Skocz do zawartości
Nerwica.com

PAROKSETYNA (Arketis, ParoGen, Paroxetine Aurovitas, Paroxinor, Paxtin, Rexetin, Seroxat, Xetanor)


Ania

Rekomendowane odpowiedzi

38 minut temu, ProstyUser napisał:

W SSRI siła działania to bardziej kwestia osobnicza niż konkretnego leku. Dla jednego najmocniejsza będzie paroksetyna, dla drugiego escitalopram. Ponadto skuteczność SSRI w depresji jest taka sama lub bardzo porównywalna między lekami z tej grupy.

 

Innymi słowy, jak Paroksetyna działała ale przestała to escitalopram może okazać się lepiej tolerowany i skuteczniejszy dla ciebie niż Paroksetyna. Jest też opcja że nie zadziała i pomoże dopiero coś jeszcze innego. W psychiatrii nie ma innej opcji, trzeba szukać metodą prób i błędów. 

 

Myślę natomiast jedno: jeśli twoje antydepresanty nie działają to szukaj innych, które pomogą.

 

Paroksetyna mocniej usypia niż inne SSRI i głównie na tym polega jej wyjątkowość na lęki. Usypianie może być też niepożądane więc wszystko zależy od pacjenta: czego on potrzebuje.

 

@Umpero

Paroksetyna najbardziej przyyebuje i stąd jej skuteczność "leczenia" lęku. Dla niektórych to zbawienie, ale dla mnie depresyjnego to z deszczu pod rynnę. Sedacja na poziomie zagięcia czasoprzestrzeni

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

33 minuty temu, DEPERS napisał:

Paroksetyna najbardziej przyyebuje i stąd jej skuteczność "leczenia" lęku. Dla niektórych to zbawienie, ale dla mnie depresyjnego to z deszczu pod rynnę. Sedacja na poziomie zagięcia czasoprzestrzeni

Sedacja na poziomie zagięcia czasoprzestrzeni to mają TLPD. Zwłaszcza amitryptylina lub doksepina. Paroksetyna to przy tym lekka senność 🙂

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

1 godzinę temu, DEPERS napisał:

Dziubasku, a to Ty nie wiesz, że dwulicowość to choroba cywilizacyjna 21 wieku? Zawsze bieda pokazuje kto jest przyjacielem. trzeba liczyć na siebie i wykówać charakter, a jak ktoś pomoże no to go chwalić, ale nigdy nie oczekiwać, wtedy unika się rozczarowań, jakiś smutków, pretensji, czy żali

No widzisz jaka jestem głupia? A najlepsze jest to że zawsze robię ten sam błąd🤦 współczuję, wspieram, pomagam. A jak ja potrzebuję pomocy głównie rozmowy to słyszę " nie mam czasu""dasz radę" itp. Na szczęście chociaż moja najmłodsza siostra mnie wspiera chociaż sama ma bardzo ciężko w związku.

Godzinę temu, DEPERS napisał:

Paroksetyna najbardziej przyyebuje i stąd jej skuteczność "leczenia" lęku. Dla niektórych to zbawienie, ale dla mnie depresyjnego to z deszczu pod rynnę. Sedacja na poziomie zagięcia czasoprzestrzeni

A no zgadza się. Ale jak brałam parogen na depresję to siedziałam np na krześle w kuchni patrząc w dal, nic mnie nie cieszyło, było mi wszystko jedno i najlepiej to ciągle bym spała. A teraz przy lękach niby ten sam lek a działa inaczej. I co mnie bardzo dziwi to mam teraz chęć do życia🤨 i więcej energii. Po paro więcej energii🤨 cud dosłownie 🤪

35 minut temu, ProstyUser napisał:

Sedacja na poziomie zagięcia czasoprzestrzeni to mają TLPD. Zwłaszcza amitryptylina lub doksepina. Paroksetyna to przy tym lekka senność 🙂

