Brak powodzenia u płci przeciwnej

[Dariusz_wawa]

a ja jestem aż tak brzydki że zamknęli mnie podczas ostatniego zlotu na całą noc w pokoju, pewnie żeby nie oglądać mojej "pięknej" twarzy

Nie narzekaj tak bardzo z tym zamknięciem

[carlosbueno]

w sumie nie najgorzej się tam czułem mogli mnie tam na cały tydzień zostawić

[*Wiola*]

Dariusz_wawa, Wiesz, pokój bez klamek, krwiożercze komary, ma powody do narzekania

[carlosbueno]

wyjątkowo krwiożercze komary, nawet się wyspać mi nie się dały, nie mówiąc już o śladach na ciele.

[Dariusz_wawa]

wyjątkowo krwiożercze komary, nawet się wyspać mi nie się dały, nie mówiąc już o śladach na ciele.

Gdzie masz te ślady

[carlosbueno]

trochę zboczyliśmy od tematu wątku, no ale komarzyce bo to one gryzą to w końcu samice, także chociaż u nich mam powodzenie.

[wiejskifilozof]

Nasze malarii nie roznoszą na szczęście .

 

 

 

 

 

 

 

 

 

A teraz do tematu , kiedyś wierzyłem w cuda , to że któraś z mych koleżanek pójdzie ze mną do łóżka .Nawet ,że moja psycholog to ze mną zrobi .Nic już nie powiem , bo sam się siebie wstydzę .

[sebastian86]

ja kiedys wszystko widzialem w kategoriach cudu jesli chodzi o kobiety, dzis wiem ze to nie jest cos niemozliwego no ale trzeba pokonac swoje slabosci

[carlosbueno]

cudy to tylko w Częstochowie.

[sebastian86]

albo nad Wisłą heh

[ekspert_abcZdrowie]

Ja myślę, że możliwość bycia z kobietą czy mężczyzną nie należy rozpatrywać w kategoriach cudu. Jeżeli zaczynamy myśleć, że coś jest prawie niewykonalne, niemożliwe, to tracimy motywację do starań i wiarę, że w ogóle się uda. Poza tym, istnieje takie powiedzenie "każda potwora znajdzie swojego amatora" Niektórym mężczyznom jednak przestaje się chcieć walczyć o kobiety. Trochę się rozleniwili, a może wynika to z równouprawnienia. Skoro kobiety chcą mieć równy status jak mężczyźni, niech i one zaczną podrywać, wychodzić z inicjatywą? Nie wiem do końca, z czego to wynika... Trochę się teraz wszystko w społeczeństwie "poprzestawiało" - niech kobiety się angażują, niech kobiety zabiegają, niech kobiety organizują spotkania, niech kobiety płacą, a my mężczyźni się cieszmy, że mamy "laskę" przy boku. Oczywiście, nie ma co generalizować, gdyż są też kobiety, które oczekują zaangażowania ze strony faceta, same nie przejawiając żadnej chęci rozwoju związku. Nie ma też co uogólniać, że żadna kobieta nie zrobi "pierwszego kroku". Właśnie z faktu, że teraz są bardziej liberalne poglądy w zakresie związków damsko-męskich, kobiety coraz częściej wychodzą z inicjatywą. Osobiście, znam kilka kobiet, które same w mniej lub bardziej bezpośredni sposób dały sygnał facetowi, że im się podoba, co zaskutkowało owocnym związkiem. Być może mężczyznom potrzeba też trochę takiego wyczulenia na subtelne sygnały kobiet...

[Zenonek]

No coz mozna zrobic ?

[depresyjny86]

A czemu te sygnały muszą być subtelne???Pfff sygnały mają być wyrażne!

chcieć walczyć o kobiety

Nigdy w życiu nie będę walczył o czyjeś względy...na samą myśl o kobiecie dostaje gęsiej skóry.Ide spać.Dobrej nocy

[kornelia_lilia]

może kobieta nie chce być nachalna, narzucać się, może uważać, iż to wystarczy, aby facet odczytał jej sygnał, wykazał zainteresowanie i podjął inicjatywę, raczej subtelność oznacza, że kobieta chce być przez niego adorowana i zdobywana, a może wynikać z jej natury, nieśmiałości czy braku pewności siebie.

[Gość]

Ja tam nie lubię gierek, albo ludzie do siebie pasuja, albo nie. Jeżeli nie pasują to sprawa jest prosta - nie ma co na siłę tworzyć związku (chyba że ktoś koniecznie potrzebuje mieć "oparcie" czy zaspokojenie potrzeb), jeżeli pasują, a któraś ze stron coś niepotrzebnego odwala - to taką osobę trzeba stanowczo postawić do pionu, sorry - albo mamy do czynienia z osobą poważną, albo z dzieckiem, a przy dziecku zawsze są kłopoty, bo nawet jak się uda chodzić z nim, to potem przychodzi jeszcze więcej użerania się z nim.

