Skocz do zawartości
Nerwica.com

WENLAFAKSYNA (Alventa, Exyven, Efectin ER, Efevelon SR, Faxigen XL, Faxolet ER, Lafactin, Oriven, Prefaxine, Symfaxin ER, Velaxin ER, Venlafaxine Aurovitas/ Bluefish XL, Venlectine)


Miss Worldwide

Rekomendowane odpowiedzi

Dokładnie. Cudownych tabletek bez efektów ubocznych po prostu nie ma. Jeżeli ktoś by się mnie dzisiaj zapytał czy warto bo źle mu się dzieje to bym powiedział stary, zastanów się dwa razy. Spróbuj naturalnych sposobów. Sport. Rekreacja. Relaks. Muzyka. Miłość. Seks. Terapia. Jak to wszystko zawiedzie to wejdź na leki ale miej świadomość jaki wpływ na Ciebie będą miały. Poczytaj o nich i podejmij decyzję. Nie chciałem nikogo obrazić. Sorry Elendil. Pokój :)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jakby nie patrzeć to mnie wenla wyciągnęła lata temu ze strasznego życiowego marazmu. Ile czasu zmarnowałem bo szukałem pomocy w samej psychoterapii, a skutki tego były tylko chwilowe, po czym powrót do horroru. Dziś patrzę na tamten czas jakby mi wycięto kilka lat życia albo jakby to nie było moje życie. Leki na pewno zmieniły moje podejście do problemów, to podejście utrzymuje się nawet teraz po ich odstawieniu.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Kokaina działa jako silny DRI tłumoku. Amfetamina już prędzej działa na noradrenaline. Działają na adrenalinę? Człowieku o czym Ty mówisz? Zresztą. Nie chcesz? Nie bierz. Proste.

 

-- 13 kwi 2018, 20:04 --

 

Poza tym porównywanie antydepresantow do narkotyków jest po prostu głupie. Narkotyki takie jak kokaina działają euforycznie głównie poprzez oddziaływanie na układ nagrody czego raczej próżno szukać w antydepresantach.

 

Tłumok to możesz być Ty jako biorący i który się w ciągnął w to bagno.

Antydepresanty to legalne narkotyki .

Idź na stronę opsychiatri.pl to się dowiesz wszystkiego. Wiem jak działa kokaina na sero i dope. Są specjalne grupy na fejsbuku jak ludziom udało się wyjść z błędnego koła i są wspaniałymi ludźmi bez leków. Niektórym się nie udało .

Ale neguj dalej tak jak alkoholik mówi że nie pije a pije.

I pamiętaj wszystko może uzależnić.

Antydeoresanty są badane max rok później Ty biorący sobie szkodzisz.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Elendil to weź idź z tego forum,a przynajmniej z tego działu bo nie tylko mi szkodzisz na nerwy ,a także innym . Brałeś kiedyś kokaine czy amfetamine żeby porównywać je do antydepresantów ? Człowieku ty nie wiesz co piszesz , bo ja brałem to i to więc wiem co mówię.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Też czytam opsychiatri.pl i różne inne portale i zgadzam się z tym co pisze Elendil. Dlatego dobrze mieć świadomość, że leki, owszem są ok w ciężkich stanach chorobowych ale powinny być traktowane jako tymczasowa pomoc a nie na całe życie, bo wtedy człowiek wpada w takie właśnie błędne koło.

 

-- 14 kwi 2018, 07:07 --

 

Ale "legalne narkotyki" to za mocne określenie. Dla nerwicowców za mocne. Ja jednak nie nazwałbym tak leku, on nigdy nie wyniszczy tak człowieka i jednak jest do innych celów stworzony.

 

Ja ze swojej strony mogę powiedzieć o moich skutkach odstawiennych wenlafaksyny. Przez pół roku miałem bardzo duże problemy z pamięcią, koncentracją, przyswajaniem wiedzy. Nie umiałem się skupić ani niczego nauczyć. Dopiero od jakiś 2 miesięcy wszystko się poprawiło.

