Skocz do zawartości
Nerwica.com

mada1987

Użytkownik
  • Postów

    337
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Treść opublikowana przez mada1987

  1. Hej, a ja odstawiam, chyba 2 tydz.na 5 mg. z jednej strony cieszę się, z drugiej ubolewam, ale tak samo było wcześniej, bo miałam też uboki. Generalnie nie jest źle, najważniejsze, że nie ma leków, zaczynam wracać do siebie, nastrój sie nieco pogorszyl, ale to w sumie dobrze, bo za dużo rzeczy sobie lekceważyłam.
  2. No średnio się to czyta, załatwiajcie takie rzeczy na priv, jeśli macie aż takie ciśnienia na wirtualnych znajomych
  3. Proponuję ulżyć sobie w inny sposób, niż wirtualny dojazd wirtualnych znajomych, do tego chcąc nie chcąc publicznie..
  4. mada1987

    Samotność

    Ja was pocieszę, mam dużo znajomych i kilku przyjaciół, ale albo zakłamani albo niekumaci jak nie urok, to sraczka. Wybieram świadomie samotność.
  5. mada1987

    Samotność

    Dziiiwneee . Ze mną też nie rozmawia nikt na ulicy
  6. Powinieneś założyć jej homonto i orać nią pole
  7. Jeżeli raz kiedyś poczuła, że ma nad Tobą władzę, nad Twoimi uczuciami, to będzie próbowała takich sztuczek, bo wie, gdzie uderzyć. Kobiety tak często robią, cios poniżej pasa, z grubej rury...ja tak nie robię, żeby nie było
  8. Nie ma tragedii, ale mogłoby być lepiej. Co pomaga? Alkohol pomaga? (w małych ilościach, piwo-dwa?) Napięcie psychiczne jest nie do zniesienia, nie wiem, co mam ze sobą zrobić . Jestem zmęczona nic nie robieniem, a nie umiem niczym sie zająć, nie umiem się zmusić, im bardziej się zmuszam, tym gorzej. Wiem, że śimeszne to jest, ale dla mnie urosło do rangi problemu, bo źle mi z tym. Jestem niespokojna i leniwa jednocześnie , nie umiem się odprężyć, boli mnie głowa, jestem psychicznie zmęczona. Nie mam lęków, ale wydaje mi się, że się gdzieś blisko czają, no i humor też mi się ewidentnie popsuł :/
  9. Ja od ok.tygodnia na 5 mg, dzisiaj i wczoraj miałam koszmary, budziłam się w nocy. Dodatkowo nie umiem a niczym się skupić, czegoś mi brakuje, siedzę cały dzień przed kompem. Chce mi sie tylko spać i jeść, ewentualnie pić alkohol. Chce mi się trochę płakać, nie umiem się odnaleźć. Jest to do przeżycia, ale co znajdę sobie jakieś zajęcie, po minucie odpuszczam. Dni przeciekają mi przez palce, nawet nie wiem, jak się czuję i czego chcę.
  10. Jeśli Wasze uczucia wygasły, to moim zdaniem nie . Niektórzy przyjaźnią się ze swoimi byłymi żonami, czasem przyjaźnią się nawet całe rodziny- byłe i obecne, a nawet była żona z obecną , wszystko zależy od relacji. Jeśli wiesz, że ona coś czuje, to lepiej się nie spotykać. Swoich uczuć pewnie jesteś pewnien, ale w sumie "nie chcesz ubrudzić się mąką, nie chodź do piekarni" itd., itp. , po co prowokować los.
  11. mada1987

