Skocz do zawartości
Nerwica.com

Konrad!

Użytkownik
  • Postów

    53
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Treść opublikowana przez Konrad!

  1. Derealizacja / Depersonalizacja / Sen na jawie / Otępienie / Matrix / Uczucie przebywania za szybą ... Forum tematyczne dla osób, które chciałyby podzielić się informacjami na temat derealizacji i depersonalizacji. Dużo przydatnych informacji i wypowiedzi. Na forum rozmawiamy tylko o derealizacji i depersonalizacji, na wszystkie pozostałe tematy tutaj. www.derealizacja.fora.pl Do Shadow_no: przepraszam, że nie w dziale z reklamami, ale wydaje mi się, że tutaj przeczyta to więcej osób niż tam. A forum DP/DR nie jest forum komercyjnym, służy ono do pomocy ludziom, do wzajemnego wsparcia w objawach DR/DP. Tak więc ta wiadomość nie ma charakteru reklamowego, piszę ją z czystej życzliwości i troski o to by osoby, które mają DR/DP a nie wiedzą co im jest, w końcu mogły pójść właściwym tropem, znaleźć oparcie w relacjach innych i w końcu wyjście z sytuacji.
  2. Prawdopodobnie masz przemęczony i niedożywiony mózg. Jeżeli chesz być skoncentrowana i aktywna w ciągu dnia, powinnaść jeść produkty bogate w białko zwierzęcie i roślinne. Białko zawiera tyrozynę, która jest niezbędna do wytwarzania noradrenaliny. Natomiast wieczorem powinnaś jeść produkty bogate w węglowodany. Pij mleko, jedz banany. Zawierają one tryptofan, który uczestniczy w produkcji serotoniny. Serotonina powoduje spokój wewnętrzy, sprawia, że można spokojnie zasnąć i wypocząć. Poczytaj o tym w necie. Przyda Ci się też zastrzyk witamin z grupy B oraz magnezu i wapnia. Znajdziesz je w aptece.
  3. Konrad!

    Sport

    Bardzo ciekawy temat, zawsze interesował mnie ze względu na analogie do emocjonalnej terapii wstrząsowej. Czy to, że adrenalina skacze Ci do górnej kreski wpływa jakoś znacząco na przebieg nerwicy? Widzisz jakieś konkretne zmiany typu ustępowanie objawów somatycznych?
  4. Z opisu wygląda na klasyczny przypadek nerwicy, ale idź do lekarza - on jest specjalistą w tej kwestii. Być może potrzebna będzie Ci terapia psychologiczna, a może pomału samo zacznie przechodzić. Zajmij swoje ciało ruchem na świeżym powietrzu a wtedy i myśli się zaczną uspokajać.
  5. Twierdzenie, że ma się schizofrenię na podstawie takiego objawu jak rozkojarzenie to tak samo jak mówienie, że ma się AIDS ponieważ często łapie katar :) Typowa hipochondryczka z Ciebie :) Nie martw się rozkojarzeniem - ma je 70% zdrowej populacji. Schizofrenia polega na tym, że chory nie ma świadomości choroby - jego stan wydaje mu się czymś naturalnym więc zamartwianie się "co mi jest" byłoby kompletnym absurdem. Powinnaś rozładować energię w trakcie wieczoru. Może jakieś ćwiczenia fizyczne? Wtedy będzie Ci łatwiej zasnąć a umysł nie będzie przewijał całego dnia jak taśmy magnetofonowej. Mam nadzieję, że nie będziesz tu częstym gościem
  6. Konrad!