Amitryptylina jest straszna. Moja córka to brała przez kilka lat a jest dopiero nastolatką. Jakiś czas temu zmieniliśmy lekarza i dała jej inne leki chyba seronil z tego co kojarzę🤔 w sumie syn też to bierze.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

53 minuty temu, ProstyUser napisał:

Sedacja na poziomie zagięcia czasoprzestrzeni to mają TLPD. Zwłaszcza amitryptylina lub doksepina. Paroksetyna to przy tym lekka senność 🙂

No ja z trójkątów bermudzkich to próbowałam klomi, ale było w miarę ok. Może noradrenalina prostowała czasoprzestrzeń:), ale ja na paro nie byłem senny, tylko zmęczony i znużony

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

19 minut temu, Szczebiotka napisał:

No widzisz jaka jestem głupia? A najlepsze jest to że zawsze robię ten sam błąd🤦 współczuję, wspieram, pomagam. A jak ja potrzebuję pomocy głównie rozmowy to słyszę " nie mam czasu""dasz radę" itp. Na szczęście chociaż moja najmłodsza siostra mnie wspiera chociaż sama ma bardzo ciężko w związku.

A no zgadza się. Ale jak brałam parogen na depresję to siedziałam np na krześle w kuchni patrząc w dal, nic mnie nie cieszyło, było mi wszystko jedno i najlepiej to ciągle bym spała. A teraz przy lękach niby ten sam lek a działa inaczej. I co mnie bardzo dziwi to mam teraz chęć do życia🤨 i więcej energii. Po paro więcej energii🤨 cud dosłownie 🤪

Amitryptylina jest straszna. Moja córka to brała przez kilka lat a jest dopiero nastolatką. Jakiś czas temu zmieniliśmy lekarza i dała jej inne leki chyba seronil z tego co kojarzę🤔 w sumie syn też to bierze.

Otwieraj szampana, trza uczcić Twe małe zwycięstwo🏆 🍾🍾🍾🍾🍾🎂

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Godzinę temu, DEPERS napisał:

No ja z trójkątów bermudzkich to próbowałam klomi, ale było w miarę ok. Może noradrenalina prostowała czasoprzestrzeń:), ale ja na paro nie byłem senny, tylko zmęczony i znużony

Tak swoją drogą przy lekooporności (bo ty masz chyba depresję lekooporną?) amitryptylina to jest jakiś pomysł. Może być skuteczna tam gdzie SSRI i SNRI nie pomogły.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

3 godziny temu, ProstyUser napisał:

W SSRI siła działania to bardziej kwestia osobnicza niż konkretnego leku. Dla jednego najmocniejsza będzie paroksetyna, dla drugiego escitalopram. Ponadto skuteczność SSRI w depresji jest taka sama lub bardzo porównywalna między lekami z tej grupy.

 

Innymi słowy, jak Paroksetyna działała ale przestała to escitalopram może okazać się lepiej tolerowany i skuteczniejszy dla ciebie niż Paroksetyna. Jest też opcja że nie zadziała i pomoże dopiero coś jeszcze innego. W psychiatrii nie ma innej opcji, trzeba szukać metodą prób i błędów. 

 

Myślę natomiast jedno: jeśli twoje antydepresanty nie działają to szukaj innych, które pomogą.

 

Paroksetyna mocniej usypia niż inne SSRI i głównie na tym polega jej wyjątkowość na lęki. Usypianie może być też niepożądane więc wszystko zależy od pacjenta: czego on potrzebuje.

