Skocz do zawartości
Nerwica.com

czego się boimy? Lęk przed.................


mysia

Jaki jest Twój lęk?  

208 użytkowników zagłosowało

  1. 1. Jaki jest Twój lęk?

    • boję się śmierci
      49
    • ..zdrady
      9
    • przed bliskością- nie umiem okazywać uczuć
      17
    • dotyczący obrazu własnej osoby (związane z niską samooceną
      35
    • lęk przed nieznanym otoczeniem
      18
    • lęk przed chorobą i cierpieniem
      65
    • lęk przed przemocą w domu
      1
    • lęk przed niezaspokojeniem potrzeby akceptacji, osamotnienie w rodzinie
      6
    • lęk moralny ; lęk przed superego czyli własnym sumieniem; poczucie winy, wstyd;
      22
    • lęk anankasytczny; związany z poczuciem przymusu wykonywania czynności, pod wewnętrzną groźbą kary za ich niewykonanie;
      6


Rekomendowane odpowiedzi

Może powinnaś zaprzyjażnić się z tymi osobami z kursu? Może

 

coś zagadać, w końcu co stracisz? Zyskać możesz o wiele więcej. Jeżeli chodzi o to "pchnięcie jakiegoś dziciaka", to moze

 

osoba pchająca chciała zwrócić twoją uwagę, a Ty źle to odebrałaś. U nas w szkole tak sie robiło dla zartu, a nie zeby kogoś

 

wkurzyć...... :D:D:D

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

ja się boje bólu!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!! to koszmarne

 

uczucie!!! wystarczy że podniosę coś i zaboli mnie w plecach a juz skupiam się na tym bólu i odczówam lęk. poza tym boję się

 

brać leki przeciwbólowe hihi . boję się burzy!!! spadku ciśnienia. kłutni!!!! oj lękliwa jestem :(

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

muszę się dołączyc bo są nowe wątki a one przez pocztę nie są

 

sygnalizowane . kościół , autobus, buś , czasami samochód, kino ( w połowie super filmu wyszłam buuuu!!, ale i tak mało co z

 

niego pamiętałam) , kościół !!! czasem dom, praca ( w supermarkecie), wszędzie tam gdzie stoję ( siedzę ) bezczynnie i nic

 

nie robię oprócz wsłuchiwania się w siebie.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ja nienawidze jezdzic metrem(jestem z wawy) W metrze sa

 

specyficzne wagony,że jak jest tłok to praktycznie się stoi twarzą do drugiej osoby,mnie to wkurza.Najlepiej jak stoje przy

 

drzwiach i patrze się w szybe(niestety nie ma ładnych widoków tylko ciemne tunele:).A jak jest wolne miejsce to siadam i gram

 

na komórce.Nie jest to lęk ale nie nawidze tego.Tych ludzkich spojżeń.Supermarkety równiez nie są spoko:)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

córka mnie namówiła. bałam się panicznie. nwet nie wiedziałam

 

jak się będę tam czuć w tej windzie ale od razu mnie paraliżowało.powiedziała że z piętra na piętro pojedziemy. moja

 

wyobraźnia pracowała na wysokoch obrotach, wyobrażałam sobie że tam jest duszno , trzęsie, i wogóle!!!! ale okazało się że

 

mamy teraz nowoczesne windy, cichutkie ,czyste z lustrami. komfortowo na 10 pojechałam i nie poczułam żadnego lęku. różnica

 

taka jak pomiędzy starym ,dużym fiatem a nowym mercem

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

U mnie to przede wszystkim autobusy mpk (zwłaszcza gdy jest

 

tłok). Na drugim miejscu jest szkoła (ale tylko te pierwsze lekcje potem się uspokajam). No i co dziwne idąc sam po ulicy

 

(nigdy z kimś !!) też dostaje czasem ataku, raz bym nawet stracił przytomność przechodząc przez most (ale nie bałem się mostu

 

tylko dwóch równolegle biegnących barierek, tak tak wiem, że to śmieszne :)). To jest mój drugi okres w życiu kiedy mam

 

nerwice i musze powiedzieć, że za pierwszym razem całkowicie czego innego się bałem (m.in. wszystkiego co jeździ, zamkniętych

 

pomieszczeń i w ogóle wszystkiego bym rzekł) nie wiem jak ja to kiedyś znosiłem :) ale pokonałem wtedy nerwice po 5

 

miesiącach wiec i teraz mi się uda :)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Witam! Ja jeszcze nie byłam u lekarza, więc nie wiem czy to nerwica, ale rzeczywiście odczuwam lęk przed wszystkim. Tak jak napisałeś przed; szkołą, pracą, ludżmi, jedzeniem- przed wszystkim! Nawet nie będę pisała o życiu intymnym bo od kiedy zaczęłam się wszystkiego bać , to poprostu takiego życia nie mam.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

To jest jak najbardziej normalne przy nieleczonej nerwicy! I jest to juz bardziej zaawansowane stadium.......... a teraz Cie nastrasze- jak nie zaczniesz cos z tym robić....to obszary tego lęku beda sie systematycznie powiekszac az w koncu kompletnie sparalizuja Twoje zycie!!!!!!