    Psychoterapia

    Polecam "Pokochaj siebie" - Wayne W. Dyer
  7. Z tego co słyszałem, to w świetle prawa z powodu nerwicy możesz dostać nawet rentę, więc o zwykłe zwolnienie nie powinno być trudno. Inna sprawa, że temat nerwicy jest w Polsce mało popularny i pójście do szefa z informacją, że "się zwariowało" jest mało przyjemne.
  8. Ja zawsze wierzyłem, że nerwice czemuś służą. Matka natura nie robi niczego na marne.
  9. Powinni to zamieścić w kampanii wyborczej Kaczyńskiego
  10. Hehe niezła diagnoza - masz nerwicę i grzybicę Nie ma to jak dobry komplet Sory, że się śmieję, ale tutaj każdy ma jakiś fajny hipochondrom łącznie ze mną, więc można czasem pożartować :) Koleżance proponuję zaopatrzyć się w aptece w Alitol tj. grzybobójczy wyciąg z czosnku, na przemian z wyciągiem z grejpfruta oraz zastosowanie zdrowej warzywno-owocowej diety. Warto też poprosić lekarza o coś na receptę (jest masa leków na kandydozę). Może obejdzie się bez zabiegu. Być może gdyby nie kandydoza nie musiałabyś iść do psychiatry, ale nie polega to na tym, że candida albicans powoduje jakieś anomalie w układzie nerwowym, tylko na tym, że sama się nakręcasz i martwisz o swoje zdrowie. Weź się w garść, wylecz organizm fizycznie a kiedy psychika odpocznie, to może i psychiatra okaże się zbędny, czego z całego serca życzę.
  11. Może pomoże Ci świadomość tego, że nerwica to choroba długofalowa. To, że są okresy względnego spokoju i potem nawroty to sprawa zupełnie normalna przy takim zaburzeniu psychicznym. To coś jak wstrząsy wtórne przy trzęsieniu ziemi - nie obejdziesz tego. Jednak pocieszające jest to, że gdyby rozrysować schemat nerwicy w czasie, to ma on postać sinusoidy powoli zmiejszającej swoją amplitudę. Czyli następują nawroty, ale każdy z nich jest średnio słabszy od poprzedniego, aż w końcu stają się one tak słabe, że przestają być zauważalne i nerwica wygasa. A co do emocji, to trzeba pracować cały czas. To długa i żmudna praca. Ale WARTO. Przeciwieństwem nerwicy są PRACA, KONSEKWENCJA I MOTYWACJA.
  12. Za każdym razem kiedy będziesz szedł z nią ulicą i będą się na nią gapić kolesie, pomyśl sobie że zawsze się przeciez jacyś gapili a ona nie wybrała żadnego z nich tylko CIEBIE. Wniosek z tego taki, że jesteś bardziej wartościowy od nich wszystkich. Nie zachowuj się jak przysłowiowa baba, tylko miej chłopie jaja! Zajmij się robieniem czegoś konkretnego a nie myśleniem o bezsensownych pierdołach. Wiesz co by zrobił Chuck Norris w Twojej sytuacji? Rozwalił ich wszystkich z półobrotu i poszedł dalej! Za każdym razem kiedy dopadnie Cię deprecha, w myślach rozwal ich wszystkich z półobrotu i idź dalej! Pierd** to chłopie, ciesz się że masz kobitę i nie cuduj, bo jedyne od czego może Cię zostawić to od krzywych akcji związanych z zazdrością.
  13. Idź do psychiatry i porozmawiaj o wizycie u neurologa - niech doradzi Ci czy powinieneś brać tamte leki, czy nie są one konieczne.
  14. Proponuje terapię ruchową czyli po prostu sport na świeżym powietrzu. Zabijesz w ten sposób nudę i poprawisz pracę organizmu. Jako cel wyznacz sobie systematyczność i bądź w tym konsekwentna - wtedy oprócz kondycji fizycznej poprawisz też kondycję psychiczną. Wzmocnisz wiarę w swoje możliwości i w swój własny organizm. [ Dodano: Sro Lip 12, 2006 12:09 am ] Jeżeli po przeczytaniu powyższego pomyslałaś sobie "eee tam, nie chce mi się" - to już wiesz z czym walczysz. Spróbuj to pokonać a siły będzie przybywać z dnia na dzień.