    3w1

    Tu nie chodzi o zmuszanie, naturalnie, że syn będzie chciał Ci pomagać, ale to Ty kierujesz jego wychowaniem,a moim zdaniem dziecko w tym wieku nie powinno wszystkiego widzieć i wiedzieć, nawet jeśli chce. Za małe jest zresztą, żeby wiedzieć, czy to, czego chce jest dla niego dobre, Ty to powinnaś wiedzieć. Dzieci mają skłonność do poświęcania się, np. dzieci w rodzinach alkoholickich tzw."bohaterzy", pocieszą rodzica na kacu, przyniosą piwko, poradzą, odetną sznur wytrą łzy, załatwią to i owo, zrobią obiad....też im nikt nie każe, ale chyba nie w tym rzecz...
  12. Wielu maczo wyrywa gąski na wrażliwość na krzywdę zwierząt :). Zwłaszcza te młodsze to bierze. Albo granie ckliwych ballad na gitarze, chlip chlip
  13. No właśnie , jak się kocha, to się nie myśli w ten sposób "ta albo inna", bo liczy się tylko "ta", a nie żadna inna. Mnie to rozwala po prostu, jak słyszę opinie o depresji, że chorzy to mają na własne życzenie i powinni zmienić nastawienie...albo słuchać, że twoje cierpienie jest zmyślone i sobie "wmawiasz". Niektórzy, jeśli nie mają o czymś pojęcia, nie powinni zabierać głosu. Wciąż jest mała społeczna świadomość tej choroby. Sama spotykam się zzwyczaj z opinią, że to czyjś farmazon wzięty z tego, aby zwrócić na siebie uwagę lub lenistwo albo słaby charakter. No albo, zwłaszcza, jeśli ktoś bierze leki, że jest nienormalny, niebezpieczny dla otoczenia itp. Porażka Co do celebrytów, to wydaje mi się, że często ich depresja ma źródło w nałogach. Styl życia, jaki prowadzą, sława itp.sprzyja piciu i ćpaniu, a potem kończą na lekach, często zapijając je właśnie alkoholem
  14. Rozbraja mnie, jak ktoś mówi: dlaczego on miał depresję? przecież miał wszystko, dom, pieniądze, ładną żonę, urodę etc. Typowe podejście materialistów. Ludzie mają duszę, która się karmi niematerialnymi rzeczami. Patrzysz na kogoś z pozoru szczęśliwego, a nie zdajesz sobie sprawy, że serce mu pęka z rozpaczy. Ludzie mają miliony niematerialnych powodów do depresji, problemów długo szukać nie trzeba. Moja bliska koleżanka nawet nie wierzyła mi, że mam depresję i twierdziła, że sobie coś uroiłam i wymyślam, a ja co dziennie modliłam się, żeby rano się nie obudzić, życie mi bardzo ciążyło. Fajnie się ludzi ocenia w stylu: on nie ma żadnych problemów, powodzi mu się, wymyśla...a nie wiadomo, co się dzieje w jego psychice. Ludzie mają kryzysy wiary, są samotni, niezrozumiani, bywają ofiarami przemocy psychicznej, są nieśmiali, inni, zaburzeni, czy mają choćby problemy z własną tożsamością itd.itd. To są rzeczy niewidoczne gołym okiem i żadne pieniądze, sława, czy uroda ich nie rozwiążą...
  15. Mądrze prawią, rusz d***, basen, spacery, bieganie, co tam lubisz. Naprawdę sport, zdrowa żywność, świeże powietrze, słońce, picie dużych ilości płynów, śmiech, zdrowy sen, regularny tryb życia, pomoc innym, obcowanie z naturą, zwierzętami...to rzeczy, które uzdrawają ciało i umysł, wszystkie są za darmo, a działają cuda. Wszystko masz w zasięgu ręki, trzeba tylko odważyć się spróbować.
  16. Ja w sumie mam taki charakter trochę i tak jestem wychowana, żeby nie przejmowac się zdanie innych itp., ale mimo to miałam stany lękowe, w których się bałąm wszystkiego. Po esci z czasem to minęło, ale to jest zawsze coś kosztem czegoś. Trochę tęsknie za starą sobą, pomimo tych lęków, stresów itd. Esci to takie znieczulenie, pewnie wszystkie SSRI działają podobnie. Na początku porównywałam to do przyjemnego stanu relaksu, jak po masażu, czy basenie albo duży wysiłku fizycznym, gdzie jesteś szczęśliwy, odprężony, zero stresu, ale i zmęczony. Tak na mnie esci działało. Tak chyba działa serotonina...Ciężko w takim stanie się stresować..Człowiek się staje gruboskórny. Kiedyś targały mną czasem złe emocje, nie mogłam się po kłótni ogarnąć nawet kilka dni, a teraz też się wkurzę, ale po chwili już sobie myślę "fajnie się masz...zresztą czy to wszystko takie ważne? Tacy są ludzie. Tak bywa. Nikt nie jest idealny" etc. i nie daję się znić z tropu, żyję sobie dalej.Teraz jestem przyzwyczajona i trochę zaczyna mi to ciążyć, chciałabym poczuć stres, bo nie umiem się zmotywować do obowiązków . Nie czuję aktualnie żadnych skutków ubocznych odstawienia, czuję się b.dobrze, gdyby jeszcze nie te upały ..
  17. zazdroszcze Ci tego zapomnienia lęku... po jakim czasie to przyszło? Kilka miesięcy, nie pamiętam, ale po nawet 4-5 zdarzały mi się stany lękowe, z czasem zanikało. -- 06 sie 2015, 23:36 -- Ja po nim zaczęłam w końcu normalnie sypiać i budzić się wyspaną, na - problemy z koncentracją, ale dawałam radę studiować, spłycenie uczuć, emocji i myśli, brak energii, brak motywacji, obojętność. No i ja przytyłam kilka kg., z początku mniejsze łaknienie, potem większe, a przy małej motywacji, stresie i obojętności na to, co inni o nas myślą i jak wypadamy nie sprzyja to wielkim wysiłkom w stronę doskonalenia sylwetki
  18. Być może taka twoja uroda i z psychotropami, czy bez by ci się tak zrobiło. Jeśli przebadałeś się pod każdym kątem i nic ci nie dolega, to pewnie nie masz na to wpływu, pogódź się z tym. Masz za to wpływ na masę innych rzeczy, możesz mieć piękne ciało dobrze odżywiając się i trenując, na pewno nabierzesz też wtedy rumieńców. Dbać o siebie można na rózne sposoby. Możesz tuszować niedoskonałości korektorem. Zobacz kultową jutuberkę, 150 tyś fanek na fb, dla wielu młodych kobiet autorytet w dziedzinie makijażu. Naturalnie ma cienie wokół oczu, bo taka jej uroda, nie wstydzi się ich i je pokazuje. Wszystko to kwestia podejścia, lepiej przejmij się swoim zdrowiem fizycznym i psychicznym, niż jakimś defektem wokół oczu. Każdy jakiś ma...Skup się na swoich mocnych stronach i je wydobywaj zamiast martwić się rzeczami, na które nie masz wpływu, szkoda życia. https://scontent-fra3-1.xx.fbcdn.net/hphotos-xpt1/v/t1.0-9/s720x720/11752425_889521324427920_2844290943184302042_n.jpg?oh=fcd9adbcf952f5b6136d77bdca749f88&oe=56806D70
  19. nie mam porównania, ale esci działa baaardzo przeciwlękowo, ja właściwie zapomnialam czym jest strach, lęk i stres, niepokój, ale to uśpienie, brak motywacji, zero "kopa" to jakaś tragedia
×