 

Sposób na płeć przeciwną? Byc sobą, ale i nie stać w miejscu - rozwijać się, obserwować, uczyć. Właściwie lepiej zamist celu powodzenia u kobiet (często w sztuczny sposób) najlepiej postawić sobie jasno poprzeczkę - ogólne powodzenie, szacunek, sympatia wśród ludzi, będąc sobą.

 

Co po za tym?

1) Nie biegamy za kobietą jak psy za właścicielem - bo i z jakiej racji? Jak mamy do czynienia z typową księżniczką, to zwyczajnie w świecie olewamy i idzemy dalej.

2) Nie przekupujemy - a właściwie generalnie nie mieszamy naszych spraw finansowych, oraz nie próbujemy pieniądzem zdobyć kobiety. Bo nawet jak się uda - chyba bym się okropnie czuł w pieniądze, czy prezentami zdobywając kogoś. Oczywiście niespodzianki mile wskazane - a nie rutynowe obdarowywanie prezentami. Jeżeli ma ochotę kupić sobie ciucha czy inne cholerstwo to robi to za swoje pieniądze, sygnał że wyciąga kobieta od nas pieniadze to lampka awaryjna.

3) Dbamy o własny czas - nie jesteśmy na każde zawołanie, oraz także nie odwołujemy czasu który zadeklarowaliśmy im. Pamiętamy również przy tym o innych osobach - ograniczenie kontaktu do jednej czy góra dwóch-trzech osób nie jest dobre.

4) Dbamy o własny rozwój, nie pozwalając by kobieta przeszkadzała nam w tym. Jest czas na pracę, jest czas na pasje i jest czas na kobiete, ale to trzy różne okresy czasu a nie jeden zależny od kobiety.

5) Szanujemy kobietę, dziwkarstwa nie tolerujemy - zdradziła, niech spier****.

 

O kulturze chyba nie muszę wspominać? Facet ma być dobrze wychowany, szarmancki - nie pizda. Dziękuję, proszę, przepraszam i inne słowa grzecznościowe - do każdego. Jak jesteś ciepłą kluchą to lepiej to zmień. Pewność siebie jest bardzo ważna - chyba każdy woli osoby pewne siebie i zdecydowane. Nie pieprzymy głupot, niepotrzebnych komplementów, z drugiej strony chamstwa również unikamy - choć warto czasami mieć trochę charaktrku .

 

 

Po za tym słuchać, słuchać, słuchać i jeszcze raz być sobą.

 

edit:

A czemu te sygnały muszą być subtelne???Pfff sygnały mają być wyrażne!

bo budują napięcie? ; )

[Sean1]

O kulturze chyba nie muszę wspominać? Facet ma być dobrze wychowany, szarmancki - nie pizda. Dziękuję, proszę, przepraszam i inne słowa grzecznościowe - do każdego. Jak jesteś ciepłą kluchą to lepiej to zmień. Pewność siebie jest bardzo ważna - chyba każdy woli osoby pewne siebie i zdecydowane. Nie pieprzymy głupot, niepotrzebnych komplementów, z drugiej strony chamstwa również unikamy - choć warto czasami mieć trochę charaktrku .

 

 

Po za tym słuchać, słuchać, słuchać i jeszcze raz być sobą.

 

bla bla, ma być, nie ma być, co to za regułki w ogóle. i to już się kłóci z byciem sobą. w ogóle trzeba pamiętać że czasami niektórzy nie mogą być sobą do końca bo powiedzmy blokuje ich nieśmiałość. mnie już nie blokuje, jestem sobą, mogę trochę rzeczy zmienić pod kobiety (jakieś pierdółki bo jak nie pasuje im moja zajebistość i jej nie dostrzegają ich problem ), ale bez przesady, to trochę takie wpasowanie się w sztywny schemat i wtedy owy facet stanie się sztuczną pizdą. wiadomo ogólny zarys cech jest ok, bo np. łajzą pantoflową nie można być, ale trochę przesadziłeś

 

w ogóle rzygam na słowa związek, partner - jak już to 'bycie z kimś', 'moja dziewczyna', tamtych słów to sobie użyje jak bd miał 30 lat i będę patrzył na moją laskę jak na żonę przyszłą

