Skocz do zawartości
Nerwica.com

cranberrries

Użytkownik
  • Postów

    90
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Treść opublikowana przez cranberrries

  1. Cześć, chciałem tylko powiedzieć, że przeszło mi samo. Być może było to chwilowe pogorszenie. Dobrze, że udało mi się to przetrzymać, zostałem ponformowany, że tak może być. Ważne, że sam zdałem sobie sprawę, że ten atak był słabszy. Od soboty nerwowy stan zaczął się zmniejszać, a od poniedziałku zniknął zupełnie. Nie chcę oczywiście zapeszać, ale mam nadzieję, że będzie tak nadal! Pozdrawiam i życzę dużo zdrowia i wytrwałości. ja jestem przykładem, że swoją wolą i przy pomocy leków - da się!
  2. Ashton, tak ale czułem się rewelacyjnie. Ogarnąłem wakacje, spałem ekstra po 9 godzin, zdalem cięzki egzamin, robilem wiele innych zajęć. nawet zapominalem o wzięciu dawki czasami. nie przypuszczałem, że to aż tak działa. nie wiem... jeszcze 3 dni temu była wielka pompa i rewelacja.
  3. Cześć Wam, pewnie uznacie mnie za idiotę, ale mieliście rację. nie wiem co sie dzieje. Calkowicie odstawilem paroxinor pod koniec sierpnia. tak jak pisalem, zmniejszalem bardzo ostrożnie i powolutku. Brałem nawet 1/4 tabletki co drugi dzień. bylo rewelacyjnie, spalem idealnie, nie mialem tego wewnętrznego nerwa itd. Ostatni raz wzialem 1/4 tabletki chyba 31 sierpnia. Niestetyy, od pon odczuwam niepokoj, kolatanie serca delikatne, objawy nie są tak mocne i silne jak na poczatku mojej przygody z nerwicą, ale są odczuwalne. boli mnei glowa, troche zoladek, i spie coraz slabiej. nie wiem czy to nawrót, minęł juz prawie miesiąc od calkowitego odstawienia. Dziwne tez, ze nie jest to tak mocne jak poprzedni (moj pierwszy atak choroby) nie daje spac itp., ale nie jest to taka sila jak wtedy. rano jestem zmeczony, bo niedosypiam normalnie. nie wiem co robic. na razie zaopatrzylem sie w melisę. zobaczymy. jakies rady?
  4. Dziś wchodzę na 1/4 tabletki. Trzymajcie kciuki. sprobuje byc 14 dni na 1/4, potem brać co drugi dzień 1/4, potem co trzeci i tak coraz mniej. wojtek2 - jeśli nie jesteś uczulony na żadną substancję wxchodzącą w skład paroxinoru to będzie ok. Nie ma się co nakręcać. Słuchajcie wytrzymajcie pierwsze 2-3 tygodnie, potem będzie lepsze życie. Też w to nie wierzyłem próbowałem nawet zrezygnować z leku, ale mój lekarz powiedział, że muszę wytrzymać, że dam radę, wspierał mnie mocno,. Powiedział, że jeśli po 4 tyg. na dawcde 20 mg nadal bedzie tak samo, to przyzna mi racje, ale zeby jemu zaufać, bo wie co robi. I rzeczywiście, po 4 tygodniach bylo juz lepiej, po 5-6 super, a po 8 rewelacja. Teraz jestem na 1/4 tabletki i na razie jest cool.
  5. Bez przesady, paro na pewno nie uzaleznia tak jak benzo. Przecież nikt by nie oszukiwał z takimi lekami. To, że mogą być objawy odstawienne nie znaczy jeszcze, że to jest uzależniająca substancja. Uważa to trzeba na xanax i inne tego typu środki, albo na leki nasenne. wojtek2 - paro działa standardowo - po 2-3 tygodniach. Wtedy widać poprawę. Pełny efekt można uzyskać po 7-8 tygodniach regularnego zażywania. Zastanawiam sie czy Ci, którzy stosują paro na kłopoty z wytryskiem też mają takie początkowe skutki uboczne ??
