Skocz do zawartości
Nerwica.com

"JĘCZARNIA"-czyli muszę się komuś wyżalić!


magdasz

Rekomendowane odpowiedzi

Jest godzina 22, nowy tydzień przed nami a mnie znowu nachodzą dręczące myśli...

Takie podsumowanie mojego życia, które do niczego nie dąży...

Leżę po uszy w gównie, którego nie ogarniam. Obiecuję sobie zmiany i nic nie robię. Patrzę i widzę co jest nie tak ale nie umiem siebie ogarnąć by zacząć... chyba mi się po prostu już nie chce?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Veikko, Nie wiem co masz na myśli. Diagnozy chyba żadnej nie mam psychiatrycznej.

Bo gdy pokażę to zepsuję idealny obraz samej siebie w oczach innych osób i wszyscy mnie zostawią albo wyśmieją ;)

Chyba?

Tylko skąd wiesz, że akurat tak postąpią? Masz nieprzyjemną rodzinę?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Veikko, Nie wiem czy mam. Testy na zaburzenia osobowości robiłam ale nie wyszło nic konkretnego tylko że lgnę w nieprawidłowym kierunku( słyszałam że to w miarę normalne w tym wieku), na depresję to z kilka razy to też negatywne. Może coś terapeuta mi dopisał ale tego nie wiem, bo nie sprawdzałam.

Pozytywnych reakcji nie oczekuję, bo są mało prawdopodobne. Rodzina spoko, trzymam ich na dystans, nic o mnie nie wiedzą, to się nie martwią. nie potrzeba im jeszcze moich problemów ;)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jakie to testy? Jakieś profesjonalne?

IMHO reakcje negatywne i pozytywne mają takie samo prawdopodobieństwo wystąpienia, tym bardziej, że jak mówisz, Twoja rodzina jest spoko.

Na razie nie mają problemów, tylko kłopot w tym, że im dłużej u Ciebie trwa taki stan, tym później efekty mogą być dużo gorsze niż teraz... :-|

BTW masz jakichś dobrych znajomych?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Veikko, Tak, profesjonalne.

Co do tego prawdopodobieństwa to masz rację pewnie ale i tak zawsze czuję że te gorsze scenariusze się częściej potwierdzają.

Spoko ale nigdy im nie powiem. Jeszcze ktoś popadnie w depresję/nerwicę przeze mnie a tego bym sobie nie wybaczyła.

Gorzej raczej nie będzie. Za bardzo się boję konsekwencji i tego że te misterne ukrywanie wyjdzie na jaw :)

Mam.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Nie wiem dlaczego by ktoś miał nagle wpaść w nerwicę albo depresję... W ogóle dobrze by było jednak chyba wiedzieć porządnie na czym stoisz tak naprawdę, bo skoro nie możesz tego wszystkiego wytrzymać... Chodzisz tylko do psychologa?

 

Steviear, na co się leczysz? Dlaczego tak panicznie boisz się pokazać smutek?

Czasami "lepiej" pokazywać się jako uśmiechnięty i "szczęśliwy" człowiek ;)

Polemizowałbym.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Veikko, Ze smutku, z rozczarowania. Możliwe, bardzo nawet.

Daję radę. Tylko są właśnie takie stany w których jest bardzo ciężko i to ich nie mogę wytrzymać. Ale ogólnie do niczego nierozważnego nie zmierzam. Dobrze jest sobie popłakać, potem jest trochę lepiej. Za duża ilość stresu zwiększa ilość tych nieprzyjemnych załamań. Niestety na to nie mogę nic poradzić, tylko to wytrzymać. Tak samo inne rzeczy, na które nie mam wpływu, a z którymi pogodzić się nie mogę. Lekami się nie chcę ogłupiać bo jeszcze nie zrezygnowałam z życia i planów. Tak, tylko terapeuta.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Nie wiem dlaczego by ktoś miał nagle wpaść w nerwicę albo depresję... W ogóle dobrze by było jednak chyba wiedzieć porządnie na czym stoisz tak naprawdę, bo skoro nie możesz tego wszystkiego wytrzymać... Chodzisz tylko do psychologa?