 

@Umpero

Racja,trzeba szukac innego leku jesli jeden przestaje dzialac ,u mnie Mirta przez piec lat byla cudowna tabletka szczescia,ale sie wypalila,to sie zdarza,o czym mnie moj psychiatra uswiadomil gdy przyszlam z placzec do niego...panie doktorze..co sie stalo?I tak sie obijam o leki po kolei ,a ze mam na wszystkich ssri straszne uboki a snri lepiej znosze i mi dodaja powera,to na razie jesten na Dulo i widze ze chociaz ona cos dobrego robi.mam wiekszy dystans do ludzi i zcia,wywalone.Super szczescia nie czuje ale cos znowu mi sie chce..i to i tak postep bo depra odbierala mi nawet to🤗

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

1 godzinę temu, Szczebiotka napisał:

No widzisz jaka jestem głupia? A najlepsze jest to że zawsze robię ten sam błąd🤦 współczuję, wspieram, pomagam. A jak ja potrzebuję pomocy głównie rozmowy to słyszę " nie mam czasu""dasz radę" itp. Na szczęście chociaż moja najmłodsza siostra mnie wspiera chociaż sama ma bardzo ciężko w związku.

A no zgadza się. Ale jak brałam parogen na depresję to siedziałam np na krześle w kuchni patrząc w dal, nic mnie nie cieszyło, było mi wszystko jedno i najlepiej to ciągle bym spała. A teraz przy lękach niby ten sam lek a działa inaczej. I co mnie bardzo dziwi to mam teraz chęć do życia🤨 i więcej energii. Po paro więcej energii🤨 cud dosłownie 🤪

Amitryptylina jest straszna. Moja córka to brała przez kilka lat a jest dopiero nastolatką. Jakiś czas temu zmieniliśmy lekarza i dała jej inne leki chyba seronil z tego co kojarzę🤔 w sumie syn też to bierze.

Syn też bierze seronil czy amitryptylinę? Na co choruje córka - amitryptylina dla dzieci to rzadki wybór?

Edytowane przez ProstyUser

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

3 minuty temu, ProstyUser napisał:

Tak swoją drogą przy lekooporności (bo ty masz chyba depresję lekooporną?) amitryptylina to jest jakiś pomysł. Może być skuteczna tam gdzie SSRI i SNRI nie pomogły.

Mam niestety. Ale mam też kłopoty i to dość tęgie z sercem, a trójkołowce je obciążają, a ami to chyba najbardziej

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

10 godzin temu, Szczebiotka napisał:

Hej dziubaski 😁 jak tam u was? Jakaś taka cisza tutaj nastała 🤨 

Ja ogólnie czuję się lepiej 😁 wszystkie skutki uboczne minęły całkowicie no może po za jednym 😉 ale na chwilę obecną mi to nie przeszkadza. Coraz częściej dzwonię i załatwiam różne sprawy co mnie cieszy. Chyba paro weszło, chociaż tym razem potrzebowało więcej czasu. Ogólnie ostatnio mam więcej chęci też do życia i walki. Na dzień dzisiejszy jestem w miarę zadowolona. Być może ma też na to wpływ to, że przestałam rozmawiać i żyć życiem koleżanki ( uważałam ją za przyjaciółkę, ale teraz zauważyłam że jak ona potrzebowała pomocy, wsparcia to ja byłam zawsze nawet w nocy i bardzo żyłam jej rozwodem, walka o dzieci. Lecz gdy ja potrzebowałam wsparcia to jej nie było). 

Bądź razie tak trzymajmy 😉 wolę być tutaj wśród ludzi którzy w jakiś tam sposób rozumieją mój problem niż wśród fałszywych i toksycznych ludzi w realu.

Miłego dzionka wam życzę i mam nadzieję że i u was jest też lepiej. 😘

Cześć

U mnie paro już też weszło ale to trwało ponad 2 miesiące Czuje się świetnie zero leków i śpię b.dobrze Tylko te sny🤣🤣🤣🥴🥴🥴🥴🥴🤨🤨🤨🤨🤨

Trzymaj się cieplo

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

10 godzin temu, Szczebiotka napisał:

