Skocz do zawartości
Nerwica.com

Nerwica Natręctw - Moja historia, objawy, co zrobić...


madeline20

Rekomendowane odpowiedzi

Ale doszedłem do wniosku że to przez media, wszedzie sie trabi o jakis marszach tolerancji, jakis sprawach i tak dalej. Czlowiek słaby psychicznie juz nie wyrabia. A u ciebie to normalka, zawiodłes sie na kobietach i uwazasz że mezczyzni beda lepsi, choc nie masz do nich pociagu seksualnego. Homoseksualizm to orientacja nabyta, nie da sie z dnia na dzien stac gejem. To jak z choroba ja myslalem ze jestem schizofrenikiem czaisz wmawialem sobie ze mnie jakis gosc obserwuje, to wszystko LĘK!!!!!!!!!!!!!!!!

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

No tak, ale przeraża mnie to, że mam dziwne myśli erotyczne z moja plcia, jak jakis facet stanie obok mnie to stwierdzam ze przystojny fajny itp. to jest straszne, cos mnie zmusza do takiego myślenia albo coś ze mną jest nie tak, jakbym czuł podniecenie, to jest straszne. Kiedys np bedac na imprezie widzialem kolesia stwierdzilem ze przystojny i o nim myslalem, a nigdy tak nie mialem jeszcze miesiac, 2 miesiace temu nie mialem takich mysli, tylko kobiety.... to jest straszne ja juz nie daje rady :/

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

admn, 4. 05. napisałeś identyczny post, w sumie jest ich już 3. Jeden przeniosłam do kosza, jeden zostawiłam. A Ty wciąż kopiujesz!

Bardzo Cię proszę nie kopiuj wszędzie tych samych postów!!!!!!!!!!!!!!!!!!

Gdyby każdy postępował tak jak Ty....niezły bałagan powstałby tu na forum.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Teraz wszędzie staram się unikać osób mojej płci, mijam, jak ktoś do mnie podchodzi to od razu przychodzą myśli, że chce tą osobę dotknąć, coś z nią zrobić, ale ja nie byłbym w stanie tyego zrobic tak myślę, odpycha mnie coś takiego, a potem myślę znowu ze może byłoby to ok…

 

Proszę o pomoc, przez 1,5 tygodnia schudłem 6kg, cały czas ręce mi się trzęsą, nie da się ze mną rozmawiać.

Nie wychodzę z domu, nie chcę kontaktu z ludźmi.

 

Trochę pociąłem twojego posta...Ja miałem bardzo podobnie, zawsze interesowały mnie kobiety, aż tu nagle pojawiła się myśl że jestem homo. W jednej chwili świat mi się zawalił. Również zacząłem się doszukiwać jakichś oznak homoseksualizmu w przeszłości, w swoim zachowaniu, w sposobie bycia itd. Również straciłem sporo na wadzę w ciągu niecałych 2-óch tygodni. Ta myśl rozwaliła mi życie i wszystko w co wierzyłem. Unikałem ludzi, nie oglądałem telewizji ze strachu przed mężczyznami, nie czytałem gazet bo się bałem że jakiś facet mi się spodoba. Nie mogłem spokojnie przejść po ulicy bo tylko się zastanawiałem czy koleś którego minąłem jest atrakcyjny. Oczywiście nie czułem nic, ale to tak jakby moje myśli krzyczały 'podoba ci się', 'jesteś gejem, jesteś gejem'. Prawie dostałem paniki na środku ulicy. Siedziałem w pokoju zaszczuty i wystraszony całymi dniami. Makabra, również w końcu pojawiły się sny o treści homoseksualnej. Odwaliło mi. Pociąłem się, znalazła mnie mama, wylądowałem na prawie 2 miesiące w szpitalu psychiatrycznym, Opowiedziałem całą historię lekarzowi. Zdiagnozował zaburzenie obsesyjno-kompulsyjne. Teraz biorę leki i jestem spokojniejszy, ale czasami myślę sobie że może pomylili się w szpitalu i nic mi nie jest i jestem gejem, wtedy mam strasznego doła, ale pocieszam się tym że rozmawiałem z terapeutami, i innymi lekarzami i wszyscy potwierdzali diagnozę. Mam nadzieję że wątpliwości znikną i kiedyś znów zacznę żyć jak człowiek.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