  6. kofel - masz super avatar :) Tak, lekarz zalecił mi brać paro 3-4 miesiące w dawce 20 mg. Pozostałe 2 miesiące poświęcić na zmniejszenie dawki i całkowite odstawienie. Na razie wszystko, co mówił się sprawdza, więc mu wierzę.
  7. Cześć. Dzisiaj albo wczoraj minęło równo 4 miesiące mojej przygody z paro. Paroxinor pomógł mi i to bardzo. Nie spodziewałem się tak skutecznego działania. 3 miesiące byłem na 20 mg. 10 dni na 15 mg, a teraz już drugi tydzień na 10 mg. od niedzieli albo poniedziałku - 5 mg. moze dkonca sierpnia odstawię zupełnie. zmniejszenie dawki nie powoduje u mnie żadnych objawów. Czuję sie znakomicie, moze troche senny, ale dla mnie to plus, bo mialem ogromne problemy z utrzymaniem snu. w lipcu zdałem egzamin - do którego uczyłem sie dwa miesiące, jest super. Waga +7 kg, ale wiadomo, jak sie ma humor, to chce sie jeśc - szczególnie niezdrowe rzeczy. Pozdrawiam i życze powrotu do zdrowia, bo z tego da się wyjśc, trzeba tylko chcieć.
  8. Odstawiam, bo moj lekarz powiedzial, za 20 mg przez 3 miesiące bedzie wystarczajace, a łącznie zazywane paro (5-6 miesięcy) to odpowiedni czas, aby kuracja podziałała. Poza tym czuję się dobrze i powiedziano mi, że leki mogly mi tylko pomóc delikatnie, ale to dzieki mojemu nastawieniu jest duza zmiana. Poza tym, podobno im dluzej bierzesz, tym trudniej odstawić. Ja mam nadzieje, odstawie na lajcie.
  9. Cześć, proszę mi się tu nie kłócić, tylko wspierać. Ja od wtorku (czyli 3 dni) jestem już na półowce tabletki (10 mg). Czuję się w miarę ok. problemów ze snem nadal nie mam, a jestem niemal pewny, ze to bylo przyczyną nerwicy. Moje samopoczucie oceniam na 7,5/10, więc rewelacja. Paro mi duzo pomoglo i nadal pomaga, to co bylo jeszcze w kwietniu a teraz , to niebo i ziemia. Zostanę na 10 mg jeszcze przez 2 tygodnie (dla bezpieczenstwa). Potem przechodzę na 5 mg.
  10. maniek123321 - schodzę z 20 mg, od 11 dni jestem na 15 mg. planuję od jutra 10 mg(tylko nie wiem przez ile?) może 2 tygodnie. Potem 5 mg przez tydzień bądź dwa i na zero.
  11. Cześć. Nadal schodzę z paro - jak dotąd jest ok. Od 11 dni jestem na 15 mg (z początkowych 20 mg). Myśle,że jutro wejsc na pół tabletki (10 mg). co sądzicie?
  12. lew, paro potrafi pomagać i ja na razie (odpukać) jestem tego przykładem. Egzamin zdany na 5,0 :) Szkoda tylko, że nie mogę świętować z procentami
  13. CZeść, od 4 dni jestem na dawce 15 mg, zmniejszenie o 5 mg z 20 na 15. Czuję się dobrze, nie mam lęków, sen nadal się utrzymuje. Pomogłem rozwiązać rózne trudne kwestie finansowe i prawne. Jest git. Pozostaje jasność umysłu. Uczę się już do przyszlego egzaminu. Można powiedzieć, że jest git. Teraz, zeby tylko to utrzymać, trzeba się modlić
  14. Tutaj w większość dominują negatywne doświadczenia. więc dla odmiany napiszę, że jestem po egzaminie i prawdopodobnie zdałem go z wynikiem rewelacyjnym. Pewności nie mam, był to egzamin pisemny, ale na pewno do przodu i być może z maksymalnym wynikiem. Takżę nie ma co psioczyć na paro. mam dobry humor, śpię normalnie i jest git. od niedzieli schodzę z dawki. Zobaczymy co będzie.
  15. Dzięki za wszystkie wpisy. bedzielepiej - wspólczuję Ci bardzo. Chyba za długo brałaś paro i dlatego takie objawy odstawienne. Mnie zapewniano, że jak będę brać krócej niż 6 miesięcy, to objawy się nie pojawią i powolne schodzenie z dawki może okazać się skuteczne.