Przez pierwsze tygodnie bezsenność, rozbicie, uczucie jakbym był chory. Taki stan że zmniejszającym się natężeniem trwał kilka miesięcy. Ale te problemy z pamięcią były najdłużej.

Za każdym razem jak pomyślę o powrocie do wenli zaraz przypominam sobie że jak odstawię to znowu będę przez to przechodził.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Elendil to weź idź z tego forum,a przynajmniej z tego działu bo nie tylko mi szkodzisz na nerwy ,a także innym . Brałeś kiedyś kokaine czy amfetamine żeby porównywać je do antydepresantów ? Człowieku ty nie wiesz co piszesz , bo ja brałem to i to więc wiem co mówię.

 

Nie wypowiadaj się za innych bo mi akurat Elendil nie szkodzi. Wprost przeciwnie - zgadzam się z jego zdaniem i uważam że każdy ma prawo pisać to co myśli. Według mnie należy dążyć do życia bez psychotropów chociaż nie zawsze jest to możliwe. Sam je biorę bo nie mam wyjścia. Ale będę starał się ze wszystkich sił aby funkcjonować bez prochów. Działają na mnie bardzo destrukcyjnie. Życzę zdrowia :)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Wenla daje objawy odstawienne juz przy pominietej dawce ,to szatańskie gówno. Bierzesz wenle ,czujesz sie dobrze ale z tylu glowy wiesz ze nieunikniony jest bolesny zjazd gdy przyjdzie ją odstawić. Takie perspektywy odstraszają od stosowania wszelkkich antydepresantów.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Sam wpadłem w pułapkę psychotropową i przyznaje że bardzo ciężko jest ją opuscić na szczescie jest to możliwe. Z perspektywy czasu uwazam ze wejscie w świat psychiatrii i związanej z nią farmakoterapii przyniosło mi tylko i wylacznie szkody ( konsekwencje obecnosci w tym ukladzie są niekorzystne).

Dlatego wciaż stawiam tendencyjne pytanie "Czy lekarzom którzy czerpią profity jedynie od osób chorych zależy na zdrowym społeczeństwie?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Wenla daje objawy odstawienne juz przy pominietej dawce ,to szatańskie gówno. Bierzesz wenle ,czujesz sie dobrze ale z tylu glowy wiesz ze nieunikniony jest bolesny zjazd gdy przyjdzie ją odstawić. Takie perspektywy odstraszają od stosowania wszelkkich antydepresantów.

 

Schodziłem z 225mg do 0 praktycznie z dnia na dzień i żadnych zjazdów więc teoria mocno naciągana.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Też czytam opsychiatri.pl i różne inne portale i zgadzam się z tym co pisze Elendil. Dlatego dobrze mieć świadomość, że leki, owszem są ok w ciężkich stanach chorobowych ale powinny być traktowane jako tymczasowa pomoc a nie na całe życie, bo wtedy człowiek wpada w takie właśnie błędne koło.

 

-- 14 kwi 2018, 07:07 --

 

Ale "legalne narkotyki" to za mocne określenie. Dla nerwicowców za mocne. Ja jednak nie nazwałbym tak leku, on nigdy nie wyniszczy tak człowieka i jednak jest do innych celów stworzony.

 

Ja ze swojej strony mogę powiedzieć o moich skutkach odstawiennych wenlafaksyny. Przez pół roku miałem bardzo duże problemy z pamięcią, koncentracją, przyswajaniem wiedzy. Nie umiałem się skupić ani niczego nauczyć. Dopiero od jakiś 2 miesięcy wszystko się poprawiło.

Przez pierwsze tygodnie bezsenność, rozbicie, uczucie jakbym był chory. Taki stan że zmniejszającym się natężeniem trwał kilka miesięcy. Ale te problemy z pamięcią były najdłużej.