Hej dziubaski 😁 jak tam u was? Jakaś taka cisza tutaj nastała 🤨 

Ja ogólnie czuję się lepiej 😁 wszystkie skutki uboczne minęły całkowicie no może po za jednym 😉 ale na chwilę obecną mi to nie przeszkadza. Coraz częściej dzwonię i załatwiam różne sprawy co mnie cieszy. Chyba paro weszło, chociaż tym razem potrzebowało więcej czasu. Ogólnie ostatnio mam więcej chęci też do życia i walki. Na dzień dzisiejszy jestem w miarę zadowolona. Być może ma też na to wpływ to, że przestałam rozmawiać i żyć życiem koleżanki ( uważałam ją za przyjaciółkę, ale teraz zauważyłam że jak ona potrzebowała pomocy, wsparcia to ja byłam zawsze nawet w nocy i bardzo żyłam jej rozwodem, walka o dzieci. Lecz gdy ja potrzebowałam wsparcia to jej nie było). 

Bądź razie tak trzymajmy 😉 wolę być tutaj wśród ludzi którzy w jakiś tam sposób rozumieją mój problem niż wśród fałszywych i toksycznych ludzi w realu.

Miłego dzionka wam życzę i mam nadzieję że i u was jest też lepiej. 😘

Powiem ci kochana ze miałam ten sam problem zauwazylam ze toksyczne przyjaznie ciagna mnie w dol,i mi szkodza,zerwalam je dopiero teraz i nie zaluje ,wkoncu czuje  sie wolna,i nie zbieram problemow innych ludzi az tak zeby czuc ich bol bardziej niz swoj wlasny,ze juz nikt kto czerpal ze mnie dobra energie mi nie zaszkodzi,bo go zaraz wywalam z zycia, a wczesniej nie potrafilam, i sie meczylam wysłu/cenzura/ąc ludzkich zalow bo przeciez musze przyjaciolke  wysluchac,teraz wiem ze nic nie musze,nie odbieram wielu rzeczy tak emocjonalnie bo Dulo mnie wykastrowala emocjonalnie😆i chwala jej ,a to ,teraz jakby bardziej jestem swiadoma swoich wlasnych potrzeb a nie tylko cudzych.I wcale mi nie brak tych ludzi ktorych porzucilam,wrecz przeciwnie ,czuje ulge ze ich juz nie mam na garbie ,taka lekkosc niczym zaglowiec na Mazurach🤩🤗i mowia ze inteligentni ludzie nie potrzebuja przyjaciol czy towarzystwa bo w swoim wlasnym sie nie nudza,oj ja sie ze soba nie nudze😜

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

32 minuty temu, ProstyUser napisał:

No to TLPD odpadają. A próbowałeś kiedyś wortioksetyny?

 

Nie próbowałem, ale zastanawiałem się nad nią. Słabe ma opinie i to mnie zraziło trochę, ale może podejście zrobię. Niedługo wybiorę się do lekarki i trochę z nią podyskutuję

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

37 minut temu, ProstyUser napisał:

Syn też bierze seronil czy amitryptylinę? Na co choruje córka - amitryptylina dla dzieci to rzadki wybór?

Teraz oboje na seronil są. Córka ogólnie na lekkie upośledzenie ( w czasie porodu doszło do komplikacji), do tego miała podejrzenie autyzmu ( wykluczone już), i miała brać na lęki, agresję w stosunku do siebie samej itp. Nowa lekarka powiedziała że amitryptylina jest starym lekiem i raczej już się go mało używa a tym bardziej u tak młodych osób i zmieniła jej na seronil. Ogólnie córka ma trochę problemów emocjonalnych i nie tylko. 

Syn ma zdiagnozowany zespół Aspergera tak jak jego młodszy brat. W tym że młodszy jest całkiem inny. Starszy bierze leki głównie dlatego że unika kontaktu z ludźmi. Nie odzywa się do ludzi, ucieka wręcz od nich. Lubi być sam, najlepiej w swoim pokoju czy po prostu ogólnie w domu. Z nami rozmawia bez problemu i dużo ale z obcymi wcale. W szkole też nie, nie ma opcji pytania go na forum klasy itp. Chociaż ostatnio lekko się ruszył i odpowiada na pytania innych, sam nie podejmuje kontaktu i nie nawiązuje relacji z ludźmi.