  16. feniksx - jak rozumiem dalej jesteś na paro? Możesz napisać jak odstawiałeś? z jakiej dawki schodziłeś i po ilu miesiącach brania paro? bedzielepiej - opisuj swoje doświadczenia, są one niezwykle cenne dla mnie. od 2.07 zaczynam schodzenie z dawki 20 mg. Teraz czuję się bardzo dobrze, od momentu brania paro lęki nie powrociły. a sam lek działa od 5-7 tygodnia brania.
  17. będzielepiej - no widzisz - brałaś prawei dwa lata w dawce 40 mg, dlatego tak ciężko Ci odstawić. to samo mówił mi lekarz, że jak będe brać swoją dawkę (20 mg) jeszcze kolejne 3 miesiące albo i dłużej, to cięzko mi będzie również odstawić. Według niego moja nerwica (czy zaburzenia lękowe) nie były mocno nasilone (z czym ja się nie zgadzam). Mówił, że skoro sen się poprawił o 100% a zaburzenia zniknęły w 99%, to lek zadziałał wręcz koncertowo i nie ma sensu zmieniać leku ani tym bardziej podwyższać dawki. Zdaję sobie sprawę, że rzeczywistość bez paro może mnie przytłoczyć, ale chcę już teraz odstawić, aby zmniejszyć ryzyko odstawienne. Co do alkoholu - najlepiej z niego zrezygnować w ogóle, albo pić max 1 piwo i tyle. Alkohol może być przyczyną rozwoju zaburzeń nerwicowych. feniksz - pomógłbym Ci, ale nie wiem jak. w jakiej dawce brałes paro?
  18. Ja jestem dziś równo już 3 miesiące. a po jakim okresie brania próbowaliście odstawić? Ja myślę, że dam spokojnie radę. Parę dni temu sobie przypomniałem, że w noc przed tym jak nerwica mnie złapała (na drugi dzień rano) - miałem straszną zgagę i wziałem jedną tabletkę na zgagę. Rano obudziłem się z walącym bardzo mocno sercem i złymi myślami może to ie miało znaczenia, a może po prostu nie tolerowałem substancji zawartej w tamtym leku (to było coś w stylu Manti). W każdym razie od następnej niedzieli zmniejszam paro. Chyba do 10 mg.
  19. Dlatego rację ma mój lekarz, który uważa, że jeżeli bierze się paro dłużej niż poł roku i to w dawkach wyższych niż 20 mg, to potem jest bardzo ciężko odstawić. Sam powiedział, że skoro mi tak dobrze pomogło, a minęły dopiero 3 miesiące, to można stopniowo odstawić. Dziwi mnie, że od następnej niedzieli mam zejść z 20 mg na 10 mg. Może mi się uda. a potem stosunkowo coraz mniej co do pracy - jak skończę naukę, otworzę własną działalność i mam nadzieję, że mi się uda. Nikt nie będzie mnie zawalał robotą i placił mniej niż najniższe wynagrodzenie i stresował każdego dnia... :) nieważne. Wiem tylko, że wszystko mi minęło, bodźce wywołujące lęk poszły w siną dal. Serducho jest spokojne. Ten lek naprawdę działa. Don Corleone, będzie lepiej - a ile miesięcy/lat braliście paro i w jakiej dawce?
