Skocz do zawartości
Nerwica.com

PAROKSETYNA (Arketis, ParoGen, Paroxetine Aurovitas, Paroxinor, Paxtin, Rexetin, Seroxat, Xetanor)


Ania

Rekomendowane odpowiedzi

2 godziny temu, Raissa667 napisał(a):

Miałam ten sam dylemat teraz. Miałam rsv, niestety skończyło się zapaleniem ucha i teraz mam antybiotyk. Rób nebulizacje z soli, woda morska do oczyszczania nosa. Można też steryd np. nasometin. Raczej paracetamol niż ibuprofen. Wit c i d, probiotyk i wapno. Nic więcej nie brałam. 

No właśnie byłam w aptece to dała mi na przeziębienie lek z paracetamolem. Psikam do gardła i do nosa otrivin. Pije też mleko z czosnkiem. Zobaczymy co z tego będzie. Biorę też rutinacee. 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

W dniu 29.12.2023 o 20:50, tizziano napisał(a):

No tlykoze prze paro ja przerabiałem kiedyś kdobrych kilka leków i na każdym źle się czułem na początku ale żaden nie zadział.... ale być może za malo czasu im dawalem

U mnie wkrecilo sie na dobre po paru miesiacach....

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

12 minut temu, Aganiok napisał(a):

No właśnie byłam w aptece to dała mi na przeziębienie lek z paracetamolem. Psikam do gardła i do nosa otrivin. Pije też mleko z czosnkiem. Zobaczymy co z tego będzie. Biorę też rutinacee. 

No tak. Trzeba wyleżeć. Ja niestety mam często płyn w uchu i raz w roku idzie mi infekcja w zapalenie ucha🤷‍♀️jeszcze żeby były warunki do leżenia..

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

20 godzin temu, tizziano napisał(a):

A u mnie w kratę,jeden dzień na prawdę niezlyba drugi słaby, niestety dziś jest ten słaby,  a że sylwester to chyba benzo będzie żeby jako tako funkcjonować.. 

Tak jest raz lepiej raz gorzej. Ale z czasem powinno się trochę unormować. Ja biorę paro 5 miesięcy i tych złych chwil jest coraz mniej🙂 życzę zdrówka i wytrwałości🙂

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

W dniu 31.12.2023 o 08:26, Aganiok napisał(a):

Witam wszystkich. Mam pytanko. Jakie leki mogę brać przy mocnym przeziębieniu? Dzisiaj sylwester a mnie rozłożyło. Kaszel zapchane zatoki i lekka gorączka😭🤧🤒

Ja od dwóch tygodni się męczę 🤦 wirusy szaleją, do tego znowu wrócił ból krzyża i leciałam dwa tyg na lekach na to. Ogólnie większość leków można brać. Jeśli nie masz uczulenia po polopiryna dobra jest, ja niestety nie mogę brać jej. Dobra jest herbata z lipy. Ogólnie to łącze się w bólu jeśli chodzi o choroby, bo ja mam szpital w domu i zamiast być lepiej to mam wrażenie że jest coraz gorzej. 

Ale paro chyba lepiej mi się wkręciło, bo ostatnio prawie wcale nie mam lęków 😳a u mnie to naprawdę niezły postęp. Suchość w ustach to ja mam cały czas odkąd biorę lek czyli prawie półtora roku😅 minus mam taki że mnie muli po paro i praktycznie nie chce mi się nic robić po tym leku 😏 coś czuję że akurat to nie minie.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

20 minut temu, Szczebiotka napisał(a):

Ja od dwóch tygodni się męczę 🤦 wirusy szaleją, do tego znowu wrócił ból krzyża i leciałam dwa tyg na lekach na to. Ogólnie większość leków można brać. Jeśli nie masz uczulenia po polopiryna dobra jest, ja niestety nie mogę brać jej. Dobra jest herbata z lipy. Ogólnie to łącze się w bólu jeśli chodzi o choroby, bo ja mam szpital w domu i zamiast być lepiej to mam wrażenie że jest coraz gorzej. 

Ale paro chyba lepiej mi się wkręciło, bo ostatnio prawie wcale nie mam lęków 😳a u mnie to naprawdę niezły postęp. Suchość w ustach to ja mam cały czas odkąd biorę lek czyli prawie półtora roku😅 minus mam taki że mnie muli po paro i praktycznie nie chce mi się nic robić po tym leku 😏 coś czuję że akurat to nie minie.