Ja juz sie doprowadziłam do takiego stanu......ze bałam sie juz dosłownie wszystkiego- swojej rodziny, swoich przyjaciół.........!!!!!! a im wiecej miejsc i przedmiotów których sie boisz tym dłuzej bedzie trwało zwalczanie tych lęków! Lęk ma to do siebie ze lubi sie przenosić!

Podejdz powaznie do tematu i szybko udaj sie po pomoc:)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

dableenart, nie pytaj czy ktos tak ma, bo tak naprawde to co da ci odpowiedz, ze ktos ma lub nie? Jesli to cie uspokoji to tak, wiele osob tak ma, ale nie poprzestawaj na tym chwilowym uspokojeniu bo to nic nie da. Bierz sie lepiej do pracy nad sobą. Przełamuj lęki jeden po drugim małymi kroczkami. Nie patrz co inni tylko bierz życie we własne ręce i zacznij je naprawiać. Uwierz, że to TY możesz robić a nie los. Jak ci się to uda to zacznie się poprawić.

 

Pozdro!

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

ja juz tak chyba???!!!he tylko ze jeszcze nie siedze w domu muszę pracować ,kontakt z ludzmi nawet dobry ale gorszy niz kiedyś, jestem całkowicie pochłonięty moja osoba tym co się ze mna dzieje ,

(wszystkich to już męczy).Rozmyślam o różnych chorobach <<< schizo >> tych mysli niemoge się pozbyć, podam przykład z mojej autopsji : jestem muzykiem ,ale kiedys oglądnołem film dokumentalny o perkusiście który zachorował na schizof i od tego momentu ....szok... zaczołem szukać w sobie objawów , czytać informacjie na necie itp itd i tak sobie wkręciłem ze nawet teraz mam mysli ze jestem chyba na nia chory.A na gitarce gram tylko czasami kiedyś przez całe dnie nie wypuszczałem jej z ręki nawet z nia spałem hehe

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Zgadzam sie z Konradem, ale uwazam ze w momencie jak człowiek zaczyna sie bac juz wszystkiego, to nie jest w stanie sam pokonywac tych lęków. Zreszta często ludziom wydaje sie ze walczą z lękami a w rezultacie robią to niewłaściwymi sposobami, które potęgują lęk! Dlatego uwazam ze pracowac nad soba trzeba, ale najlepiej pod okiem specjalisty:)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

rozumię cie Konrad.Ale jesli człowiek nie wie co się z nim dzieje albo powiem inaczej << niechce zrozumieć ze to tylko nerwica>> to bardzo ciężko jest o czymś innym myslec , na czymś innym skupić uwagę. jak ktoś wczesniej bardzo mądrze napisał że "wybieramy z całości róznych rzeczy ,mysli ,odczuć dobrych i złych tylko te które nas przerazają" i tak mocno się na nich skupiamy że odczuwamy lęk z nimi związany

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

' i przypisujemy je sobie pomijając dobre dla nas sprawy

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

olka !!!bardzo trafne przemyslenia !!

to nie przemyslenia........:) wszystko to przerobiłam na własnej skórze........niestety. Dlatego chce was ostrzec.....ale wiem, ze i tak kazdy sam do tego musi dojsc, moje rady tu nie wiele przyspiesza:) Mi to zajęło naprawde duuuuuuzo czasu zanim zrozumiałam:) eh....... jakby tak cofnąc czas......... wszystko zrobiłabym inaczej o ile łatwiej by było:)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

ja juz postanowiłem że pójde na terapię , nawet się zapisałem hehehe.Kiedyś odmówiłem leków bo stwierdziłem ze czynią więcej złego niż dobergo i ze sam dam sobie radę ale zamiast lepiej jest coraz gorzej wymyśliłe sobie że jestem chory na schize i niemogę się tego pozbyć . Może jesli bym wcześnie zareagował było by juz po sprawie?!!

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ja znowu czuję lęk przed seksem. Nawet nie pozwolę się dotknąć swojemu narzeczonemu. Jeżeli jest już taki dzień że się zdecyduję ( bardzo, bardzo rzadko) to robię to dla swojego faceta i zawsze po tym płacze! I wtedy jest już całkowicie do dupy :( . Czy to może mieć coś wspólnego z nerwicą?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×