Skocz do zawartości
Nerwica.com

mada1987

Użytkownik
  • Postów

    337
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Treść opublikowana przez mada1987

  1. mada1987

    Konkluzje dnia.

    Jeśli dzisiejszy dzień był taki, jak wczorajszy, to jutrzejszy będzie taki, jak dzisiejszy. Zwłaszcza na lekach.
  2. Zdziwisz się, w miarę inteligentna kobieta zrobi to w białych rękawiczkach, tak, że zanim się zrorientujesz, będzie po Tobie.
  3. Tylko, że w przypadku mojego faceta to właśnie czyny a nie słowa świadczyły na jego korzyść (aż taką naiwniarą to nie jestem ani nie byłam, żeby dać się zwieść na byle piękne słówka ) Widziałam jak wielokrotnie pomaga innym, zbierał ranne zwierzęta i zawoził je do lecznicy, oddał zawrotną kwotę osobie, która ją zgubiła, przebaczyl swojemu ojcu i postanowił mu pomagać itd. Myślałam sobie wtedy "ktoś z takim sercem na pewno mnie nie skrzywdzi" Nie przewidzialam jednak, że ten chłopak o złotym sercu, może rownorzednie okazać się upartym cholerykiem/furiatem z tendencją do pracoholizmu i pedantyzmu... No wiesz, w każdym z nas drzemie dobro i zło , każdy ma mocniejsze i słabsze strony, grunt się tak zgrać, żeby się nie pozabijać i docenić, czy odkryć to, co w drugiej osobie wartościowe....chociaż dla nas. Często ci, którzy mają wielkie zalety, mają też potężne wady ;/
  4. Może to są po prostu takie niewinne gierki i faceci to lubią Niby każdy chce wypaść, jak najlepiej. Na jej usprawiedliwienie napiszę, że może to zwykła próżność i nie robi tego umyślnie, żeby kogoś krzywdzić, tylko lubi się podobać
  5. Ci nieprzeciętni również łatwo dają się omamić. Niewielu jest się w stanie oprzeć diabelskiej, kobiecej mocy. Wiem, ale niektóre wykorzystują to w szlachetnych celach, inne mniej . Mam jedną bliską koleżankę bardzo ładna, ale tak "robi" facetów, że np. mówi im to, co chcą usłyszeć, jest taka dla nich, jak oni sobie życzą, wie, co mężczyźni lubią i cenią w kobietach i odgrywa to przed nimi, a oni się zakochują. Dla mnie to trochę nieetyczne , nie umiałabym tak robić kogoś w jajo, choć na pewno to schlebia, jak faceci mają nas za ideał
  6. Bardzo często "przejeżdżamy się" na pozorach niestety. Ludzie z natury lubią udawać lepszych, niż są. Zgadzam się, trzeba mieć zawsze oczy szeroko zamknięte :), a przede wszystkim oceniać po czynach, a nie słowach (zwłaszcza tyczy się to kobiet , chociaż piękna kobieta też jest w stanie wszystko wmówić przeciętnemu gościowi)
  7. Ja bym tak nie generalizowała, bo to nie jest tak, że lubię facetów bez serca, ci którzy mi się podobają, mają zazwyczaj silne dobre cechy charakteru, poza tym, że są targani przez nałogi np.i mają jakieś zaburzenia. Mój eks np.był alkoholikiem i miał bardzo ciężki charakter, do tego po alkoholu był agresywny, a bez byłam nerwowy, ale był wyjątkowo lojalny, szczery i pomocny, do tego nie był hipokrytą. Nie spotkałam nigdy wcześniej, ani później kogoś takiego..Z drugiej strony znam też takich niby porządnych, normalnych, praca, dom, przykładni obywatele, a 0 charakteru, kompleksy i ukryte gierki, kłamstwa, konformizm i dużo by jeszcze wymieniać, dla mnie- porażka. Nie wszystko złoto....Nie każdy z pozoru zły jest taki zły a niejeden świętoszek, jak się przyjrzeć okazuje się największą k****.
  8. No trochę mi pocisnąłeś, raz, że, jak to zrozumiałam- za dużo piszę i chcę być w centrum zainteresowania każdym kosztem- co jest nieprawdą i mnie obraża, a dwa, że piszę sprzeczne rzeczy, czyli albo kłamię albo jestem nielogiczna- co również mnie obraża. Wiesz mam prawo sobie tu pisać i średnio mnie obchodzi, czy Cię to irytuje. Może nic z tego nie rozumiesz, dlatego Twoim zdaniem piszę wykluczające się rzeczy...ale o tym nie pomyślałeś. Nie jestem jakims nolajfem, żeby nie miec z kim gadać i tu szukać rozgłosu, po prostu czasem potrzebuję zrobić sobie w życiu przerwę, zatrzymać się na chwilę i zastanowić się na głos nad niektórymi rzeczami. I pomogło mi pisanie tu, bo zmusiło mnie do wyciągnięcia nowych wniosków i głębszej refleksji, czasem warto "na głos" powiedzieć coś, żeby nabrało nowej świeżości. Na SSRI ciężko mi dumać nad głębszymi tematami , dlatego pomocy poszukałam tu