Daj spokój. Ja mam szpital już od 3 tygodni. Teraz idzie czwarty. Było już światełko w tunelu i za dwa dni rsv🤦‍♀️jeszcze ta pogoda paskudna

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

3 godziny temu, Raissa667 napisał(a):

Daj spokój. Ja mam szpital już od 3 tygodni. Teraz idzie czwarty. Było już światełko w tunelu i za dwa dni rsv🤦‍♀️jeszcze ta pogoda paskudna

No my też rsv mamy u dzieci. Lekarz mówił że teraz bardzo dużo ludzi choruje na to plus covid. Ja to chyba powinnam zrobić jakiś ołtarzyk i podziękować temu kto wymyślił paro bo inaczej bym zwariowała i nie dała rady, tym bardziej że jak coś się dzieje z moimi dziećmi to ja od razu mam mega lęki i ataki paniki a dzięki lekom się uspokoiło, mimo że bardzo długo czekałam na ich działanie. 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

35 minut temu, Szczebiotka napisał(a):

No my też rsv mamy u dzieci. Lekarz mówił że teraz bardzo dużo ludzi choruje na to plus covid. Ja to chyba powinnam zrobić jakiś ołtarzyk i podziękować temu kto wymyślił paro bo inaczej bym zwariowała i nie dała rady, tym bardziej że jak coś się dzieje z moimi dziećmi to ja od razu mam mega lęki i ataki paniki a dzięki lekom się uspokoiło, mimo że bardzo długo czekałam na ich działanie. 

Miałam takie same myśli. Że bez tego przy tych ich chorobach bym zwariowała z tego lęku. W zeszłym tygodniu już miałam szpital przed oczami jak mi się 5 miesięczne zaczęło dusić i wymiotować flegmą, ale zachowałam zimny osąd. Ten lek to cud nauki

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jestem 4 tygodnie na paraxinorze 20 mg od początku brania. Plus taki, że nie mam lęku wolnopłynacego. Natomiast od początku brania nie daje mi żyć anhedonia no i senność. Biorę tabletkę rano, próbowałem później ale jest gorzej. Nic nie sprawia przyjemności, nic nie interesuje. Najlepsze moje zajęcie to spanie lub leżenie z zamkniętymi oczami. Staram się obejrzeć film to w pewnym momencie jestem tak zmęczony, że muszę przestac, muzyka mnie denerwuje i najlepiej znoszę ciszę, no nie licząc pisków usznych ale dla mnie to codzienność od 15 lat. Żadne jedzenie nie smakuje, sex niemożliwy, jest całkowita pustka. W pracy muszę się spinać, żeby jakoś wyglądać a to wykańcza. No i pojawia się jakby nerwica, wytedy biorę w domu Xanax i idę spać. Alko nie tykam i zresztą też nie mam ochoty na niego. 4 tygodnie to mało i postaram się jeszcze pociagnoc na tym leku bo przynajmniej w przeciwieństwie do dulsevi  rok temu nie mam zaburzeń neurologicznych.

Anhedonia często występuje na początku brania?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

5 minut temu, stracony2 napisał(a):

Anhedonia często występuje na początku brania?

Paroksetyna ma działanie sedujące i to jest na niej norma. Ja brałam ją 2 lata i u mnie ta senność i brak motywacji do czegokolwiek nie minęło w ogóle. Fakt, że ja się temu nie dawałam i robiłam co musiałam bez analizowania wielkiego czy mi się chce czy nie. Jak przestało mi być potrzebne działanie p/lękowe to bez żalu ją odstawiłam.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

@Raissa667 @Szczebiotka u mnie też szpital. Młodszy syn chory i ja. Do tego w czwartek moją mame zabrało pogotowie z podejrzeniem udaru. Pojechałam do niej siostra wezwała pogotowie. Przyjechali i ja byłam  na tyle opanowana,że mamie we wszystkim pomogłam. Na szczęście i nieszczęscie okazało się,że to zapalenie nerwu twarzy. Objawy takie same są jak przy udarze. Gdyby nie paro to bym się rozleciała. Siostry płakały a ja  trzymałam się dobrze.  

Pod koniec stycznia idę do mojego lekarza.  Chce mi zmniejszyć dawkę,ale się nie zgodzę. Bo dopiero poprawe poczułam w Grudniu. A tym bardziej,że teraz muszę się trzymać,bo mamie muszę pomagać. Lekarze,rechabilitacja,dom,praca,dzieci. Tyle się na mnie zwaliło w nowym roku.