W szpitalu miałem prowadzoną terapię. To był oddział ogólny (na oddziałach ogólnych zajmują się raczej diagnostyką) więc na ile to było możliwe to terapeutka prowadziła ze mną terapię i nawet trochę pomogło.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Podobno leczenie nerwicy długo trwa, ale w sumie mam czas...jeszcze pół biedy z tymi czynnościami, tyle lat robiłem różne rzeczy że jestem przyzwyczajony, ale najgorsze są myśli i wątpliwości, to one rozbijają człowieka, jak nie zrobię tego czy tamtego to wydarzy się coś strasznego, albo te 'homo' myśli, strasznie się boję. Mam nadzieję że przejdzie z czasem.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Mam to samo, ja się przejmuję tym że się przejmuję! To są głupie nasze myśli, nasze rozbłąkane emocje.

To że to są tylko głupie myśli to wszyscy doskonale wiemy, ale ile człowiek nerwów straci...ja też mam tak że przejmuję się tym że się przejmuję, ale co zrobić.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Myślę - a właściwie jestem pewna - że mam nerwicę natręctw. Chciałabym iść do psychologa, ale problem w tym, że mam tylko 15 lat, a moi rodzice nie traktują mnie poważnie, kiedy mówię im, że mogę mieć nerwicę.

Co robić? :( nie chcę tak dalej żyć, nerwica odbiera mi tyle przyjemności i radości...

Edytowane przez Gość

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

a coś takiego jak schemat automatycznie pojawiających się myśli? znacie to? kiedy np pojawia się jakaś tam hipotetyczna sytuacja, która nas przykładowo stresuje, czy paraliżuje zazwyczaj u człowieka pojawiają się te same automatyczne myśli. To mniej więcej wygląda tak:

stresująca sytuacja ---> 'złe myśli' ----> cała kaszaniasta reszta (złe samopoczucie, lęki, itd.) Takie autodestrukcyjne myślenie doprowadza do nerwic, chorób. Cała sztuka polega na tym, żeby wychwycić te 'złe myśli' i zastępować je innymi np. jak ktoś ma lęk przed podróżowaniem tramwajem i w momencie gdy znajdzie się w tramwaju zaczynają się pojawiać w głowie te wszystkie dręczące myśli, że ludzie się gapią albo inne tego typu to można przykładowo wyobrazić sobie, że wszyscy ci ludzie mają to samo i jadą też tym tramwajem z takimi samymi lękami. Jak dany osobnik zacznie to sobie wyobrażać, zaczyna bagatelizować swój stan i nawet może mieć chwilowy dobry ubaw z tej całej syt. w tramwaju. Nie wiem czy dobry dałam przykład, ale wydaje mi się, że w przypadku nerwicy natręctw odwracanie uwagi od swoich myśli, lub zastępowanie ich innymi może pomóc. No i nie tylko w tym przypadku bo tak samo jest z depresją i innymi chorobami duszy :)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Newrus_90, Powiedz jak Ci się zaczęły te natręctwa?

Jeśli chodzi o czynności to już dawno temu, a jeśli chodzi o te myśli to stało się nagle. Obudziłem się i wpadła mi taka myśl że jestem gejem bo nie mam dziewczyny. I zaczęło się piekło. Do facetów nigdy nic nie czułem i teraz również nic nie czuję, facet jak facet nic ciekawego do oglądania. Sam nie wiem jak to dokładnie ubrać w słowa i opowiedzieć tobie moją historię. Trudno mi o tym mówić/pisać.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

sprawie gejostwa jest prosta jezeli w towazystwie kobiet masz wzwod wszystko jest jak najlepiej, jestes hetero, to taka mysl natretna, ktora moze byc spowodowana jakimis czynikami

Twoja rada jest że tak powiem (bez obrazy) o dupę potłuc. Cała heca polega na tym że mimo że wiemy że to tylko myśli i mamy zdiagnozowaną nerwice, to i tak jest nam przykro z powodu tych myśli. A to że te myśli są spowodowane jakimiś czynnikami to my to wiemy. Przepraszam że trochę się uniosłem ale nie lubię kiedy ktoś mówi prawdy oczywiste. To tak jakbym wszystkim mówił że mleko jest białe.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

nie wiem czemu piszesz w osobie mnogiej, ale ok, to wy jak wiecie to po co pytacie, a jak jest wam przykro a jestes facetem, to wez sie stary w garsc i o kant dupy zeby nie bylo przykro nie przejmuj sie tym o czym dla ciebie jest jasne

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

mała83, dokładnie tak jest, jak napisałaś o tym schemacie:

 

stresująca sytuacja ---> 'złe myśli' ----> cała kaszaniasta reszta (złe samopoczucie, lęki, itd.) ...

