Skocz do zawartości
Nerwica.com

Dzisiaj czuje się...


katrin123

Rekomendowane odpowiedzi

1 minutę temu, Maat napisał(a):

Rozumiem.

Ale i tak nie rozumiem.

Jak w jednym szpitalu terminy oczekiwania są na X czasu do przodu to się idzie do innego. Jestem w stanie od ręki podać co najmniej dwa oddziały terapeutyczne gdzie przyjęliby go w ciągu max 3 miesięcy.
Typowo psychiatryczne: co najmniej 3 gdzie termin byłby w ciągu miesiąca, max 1,5. 
Czy podam? Nie, bo Purpurowy i tak do nich nie pójdzie, bo są bliżej mojego rejonu. Z czego nawet na jedną z psychiatrii trzeba przejść kwalifikacje bo tam nie przyjmują z ulicy, tylko przyjęcia planowe.
Czy mógłby tam iść? Oczywiście, ale nie pójdzie bo odległość bo coś. Ja jak mi zależało na szybkim przyjęciu do szpitala to jechałam 300km dalej i 100km dalej na kwalifikacje - do obu miałam termin w ciągu 3 miesięcy, w pandemii gdzie liczba przyjęć była mocno ograniczona. 
Da się? Da.

Niecały rok temu moja lekarka mi proponowała szpital na dobranie leków. Ja byłam u niej w piątek, przyjęcie miałabym prawdopodobnie na środę. Tak, 5 dni bym czekała na przyjęcie w trybie normalnym, żadne cito.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

54 minuty temu, Catriona napisał(a):

Jak w jednym szpitalu terminy oczekiwania są na X czasu do przodu to się idzie do innego. Jestem w stanie od ręki podać co najmniej dwa oddziały terapeutyczne gdzie przyjęliby go w ciągu max 3 miesięcy.
Typowo psychiatryczne: co najmniej 3 gdzie termin byłby w ciągu miesiąca, max 1,5. 
Czy podam? Nie, bo Purpurowy i tak do nich nie pójdzie, bo są bliżej mojego rejonu. Z czego nawet na jedną z psychiatrii trzeba przejść kwalifikacje bo tam nie przyjmują z ulicy, tylko przyjęcia planowe.
Czy mógłby tam iść? Oczywiście, ale nie pójdzie bo odległość bo coś. Ja jak mi zależało na szybkim przyjęciu do szpitala to jechałam 300km dalej i 100km dalej na kwalifikacje - do obu miałam termin w ciągu 3 miesięcy, w pandemii gdzie liczba przyjęć była mocno ograniczona. 
Da się? Da.

Niecały rok temu moja lekarka mi proponowała szpital na dobranie leków. Ja byłam u niej w piątek, przyjęcie miałabym prawdopodobnie na środę. Tak, 5 dni bym czekała na przyjęcie w trybie normalnym, żadne cito.

Faktycznie, trzeba cisnąć,jak coś się chce załatwić.

Ale te terminy...to jednak porażka.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Znowu bym musiała narzekać, gdybym miała to opisać.

 

Może chwilowo jeszcze kiedyś poczuje się dobrze, pewnie tak z racji na mój stan i tyle, ucieszą mnie jakieś drobiazgi, momenty z racji na pozytywne nastawienie ale czy depresja mnie opuści, czy ja zacznę komuś ufać, wierzyć w ludzi, w świat że się na lepsze zmieni? Tu mam wątpliwości duże.

 

 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Przecież mnie nie ma. Nikt nie wie gdzie jestem tak naprawdę. Po co jestem tutaj?  Wracać?  Tylko po co? Do czego? 

Gdybym nagle dziś przestał istnieć to nikt by nie zauważył. Moja przydatność społeczna jest zerowa. 

Ehhhh. Ciężko tak bez zajęcia.... dzikie konie widziałem.... 

 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

2 godziny temu, Purpurowy napisał(a):

W Lubartowie z tego co wiem to terapia na NFZ tylko w szpitalu, w Kocku nigdzie. Chyba że jeszcze gdzieś w Lubartowie jest, to chętnie się dowiem i tam wpiszę w kolejkę.

Internet pokazuje, że jest terapia na NFZ w VIAMED ul. Popieuszki 12, Lubartów 21-100,

Może coś jest w Poradni na ul. Cicha 14 bo jest tam chyba kilku psychiatrów, jest nawet terapia uzależnienia od alkoholu.

 

Jak nie to Lublin jest chyba w podobnej odległości od Lubartowa jak Kock. 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

5 minut temu, bei napisał(a):

Internet pokazuje, że jest terapia na NFZ w VIAMED ul. Popieuszki 12, Lubartów 21-100,

Może coś jest w Poradni na ul. Cicha 14 bo jest tam chyba kilku psychiatrów, jest nawet terapia uzależnienia od alkoholu.

 

Jak nie to Lublin jest chyba w podobnej odległości od Lubartowa jak Kock. 

Jestem na Cichej 14 zapisany, to właśnie szpital. A ten Viamed to sprawdzę, dzięki. Do Lublina mam trochę dalej (mieszkam bliżej Kocka niż Lubartowa) ale jeśli uda się tam coś załatwić, to też będzie dobrze. 