38 minut temu, Lukaszroz napisał:

Cześć

U mnie paro już też weszło ale to trwało ponad 2 miesiące Czuje się świetnie zero leków i śpię b.dobrze Tylko te sny🤣🤣🤣🥴🥴🥴🥴🥴🤨🤨🤨🤨🤨

Trzymaj się cieplo

Łukasz jak ja dawno cię nie widziałam 😁 miałam napisać do ciebie i pytać co i jak. Ale jak to ja roztrzepana wariatka zapomniałam 🙈 

Cieszę się że i u ciebie w końcu jest lepiej. Chociaż u ciebie weszło szybciej niż u mnie 😅 o a co do snów to lepiej nie mówić🤪 matko z córką co ja mam za sny, aż czasami wstyd 😅😂 

Tak jak mi pisałeś zawsze " damy radę" a ja byłam pesymistycznie nastawiona, to teraz mogę śmiało napisać " daliśmy radę to przetrwać!" 

Dziękuję ci za wsparcie które mi dałeś w tych trudnych dla mnie chwilach 😘 trzymaj się tam 

24 minuty temu, Lucy32 napisał:

Powiem ci kochana ze miałam ten sam problem zauwazylam ze toksyczne przyjaznie ciagna mnie w dol,i mi szkodza,zerwalam je dopiero teraz i nie zaluje ,wkoncu czuje  sie wolna,i nie zbieram problemow innych ludzi az tak zeby czuc ich bol bardziej niz swoj wlasny,ze juz nikt kto czerpal ze mnie dobra energie mi nie zaszkodzi,bo go zaraz wywalam z zycia, a wczesniej nie potrafilam, i sie meczylam wysłu/cenzura/ąc ludzkich zalow bo przeciez musze przyjaciolke  wysluchac,teraz wiem ze nic nie musze,nie odbieram wielu rzeczy tak emocjonalnie bo Dulo mnie wykastrowala emocjonalnie😆i chwala jej ,a to ,teraz jakby bardziej jestem swiadoma swoich wlasnych potrzeb a nie tylko cudzych.I wcale mi nie brak tych ludzi ktorych porzucilam,wrecz przeciwnie ,czuje ulge ze ich juz nie mam na garbie ,taka lekkosc niczym zaglowiec na Mazurach🤩🤗i mowia ze inteligentni ludzie nie potrzebuja przyjaciol czy towarzystwa bo w swoim wlasnym sie nie nudza,oj ja sie ze soba nie nudze😜

Ja już teraz też mogę śmiało powiedzieć że mi lepiej teraz. Chociaż na początku było mi bardzo przykro i źle 😥 nie, nie żałuję tego że byłam zawsze dla tej osoby, że często rezygnowałam tak naprawdę z siebie i swojego czasu. Ale po prostu zrobiło mi się przykro i źle że jak zawsze dostałam po doopie. 

Teraz widzę że ta osoba też poniekąd ciągnęła mnie na dno. Nie tyle jej problemy co ona sama. Odkąd nie mam kontaktu z nią czuję więcej sił. I tak w sumie zerwałam też kontakt z inną osobą która była dosyć toksyczna. A że paro mi fajnie zrobiło jeśli chodzi o emocje, to teraz już mam na to wywalone 🤷 już nie jest mi aż tak źle, już nie płacze gdzieś tam w poduszkę. Tak jak napisałaś, teraz bardziej zaczęłam skupiać się na sobie a nie na innych, i mam nadzieję że w końcu też dojrzeje do tego by zerwać jeszcze jeden toksyczny związek, ale do tego potrzebuje więcej sił.

