Skocz do zawartości
Nerwica.com

Hipochondria - jakie choroby sobie przypisywaliście..?


LINA

Rekomendowane odpowiedzi

Czy ktoś z Was ma powiększone węzły chlonne? Długotrwałe?

 

Dziękuję Ci za pocieszające słowa wczoraj odnośnie tego wirusa.. Mam nadzieje, ze rzeczywiście to jest sprawcą wszystkiego.

 

Jak juz wiesz, ja też od dwóch lat mam wyczuwalne niektóre węzły do dwóch cm. A u Ciebie coś nowego się pojawiło, czy po prostu stały lęk? Jak się czujesz?

 

Skoro węzełki są prawidłowe to na pewno nie jest to chloniak. Tym bardziej tak dobry hematolog, do którego chodzisz- nie zostawiłby tak twojego zdrowia, gdyby miał wątpliwości. Tak naprawdę każdy ma chyba jakieś powiększone węzły, a nawet nie zwraca na to uwagi. Wiem sama po sobie. Przez dwa lata w ogóle nie zawracałam sobie głowy moim węzłem. Dopiero, gdy nasiliła się koleżanka "nerwica", to zaczęłam panikować, szukać nowych węzłów. Gdy dwa lata temu poszłam z tym jednym powiększonym węzłem i moja rodzinna kazała się nim nie przejmować, tylko ogrzewać szyję, to od razu zaakceptowałam stan rzeczy i zapomniałam o nim. Nie szukałam kolejnych. Teraz to każde maleństwo, jakie wyczuje potrafi przyprawić mnie o mdłości.

 

Pisałam wcześniej, że te forum przeczytałam w całości. Jakoś w 2010, 2013 r.było tu bardzo dużo osób z powiekszonymi, wyczuwalnymi węzłami i to również w okolicy obojczykowej. I u żadnej z tych osób nie zdiagnozowano chloniaka podczas ich aktywności tutaj- a niektóre z tych osób bywały aktywne przez 3 lata, więc wątpię, aby tyle czasu żyły z nierozpoznanym chloniakiem.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Każdy tu zmaga się z czymś innym. Ja np wczoraj mialam taki atak nerwicy, ze szok. Serce walilo, było mi niedobrze, oczywiście nie mialam kompletnie apetytu a do tego biegunka. Dzis rano juz kręciło mnie w brzuchu i było to samo. Macie jakieś sposoby na te ataki nerwów? Ja staram sie skupiac na oddechu, albo zająć się czymś innym ale z tyłu głowy czuje ten strach czy bede miala biegunkę, czy moze cos innego mi dolega. Kompletnie nie mogę sobie poradzić z tym wszystkim :( i czekam az te dolegliwości miną ale jak mają minąć, jak ciągle jestem nakrecona, ciągle czuje ten strach...

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Nie mam siły :( każdego ranka zrywam się z łóżka i biegnę do lusterka sprawdzić, czy nie wyskoczył mi węzeł wielkości jaja kurzego. Wczoraj wymacalam sobie jakieś zgrubienie pod drugim obojczykiem. Nie czuję tam żadnej kulki ani guzka, ale widzę jakąś opuchlizne i już panikuje, ze to kolejny węzeł.

 

Słuchajcie, może ktoś z Was się nade mną zlituje i mi przetłumaczy. Moje węzły oglądało 7 radiologów, 3 chirurgów, hematolog. Każdy z radiologów mówił to samo: nie martwić się, nie wskazują na rozrost nowotworowy. W tym, byłam u jednego, który w moim rejonie wśród lekarzy i pacjentów uchodzi za legendę, bo np. Raka złośliwego piersi rozpoznaje po samym usg, nie potrzebuje badania histopatologicznego... I on też mówił, że to nie żaden chloniak.

 

Czy słyszeliście kiedyś o tym, żeby prawidłowe węzły okazały się jednak nowotworowe? Naczytalam się znowu o chłoniakach nieziarniczych... Ze rosną bardzo powoli, mogą się okresowo zmniejszać. To tak jak u mnie..

Edytowane przez Gość

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

 

Zestresowana przeciez Ty caly czas jestes w stresie to jak ma Ci to minac? Takie rzeczy nie przechodza ot tak, bo przez 15 minut sie nie stresowalas.

