-1. Owszem- fluwoksamina jest agonistą sigma-1, podobnie jak opipramol (również sigma-2), afobazol i parę innych związków. Agonizm sigma-1 polepsza funkcje poznawcze, ale równocześnie powoduje uspokojenie/ wywiera działanie przeciwlękowe (co przez niektórych może być subiektywnie odbierane jako sedacja czy "zmulenie"). Co do opipramolu to ciężko go właściwie porównywać z resztą sigmaergików, bo on jest także antagonistą 5-HT2a, antagonistą D2, odwrotnym agonistą/antagonistą H1 i antymuskarynowcem, co za tym idzie potencjał "zmulający" posiada znaczny. Ja osobiście po fluwoksaminie byłem hiperaktywny, a po opipramolu czułem przyjemne uspokojenie (50-150mg/d), ale nigdy nie nazwałbym tego "zmuleniem", odrealnieniem czy nieobecnością.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Lord Kapucyn to silny agonizm alfa-1 jest korzystny przy zaburzeniu funkcji poznawczych (Fluwoksamina)?

Fluwoksamina nie jest agnistą rec. alfa 1 tylko agonistą rec. sigma-1 i to właśnie odpowiada za poprawianie przez nią funkcji poznawczych.

 

Bo ja myślałem, że taki opipramol co również jest silnym agonistą alfa-1 i 2 powoduje właśnie "zamulenie" w głowie, totalne odrealnienie i pogorszenie funkcji poznawczych właśnie przez ten agonizm (ale może to też zasługa działania na H1, tylko, że hydroksyzyna mnie tak nie odrealniała). Kilka dni na takim opipramolu w dawce 100-150mg i byłem gdzieś wystrzelony w kosmos i nieobecny.

Opipramol jest antagonistą rec. 5-HT2A, antagonistą rec. H1, antagonistą rec. D2, słabym antagonistą rec. alfa-1 oraz agonistą rec. sigma-1 (przez co może poprawiać funkcje poznawcze), rec alfa-2 nie blokuje i te powyższe mechanizmy są odpowiedzialne za jego działanie.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Napisałem już, że chodziło mi o sigma-1 a nie o alfa tylko nie zdążyłem edytować ;)

Zainteresowało mnie to, że na fluwo można doświadczyć przejrzystości umysłu, bo ja się borykam z derealizacją. Przerobiłem chyba wszystkie SSRI poza fluwo właśnie. Sprawdziłem sobie właśnie i:

SERT 11

NET 1,119

5-HT2C 5,786

α1 1,288

Trochę mnie zdziwiło tak wysokie powinowactwo NET, rzeczywiście może speedować, ale nie będę tu pytał o profil działania na zaburzenia lękowe bo będzie offtop :)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×