Skocz do zawartości
Nerwica.com

"JĘCZARNIA"-czyli muszę się komuś wyżalić!


magdasz

Rekomendowane odpowiedzi

kuźwa... przyszło mi z sądu coś, ze podczas " migracji mojej księgi wieczystej " powstały jakieś błędy i mam się kurna stawić coś wyjaśniać.. japie... jakby mało było problemów na głowie :x

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

... widzieliście kiedyś obraz "Upadek Ikara" Bruegla ??? Czuje sie jak ten Ikar który umiera w piękny słoneczny dzień nie zauwazony przez nikogo. Każdy wokół jest tak zajety swoimi własnymi sprawami a ja mam wrażenie że mojego powolnego wypalania sie nikt nie zauważa albo nie chce zauważyć .

A wieczorem ... tableta, wódka.... a potem coś pewnie wymyślę ..głupiego jak zwykle. Może zauważą ....może pocieszą.

Teraz spadam na samo "dno" nicości.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ja tak czytam i wypowiedzi na forum i jakbym czytał swoje myśli. Identyko. Wcześniej pisałem na tym forum ale nie pamiętam kiedy. No ja jestem facetem mam prawie 32 lata i uważam, że po prostu Bóg o mnie zapomniał. Stwierdził, że nawet nie ma co mi pomagać bo uznał mnie za przypadek beznadziejny nie warty jakiejkolwiek interwencji z jego strony. W moim życiu nic się nie dzieje. Nie mam przyjaciół a przyjaciółkę którą miałem (albo wydawało mi się, że to przyjaciółka) ostatnio straciłem. Niestety ona nie traktowała mnie jak przyjaciela. Nikomu na mnie nie zależy i chyba w przyszłości skończę marnie. A potrzebuje jakiejś kobiety, chciałbym kogoś mieć ale niestety albo jak jakaś mi się podoba to ja nie mam u niej szans, a jak ja jakiejś się podobam to skolei nie mam do niej odwagi, boję się zmian w życiu i tego jak będę z nią żył. Boję się tego. Nawet że nie będę miał dla niej nic do zaoferowania tylko pustke. Miłość bym jej dał ale nic poza tym. Jestem beznadziejny. Tylko muzyka mnie ratuje w depresji ale czasem i to nic nie daje.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

pragnę bliskości..

niekoniecznie seksu, ale bliskości.. żeby ON wycałował moje ciało...

żebyśmy byli naprawdę blisko...

bez współżycia... bo to nawet może być piękne...

niech mnie wycałuje, pieści, tuli...

niech zapewnia , że mnie kocha, na każdym kroku....

czemu tego nie robi? :cry:

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

chcę wiedzieć że jestem jedyna, wyjątkowa...

tylko dla Niego a On dla mnie..

że mnie pragnie..

że jestem dla Niego wszystkim.. całym światem, że żyć beze mnie nie może...

czy jestem aż taka zła, że tego pragnę?? :cry:

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

lakuda_reaktywacja, Nigdy nie ma idealnie... niestety!

Czasem tak bywa,że się starasz,piszesz,proponujesz spotkania i otrzymujesz w zamian fige z makiem...

znam to...

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Thazek, wiesz... ja MU nigdy nie mówiłam, że czegokolwiek oczekuję... bo to nie tak... nie oczekuję... jesteśmy razem - jest fajnie..

ale potem... myślę, że mogliśmy zrobić to, to i to..

no a poza tym jestem ciekawa, czy istnieje Ktoś, kto potrafi doprowadzić mnie do orgazmu... :twisted:

poza tym oczekuję tego od tego jednego jedynego...

a jak się okaże , że nie.. to Go nauczę.. pomogę...

a może nie będzie potrzebował pomocy...??

 

przed każdym poprzednim udawałam orgazm..

chędorzył, chędorzył i .. :zzz: nuda

 

może wreszcie spotkałam tego, kto będzie myślał o mnie, kto będzie chciał mojej przyjemności.. wręcz kosztem swojej..

 

no oby..

 

jeśli tak, będę najkochańszą, najwierniejszą, najwspanialszą partnerką i matką Jego dzieci...

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

lakuda_reaktywacja, czasem nad orgazmem trzeba się napracować,żeby facet nauczył się jak to zrobić dobrze.

Potrzeba cierpliwości :)

o to to to dokładnie :twisted:

wcześniej się mi to nie udawało a teraz jest super 8) nauczyłem się co i jak :mrgreen::mrgreen:

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

my jesteśmy na etapie "0" nie znamy się fizjologicznie w ogóle..

ale On nie dąży do poznania mnie.. a ja... no cóż..nie jest to coś specjalnego doprowadzić Faceta do orgazmu... prawda...?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

jestem strasznie słaba... gorączki nie mam tylko uderzenia gorąca co jakiś czas i najlepiej bym tylko leżała w łóżku...

zastanawiam się czy to grypa, czy po prostu somatyzacja..

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

a ja... no cóż..nie jest to coś specjalnego doprowadzić Faceta do orgazmu... prawda...?

Orgazm orgazmowi nie równy... wytrysknie zawsze = orgazm w pełnym tego słowa znaczeniu

lakuda_reaktywacja, czasem nad orgazmem trzeba się napracować,żeby facet nauczył się jak to zrobić dobrze.

Potrzeba cierpliwości :)

o to to to dokładnie :twisted:

wcześniej się mi to nie udawało a teraz jest super 8) nauczyłem się co i jak :mrgreen::mrgreen:

A nie jest to tak że każda kobieta wymaga indywidualnego podejścia?

Imho jeśli już, to znasz zestaw technik i wiesz na co zwracać uwagę...

Szkoda że nie widziałem tego tematu wcześniej...

1.

Mam debilowate uczucie że czas mnie omija, przepływa przez palce a ja zupełnie nic nie osiągam. To jest przykre :(

2.

Ból który kiedyś atakował tylko prawe przedramię poszerzył zakres działalności i teraz atakuje całe ramię (całe ręka = bark).

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×