 

A Ty jak radzisz sobie ze stresem? Masz na to jakieś sposoby? Ja chce myśleć pozytywnie ale potem np zakreci mnie w brzuchu i juz znowu panikuje. I tak w kółko. Piszesz, ze Ty tez rzadko kiedy zalatwiasz sie normalnie ale nie martwisz sie chyba o to, tak jak ja? :)

Na ten moment czujesz się juz zdrowa? :)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

 

Zestresowana przeciez Ty caly czas jestes w stresie to jak ma Ci to minac? Takie rzeczy nie przechodza ot tak, bo przez 15 minut sie nie stresowalas.

 

A Ty jak radzisz sobie ze stresem? Masz na to jakieś sposoby? Ja chce myśleć pozytywnie ale potem np zakreci mnie w brzuchu i juz znowu panikuje. I tak w kółko. Piszesz, ze Ty tez rzadko kiedy zalatwiasz sie normalnie ale nie martwisz sie chyba o to, tak jak ja? :)

Na ten moment czujesz się juz zdrowa? :)

 

jak u Ciebie dzis?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

jak u Ciebie dzis?

 

Powiem Ci, ze kiepsko. Rano obudził mnie ból brzucha taki, ze od razu wiedzialam, ze musze biec do toalety. Oczywiście skonczylo sie papką a na koniec jeszcze jakby sama woda brązowa ( przepraszam za szczerość ) zostala, gdy się wycieralam :((

Zjadlam śniadanie i znów jeździ mi w brzuchu i wiem, ze jak pojde do toalety to będzie dokładnie to samo. Do tego męczą mnie gazy. Boje się bo juz nie wiem czy to od jelit, od stresu czy od jajnikow bo tez słyszałam kiedys o tym, ze takie problemy mogą byc od problemów z janikami. Staram się nie martwic ale sie nie da. Serce wali, czuje taki ogólny stres. Jedyne o czym całymi dniami mysle to to, jak się załatwie w wc tym razem. Mój mąż jest zalamany moim zachowaniem. A ja jabym mogla to przespalabym caly dzień i tyle.

A Ty jak? Cos lepiej?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

jak u Ciebie dzis?

 

Powiem Ci, ze kiepsko. Rano obudził mnie ból brzucha taki, ze od razu wiedzialam, ze musze biec do toalety. Oczywiście skonczylo sie papką a na koniec jeszcze jakby sama woda brązowa ( przepraszam za szczerość ) zostala, gdy się wycieralam :((

Zjadlam śniadanie i znów jeździ mi w brzuchu i wiem, ze jak pojde do toalety to będzie dokładnie to samo. Do tego męczą mnie gazy. Boje się bo juz nie wiem czy to od jelit, od stresu czy od jajnikow bo tez słyszałam kiedys o tym, ze takie problemy mogą byc od problemów z janikami. Staram się nie martwic ale sie nie da. Serce wali, czuje taki ogólny stres. Jedyne o czym całymi dniami mysle to to, jak się załatwie w wc tym razem. Mój mąż jest zalamany moim zachowaniem. A ja jabym mogla to przespalabym caly dzień i tyle.

A Ty jak? Cos lepiej?

 

Dzis jakby bylo troche lepiej. Ja biore od jakiegos czasu Debutir (bez recepty) ale nie wiem czy cos pomaga.

Ja sie caly czas tez stresuje bo im blizej kolonoskopi tym bardziej sie martwie ze cos tam jednak mi znajda. Ciagle chcr mi sie plakac ( moze ja juz mam jakas depresje, sama nie wiem). Bynajmniej panicznie soe boje tego co bedzie w poniedzialek.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

jak u Ciebie dzis?

 

Dzis jakby bylo troche lepiej. Ja biore od jakiegos czasu Debutir (bez recepty) ale nie wiem czy cos pomaga.

Ja sie caly czas tez stresuje bo im blizej kolonoskopi tym bardziej sie martwie ze cos tam jednak mi znajda. Ciagle chcr mi sie plakac ( moze ja juz mam jakas depresje, sama nie wiem). Bynajmniej panicznie soe boje tego co bedzie w poniedzialek.

 

Nie dziwie się, to musi być ogromny stres przed takim badaniem :/

Tak sie właśnie zastanawiam, bo u mnie najpierw pojawily sie problemy z jelitami a potem dopiero stres. I sama nie wiem czy ten pierwszy problem byl jednorazowy ale ja sie tak nakręcilam, ze nabawilam się nerwicy od tego czy jak. Tez nie potrafie o niczym innym myśleć. Dosłownie kazdy dzień jest taki sam. Poranna wizyta w toalecie, strach, lek, pozniej trzeba cos zjesc i znow lęk czy będę musiala isc do toalety i tak w kółko.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

 

Zestresowana przeciez Ty caly czas jestes w stresie to jak ma Ci to minac? Takie rzeczy nie przechodza ot tak, bo przez 15 minut sie nie stresowalas.