 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

4 minuty temu, Szczebiotka napisał:

Teraz oboje na seronil są. Córka ogólnie na lekkie upośledzenie ( w czasie porodu doszło do komplikacji), do tego miała podejrzenie autyzmu ( wykluczone już), i miała brać na lęki, agresję w stosunku do siebie samej itp. Nowa lekarka powiedziała że amitryptylina jest starym lekiem i raczej już się go mało używa a tym bardziej u tak młodych osób i zmieniła jej na seronil. Ogólnie córka ma trochę problemów emocjonalnych i nie tylko. 

Syn ma zdiagnozowany zespół Aspergera tak jak jego młodszy brat. W tym że młodszy jest całkiem inny. Starszy bierze leki głównie dlatego że unika kontaktu z ludźmi. Nie odzywa się do ludzi, ucieka wręcz od nich. Lubi być sam, najlepiej w swoim pokoju czy po prostu ogólnie w domu. Z nami rozmawia bez problemu i dużo ale z obcymi wcale. W szkole też nie, nie ma opcji pytania go na forum klasy itp. Chociaż ostatnio lekko się ruszył i odpowiada na pytania innych, sam nie podejmuje kontaktu i nie nawiązuje relacji z ludźmi.

Łukasz jak ja dawno cię nie widziałam 😁 miałam napisać do ciebie i pytać co i jak. Ale jak to ja roztrzepana wariatka zapomniałam 🙈 

Cieszę się że i u ciebie w końcu jest lepiej. Chociaż u ciebie weszło szybciej niż u mnie 😅 o a co do snów to lepiej nie mówić🤪 matko z córką co ja mam za sny, aż czasami wstyd 😅😂 

Tak jak mi pisałeś zawsze " damy radę" a ja byłam pesymistycznie nastawiona, to teraz mogę śmiało napisać " daliśmy radę to przetrwać!" 

Dziękuję ci za wsparcie które mi dałeś w tych trudnych dla mnie chwilach 😘 trzymaj się tam 

Ja już teraz też mogę śmiało powiedzieć że mi lepiej teraz. Chociaż na początku było mi bardzo przykro i źle 😥 nie, nie żałuję tego że byłam zawsze dla tej osoby, że często rezygnowałam tak naprawdę z siebie i swojego czasu. Ale po prostu zrobiło mi się przykro i źle że jak zawsze dostałam po doopie. 

Teraz widzę że ta osoba też poniekąd ciągnęła mnie na dno. Nie tyle jej problemy co ona sama. Odkąd nie mam kontaktu z nią czuję więcej sił. I tak w sumie zerwałam też kontakt z inną osobą która była dosyć toksyczna. A że paro mi fajnie zrobiło jeśli chodzi o emocje, to teraz już mam na to wywalone 🤷 już nie jest mi aż tak źle, już nie płacze gdzieś tam w poduszkę. Tak jak napisałaś, teraz bardziej zaczęłam skupiać się na sobie a nie na innych, i mam nadzieję że w końcu też dojrzeje do tego by zerwać jeszcze jeden toksyczny związek, ale do tego potrzebuje więcej sił.

 

Mi Dulo pomogla zlapac ten dystans do swiata i ludzi,teraz mysle wiecej o sobie niz o innych,ta zmiana bardzo mnie dziwi ale fajnie mi z tym,taki zdrowy egoizm,uwierz mi bylam  taka sama jak ty,bardzo wrazliwa ,emocjonalna,na ludzka krzywde ale zrozumialam ze jest wsrod moich przyjaciol duzo oszustow,naciagaczy,a kiedys nie chcialam tego widziec,w kazdym widzialam smutna duszyczke ktorej musze pomoc.Teraz mam to w dupie😆nie patrze juz na ludzi przez pryzmat swojej dobrodusznosci.Pozdrawiam i ciesze sie, ze Paro sie wkrecila tobie dobrze,bo cztalam wasze posty i wiem ze ci ciezko bylo pierwsze dni,ale dalas rade👍