[Gość]

bla bla, ma być, nie ma być, co to za regułki w ogóle. i to już się kłóci z byciem sobą. w ogóle trzeba pamiętać że czasami niektórzy nie mogą być sobą do końca bo powiedzmy blokuje ich nieśmiałość. mnie już nie blokuje, jestem sobą, mogę trochę rzeczy zmienić pod kobiety (jakieś pierdółki bo jak nie pasuje im moja zajebistość i jej nie dostrzegają ich problem ), ale bez przesady, to trochę takie wpasowanie się w sztywny schemat i wtedy owy facet stanie się sztuczną pizdą. wiadomo ogólny zarys cech jest ok, bo np. łajzą pantoflową nie można być, ale trochę przesadziłeś

Jak miałbym coś udawać, to wolę lepiej przemliczeć.

 

Nieśmiałość? Wystarczy się nauczyć ją kontrolować, wtedy wychodzi z tego przez niektóre kobiety bardzo porządana tajemniczość.

 

Nie miałem w zamyśle dawać żadne recepty, absolutnie. To tylko kontrprzykłady na typowe męskie zachowania. Mężczyzna ma być sobą, ale i mieć klasę. Zamiast się niepotrzebnie wykłócać lepiej powiedzieć "Przepraszam, ale nie mam ochoty rozmawiać z Panem/Panią/Tobą na ten temat." , sztuczne powiesz, nie ? ; >

 

w ogóle rzygam na słowa związek, partner - jak już to 'bycie z kimś', 'moja dziewczyna', tamtych słów to sobie użyje jak bd miał 30 lat i będę patrzył na moją laskę jak na żonę przyszłą

Właśnie 'moja' brzmi jakby była własnością, jak samochód czy komputer.

[Sean1]

Zamiast się niepotrzebnie wykłócać lepiej powiedzieć "Przepraszam, ale nie mam ochoty rozmawiać z Panem/Panią/Tobą na ten temat." , sztuczne powiesz, nie ? ; >

asertywność dobra rzecz, ale niektórzy są np. dosadni w wypowiedziach i też mniej powściągliwi i dziewczynie to akurat nie musi przeszkadzać

 

Właśnie 'moja' brzmi jakby była własnością, jak samochód czy komputer.

nie o tym mówiłem, chodziło mi o zastąpienie słowa zamiast 'partner' np. 'dziewczyna'

[Gość]

asertywność dobra rzecz, ale niektórzy są np. dosadni w wypowiedziach i też mniej powściągliwi i dziewczynie to akurat nie musi przeszkadzać

Przecież nie chodzi o to, by ciągle gadać jakbyś się urwał z jakiegoś francuskiego pałacyku, miałem na myśli ogólnie kontakt z ludźmi - idziesz z dziewczyną i na przykład w sklepie rozmawiasz z kimś obcym - pokazujesz kulturę. Do niej również dopóki nie przejdziecie w bliższy kontakt pokazujesz kulturę, a nie gadasz jakbyś znał ją od 20 lat, jeśli wiesz o co mi chodzi ; )

[depresyjny86]

bo budują napięcie? ; )

Eeee mam dosyć napięcia w życiu....Mówi się wprost a nie bawi się w jakieś głupie sygnały....

[Gość]

bo budują napięcie? ; )

Eeee mam dosyć napięcia w życiu....Mówi się wprost a nie bawi się w jakieś głupie sygnały....

To już kwestia gustów. Jeżeli sygnały są jasne to ok, ale co innego jak fałszywe - z drugiej strony wiesz wtedy, że się bawi Tobą (albo ma taki typ charakteru), wiec też wiesz lepiej na czym stoisz.

[M18]

Ja jestem posiadaczem super mocy, mianowicie niewidzialności. Niestety nie jest ona doskonała i działa tylko na ludzi a w dodatku tylko płci przeciwnej czyli żeńskiej. Szkoda, bo gdybym był całkowicie niewidzialny to mógłbym bezkarnie ponarozrabiać :)

[depresyjny86]

Nieśmiałość? Wystarczy się nauczyć ją kontrolować,

Buaha a to dobre!,kontrolować nieśmialość hahah tego nie da się kontrolować!;/

[kornelia_lilia]

ale walczyć z pewnością da, trzeba tylko mieć wystarczająco silną motywację, aby choć próbować zmierzyć się ze swoją nieśmiałością. Albo dać sobie spokój z tym wszystkim, po co ranić siebie i innych? Chyba nie każdy musi żyć w parze, niektórzy się do tego nie nadają i żadna terapia tego nie zmieni.

[wiejskifilozof]

Trudno kogoś poznać w małym mieście , a nowego życia w Warszawie nie zacznę .