  20. Wiecie co, ja z pracy już zrezygnowałem. i może dlatego czuję się lepiej. Planuję otworzyć swoją działalność, po nauce i osiągnięciu tytułu. Uwierzcie mi, pracowałem w takich warunkach, że nawet najgorszemu wrogowi tego nie życze. Non-stop stres, mało kasy i wielka odpowiedzialność. Wszyscy stamtąd uciekali - po kolei. W koncu i ja podjąłem taką decyzję. Myślę, że słuszną. Skoro 5 osób nie dawało rady, to nie wymyśliłem tego sobie. Pracowalem w innych miejscach (sezonowo, ale np. 4 miesiące) i nie było takich problemów. Myślę, że moze mi sie udać. Uwierzcie też w to :)
  21. Dzieki za wszystkie odpowiedzi. Ja juz od miesiaca nie czuje w ogole, ze biore leki. 20 mg paro dziala bardzo dobrze. Wierze, ze mi sie uda, tym bardziej, ze wyeliminowalem swoj najbardziej stresogenny i nerwogenny czynnik - czyli prace. Obecnie tylko sie ucze i mam mozliwosc byc w domu. To chyba rowniez wazne i przyczynilo sie do zatrzymania nerwicy. 2.07 schodze na 10 mg i tak bede brac przez 2-3 tyg, potem co drugi dzien polowke a potem moze cwiartke. a Ty Grabarsz666 moze odstawiles z dnia na dzien i dlatego bylo kiepsko. Dzisiaj spalem 8 godzin - normalnie rewelacja. Teraz wstalem na luzie, obejrzalem TV i ucze sie spokojnie. Jest super.
  22. Grabarz666 - jesteś lekarzem? mógłbyś rozwinąć swoją wypowiedź? Mi sam lekarz powiedział, że skoro pomogło tak dobrze, to trzeba odstawić, żeby organizm się nie przyzwyczajał. Powinien nie mieć objawów odstawiennych ale nigdy nie wiadomo. W sumie w lipcu będę brać po 10 mg, a potem jeszcze mniej (co drugi dzień połówka), więc w sumie wyjdzie prawie pół roku Nigdy nie brałem benzo ani nic w tym stylu. Wszyscy tutaj mówicie o nawrocie depresji, ale ja depresji nie miałem, jedynie nerwicę lękową z objawami somatycznymi. I myśli wywołujące lęk. Obecnie tych myśli nie ma wcale i tym samym nie ma lęku, a co za tym idzie nie ma objawów somatycznych. Jest bardzo dobrze i wierzę mocno w to, że będzie tak samo albo i lepiej. Nie ma co zakładać najgorszego.
  23. Pozwolę sobie spytać - jak libido? Nie kastruje? Proszę pytać o wszystko. Nie kastruje, erekcja w normie. Libido może i się obniżyło, ale minimalnie. Nie mam problemów z orgazmem (chociaż jest on płytszy niż kiedyś), jednak muszę przyznać, że teraz trudniej mi dojść, co dla niektórych może być zaletą. Apetyt mi wzrósł, więc muszę sie kontrolować. 2 kanapki na sniadanie i na kolacje i nie więcej. Jestem też trochę bardziej senny, ale nie jest coś w stylu zombi, które miałem przy Pramolanie. Piję nawet kawę z mlekiem (rozpuszczalną) i nie mam wysokiego ciśnienia ani kołatania serca. Mój pierwszy SSRI, mam nadzieję, że ostatni i że od lipca dam sobie radę. Najciekawsze jest to, że wszxystkie złe myśli i lęki zostaly wyeliminowane praktycznie w 100%. Nasz organizm jest jednak dziwny )
  24. Jestem na paro ponad 3 miesiące (dawka 20 mg). Lekarz powiedział, ze lipiec należy poświęcić na odstawienie leku. Śpię już normalnie - w ogóle nie mam problemu z zaśnięciem ani z wczesnym przebudzaniem się. 8-9 godzin snu na dobę. To sukces w porównaniu z okresem sprzed paro ,gdy spałem po 3-4 godziny. Ponadto, serce mi już tak nie wali, nie ma kołatań, nie bulgotania w brzuchu i nie ma lęków, żadna sytuacja nie wzmaga już stanów lękowych. Mam normalny głęboki oddech i czuję, że żyję. Paro pomogło mi w 99%. Uczę się nawet normalnie i za tydzień zdaję egzamin. Naprawdę jest lek, który działa bardzo szybko i bardzo skutecznie. Lekarz mówił, że skoro tak zadziałało, to jest duża szansa na to, że miałem niedobór serotoniny i po prostu teraz wszystko się wyrównało. Mam zmniejszyć dawkę do 10 mg i łykać przez 2 tygodnie, a potem co drugi dzien pół tabletki. Niby powinno być dobrze. wierzę w to mocno, bo sam odczuwam poprawę a mój stan się odmienił o 180 stopni.
×