 

... wydaje mi się, że w przypadku nerwicy natręctw odwracanie uwagi od swoich myśli, lub zastępowanie ich innymi może pomóc

tą zależność: SYTUACJA --> MYŚLI --> UCZUCIA

znalazłem opisaną dokładnie w książce "Zrozumiesz uczucia - pokonasz problemy"

http://www.petlaczasu.pl/zrozumiesz-uczucia-pokonasz/b00024657

 

bardzo ją polecam, właśnie zaczynam czytać tę książkę i wydaje mi się bardzo praktyczna i pożyteczna,

bez jakichś żmudnych analiz i nudnych wywodów

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

sytuacja --> myśli automatyczne --> emocje

to schemat wywodzący się z terapii behawioralno-poznawczej. To się nazywa "model ABC". Fajnie, że Wam pomaga. W chwili obecnej właśnie nad tym pracuję na terapii.

 

-- 09 maja 2011, 21:31 --

 

 

Model ABC wywodzi się terapii poznawczo-behawioralnych i jest prostym, użytecznym narzędziem dokonywania zmian.

 

A odnosi się do jakiegoś zdarzenia (ang. Activating event). Zdarzeniami są nie tylko codzienne wydarzenia, ale również myśli i wspomnienia.

 

B to przekonania (ang. Beliefs). Są one oceną zdarzenia "A". Przekonania te mogą być świadome lub nieświadome. Są one konstruktywne (wspierające) lub osłabiające.

 

C to konsekwencje (ang. Consequence). Przejawiają się one zarówno w emocjach, jak i w zachowaniu. Wspierające przekonania "B" prowadzą do zdrowych reakcji emocjonalnych i behawioralnych. Natomiast osłabiające przekonania "B" powodują niezdrowe i destruktywne reakcje.

 

Ważne jest, aby zrozumieć, że to nie zdarzenie "A" wywołuje dany stan "C", ale jest on spowodowany tym, co pojawia się w myślach na temat zdarzenia "A". Na przykład może być taki scenariusz:

A (zdarzenie) - Egzamin.

B (przekonania) - "Nic nie umiem!", "Profesor na pewno zada mi trudne pytanie".

C (konsekwencje) - Paraliżujący strach i związane z tym drżenie rąk i niepewność w głosie.

 

I tutaj można użyć prostego testu: "Czy byłaby na moim miejscu osoba, która w podobnej sytuacji czuła/zachowywałaby się inaczej?". Jeśli odpowiedź jest twierdząca (a prawie zawsze tak będzie), to znaczy, że to nie zdarzenie "A" jest bezpośrednim źródłem emocji i wynikającego z nich działania, lecz przekonania "B".

 

Po znalezieniu nowych lub alternatywnych przekonań wspierających, scenariusz może wyglądać następująco:

A (zdarzenie) - Egzamin.

B (przekonania) - "Opanowałem wystarczającą ilość materiału", "Profesor też człowiek", "Zawsze jest możliwa poprawka" ;).

C (konsekwencje) - Lekka niepewność, poczucie większego luzu, pewność co do swoich kompetencji, większa swoboda w trakcie egzaminu.

 

Ćwiczenie:

Przyjrzyj się niektórym sytuacjom ze swojego życia ("A"), w których nieadekwatnie się zachowujesz lub masz zbyt nieprzyjemne stany emocjonalne ("C"). Jakie wtedy żywisz przekonania ("B")? Spróbuj znaleźć bardziej wspierające przekonania lub zmodyfikować te, które już są i sprawdź, czy dzięki temu zmieni się Twoje zachowanie bądź uczucia związane z daną sytuacją.

Przećwicz to kilka razy, a wkrótce zobaczysz zmiany!