 

A Ty jak radzisz sobie ze stresem? Masz na to jakieś sposoby? Ja chce myśleć pozytywnie ale potem np zakreci mnie w brzuchu i juz znowu panikuje. I tak w kółko. Piszesz, ze Ty tez rzadko kiedy zalatwiasz sie normalnie ale nie martwisz sie chyba o to, tak jak ja? :)

Na ten moment czujesz się juz zdrowa? :)

 

W ogole sobie nie radze, najgorzej jest rano, nie dosc, ze w nocy spie nie najlepiej, bo caly czas jestem w stresie to rano jak tylko sie przebudze od razu serce mi wali, poce sie i cala sie trzese i tak codziennie. Nie czuje sie zdrowa, juz nie pamietam kiedy tak sie czulam :(

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

W ogole sobie nie radze, najgorzej jest rano, nie dosc, ze w nocy spie nie najlepiej, bo caly czas jestem w stresie to rano jak tylko sie przebudze od razu serce mi wali, poce sie i cala sie trzese i tak codziennie. Nie czuje sie zdrowa, juz nie pamietam kiedy tak sie czulam :(

 

Ja mam dokładnie tak samo. Ledwo oczy otworze, juz zaczyna mi walić serce, puls jest szybki do tego musze do toalety lecieć, to znów poteguje stres i tak przez reszte dnia. Ja tez czuje sie po prostu zle. Jakbym miala isc do lekarza to nawet nie wiem co mialabym powiedziec. Czuje się źle psychicznie, fizycznie tez chociaz teraz głównie problemem jest Wypróżnianie. No i to serce i ten ogolny stres. Taki stres, uczucie ktore nawet ciężko opisac, prawda?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ja tez czuje sie zle, psychicznie dramat, a fizycznie tez zle, najchetniej przelezalabym cale dnie w lozku, no ale pracuje w domu i nie mam na to czasu po prostu, w dodatku na glowie dom, dzieci, ale wszystko robie na sile, bo musze :(

 

Dokładnie, żyć jakoś trzeba chociaz nie jest łatwo. Ja tez niby jestem w pracy ale z tylu glowy cciągle się boje, czasem to juz sama nie wiem czego. A jeśli chodzi o problemy zoladkowo jelitowe to tez sie z nimi dalej zmagasz?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

 

A jakie miałeś wtedy dolegliwości?

 

Bóle brzucha, krew na papierze, stolce od ołówkowatych po papkowate, nieregularne wypróżnienia, brak apetytu, właściwie wszystko co wymieniacie.

 

zakazana88 - tak, wmawiasz sobie. Sam też tak robiłem, więc wiem co piszę. Wystarczyła kolonoskopia i wszystkie dolegliwości przeszły.

 

 

 

jak rozumiec wyrazenie " stolec ołówkowaty".? Jest twardy czy miekki?

 

Wyrażenie "stolec ołówkowaty" dotyczy wyglądu, jest średnicy ołówka, cienki bardzo. Robiłem zarówno miękki, jak i twarde.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

 

A jakie miałeś wtedy dolegliwości?

 

Bóle brzucha, krew na papierze, stolce od ołówkowatych po papkowate, nieregularne wypróżnienia, brak apetytu, właściwie wszystko co wymieniacie.

 

zakazana88 - tak, wmawiasz sobie. Sam też tak robiłem, więc wiem co piszę. Wystarczyła kolonoskopia i wszystkie dolegliwości przeszły.

 

 

 

jak rozumiec wyrazenie " stolec ołówkowaty".? Jest twardy czy miekki?

 

Wyrażenie "stolec ołówkowaty" dotyczy wyglądu, jest średnicy ołówka, cienki bardzo. Robiłem zarówno miękki, jak i twarde.

 

Mam nadzieje, ze masz racje i kolonoskopia wyjdzie dobrze. chociaz tak przezywam ja, ze nie myślałam ze az tak to bedzie. A do poniedziałku jeszcze tak daleko.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

A czy Wy tez czujecie sie tacy oslabieni? To moze byc wynik stresu?

