Skocz do zawartości
Nerwica.com

Pod Trzeźwym Aniołem


Gość

Rekomendowane odpowiedzi

Ja myślę, że nie ma co się w doświadczeniach lictować. Nikt nikogo nie przekona do "swoich" racji. Osobiście, cieszę się, że z tej dyskusji wyniknęło, że nigdy od alkoholu uzależniona nie byłam ;).

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ja myślę, że nie ma co się w doświadczeniach lictować. Nikt nikogo nie przekona do "swoich" racji.

Nie planuję przekonywać, to bez sensu.

Fajnie byłoby uznać :D

 

Osobiście, cieszę się, że z tej dyskusji wyniknęło, że nigdy od alkoholu uzależniona nie byłam ;).

 

Bo nie jesteś abstynentką :great: , to żart oczywiście.

To dobra wiedza :)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Zapijałem swoje problemy, swojego czasu byłem majstrem w naszej firmie ok. 10 lat i pracy z ludżmi nie wspominam zbyt miło, czasami piłem z nimi co nie wychodziło mi to na dobre. Potem pracoholizm wydawało mi się że firma bezemnie nie będzie istnieć, byłem kreatywny , pomysłowy, przy wódce lepiej mi się myślało przynajmiej tak mi się wydawało. Często kupowałem dwusetkę do domu bo miałem jakiś problem do rozwiązania, pewnie już wtedy będąc ChADowcem działo się jak się działo. Jeszcze sprawy dzieciństwa mają wiele do życzenia, mama przyznała że przechodziła depresję głęboką przy dzieciach, a tata nie zdążył się przyznać bo umarł, ale był alkoholikiem, z dzieciństwa to pamiętam ojca przeważnie pijanego, może dlatego że byłem najmłodszym z pięciorga braci. A poza tym ciągle przed czymś uciekalem, nawet z domu zdażało mi się uciekać i wałęsałem gdzieś po mieście, no a najwięcej uciekałem w alkohol.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ucieczka w alkohol powodowała że stawałem się odważniejszy problemy stawały się proste do rozwiązania. Alkohol sprawiał że wydawało mi się że drugie Ja stawało koło mnie i było dla mnie przyjacielem w doli i niedoli.Z czasem alkohol stawał się coraz bardziej zaborczy poświęcałem mu coraz więcej czasu, poprostu więcej piłem, przez co całkowicie utraciłem kontrolę nad swoi życiem. Alkohol połączony z llekami przynosił opłakane skutki, oczywiście zanim żuciłem leczenie i potem leki się skończyły, alle akohol był dostępny 24 na dobę. Im więcej piłem tym pijacka karuzela szybciej się kręciła nie pozwalając zsiąść. Zawsze przerywalem leczenie depresji z powodu alkoholu i również z jago powodu wracałem w chorobę z podwójną siłą, im byłem starszy tym epizody chorobowe byly zoraz gorsze. Mimo że teraz nie piję to choroba staje dla mnie coraz bardziej trudna, głębsza, im jestem starszy tym gorzej przechodzę ten ChAD, aż boję się starości.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

NaaN,

Byłaś alkoholiczką ale już nią nie jesteś??Bo nie wiem czy dobrze zrozumiałam,ponieważ na moje pytanie odpowiedziałaś pytaniem. Ale o.k,nie mam już nic do dodania,a na złośliwość złośliwością nie odpowiem,bo nie w tym sens dyskusji.Niech Ci będzie-masz racje i wszystko co mówisz jest prawdą.Cieszę się że się wyleczyłaś z alkoholizmu ;) A nauka jest do dupy,nie wiem po co

w ogóle ludzie się uczą ;)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

NaaN,

Byłaś alkoholiczką ale już nią nie jesteś??Bo nie wiem czy dobrze zrozumiałam,ponieważ na moje pytanie odpowiedziałaś pytaniem. Ale o.k,nie mam już nic do dodania,a na złośliwość złośliwością nie odpowiem,bo nie w tym sens dyskusji.Niech Ci będzie-masz racje i wszystko co mówisz jest prawdą.Cieszę się że się wyleczyłaś z alkoholizmu ;) A nauka jest do dupy,nie wiem po co

w ogóle ludzie się uczą ;)