  15. Ja miałem problem z jedzeniem zupy w towarzystwie (tzn. gdzieś w gościach). Kiedy starałem się podnieść łyżkę do buzi, ręka jakby mi się zacinała i zamiast wykonać płynny ruch, to musiałem schylać głowę prawie do samego talerza Nie wiem na czym dokładnie to polegało - to chyba jakiś stres związany z tym, że ktoś mnie rzekomo obserwuje przy tej czynności. Przeszło samo kiedy ogólnie bardziej wyluzowałem i nabrałem pewności w kontaktach z ludźmi.
  16. Pewnie nie uwierzysz, ale nie jesteś w tym swoim smutku odosobniona :) Masz klasyczne objawy depresji, którą przechodzi średnio co 10 osoba w Polsce. Z depresji nie wyleczysz się siedzą i smucąc przy biurku, ponieważ depresja ma to do siebie, że próbuje Cię omamić tłumacząc jakoby nic nie miało sensu. A to nie prawda, to tylko zaburzenie psychiczne. Zrób jej na przekór i zacznij działać. Będzie się opierać, ale nie dawaj się - po prostu wstań i rób jej na przekór. W pierwszej kolejności zacznij od lekkich ćwiczeń na świeżym powietrzu. Koniecznie systematycznie - dzień po dniu. Ruch poprawia krążenie i reguluje wydzielanie hormonów odpowiedzialnych za dobre samopoczucie i za prawidłowy sen (serotonina i melatonina). Druga sprawa - odpowiednia dieta. Zacznij jeść regularnie i zdrowo. Jesteś wyczerpana psychicznie i potrzebujesz dobrego żarcia. Dobre żarcie to takie, które daje Ci siłę i zawiera potrzebne witaminy i mikroelementy. Czyli pomyśl czasem o przekąsce z warzyw i owoców. Pij też mleko, szczególnie wieczorami - mleko zawiera składniki powodujące wydzielanie serotoniny. Dzięki temu będziesz mogła spokojnie zasnąć. Jeśli nie martwisz się o wagę, to możesz do mleka spożywać czekoladę. Czekolada zawiera fenyloalaninę - związek który naturalnie wydziela się w organiźmie kiedy czujesz przypływ zadowolenia. Trzecia sprawa - apteka. Na wzmocnienie wyczerpanego systemu nerwowego potrzebujesz magnezu, którego prawdopodobnie masz obecnie deficyt. Kup w aptece magnez z witaminą B6. Możesz też uzupełnić dietę w kompleks witamin i minerałów. W aptece dostaniesz też środki specjalnie przeznaczone na depresję - Deprim, Hyperherba itp. Na ich działanie czeka się ok 2-3 tygodni, ale poprawa samopoczucia jest wyraźna. Sprawa czwarta. Jeżeli nie chcesz by to wracało, to musisz zmienić tryb życia lub nastawienie do życia. Możesz porozmawiać o tym z psychoterapeutą lub zacząć kombinować po swojemu: znalezienie ciekawej pracy, nowego hobby, uprawianie sportu, zmiana nastawienia do ludzi, wyznaczenie sobie realnych planów na przyszłość, realizacja drobnych sukcesów życiowych itp. Jeżeli wpadniesz w wir pasjonujących Cię zajęć, to nie będzie miejsca na depresję i ona nie będzie miała już po co wracać. PS. Twoje sny być może wskazują obawy zakorzenione w podświadomości. Płonący okrąg, to coś co jest nam znane z niebezpiecznych wyczynów akrobatycznych - jest symbolem bariery, którą trzeba pokonać a która wywołuje silny lęk przed skokiem. Może podświadomość obrazuje w ten sposób jakieś wydarzenie w Twoim życiu, przed którym jesteś i którego się bardzo boisz? Przepaść to może metafora Twojej ścieżki życiowej, gdzie doszłaś do miejsca w którym nie widzisz dalszej drogi. Czy masz jakieś plany na przyszłość? Wiesz co chciałabyś osiągnąć? co robić? kim być? Jeżeli nie, to bierz kartkę, długopis i wymyślaj! Mówię poważnie - to technika zalecana przez psychologów. Określ plany na najbliszy tydzień, na miesiąc, na rok i na 10 lat. Pamiętaj by były to plany, które rzeczywiście możesz osiągnąć. Gdy zaczniesz je realizować, może zacznie Ci się śnić kładka nad przepaścią, a później wielka kwiecista łąka zamiast tego urwiska.