3 godziny temu, stracony2 napisał(a):

Jestem 4 tygodnie na paraxinorze 20 mg od początku brania. Plus taki, że nie mam lęku wolnopłynacego. Natomiast od początku brania nie daje mi żyć anhedonia no i senność. Biorę tabletkę rano, próbowałem później ale jest gorzej. Nic nie sprawia przyjemności, nic nie interesuje. Najlepsze moje zajęcie to spanie lub leżenie z zamkniętymi oczami. Staram się obejrzeć film to w pewnym momencie jestem tak zmęczony, że muszę przestac, muzyka mnie denerwuje i najlepiej znoszę ciszę, no nie licząc pisków usznych ale dla mnie to codzienność od 15 lat. Żadne jedzenie nie smakuje, sex niemożliwy, jest całkowita pustka. W pracy muszę się spinać, żeby jakoś wyglądać a to wykańcza. No i pojawia się jakby nerwica, wytedy biorę w domu Xanax i idę spać. Alko nie tykam i zresztą też nie mam ochoty na niego. 4 tygodnie to mało i postaram się jeszcze pociagnoc na tym leku bo przynajmniej w przeciwieństwie do dulsevi  rok temu nie mam zaburzeń neurologicznych.

Anhedonia często występuje na początku brania?

Ja z sennością miałam problemy na początku brania paro tak jak Ty. Z czasem to wszystko w miare mineło i teraz jest okej. Wiesz każdy inaczej reaguje na twn lek. Poczekaj i się obserwuj. Powodzenia.

Edytowane przez Aganiok

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

9 godzin temu, Aganiok napisał(a):

@Raissa667 @Szczebiotka u mnie też szpital. Młodszy syn chory i ja. Do tego w czwartek moją mame zabrało pogotowie z podejrzeniem udaru. Pojechałam do niej siostra wezwała pogotowie. Przyjechali i ja byłam  na tyle opanowana,że mamie we wszystkim pomogłam. Na szczęście i nieszczęscie okazało się,że to zapalenie nerwu twarzy. Objawy takie same są jak przy udarze. Gdyby nie paro to bym się rozleciała. Siostry płakały a ja  trzymałam się dobrze.  

Pod koniec stycznia idę do mojego lekarza.  Chce mi zmniejszyć dawkę,ale się nie zgodzę. Bo dopiero poprawe poczułam w Grudniu. A tym bardziej,że teraz muszę się trzymać,bo mamie muszę pomagać. Lekarze,rechabilitacja,dom,praca,dzieci. Tyle się na mnie zwaliło w nowym roku.

Ja z sennością miałam problemy na początku brania paro tak jak Ty. Z czasem to wszystko w miare mineło i teraz jest okej. Wiesz każdy inaczej reaguje na twn lek. Poczekaj i się obserwuj. Powodzenia.

O matko. To miałaś teraz przeżycia. Myślę, że lekarz się zgodzi z tobą, że to nie jest najlepszy moment na zmniejszenie dawki🙂

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

16 godzin temu, acherontia styx napisał(a):

Paroksetyna ma działanie sedujące i to jest na niej norma. Ja brałam ją 2 lata i u mnie ta senność i brak motywacji do czegokolwiek nie minęło w ogóle. Fakt, że ja się temu nie dawałam i robiłam co musiałam bez analizowania wielkiego czy mi się chce czy nie. Jak przestało mi być potrzebne działanie p/lękowe to bez żalu ją odstawiłam.

Nawet nie strasz, że anhedonia może nie minąć. Robię co muszę ale nic nie mam z życia, pustka totalna 😭

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

19 godzin temu, Raissa667 napisał(a):

Miałam takie same myśli. Że bez tego przy tych ich chorobach bym zwariowała z tego lęku. W zeszłym tygodniu już miałam szpital przed oczami jak mi się 5 miesięczne zaczęło dusić i wymiotować flegmą, ale zachowałam zimny osąd. Ten lek to cud nauki

No dokładnie.

16 godzin temu, stracony2 napisał(a):

Natomiast od początku brania nie daje mi żyć anhedonia no i senność. Biorę tabletkę rano, próbowałem później ale jest gorzej. Nic nie sprawia przyjemności, nic nie interesuje. Najlepsze moje zajęcie to spanie lub leżenie z zamkniętymi oczami.