 

Wstępnie sprawdziłem ten Viamed, jest jest to poradnia psychologiczna dla dzieci i młodzieży. Ale jutro przedzwonię się upewnić.

Edytowane przez Purpurowy

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

1 minutę temu, Purpurowy napisał(a):

Jestem na Cichej 14 zapisany, to właśnie szpital. A ten Viamed to sprawdzę, dzięki. Do Lublina mam trochę dalej (mieszkam bliżej Kocka niż Lubartowa) ale jeśli uda się tam coś załatwić, to też będzie dobrze.

Spoko możesz jeszcze coś poszukać w Internecie i podzwonić, popytać może jeszcze coś znajdziesz. Możesz też zapytać np. w tym szpitalu, czy nie wiedzą, gdzie jeszcze jest terapia na NFZ, może pomogą.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

1 minutę temu, bei napisał(a):

Spoko możesz jeszcze coś poszukać w Internecie i podzwonić, popytać może jeszcze coś znajdziesz. Możesz też zapytać np. w tym szpitalu, czy nie wiedzą, gdzie jeszcze jest terapia na NFZ, może pomogą.

Spytam na następnej wizycie u psychiatry. Coś może będą wiedzieli.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

6 minut temu, bei napisał(a):

Spoko możesz jeszcze coś poszukać w Internecie i podzwonić, popytać może jeszcze coś znajdziesz. Możesz też zapytać np. w tym szpitalu, czy nie wiedzą, gdzie jeszcze jest terapia na NFZ, może pomogą.

Zadzwonię w poniedziałek do szpitala i spytam.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

54 minuty temu, Fuji napisał(a):

Przecież mnie nie ma. Nikt nie wie gdzie jestem tak naprawdę. Po co jestem tutaj?  Wracać?  Tylko po co? Do czego? 

Gdybym nagle dziś przestał istnieć to nikt by nie zauważył. Moja przydatność społeczna jest zerowa. 

Ehhhh. Ciężko tak bez zajęcia.... dzikie konie widziałem.... 

 

 

Jak można nie lubić urlopu 😮

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Nawet nie będę wrzucać ile miejsc jest na oddziałach psychiatrycznych w Lublinie @Maat, bo znalazłam co najmniej 5 różnych oddziałów gdzie terminy pokazują na wczoraj (logiczne, że na wczoraj bo w weekendy szpitale nie raportują kolejek do NFZ). Nadal uważasz że to lekarze olewają kolegę czy kolega olewa leczenie? 🙃

Edytowane przez Catriona

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

39 minut temu, Raccoon napisał(a):

Jak można nie lubić urlopu 😮

To proste. Jak pracuję to mam kontrolę nad tym co robię. Mam plan zajęć, zlecenia i to wszystko wykonuję.

Nie mam czasu na myślenie egzystencjalne. 

A jak chwilą wolnego to już się zaczyna.....

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

42 minuty temu, Catriona napisał(a):

Nawet nie będę wrzucać ile miejsc jest na oddziałach psychiatrycznych w Lublinie @Maat, bo znalazłam co najmniej 5 różnych oddziałów gdzie terminy pokazują na wczoraj (logiczne, że na wczoraj bo w weekendy szpitale nie raportują kolejek do NFZ). Nadal uważasz że to lekarze olewają kolegę czy kolega olewa leczenie? 🙃

Dobra.

 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

3 minuty temu, Fuji napisał(a):

To proste. Jak pracuję to mam kontrolę nad tym co robię. Mam plan zajęć, zlecenia i to wszystko wykonuję.

Nie mam czasu na myślenie egzystencjalne. 

A jak chwilą wolnego to już się zaczyna.....

A kto broni zaplanować urlop? Możesz sobie nawet każdą godzinę rozpisać i odhaczać.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

28 minut temu, Fuji napisał(a):

To proste. Jak pracuję to mam kontrolę nad tym co robię. Mam plan zajęć, zlecenia i to wszystko wykonuję.

Nie mam czasu na myślenie egzystencjalne. 

A jak chwilą wolnego to już się zaczyna.....

 

Szkoda że nie można oddawać komuś urlopu to byś mi oddał, bo jeszcze nie dobiłem stażem do 26 dni urlopu tylko nadal mam 20 dni 🤪

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

11 godzin temu, Raccoon napisał(a):

 

Szkoda że nie można oddawać komuś urlopu to byś mi oddał, bo jeszcze nie dobiłem stażem do 26 dni urlopu tylko nadal mam 20 dni 🤪

Mam od groma urlopu. To fakt.... ale i tak większość wykorzystuję na jakieś zajęcia poboczne

Edytowane przez Fuji

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

36 minut temu, Raccoon napisał(a):

 

Takiemu to dobrze 😄

Oddałbym to wszystko za zupełnie inne życie. Uwierz mi... cierpię w ogromnej ciszy i samotności z zaciśniętymi zębami. Nikt tego nie widzi bo to dobrze ukrywam

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×