  17. Myślę, że przy obecnym stopniu zaawansowania medycyny jest jak najbardziej możliwe aby badać aktywność mózgu pod kątem zaburzeń psychicznych. Naukowcy wiedzą, że u osoby z depresją pewne obszary mózgu są inaczej aktywne elektrycznie niż u osoby zdrowej. Mimo to brakuje chyba odpowiednich metod badawczych. Obecnie za pomocą EEG, EKG i rezonansu sprawdza się co najwyżej somatykę, by móc wyeliminować inne przyczyny objawów typowych dla nerwicy. Nie można bezpośrednio stwierdzić przy takim badaniu, że jest to nerwica. Można natomiast wydać opinię, że organizm jest fizjologicznie zdrowy i przyczyny szukać dalej w psychice. Może takie badanie będzie możliwe w przyszłości - gdy urządzenia medyczne będą tak zminiaturyzowane i skomputeryzowane, że stale w ciągu dnia będą badać jednocześnie wszystkie organy i będą mogły porównywać ich pracę z aktywnością mózgu. Albo również w sytuacji gdy rozonans magnetyczny zacznie być popularnie wykorzystywany do oceny zjawisk zachodzących w mózgu pod kątem nowych osiągnięć psychiatrii.
  18. Właśnie miałem o tym napisać, ale widzę, że mnie uprzedziłyście :) Dla wszystkich czytających i być może chcących spróbować, na pewno przyda się sprostowanie i kilka podstawowych informacji odnośnie działania afirmacji. Otóż po pierwsze, tak jak napisały dziewczyny, w afirmacjach nie używa się słowa "NIE" ponieważ wypacza ono sens myśli. Niestety to co dla nas świadome, nie zawsze brzmi tak samo dla podświadomości. Mózg pracuje w ten sposób, że gdy wypowiadasz zdanie "Nie boję się" to odczytuje to jako "Boję się". Dzieje się tak dlatego, że podświadomość skupia się nie na sensie logicznym zdania, ale na emocjach towarzyszących danemu słowu. Zamiast "Nie boję się" należy używać "Jestem bezpieczny", "Czuję się bezpiecznie", "Jestem odważny" itp.. Druga sprawa to poczucie czasu. Przeszłość, teraźniejszość i przyszłość, to pojęcia, które stworzyliśmy świadomie aby nazwać pewne rzeczy. Dla podświadomości istnieje tylko jeden czas - obecny, bezwzględny. Jeżeli w afirmacji zawrzesz takie zdanie: "Będę zdrowy i silny" to będzie to informacja mówiąca "Teraz jestem chory i w tym mam trwać, zdrowy chcę być kiedy indziej". Zamiast tego afirmację wypowiadamy w czasie rzeczywistym: "Jestem zdrowy" i staramy się w tym czasie wyobrażać siebie jako rzeczywiście zdrowych. Dopiero taka afirmacja działa. Podświadomość może nie rozróżnia czasów, ale bardzo dokładnie widzi za to formę osobową. Rozróżnia skutecznie czy TY sam mówisz coś o sobie, czy mówi to ktoś inny do Ciebie, czy też ludzie gdzieś rozmawiają o Tobie. Dlatego afirmacje warto wypowiadać w 3 osobach: - (ja Konrad) "Jestem zdrowy i silny" - (ty) "Konradzie jesteś zdrowy i silny!" - (on) "Konrad jest zdrowy i silny" Afirmacje są bardzo skuteczne gdy nasz mózg funkcjonuje w niższym zakresie fal mózgowych (alpha, theta, delta). W ciągu dnia i normalnej aktywności są to fale o wysokiej częstotliwości (beta). Fale theta i delta są charakterystyczne dla snu. Tutaj afirmacje są najbardziej skuteczne, ponieważ świadomość jest wyłączona i pracuje tylko podświadomość. Niektórzy zakładają na noc walkmana z nagranymi uprzednio afirmacjami. Jeśli ktoś potrafi przy tym zasnąć, to polecam :) Ja niestety muszę mieć całkowitą ciszę, inaczej nie potrafię wypocząć. Natomiast bardzo częstą praktyką jest stosowanie afirmacji w stanie przejściowym alpha - jest to stan w którym się znajdujemy podczas głębokiego relaksu albo tuż po przebudzeniu i na chwilę przed zaśnięciem.