 

 

źródło: http://rozwoj.net/post885.html

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

nie wiem czemu piszesz w osobie mnogiej, ale ok, to wy jak wiecie to po co pytacie, a jak jest wam przykro a jestes facetem, to wez sie stary w garsc i o kant dupy zeby nie bylo przykro nie przejmuj się tym o czym dla ciebie jest jasne

Czy ja się o cokolwiek pytam? Gdzie, w którym poście? Odpowiedziałem na post innego użytkownika który ma podobny problem. Dalej, czy ty w ogóle czytasz ze zrozumieniem? Jak powiedziałem mimo że wie się że to tylko myśli to i tak nie robi się lżej, rozumiesz? Ciężko jest przejść obok natrętnych myśli. Obecność na tym forum świadczy że część osób nie potrafi wziąć się w garść. Gdybym to potrafił zrobić to bym nie zaglądał na takie czy podobne fora. Na przyszłość, jeśli będziesz jeszcze kiedykolwiek coś gdzieś pisać to się zastanów dwa razy bo są tu w większości ludzie z poważnymi problemami, i niektórzy mogą sobie wziąć twoje posty za bardzo do siebie. Więc uważaj co do kogo piszesz. I jeszcze raz przepraszam że się uniosłem. Lepiej żebyśmy nie kontynuowali tej rozmowy bo czuję że może zrobić się niemiło, więc jeszcze raz przepraszam i dziękuję za rozmowę.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Tak czytam odpowiedzi na mojego posta, myślałem, że to mnie uspokoi, a dalej męczą mnie moje myśli.

U mnie to wygląda tak jakby nagle ktoś mi z tygodnia na tydzień, z dnia na dzień pozamieniał klepki w głowie.

Zawsze byłem uważany za "Babiarza" tylko o kobietach z kumplami mówiłem, na imprezach ciągle się coś "wyrywało", przelotne znajomości itp.. :)

Aż tu nagle na jednej imprezie stwierdziłem, że jakiś koleś jest przystojny i jakby mi się podobał, przeraziło mnie to... wcześniej już się zdarzały takie sytuacje ale bagatelizowałem to bo nie ciągnęło mnie w stronę mojej płci, zawsze się czułem 100% hetero.

Teraz zaczęły się myśli, że siedzę obok kumpla i coś mnie zmusza żeby się do niego przytulic, pocałować, ale to przecież chore, nigdy takie myśli mi przez myśl nawet nie przechodziły, a ja czuję jakbym chciał, i się boję że to zrobię i uciekam od tego, oddalam się bo się boję samego siebie.

Mam jakieś dziwne myśli erotyczne z moja płcią (nawet ciężko mi napisać że z chłopami).

A najgorsze jest to że nagle straciłem pociąg do kobiet, jakoś stały mi się obojętne, nie wiem dlaczego, to mnie załamuje, to do mnie w ogole nie podobne.

Też nie wiem czy sobie wkręciłem czy naprawdę, tego się też boję, że zależy mi na kumplu, którego zawsze traktowałem jak kumpla, jakbym sie zakochał chociaż dla mnie to chore bo nigdy nie myślałem o facetach w sposób inny jak koleżeński, zawsze tylko i wyłącznie kobiety.

Raz jak do tej pory miałem tak, że jakoś sobie przetłumaczyłem wszystko i się z siebie śmiałem, jak mogłem mieś takie myśli, że byłem głupi, że teraz jest jak dawniej, znów mnie kobiety ciągną, znów jest pięknie i jestem szczęśliwy, to trwało kilka godzin, bo wieczorem mnie to naszło, i niestety jak rano się obudziłem to znów wszystko wróciło to tej ohydnej normy :/

Mam już 23 lata, więc moja tożsamość płciowa jest dawno ustalona (tak mi powiedział psycholog).

Jak to opowiadałem Psychiatrze to stwierdził, że mam nerwice natręctw i dostałem lek Mozarin.

Chodzę też na psychoterapię, Psycholog mi powiedziała, że to przez to że zawiodłem się na kobietach (jestem po ciężkim rozstaniu w październiku, choć po rozstaniu miałem normalny stosunek do kobiet nadal) i dlatego uciekam myślami do innej płci, powiedziała że ja mogę myśleć o wszystkim bo ludzka wyobraźnia ma 360stopni i można wszystko sobie wyobrazić, a do uruchomienia to w czyn jest przepaść.

A ja się czasem boję że chcę tego a raz mówię że nie... To jest okropne.

Depresję mam taką, że nie mam ochoty wychodzić do ludzi, nie chce mi się po prostu bo się boję samego siebie.

Zawsze marzyłem, że będę miał żonę, gromadkę dzieci, a czasem mam myśli, że godzę się z tym ze jestem homo lub biseksualny i już nie będzie normalnie, tak jak sobie zaplanowałem.

To już się u mnie ciągnie około miesiąc.

 

Co sądzicie o tym, jest to NN? ja mam nadzieję że tak i że lek oraz psychoterapia mi pomogą.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×