O ja mam podobnie. Ale zmuszam się żeby coś zrobić. Mi lekarz dodał jeszcze inny lek w porze obiadowej i dzięki temu jest trochę lepiej. 

16 godzin temu, acherontia styx napisał(a):

Ja brałam ją 2 lata i u mnie ta senność i brak motywacji do czegokolwiek nie minęło w ogóle

Właśnie. Ja wcześniej jak brałam kilka lat to mimo upływu czasu senność była cały czas. 

 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Godzinę temu, Szczebiotka napisał(a):

No dokładnie.

O ja mam podobnie. Ale zmuszam się żeby coś zrobić. Mi lekarz dodał jeszcze inny lek w porze obiadowej i dzięki temu jest trochę lepiej. 

Właśnie. Ja wcześniej jak brałam kilka lat to mimo upływu czasu senność była cały czas. 

 

Jaki lek dostałaś i co poprawił. Mniejsza senność masz czy anhedonię?

 

Coraz bardziej zaczynam się trząść, szczególnie ręce, rano przed wzięciem leku stany lękowo nerwicowe. Przy tym wszystkim mój ciągly lęk wolnopłynący który leczę to nic takiego a odechciało mi się już z nim żyć. Z bagna w piekło choć parę lat temu miałem napady lęku i to dopiero było ...hiper piekło.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

U mnie 7 dzień po powrocie i tak sobie, nie mam takiego wkurzenia jak na początku, ale ogólnie dziś tak sobie-jakbym w ogóle leku nie brał...

 

Powoli zaczynam podejrzewać ze jendak znowu będę czekał ponad 2 miesiące aż lek zacznie działać...

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

19 godzin temu, stracony2 napisał(a):

Jestem 4 tygodnie na paraxinorze 20 mg od początku brania. Plus taki, że nie mam lęku wolnopłynacego. Natomiast od początku brania nie daje mi żyć anhedonia no i senność. Biorę tabletkę rano, próbowałem później ale jest gorzej. Nic nie sprawia przyjemności, nic nie interesuje. Najlepsze moje zajęcie to spanie lub leżenie z zamkniętymi oczami. Staram się obejrzeć film to w pewnym momencie jestem tak zmęczony, że muszę przestac, muzyka mnie denerwuje i najlepiej znoszę ciszę, no nie licząc pisków usznych ale dla mnie to codzienność od 15 lat. Żadne jedzenie nie smakuje, sex niemożliwy, jest całkowita pustka. W pracy muszę się spinać, żeby jakoś wyglądać a to wykańcza. No i pojawia się jakby nerwica, wytedy biorę w domu Xanax i idę spać. Alko nie tykam i zresztą też nie mam ochoty na niego. 4 tygodnie to mało i postaram się jeszcze pociagnoc na tym leku bo przynajmniej w przeciwieństwie do dulsevi  rok temu nie mam zaburzeń neurologicznych.

Anhedonia często występuje na początku brania?

W pełni Cię rozumiem paroxetyna to lek który kocham i nienawidzę dał mi dużo spokoju ale tak naprawdę wycina mnie z życia. Co z tego że lęków niema można pójść wszędzie i robić wszystko ale po co jeśli nie daje to radości. Chyba nie o to w tym wszystkim chodzi. 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

3 godziny temu, stracony2 napisał(a):

Jaki lek dostałaś i co poprawił.

Depralin. Ja biorę rano 40 mg paroxinoru i mnie na chwilę ścina, może to też dlatego że ja mało śpię. 

3 godziny temu, stracony2 napisał(a):

Mniejsza senność masz czy anhedonię?

Esci biorę około godziny 13 i wtedy jakoś tak dostaje kopa żeby tylko nie siedzieć w tel, przed TV czy leżeć. Senność też mi mija. Najpierw miała paro rozłożone że 20 rano i 20 właśnie około 14 to wtedy to ja cały dzień byłam nie życia. 

3 godziny temu, stracony2 napisał(a):

Coraz bardziej zaczynam się trząść, szczególnie ręce, rano przed wzięciem leku stany lękowo nerwicowe.

To minie. Na początku tak niestety jest, ale z miesiąca na miesiąc będzie coraz lepiej.

2 godziny temu, naftan_limes napisał(a):

Mi kiedyś przez chwilę zaskoczyło po lekach "chemiczne szczęście",

Ale to masz tylko przez krótką chwilę, dzień może dwa czasami tylko kilka godzin. Za to na lęki jest naprawdę dobre paro. 