  9. Stosuję się do jego wskazówek, właściwie on już wiele miesięcy temu proponował zmniejszenie dawki i odstawianie leku, ale czekała mnie obrona i doszliśmy do wniosku, że poczekamy, żeby nie fundować mi ewentualnych jazd. A obecnie ostatnie opakowania przepisał mi rodzinny, bo skończyło mi się ubezpieczenie i nie miałam kasy i aktualnie też nie mam 150, żeby usłyszeć, że mam schodzić z dawki. Jednak takie było zalecenie pani doktor już dawno
  10. Jestem jednym i drugim...wiem o tym, ale to tak ciężko zwalczyć, tzn.można kierować swoim zachowaniem, ale swoimi zapędami trudno. Nie zmuszę się nagle, żeby pociągali mnie "normalni". I tak wydaje mi się, że się "wycwaniłam", bo już się nie ładuję po uszy w długotrwałe związki z takimi ludźmi, co mi kiedyś doszczętnie zniszczyło psychikę, tylko w taki powierzchowne, oparte na sympatii, czy seksie. Sukces wooow :|. W sumie nic się nie zmieniło, tylko staram się chronić psychikę i nie tracę energii na tworzenie głębokich relacji.
  11. Myślicie, że miesiąc, żeby zejść z 7,5 mg na 5, to rozsądny czas? (odstawiam 10 mg po 1,5 roku), bo dziś już zarzuciłąm 5 chciałabym to w miarę bezboleśnie przejść, bo mam dużo obowiązków wymagających skupienia
  12. A mi wytłumacz, jak można chodzić 9 lat do psychiatry i nie wiedzieć, z czym i po co się tam chodzi
  13. Przez 9 lat Ci przepisywano psychoropy na dobry sen? Co to za lekarz? Znam osoby, którym na depresje nie chciano przepisać albo aloholików w odstawieniu, którzy cierpieli katusze. Mój lekarz też jest z jak najszybszym odstaweniem leków i schodzeniem do jak najmniejszej możliwej dawki. Leki to ostateczność, a nie cukierki, jak ktoś mógł Cie doprowadzić do takiego stanu, faszerując co dziennie chemią, kiedy na nic poważnego nie chorujesz? Poszedłeś do lekarza ze względu na problemy ze snem? Nie chcę Cie osądzać, ale przez tyle lat nie widziałeś, co sie z Tobą dzieje i że to coś nie halo brać tyle lat tyle różnych piguł, kiedy się jest zdrowym?
  14. No moje nie wygasają, rozum swoje, emocje swoje...jakbym miała wbudowany jeden typ, ale piszę tu o takich bardziej seksualnych ciągotach . Cenię sobie "normalne" cechy u ludzi, a i tak zawsze skręcę nie tam, gdzie trzeba, bo emocje mną tak kierują. Owszem mogę się powstrzymać, wtedy na długie miesiące pozostaję sama :)
  15. Oj są, bo znam takich, ale nic mnie do nich nie ciągnie . Możliwe, że też są, ale tak po nich nie widać, a mnie ciągnie do ewidentnie zaburzonych heh, z nałogami etc.
  16. Przykro mi, że cię denerwuję, głośno myślę, myślałam, że tu i wolno , a bigos z tego wątku nie ja zrobiłam . Poporządkowałam się wiekszości i też zaczęłam pisać o swoich upodobaniach. Co takiego wykluczam, nie rozumiem. Nie chcę, żeby ktoś mówił o mnie, chciałam sobie pogadać...
  17. Na co chorujesz, że Cię od 9 lat faszerują psychotropami?
  18. No i właśnie zaczęłam użalać się nad sobą? Czemu mi się muszą podobać zawsze wykolejeńcy, pijacy, imprezowicze, babiarze, hazardziści etc.? A psycholożka mówiła, że mam się trzymać z daleka od zaburzonych, ale zaburzonych chyba ciagnie do zaburzonych? Mnie nie interesują "normalni" ludzi. To życie to chyba jakiś nieśmieszny żart
  19. Pisałam o tych, których ja znam/ którzy mi się podobają/li
  20. Ci z nadprogramowymi kg.to jak najbardziej lajfy wręcz hedoniści, a te kg z dużej ilości żarcia i picia + lenistwo
  21. No tak single to takie wypłoszone, wysuszone koguty :) A tak serio, to seksowny dla mnie jest charakter, a jakoś tak wyszło, że wszyscy panowie, którzy mi się spodobali mieli kilka kg za dużo, niz za mało (nie mówię o otłości). Fajnie, jak facet jest takiej postury (wysoki i barczysty do tego), e można sie schowac za jego plecami tak, że nas nie widać
  22. więc pewnie dlatego kręcą cię żonaci nie kręcą mnie żonaci, tylko kręci mnie on, gdyby nie miał żony, też by mnie kręcił . Zresztą....żonatego poznać po brzuszku? dobrze wiedzieć
  23. Ja lubię facetów z lekkim brzuszkiem :)
  24. No nie wiem, nie jestem nowa internetach, ale tutaj powiedzmy, że tak, więc pytam, bo zazwyczaj względne trzymanie sie wątku/ ewentualnie jego modyfikacja w podobnym kierunku jednak jest norma, a tu od 15 stron zdjęcia z rozkładówek, dlatego pytam
×