Za każdym razem jak pomyślę o powrocie do wenli zaraz przypominam sobie że jak odstawię to znowu będę przez to przechodził.

 

 

Ale taka jest prawda. Widziałeś ten obrazek z dwoma strzałkami podzielony na leki antypsychotyczne i antydepresyjne na stronie opsychiatri? To rozumiesz.

Jest taka strona drugą.com polecam wszystkim są opinnie i wszystko rozpisane o lekach.

 

Nie martwcie się ja też biorę leki juz od 11 lat jestem uzależniony . Tak powiem szczerze że jestem uzależniony. Śpię juz 11 lat na neuroleptykach 5 lat na pernazynie i 7 lat na chlorprotriksenie . Jak się przebudziłem z tego snu lekowego i po mału dzieliłem dawki i przestawałem brać chlorprotriksen to dostałem najgorsze co może być. Nie wiedziałem że takie cos istnieje. Dostałem tzw syndromu visual snow . Możecie sobie przeczytać na stronę visual snow syndromu.com. Dużo ludzi po wycofaniu leków psychotropowych może to dostać. Możecie też wpisać SSRI cause visual snow.

 

Teraz jestem do końca życia zdany na leki.

 

A wiecie od czego się zaczęło ? Bo miałem problemy z tożsamością płciową a rodzice zamiast pomóc ja trzeba to się nie zajmowali. Matka poszła do psychiatry stażystki na odzial która wpakowała mi seronil i pernazyne . Na lekach miałem wywalone na wszystko. Nikt mi nie uświadomił czym są leki psychotropowe ,jak działają. Ta psychiatra nawet skierowania na psychoterapię nie dała a to powinno być pierwsze . Nawet nie wiedziałem jakie diagnozę miałem .

 

17 lat miałem jak zacząłem brać leki . Tylko przez to że w internecie ogladałem pornografię homoseksualna i się tego przestraszyłem.

 

Matka zamiast pomóc to dolała do pieca i powiedziała co ja zrobiłem? Zamiast roztłumaczyć że nic nie zrobiłem.

Psychoterapeutka powiedziała że matka po prostu sprowokowała jeszcze.

 

Najgorsze to że matka po 10 latach powiedziała że ona nie wiedziała kim jest psychiatra bo leki przepisywał jej rodzinny.

 

I jeszcze jedno psychiatra nie była kompetentną ja zobaczyłem papieru to dostałem szoku . Były wpisy wtedy kiedy nie byłem na wizycie podpisywane jakieś głupoty szok. Nie wpisywała leków,nie brała z poradni mojej kartoteki bo leczyła tez prywatnie wiec miała recepty. Wypis recepty i do domu . Albo dała zwolnienie z w - f a napisała w papierach że nie dała.

Miałem wejść na drogę sadową ale dostałem PTSD i lęku uogólnionego więc koniec i jeszcze zachorowałem na przewlekła chorobę.

 

Mając 17 lat byłem zagubioną owieczka niewiedzacą nic o życiu dosłownie nic i na dodatek przestraszona. Gdybym tylko myślał trzeźwo. Dużo jest takich historii na mecie niestety.

 

 

Gdyba dała hydroksyzyne i na krótko benzo + psychoterapię teraz byłoby pięknie a tak zmiany w MRI, zmiany w badaniu Spect,zmiany w badaniu QEEG,niepełnosprawność znaczna i renta.

 

-- 14 kwi 2018, 12:08 --

 

Wenla daje objawy odstawienne juz przy pominietej dawce ,to szatańskie gówno. Bierzesz wenle ,czujesz sie dobrze ale z tylu glowy wiesz ze nieunikniony jest bolesny zjazd gdy przyjdzie ją odstawić. Takie perspektywy odstraszają od stosowania wszelkkich antydepresantów.

 

Schodziłem z 225mg do 0 praktycznie z dnia na dzień i żadnych zjazdów więc teoria mocno naciągana.