Sporo osób używa terminu alkoholizm w znaczeniu potocznym, czyli że alkoholik = każda osoba znacznie nadużywająca alkoholu i dlatego myślą, że można być alkoholikiem, a potem nim nie być.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

mark123, Nie to nie tak jak myślisz. Alkoholikiem się jest albo nie, nie każdy nadmiernie pijący zostaje alkoholikiem. Ktoś może dla zabawy balować 3 dni, często tak jest na weselach 2 dni i poprawiny, taki alkoholik pociągnie jeszcze ze dwa tygodnie z piciem ale pokryjomu z dala od bliskich tak żeby nikt się nie zoriętował ile wypija alkoholu. Robi to często nie świadomie, byleby zaspokoić pragnienie, pożniej jego myśli cały czas kłębią się koło alkoholu, wymyśla przeróżne okazje do wypicia. Podczas picia w samotności żyje mażeniami, iluzjami, nakręca się przeróżnymi emocjami, często agresywnymi, potrafi spać zaraz po wypiciu, a w nocy nie śpi. To z moich doświadczeń no i grupy na którą uczęszczałem.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Hitman napisał -

Nikt mnie nie będzie zmuszał do życia bo nikt nie potrzebuje takiego gówna jak ja.

O to chodzi ,że w sytuacji podbramkowej będziesz potrzebował najbardziej sam siebie ( a nie ludzi bardziej ) i swoich sił by przetrwać,,, by nie zatracic sie pod jakimś mostem zaszczany i głodny brudny i śmierdzący .

Oczywiście zaraz mi odpowiesz ,że masz to w dupie jaki będzie Twój tragiczny koniec .

Możesz sobie teraz to mówić , trzymając w ręku kolejne piwo w ciepłym pokoiku , gorzej będzie jak Ci na to piwo zabraknie , a na łeb będzie padał rzęsisty deszcz a Ty nie będziesz miał juz dokąd pójść . Bo każdy robak i kazde gówno instynktownie cofa sie przed bólem i niebezpieczeństwem .

Ale To Twoja droga ,,, Twoja decyzja

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

mark123, Według mnie to nie istnieje w ogole edukacja spoleczeństwa, przecież wszystkie te żeczy których żeśmy się uczyli na terapii widzieliśmy i słyszeliśmy pierwszy raz w życiu. To jest nauka psychologi nasza terapeutka pani psycholog często posiłkowała się książkami do psychologii, tego nie uczą w żadnej szkole, raz za czas zobaczy się jakiś plakat na stacji paliwowej żeby nie jechać po alkoholu, i to wszystko z edukacji.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Witam Wszystkich Użytkowników Forum.Mój pseudonim to Jupiler.Mam 34 lata i jestem alkoholikiem.Od 5 dni w abstynencji.Jestem na lekach deprexolet 30 mg.oraz ranofren 5 mg.Czytałem na forum opinie innych użytkowników,że taka dawka leków zwala z nóg,jednakze mnie tylko zamula,działanie nasenne zadne-zero wpływu na mój organizm.Wieczorem przechodze męczarnie żeby usnąć.Moja Pani Psychiatra na ostatniej wizycie wogole nie chciała mi przepisać leków tylko od razu skierować na zamknietą psychoterapię,jednakze się nie zgodziłem gdyż mam zobowiazania i muszę wyjechać do pracy.Chciałbym nadmienic ,że nie dosiegłem jeszcze dna-jestem zadbanym facetem,jednakże wiem ,ze wpadłem w sidła alkoholizmu a mój wynik przez ostatni czas to 11 piw dziennie i ciagle było mi mało-dlatego podjąłem walke.Ale czy mi sie uda -nie wiem.Czy ktoś zmagał sie również z takim problemem? Pozdrawiam Wszystkich :)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jupioter

w tej fazie odtruwania musisz mieć porządne dawki leków nasennych .Musisz być wyspany i nieważne jak . Na detoxach alkoholowych nie patyczkują się i ostro jadą z benzodiazepinami na początku odstawiania alkoholu .

