Skocz do zawartości
Nerwica.com

Miłosierdzie Boże


drań

Rekomendowane odpowiedzi

Chrześcijanie to najbardziej prześladowana grupa wyznaniowa na świecie.

Ależ skąd, najbardziej prześladowane wyznania to takie których w skutek prześladowań już nie ma, a prześladowane oczywiście niejednokrotnie przez samych ponoć tak uciemiężonych chrześcijan.

http://www.racjonalista.pl/kk.php/t,523

 

Odnośnie Dody, to niech się buja :D
haha no jasne, zawsze to jednego prześladowcę biednych chrześcijan mniej.:]

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

ego, oczywistym jest, że pisząc prześladowana grupa wyznaniowa miałem na myśli współczesnych chrześcijan, ludzi z krwi i kości, którzy nikogo nie prześladują i fatalnym błędem jest włączać ich w jakiś abstrakcyjny podmiot pod tytułem "chrześcijanie wszechczasów" i obarczać winą za to co robili chrześcijanie setki lat temu.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

jetodik, ja w życiu byłam wielokrotnie prześladowana przez współczesnych chrześcijan i to nawet, a może w szczególności, przez takich z własnej rodziny. Gdyby nie to, że to czasy współczesne, a nie średniowiecze, już dawno bym spłonęła na stosie. :]

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

hmm, ja się ostatnio głowię, dlaczego w jednej ewangelii są inne informacje np. dotyczące pochodzenia Jezusa niż w drugiej, a każda z tych ewangelii stanowi biblijny kanon, jest to ewidentny dowód na to, że nie można literalnie traktować wszystkiego co w Biblii co nie znaczy, ze Biblii nie należy traktować poważnie.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

ego, jest też dużo innych sprzeczności, których już rodowodem się nie da wyjaśnić, np. dotyczące trasy podróży.

najbardziej lubię Ewangelię Marka, bo jest najbliższa chronologicznie czasom Jezusa i przez to najbardziej wiarygodna dla mnie, poza tym wypełniona fantastycznymi przypowieściami, w których Jezus był mistrzem :105:

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

ego, jest też dużo innych sprzeczności, których już rodowodem się nie da wyjaśnić, np. dotyczące trasy podróży.

najbardziej lubię Ewangelię Marka, bo jest najbliższa chronologicznie czasom Jezusa i przez to najbardziej wiarygodna dla mnie, poza tym wypełniona fantastycznymi przypowieściami, w których Jezus był mistrzem :105:

Ale Cie wzielo :shock:

Do mnie Biblia nigdy nie przemawiala, wolalam czerpac z Tradycji Kosciola.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

ala1983, to co mnie interesuje to prawda, naukowcy biblijni odszyfrowują biblię, porównują z kontekstem histoycznym itd., często uzyskane wyniki są w sprzeczności z tym co głosi kościół, kościół zna te wyniki, ale ukrywa, bo uważa, że podważy to wiarę ludzi.

dlatego ja na własną rękę czytam różne materiały i tam szukam prawdy bardziej niż w kościele, czy moja wiara podupadnie? niekoniecznie czas pokaże, są jednak pastorzy głównie w stanach jak np. Robin Meyers którzy działają w takim właśnie duchu, w duchu prawdy a nie cenzury i wiary nie tracą, ani oni ani członkowie ich wspólnoty :)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Żadnej z religii abrahamowych nie należy traktować poważnie, bo są prymitywne i same się dyskredytują ich mnogością i podziałami.
Żadnej religii nie można traktować poważnie, bo ich celem jest podporządkowanie życia wiernych, wymysłom guru, pod pretekstem ich rzekomej wyższości na innymi ludźmi.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Żadnej z religii abrahamowych nie należy traktować poważnie, bo są prymitywne i same się dyskredytują ich mnogością i podziałami.
Żadnej religii nie można traktować poważnie, bo ich celem jest podporządkowanie życia wiernych, wymysłom guru, pod pretekstem ich rzekomej wyższości na innymi ludźmi.

 