 

 

Każdy jest inny . Jest grupa na facebooku jak ludzie odstawia ją i liczą te granulki

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Wenla daje objawy odstawienne juz przy pominietej dawce ,to szatańskie gówno. Bierzesz wenle ,czujesz sie dobrze ale z tylu glowy wiesz ze nieunikniony jest bolesny zjazd gdy przyjdzie ją odstawić. Takie perspektywy odstraszają od stosowania wszelkkich antydepresantów.

 

Schodziłem z 225mg do 0 praktycznie z dnia na dzień i żadnych zjazdów więc teoria mocno naciągana.

Jesli piszesz prawde to znajdujesz sie w mniejszości tych ktorzy tak zareagowali na odstawienie wenli ( nie napisałes jak dlugo braleś ten lek ). Pisze tylko jak to widze,z doswiadczenia wiem ze mało kto docenia dobre rady ,róbcie po swojemu -wasze zycie.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Nikt mi nie wmówi że zejście z wenlafaksyny jest łatwe, może jest bardzo niewielki ułamek takich osób i jak nie brały go długo. Dla mnie zejście z tego leku było bardzo traumatyczne, na początku czułem się gorzej niż przed rozpoczęciem leczenia. Po odstawieniu rozpoczął się długi proces powracania do normalnego stanu. 8 lat brałem i jak tylko zapomniałem czasem tabletki to od razu miałem okrutne zjazdy. Życie bez tego przez pierwsze miesiące było naprawdę trudne, bo okazało się że oprócz nasilonych lęków i rozbicia pojawiło się psychiczne uzależnienie. Zacząłem tęsknić za lekiem, sprowokowałem lekarza nawet po pół roku pomimo że było już znacznie lepiej, żeby znowu mi przepisał wenlę, ale zastanowiłem się jeszcze raz czy jest aż tak źle że chcę znowu w to wchodzić. Powstrzymała mnie jedna myśl, kiedyś to trzeba będzie odstawić i znowu będzie ta sama szopka z przykrymi ubokami, a już zaczynam się czuć dobrze. Ale dopiero teraz po 8-10 miesiącach.

 

Elendil wiem o czym mówisz i zgadzam się z tobą. Nie chciałem tylko być tak drastyczny,bo wiadomo jak niektórzy potrafią nerwowo reagować. Choć ja dzięki takim osobom zacząłem myśleć i nie wierzyć ślepo w leki.

Też nie jest tak że całkiem odstawiłem leki, odstawiłem najpierw wenlafaksynę potem też prochy na sen, ale niestety przewlekłą bezsenność zaatakowała że zdwojoną siłą, większą niż kiedykolwiek. Nawet powrót do leków na sen nie od razu pomógł jak wcześniej, bo mój organizm odchorowywał jeszcze chyba te 8 lat brania wenlafaksyny. Dopiero od 2 miesięcy zacząłem dobrze spać i dzięki temu powoli wracam do normalności.

 

Biorę teraz mianserynę i trazodon na sen i podejrzewam że tak już zostanie i być może żeby spać będę brał prochy do końca życia. A biorę 2 leki bo jeden nie był w stanie pomóc mi na tyle żeby się wysypiać a dawek zwiększać nie ma sensu bo nie chcę brać za dużo. Dzięki temu że dobrze śpię w końcu też ujarzmiłem lęki i ciągłe przygnębienie, rozbicie. Akurat jeśli chodzi o te 2 leki co biorę uważam to za mniejsze konieczne zło, poza wpływem nasennym, w tych dawkach nie mają większego wpływu na moje funkcjonowanie. Ale wiem jedno, wenlafaksyny już więcej nie chcę.