2 godziny temu, tizziano napisał(a):

U mnie 7 dzień po powrocie i tak sobie, nie mam takiego wkurzenia jak na początku, ale ogólnie dziś tak sobie-jakbym w ogóle leku nie brał...

 

Powoli zaczynam podejrzewać ze jendak znowu będę czekał ponad 2 miesiące aż lek zacznie działać...

Wiesz że początki są najgorsze, a szczególnie gdy się wchodzi po raz kolejny na lek. Ja teraz bardzo bardzo długo czekałam. Męczyłam się strasznie z tym i z dawkami. Te gorsze dni niestety będą się zdarzać, przecież nawet bez leków zdrowy człowiek miewa gorsze dni. Głowa do góry, będzie lepiej.

1 godzinę temu, Zawieszony napisał(a):

W pełni Cię rozumiem paroxetyna to lek który kocham i nienawidzę dał mi dużo spokoju ale tak naprawdę wycina mnie z życia. Co z tego że lęków niema można pójść wszędzie i robić wszystko ale po co jeśli nie daje to radości. Chyba nie o to w tym wszystkim chodzi. 

Kurcze dosłownie czyje to samo co ty. 😮‍💨 Niby się kocha za to że lęki zniknęły a jednocześnie się nienawidzi tego leku.

No cóż moi drodzy nie mamy wyjścia jeśli chcemy jakoś żyć. Powinniśmy się cieszyć tym że chociaż tutaj można znaleźć osoby które nas rozumieją. 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

1 godzinę temu, Szczebiotka napisał(a):

Depralin. Ja biorę rano 40 mg paroxinoru i mnie na chwilę ścina, może to też dlatego że ja mało śpię. 

Esci biorę około godziny 13 i wtedy jakoś tak dostaje kopa żeby tylko nie siedzieć w tel, przed TV czy leżeć. Senność też mi mija. Najpierw miała paro rozłożone że 20 rano i 20 właśnie około 14 to wtedy to ja cały dzień byłam nie życia. 

To minie. Na początku tak niestety jest, ale z miesiąca na miesiąc będzie coraz lepiej.

Ale to masz tylko przez krótką chwilę, dzień może dwa czasami tylko kilka godzin. Za to na lęki jest naprawdę dobre paro. 

Wiesz że początki są najgorsze, a szczególnie gdy się wchodzi po raz kolejny na lek. Ja teraz bardzo bardzo długo czekałam. Męczyłam się strasznie z tym i z dawkami. Te gorsze dni niestety będą się zdarzać, przecież nawet bez leków zdrowy człowiek miewa gorsze dni. Głowa do góry, będzie lepiej.

Kurcze dosłownie czyje to samo co ty. 😮‍💨 Niby się kocha za to że lęki zniknęły a jednocześnie się nienawidzi tego leku.

No cóż moi drodzy nie mamy wyjścia jeśli chcemy jakoś żyć. Powinniśmy się cieszyć tym że chociaż tutaj można znaleźć osoby które nas rozumieją. 

Dziękuję za dobre słowo...Teraz nie mogę sobie wybaczyć że odstawiłem ten lek... wydawało mi się że jak biorę prawie rok pół tabletki (nawet nie terapeutyczna dawka) to tak jakbym nie brał w ogóle...

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

17 minut temu, Ju467 napisał(a):

hej wam

lekarz mi zwiększył dawkę leku, brałam 20mg a teraz będę brać 30, półtorej tabletki. ciężko może być mi wejść na większą dawkę ?

 Hej mi było ciężko przy każdym podnoszeniu dawki. Ale myślę że parę dni i po krzyku

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

16 minut temu, Dwumetrowy92 napisał(a):

żeby odczuć pełne działanie to z 3 4 mies 

Ja akurat pełne działanie paroksetyny szybko odczułam, bo po niecałym miesiącu już było ideolo. Z tym, że no ja w tydzień byłam na dawce 40mg bo moja lekarka się nie pieściła. Przeczołgała mnie przez pierwsze 3 tyg. i to dosłownie przeczołgała bo przy wchodzeniu miałam takie lęki jakich nigdy wcześniej ani później nie miałam, wyjście do sklepu stanowiło nawet problem, a ona twardo stała przy tym, że ciągniemy to dalej, później już luzik. Praktycznie z dnia na dzień wszelkie uboki ustąpiły.

Edytowane przez acherontia styx

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×