Wiadomo, mimo wszystko jest wiele religii, które w ciekawszy sposób opisują wiele spraw, a abrahamowe zwyczajnie śmierdzą nudą i sztywnością, ich prymitywność i fałsz jest dostrzegalny już po płytkiej analizie.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Z pracą jest mi trudno (mam nadzieję, że się zmieni), normalny nie jestem, ale w sferze religijnej to sajgon totalny u mnie... Praktyki religijne, dogmaty, objawione treści (np. księgi) budzą we mnie jakiś "ludzki sprzeciw". Dla mojej "natury" religijność jest jarzmem utrudniającym życie, czymś, co ewidentnie nie pasuje do mojej psychiki i wprowadza niemały "niepokój". Moja natura jest "wrogo" nastawiona do "tradycyjnych" religii, psychika sprzeciwia się ich obrzędom i wierzeniom, bo dla niej są one absurdalne i złe. "Buntuje się" przeciwko nim, chciałaby się uwolnić od tego. Mam konflikt wewnętrzny. Na forach mogę być pośmiewiskiem. Może nie dziwić to, że tak wiele osób z problemami podobnymi do moich jest niereligijnych. Moja mentalność ma jakąś "antypatię" do religii objawionych. Bardziej rażą ją doktryny ekstremistów islamskich niż przedstawicieli wojującego ateizmu. Jakby mogła, to moja natura nawet Szatana by nie posłała na tortury czy wieczne potępienie lub anihilację. Większość poglądów dzisiejszych monoteistów oburza moją mentalność. Dla mojej mentalności ateista może być godnym większych nagród w Niebie niż gorliwy katolik, jeżeli więcej się poświęcał i cierpiał, nawet wtedy, gdy walczył przeciw Stwórcy. Moja psychika może nie oceniać światopoglądu, religii w "prywatnej" ocenie moralnej. Dla niej "duzi" są ci, na których ciąży odpowiedzialność czy cierpią. Im więcej trudu, im więcej poświęcenia, tym wyższy status w Niebie zdaje się być według mojej psychiki. Dla niej nie odgrywa kluczowego znaczenia droga życia czy światopogląd danej osoby... Moja natura jest wręcz "antyreligijna", przede wszystkim sprzeciwia się tradycyjnym religiom abrahamistycznym. Wolitywnie się nie zgadzam z tymi nieortodoksyjnymi osądami, chociaż chcę dla każdego zbawienia. Takie podejście do religii w mojej mentalności może nie dziwić. Moja "natura" jako natura "słabiaka" i "biedaka" popiera system w pewnym sensie "promujący" podobnych sobie (dotkniętych trudnościami, przykrościami itp.), a nie system oparty na surowości i niełatwych warunkach egzystencji (np. taki, według którego wieczne szczęście zależałoby definitywnie od tego, w co kto wierzył i jaką drogę życia obrał). Moja mentalność żąda definitywnego zbawienia dla każdego, a idea wiecznego potępienia jest dla niej bezwzględnie zła (podobnie nawet z krótkimi, doczesnymi torturami).

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Bóg, najpotężniejsza istota która istnieje od zawsze i zawsze istnieć będzie, nie jest przez nic ograniczana, nie ma początku i końca, stworzyła *wszystko*- przestrzeń, czas, energię, materię (w tym czarną energię i materię), cząstki elementarne, ustanowiła prawa fizyki i stałe fizyczne(że jak przykładowo yebniesz się w łeb to słyszysz "stuk" i Cię boli, nie?), cały wszechświat, którego widzialna część ma średnicę 92 miliardów lat świetlnych, który istnieje 13,82 miliardów lat (czyli istnieje dłużej o 9,28 miliardów lat od planety Ziemia), , w którym istnieje przypuszczalnie 10 milionów supergromad galaktyk, 25 miliardów grup galaktyk, 350 miliardów dużych galaktyk oraz 3,5 biliona galaktyk karłowatych, każda z tych galaktyk zawiera przeciętnie od 10000000 do 1000000000000 gwiazd, w *jednej* naszej tylko galaktyce (Drodze Mlecznej) jest od 50 do 100mld planet, z czego na kilku mld z nich mogą występować warunki sprzyjające rozwojowi życia, fenomeny typu czarne dziury, kwazary, supernowe, zderzenia galaktyk, antymateria. Samą naszą Ziemię zamieszkuje szacunkowo 8,7 mln gatunków form życia, co stanowi niewielką część wszystkich wymarłych gatunków które kiedykolwiek zamieszkiwały Ziemię, już przypuszczalnie 6 razy doszło na Ziemi do "apokalipsy" i masowego wymierania gatunków, gdzie życie straciło 99% obecnych wtedy gatunków.

 

Utożsamianie tej *istoty* z JEDNYM odłamem religijnym JEDNEJ religii abrahamowej, patriarchalnej na JEDNEJ planecie stworzonej przez JEDEN gatunek zarządzanej współcześnie przez MĘŻCZYZN w czarnych worach(a przepraszam- białe i fioletowe też są- mamy gender) uważających, iż posiadają monopol na prawdę, opierając to rzekomo na JEDNEJ księdze, której treść była przez stulecia zmieniana i modyfikowana na modłę różnych środowisk dla osobistych korzyści, i roztrząsających w obliczu fenomenu jakim jest *całe istnienie*- spraw antykoncepcji, homoseksualizmu, in vitro oraz tego czy w Wielki Piątek można jeść mięso krokodyla (bo krokodyl jest zwierzęciem wodnym, a Biblia zakazuje tylko jedzenia lądowych zwierząt- autentyczna rozkmina dwóch wysoko postawionych hierarchów z różnych państw), czy Jarosławowi Kaczyńskiemu będzie przysługiwać kanonizacja i skąd wyczubać 100mln na jakiś pomnik, to chyba najwyższy możliwy stopień... eee, pierdolę to, idę sobie wypić piwo i wyobrazić coś co nie ma kształtu ani granic. I jak tu kurwa nie być mizantropem.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×