 

Steviear, na co się leczysz? Dlaczego tak panicznie boisz się pokazać smutek?

Czasami "lepiej" pokazywać się jako uśmiechnięty i "szczęśliwy" człowiek ;)

Polemizowałbym.

Masz rację, dlatego ujalem to w cudzysłów.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Steviear, to naprawdę smutne, że nie można być prawdziwym sobą przed kimkolwiek... tkwienie w takim przeświadczeniu niczego dobrego Ci nie przyniesie. Rozwijałaś z terapeutą ten scenariusz, w którym jednak się otwierasz? I co mogłoby się w związku z tym stać?

 

 

...

U mnie żadnych zmian... miesiąc będzie się kończył jak zwykle pod kreską... dołuje mnie to...

miałam dzisiaj zacząć dietę ale od nowych tabletek cały czas mnie mdli i mam przez to taką dziwną minę jakbym wyczuła śmierdzącego bąka....(komentarz koleżanki).

 

Rano jak szłam wynieść śmieci wylał mi się z nich sok śmieciowy... pyszny soczek zalał mi spodnie i musiałam się na szybko przebierać...nie miałam czasu wytrzeć tego w mieszkaniu (wytarłam tylko schody by sąsiedzi nie mieli pretensji) i po powrocie do domu straszliwie śmierdzi...

 

Znowu mam dziwne myśli i urojenia... i tak są dużo mniejsze niż kilka lat temu...ale strasznie ciężko skupić się na pracy przez to...i do tego leki i w ogóle ciśnienie na to by było lepiej a nie jest....Nie mogę spać w nocy przez to wszystko bo to się tak kręci w koło...

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Czemu jestem taki poje....., próbuję poznać jakąś dziewczynę i za każdym razem trafiam na jakąś idiotkę, niech mi nikt nie mówi, że są kobiety normalne, bo dla mnie każda jedna to kretynka. Ku.... dlaczego muszę być takim debilem i nie potrafię skupić się na czymś innym.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli "idiotka" nie pasuje do "debila", to kto mógłby być bardziej odpowiedni? :bezradny:

;)

 

Wiesz myślę że żadna z was nie nadaję się na partnerkę. Przemyślałem wszystkie moje dotychczasowe doświadczenia i stwierdzam że kobiety dzielą się na dziwki i materialne dziwki. Dlatego nie warto poświęcać wam więcej czasu jak szybki numerek.

 

Pora by nauczyć żyć się bez was.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli "idiotka" nie pasuje do "debila", to kto mógłby być bardziej odpowiedni? :bezradny:

;)

 

Wiesz myślę że żadna z was nie nadaję się na partnerkę. Przemyślałem wszystkie moje dotychczasowe doświadczenia i stwierdzam że kobiety dzielą się na dziwki i materialne dziwki. Dlatego nie warto poświęcać wam więcej czasu jak szybki numerek.

 

Pora by nauczyć żyć się bez was.

To poszukaj sobie faceta :D

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Wall, Wall sie :D Sam sie przebadaj, a upośledzony Ty jesteś co można wywnioskować po postach :lol: Czuje, że szybko bana załapiesz za swoje prostactwo i chamstwo, ale czegoż się można spodziewać po człowieku, który siedział w więzieniu.

 

Tak masz rację przesadziłem. Ale postawiłem sobie cel, żadnej z was nie będę szanował.

A oceniłaś mnie, więc i ja mam prawo ocenić Ciebie.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Steviear, to naprawdę smutne, że nie można być prawdziwym sobą przed kimkolwiek... tkwienie w takim przeświadczeniu niczego dobrego Ci nie przyniesie. Rozwijałaś z terapeutą ten scenariusz, w którym jednak się otwierasz? I co mogłoby się w związku z tym stać?

No, że mnie nie odrzucą i że moje przeświadczenie o tym jest błędne. No ale zawsze byłam inna-w sensie gorsza od pozostałych.

Trochę chaos, chyba nie odpowiedziałam na pytanie, nie wiem jak inaczej na nie odpowiedzieć

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×