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

42 minuty temu, DEPERS napisał:

Nie próbowałem, ale zastanawiałem się nad nią. Słabe ma opinie i to mnie zraziło trochę, ale może podejście zrobię. Niedługo wybiorę się do lekarki i trochę z nią podyskutuję

Z nietypowych pomysłów to jeszcze są IMAO. Selegilina, moklobemid i słynna fenelzyna którą trzebaby sprowadzać.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

13 godzin temu, ProstyUser napisał:

Z nietypowych pomysłów to jeszcze są IMAO. Selegilina, moklobemid i słynna fenelzyna którą trzebaby sprowadzać.

Leków jest mnóstwo, ale mój problem to polega na tym, że ja mam to gówno od urodzenia, nie nabyłem tego, miałem to od zawsze. Dziwadło, które nie godzi się z otaczającą rzeczywistością, stąd też mam DD, mózg odłącza się od tego świata którego nie akceptuje. Nie dopuszczam do siebie nikogo, żadna psychoterapią nie wchodzi w grę. Nade mną od podstawówki siedzieli pedagogowie, później psycholodzy, a teraz psychiatrzy. Jestem skamienialiną, która ma swoje nietykalne wartości, a one kolidują z obecnym nurtem życia. Jestem osobą głęboko świadomą i to też mnie dobija bo dostrzegam wszędzie gówno, fałsz i pazerność. Leki tylko to tłumią, przysypują to gówno i tak mi nie śmierdzi, ale one mnie nie wyleczą, bo ja mam już taki charakter i ja go nie zmienię. Mogę tylko kombinować z dawkami i połączeniami, żeby jako tako w tym świecie egzystować

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

1 godzinę temu, DEPERS napisał:

Leków jest mnóstwo, ale mój problem to polega na tym, że ja mam to gówno od urodzenia, nie nabyłem tego, miałem to od zawsze. Dziwadło, które nie godzi się z otaczającą rzeczywistością, stąd też mam DD, mózg odłącza się od tego świata którego nie akceptuje. Nie dopuszczam do siebie nikogo, żadna psychoterapią nie wchodzi w grę. Nade mną od podstawówki siedzieli pedagogowie, później psycholodzy, a teraz psychiatrzy. Jestem skamienialiną, która ma swoje nietykalne wartości, a one kolidują z obecnym nurtem życia. Jestem osobą głęboko świadomą i to też mnie dobija bo dostrzegam wszędzie gówno, fałsz i pazerność. Leki tylko to tłumią, przysypują to gówno i tak mi nie śmierdzi, ale one mnie nie wyleczą, bo ja mam już taki charakter i ja go nie zmienię. Mogę tylko kombinować z dawkami i połączeniami, żeby jako tako w tym świecie egzystować

Jak to czytam to myślę że tym bardziej psychoterapia mogłaby być dobrym pomysłem. A może grupowa?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

W dniu 15.10.2022 o 13:57, ProstyUser napisał:

Jak to czytam to myślę że tym bardziej psychoterapia mogłaby być dobrym pomysłem. A może grupowa?

Ekscentrycznego, egocentryka który w dodatku jest socjopatą, chcesz zobaczyć na terapii grupowej? Toć to by było zabójstwo dla tych co szukają pomocy:) 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

33 minuty temu, DEPERS napisał:

Ekscentrycznego, egocentryka który w dodatku jest socjopatą, chcesz zobaczyć na terapii grupowej? Toć to by było zabójstwo dla tych co szukają pomocy:) 

Ludzkość nie składa się tylko z łatwych ludzi którzy słuchają się wszystkiego i są przykładnymi obywatelami społeczeństwa. Na takiej terapii, byłoby tak jak w prawdziwym życiu. Myślę że to też byłaby jakaś wartość dla grupy.

 

A po drugie, nie myśl o innych. Myśl o sobie 🙂

Edytowane przez ProstyUser

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×