 

Ja np się nie wysypiam, mało jem bo ze strachu nie mam apetytu i to powoduje, ze mam o wiele mniej energii niz kiedyś. A jeśli to Cie pocieszy, to wczoraj nawet zasnelam w samochodzie w drodze do sklepu, na prawde kiepsko sie czulam. Mam mało energii, rano wstaje nie wyspana i mysle, ze to ciągle poddenerwowanie ''wysysa'' z nas ta energię:(

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ja to bym wolała sobie wkrecac raka jelita, bo prawdopodobieństwo, że go macie jest takie samo, jak gdyby jutro miałby być koniec świata. Jak przypomnę sobie swoje jelitowe wkręty to aż mi się śmiać chce.

 

 

Tzn?

Tylko ja nie wiem czy sobie go wkrecam czycos sie dzieje naprawdę.

Ale nerwice lub depresje mam napewno spowodowana tymi jelitami.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

A czy Wy tez czujecie sie tacy oslabieni? To moze byc wynik stresu?

 

 

Oj tak, bardzo. Ja zajmuje się dzieckiem, ogarniam wszystko, nawet codziennie ładnie się ubieram i maluje, ale czuje się strasznie słaba, ociężała, bez energii, zmęczona. Nie widać tego po mnie, ale czuje się jak zombie i to mnie też przeraża. Codziennie od południa do wieczora boli mnie głowa. Wieczorem i w nocy nie, gdy rano wstaje tez, ale minie godzina i juz się zaczyna. A wczoraj to już się załamałam, bo zaczęło boleć mnie gardło. Oczywiście leki w ruch, ale dzisiaj jakiś zawalony nos, lekkie drapanie w gardle i 39 st gorączki. Przechodzi po lekach na jakiś czas, ale ja się boję, że to oczywiście efekt jakiegoś chloniaka i juz koniec świata, a nie tak jak kiedyś, że to po prostu przeziębienie itp.

 

Roza00, ja to już nawet nie chce czytać o jakiś nieziarniczych, wystarczą mi te ziarnicze, o których gdybym nie czytała, to bym nawet nie wiedziała.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ja tez jestem ciagle zmeczona, zero energii, nic mi sie nie chce, z domu najchetniej bym nie wychodzila, bo nawet na zakupy nie mam sily ani ochoty, w ogole to nie pamietam kiedy ostatnio dobrze spalam, nawet jak spie i przebudze sie w nocy to od razu zaczynam sie monitorowac czy mnie cos aby nie boli itp.

 

Roza nie masz zadnego chloniaka, ja nie wiem, rozumiem, ze gdybys byla nie przebadana to mialabys powod sie martwic, ale mialas setki badan i widzialo Cie chyba z 50 lekarzy, jestes zdrowa!

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Biedronka, tak zerknęłam, że Ty jesteś na tym forum już 12 lat! :D Żyjesz do tej pory, wiec na pewno nic groźnego Ci nie dolega. Chociaż nie wiem, jakich chorób na przestrzeni tych lat się obawiałaś. To był tylko rak jelita, czy jakieś inne tez?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Haha Pola, zyje, ale za kazdym razem mysle sobie, ze tym razem to cos innego i teraz to na bank jestem chora. Raka jelita przerabialam wlasnie te 12 lat temu i w sumie od tego chyba sie zaczela ta cala moja hipochondria na taka skale jak teraz. Potem w miedzyczasie byly inne raki, czerniak to tez moja zmora, bialaczka, ziarnica zlosliwa i inne, zadnych chorob oprocz raka sie nie boje, a jak akurat nie chorowalam to i tak cos mi dolegalo, jakies cholerne natrety albo derealizacja, bo generalnie nerwice mam juz sporo lat.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Haha Pola, zyje, ale za kazdym razem mysle sobie, ze tym razem to cos innego i teraz to na bank jestem chora. Raka jelita przerabialam wlasnie te 12 lat temu i w sumie od tego chyba sie zaczela ta cala moja hipochondria na taka skale jak teraz. Potem w miedzyczasie byly inne raki, czerniak to tez moja zmora, bialaczka, ziarnica zlosliwa i inne, zadnych chorob oprocz raka sie nie boje, a jak akurat nie chorowalam to i tak cos mi dolegalo, jakies cholerne natrety albo derealizacja, bo generalnie nerwice mam juz sporo lat.

 

Juz teraz nie pamietam, mialas kolonoskopie?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×