Jest wiele leków nasennych , któryś musisz wybrać dla siebie i poprosić o niego lekarz.

Jednak niepokoi mnie fakt ,że bierzesz naprawdę silne leki po których teoretycznie powinieneś spać , a jak piszesz nie śpisz .

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Kalebx biorę rano deprexolet 30mg. a wieczorem deprexolet 30 mg plus ranofren 5 mg. i zero mozliwości zaśnięcia,dopiero po długich meczarniach zasypiam.Moja lekarka odmówiła mi innych leków gdyż z pewnościa sie zezłościła na mnie ,ze ponowny raz siegnałem po alkohol .Juz rok temu wyciagała mnie z nałogu i pół roku nie piłem.le wtedy na poczatek dała mi klonazepam .Teraz odmówiła stanowczo mi go przepisania. Apo tych lekach jakoś wszystko sie we mnie trzęsie,a kazde jedno zajęcie do wykonania stanowi niemal olbrzymie wyzwanie. Chciałbym wyrwać sie z nałogu w jaki popadłem.!!!!

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Klony pozwalały Ci zasnąć wtedy ?

te leki o których mówisz( a które obecnie bierzesz ) maja sporo uboków . U Ciebie objawy odstawienne alkoholu mieszają się z objawami ubocznymi leków i stąd masz tę kaszanę , którą masz. Współczuję szczerze .Ile to będzie u Ciebie trwało ? Różnie u różnych ludzi . 100 dni to minimum .W tym czasie prawdopodobnie skoki z euforii w totalne doły . Jak piłeś miałeś problemy ze snem ?

Temat alkoholizmu znam bardzo dobrze . Niepiję ponad 10 lat . Zaliczyłem 4 długie Odwyki .

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Kalebx3, Tak po klonazepamie spałem wtedy bez problemu. Dziś jest kompletna porazka,tak jak piszesz chwilami jestem happy a za chwile mam doła ,myśli samobójcze sie wkradają.kompletna lipa i ten niepokój wewnetrzny.Dodam jeszcze ,ze w wieku 20 lat kiedy poszedłem do wojska i wyladowałem w zakładzie psychiatrycznym stwiertdzono u mnie zaburzenia osobowości a mianowicie -Osobowość niedojrzała emocjonalnie.Ale to było lata temu.Nie mówiłem o tym obecnej Pani doktor-może żle zrobiłem .Ona widzi u mnie tylko alkoholizm jako głowna chorobę.Sam nie wiem.Wiem jedno życie jest teraz okropnie trudne dla mnie.A klonazepamu napewno mi nie przepisze,bo uczepiła sie terapii.Sam nie wiem co robić .

 

-- 22 mar 2015, 15:25 --

 

Kalebx3,P.S. Jak piłem to nie miałem zadnego problemu ze spaniem-przesypiałem całe noce.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Rozumiem .

Nieciekawie .

U mnie po pierwszej delirce na Odtruciu też stwierdzono zaburzenia osobowości- osobowość niedojrzała . Nigdy nie przywiązywałem wagi do etykietek . jedno wiąże się z drugim .Jedno szambo ciągnie za sobą drugie . Mi też nie dają żadnych benzodiazepin psychiatrzy , znając moje tendencje do nałogów . Oni jadą szablonowo . A ja czasem musze mieć benzodiazepine pod ręką , i ja mam .

A nie idzie ,żebyś sobie skołował tego klona u innej lekarz ?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Kalebx3, Ja chodze prywatnie do tej Psychiatry,ponoć jest bardzo dobrym lekarzem,takie są o Niej opinie.Ale zarówno bardzo stanowczym.Czy mozesz mi napisać coś o tych lekach ,które obecnie biore ,czy one są dobre? I jeszcze moze mógł Byś mi doradzić cos na temat podjęcia tej terapi-czy to skuteczne,czy warto ?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×