 

Patrzę teraz naprawdę z dużym optymizmem na przyszłość, 10 miesięcy żyję bez leku który wydawał mi się nie do zastąpienia a teraz z każdym kolejnym dniem jest coraz lepiej, ale co przez te miesiące przeżyłem to była niezła szkoła zycia i uczucie jak na kolejce górskiej.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Elendil zostałeś źle poprowadzony. Wręcz opuszczony. Przykro mi. Naprawdę. Ale winić za wszystko wszystkie możliwe leki jest bez sensu. A porównywanie ich z Kokaina to już jakaś abstrakcja. Wiadomo że skutki uboczne mają. Niektóre nawet spore. Ale wielu ludzi wyciągnęły z bagna i postawiły na nogi

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Gdy wprowadzono pierwsze leki przeciwdepresyjne (lata 50 XX wieku) zalecane bylo ich stosowanie ok. trzech miesiecy po uzyskaniu poprawy po czym je odstawiano bez większych problemów. Taki algorytm leczenia obowiazywal przez kolejne trzy dekady. Potem lobby medyczno-farmaceutyczne wpadlo na szatański pomysl by stosowac antydepresanty rok i dluzej by ludzi od nich uzaleznić tj. schwytać nieszczesnika w sieć chemicznego zniewolenia.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ja jestem zdania że przy takich zaburzeniach jak depresja czy stany lękowe nie powinno się brać leków przez wiele długich lat. A lekarze bardzo często nieuważnie prowadzą pacjentów doprowadzając ich do uzależnienia od leków. Sam mój psychiatra mi mówił że np.wenlafaksyna brana przez wiele lat sprawia że mózg potem nie będzie potrafił już samodzielnie produkować serotoniny albo będzie potrzebował dużo czasu by chemia mózgu wróciła do normy, a pozwolił mi brać to przez 8 lat. A mną kierował tylko lęk, tym razem przed odstawieniem leku. Ale nie ma tego złego...mi już chyba wszystko sprawnie działa.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Łooo. To ja nie chcę wiedzieć co się będzie dziao ze mną jak przyjdzie mi odstawić 300mg wenli, 300mg moklo i 90mg mirtazapiny xD

 

 

Trzeba pracować nad problemami generującymi depresję, bo same leki nie rozwiążą trwale problemu. Łatwiej się potem odstawia, nawet mimo gorszego nastroju. One z mojego doświadczenia działają trochę na zasadzie jak leki przeciwbólowe, tłumią lęki, ale same z siebie nie usuną problemu, dlatego ważna jest praca nad sobą na lekach. Ale nie ma co na zapas myśleć, przecież i tak nie odstawisz wszystkiego od razu. Ja nie odstawiałem wszystkiego naraz.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Myślisz że tak łatwo jest przestać jak się brało przez dłuższy czas? Ja sam biorę na sen miansę i trazodon bo inaczej się nie da, nie zasnę za cholerę, mimo 3 miesięcznej próby bez leków. Co nie zmienia mojego zdania o psychotropach. Likwidują albo niwelują tylko objaw, ale nie leczą. Nieraz mam straszny ból głowy, że jednak muszę coś tam brać bo spać trzeba. Ale grunt że ograniczam to do minimum. Przerażające są te listy ludzi biorących po 5-6 różnych psychotropów jednocześnie :zonk:

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

ale on przestał je brać,a pomimo tego po około miesiącu do nich wraca więc co to dalej są skutki dyskontynuacyjne 2,5-5 mg escitalopramu ?

 

-- 14 kwi 2018, 19:14 --

 

,a od mojej listy 5-6 psychotropów na szczęście lekarz decyduje,któremu ufam i zawdzięczam życie,a nie ty :smile:

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

ale on przestał je brać,a pomimo tego po około miesiącu do nich wraca więc co to dalej są skutki dyskontynuacyjne 2,5-5 mg escitalopramu ?

 

-- 14 kwi 2018, 19:14 --

 

,a od mojej listy 5-6 psychotropów na szczęście lekarz decyduje,któremu ufam i zawdzięczam życie,a nie ty :smile:

Piękny zestaw,jesteś dzielny :smile:

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×