  19. Stan o którym piszesz to derealizacja o charakterze przewlekłym. Niektórzy mają derealizację podczas ataku, inni całymi dniami a nawet miesiącami. Taka derealizacja ma miejsce gdy w Twojej psychice utrzymuje się stałe napięcie powodujące ciągły, podświadomy lęk. Lęk może mieć milion różnych przyczyn, znanych tylko tobie lub nawet tobie nie znanych (bo nie uświadomionych). Jednak bardzo możliwe, że wynika on z obawy o której piszesz. Martwisz się, że to nie nerwica i dodatkowo się nakręcasz powodując utrzymywanie stałego psychicznego napięcia. Nie jestem lekarzem, więc nie postawię Ci żadnej diagnozy, ale na podstawie tego co piszą tutaj inni ludzie, jestem niemal pewien, że i w Twoim przypadku jest to "tylko" nerwica. Powinieneś zrobić sobie kompleksowe badania lekarskie żeby mieć to na papierku - żeby mieć napisane, że fizycznie jesteś całkowicie zdrowy. Po co? A no po to, żeby nie zamartwiać się całymi dniami i nie wmawiać sobie chorób co powoduje podtrzymywanie lęku. Żeby mieć świadomość, że "wszystko jest w porządku". Być może wtedy po kilku dobrze przespanych nocach derealizacja zacznie przechodzić. Na koniec jeszcze jedno - Twoje objawy nie są nietypowe, powiedziałbym nawet, że są wręcz klasyczne Jedyny nietypowy objaw jaki zauważyłem w Twojej wypowiedzi polega na tym, że piszesz strasznie wielkimi literami zapraszam na www.derealizacja.fora.pl
  20. Skoro poparła pomysł wyskoczenia z okna, to chyba raczej chcą mieć jak najmniej pacjentów :) I w sumie mają rację - im mniej tym mniej roboty, będzie można sobie kawkę spokojnie wypić, zjeść ciastko, poczytać gazete itp. :)
  21. Ja miałem robioną tomografię, bo po pierwszym ataku, kiedy nie wiedziałem jeszcze co mi się dzieje, robiono mi kompleksowe badania. Na początku miałem stracha, bo pielęgniarka zaczęła dopytywać jak dawno jadłem i jakoś mnie to zbiło z tropu bo nie wiedziałem jak badanie ma wyglądać. Ale w praktyce pikuś - mrugają ci tylko takie lampeczki nad głową. Jesteś na leżąco - coś jak w solarium, tyle tylko, że nie chowasz się cała a jedynie głowę. Nie musisz się obawiać. PS. Czytałem kiedyś, że udowodniono naukowo jakoby rezonans magnetyczny miał pozytywny wpływ na leczenie depresji. Więc ja na twoim miejscu wybrałbym sobie właśnie rezonans :)) z drugiej strony słyszałem, że na to najtrudniej się dostać. Generalnie to nie panikuj, bo nie ma potrzeby. Badania zrob sobie dla świętego spokoju - mając to na papierze będziesz wiedziała, że jesteś zdrowa i że trzeba układać sobie życie a nie wymyślać sobie nowe choroby :/ Pozdrawiam.
  22. Przeglądałem zagraniczne strony w poszukiwaniu informacji na temat derealizacji i wiecie co.. znalazłem bardzo fajne forum. Masa ludzi i super ciekawe wypowiedzi, szkoda tylko że po angielsku - niestety rozumiem tylko co 2 słowo http://www.dpselfhelp.com/forum/archive pomyślałem sobie, że dobrze aby było coś takiego również dla nas - polaków. Dlatego utworzyłem podobne forum - zapraszam wszystkich serdecznie, może z czasem będzie tak duże i wartościowe jak to zachodnie: http://www.derealizacja.fora.pl/
  23. Tak, to standardowe objawy w nerwicy. Jeśli byłaś już u lekarza, dostałaś coś na nerwy, a teraz zapisałaś się na psychoterapię to wszystko jest na dobrej drodze i powinno niedługo minąć. Jeśli chcesz żeby to trwało 2 miesiące a nie 2 lata, to sama też do tego się przyłóż. Jeśli Ty sama nie będziesz nad sobą pracować, to leki nic nie dadzą. Bierz się do pracy nad sobą a zacznie powoli przechodzić!
  24. Konrad!

    Marzenia a nerwica

    I ja mam podobnie, ale pocieszające w tym wszystkim jest to, że pomimo schematycznego działania podświadomości, mamy jeszcze świadomość tego co przeżyliśmy i świadomie możemy kierować swoim dalszym życiem. Jesteśmy starsi i bogatsi w doświadczenia, a nerwica jest to po by pokazać nam, że trzeba się zmienić.
  25. Miałem coś takiego na początku nerwicy. Pieczenie w szyji, czasami też wyżej - u podstawy czaszki. Im bardziej się tego bałem tym bardziej piekło. Czasami utrzymywało się bardzo długo. Przeszło kiedy odpoczywałem i brałem magnez.
×