Skocz do zawartości
Nerwica.com

Praca?w żadnej sobie nie daje rady.


Marcin21

Rekomendowane odpowiedzi

10 godzin temu, sebastian86 napisał:

hmmm... Bałeś się rozmow y o prace, ale na nią poszedłeś i byłeś najlepszy bo cię wybrali i zaproponowali pracę. Ale ty odmówiłeś bo bałeś się... Czego? Pracy? Pracy jako takiej czy tej konkretnej? Co w niej cię przeraziło ? Co czułeś? Możesz ta myśl rozwinąć? Jeśli chcesz.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

ja się boje 8 godzinnego dnia pracy...do tej pory pracowalam ostatnio po 4-5 godzin dziennie, sporadycznie po 7. i to bylo ok. boje sie ze praca bedzie albo nudna albo znowu wycienczajaca psychicznie. a moze wlasnie bedzie ok? zobaczymy jak to bedzie. Docelowo na pewno chce zalozyc swoja dzialalnosc zeby byc pania swojego czasu i godzin pracy)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ja szukam pracy, bo obecna mnie przytłacza psychicznie - pracuję jako lektor języka obcego. Coraz większa presja na wyniki, wyższe oczekiwania uczniów (klienci biznesowi), nieprzewidywalny grafik pracy (odwoływanie zajęć dzień przed, czasem godzinę przed).Chcę mieć coś bardziej rutynowego i przewidywalnego, bo dla osoby chorującej psychicznie nieustanny kontakt z ludźmi i nieprzewidywalność to potężny stres. Od miesiąca szukam pracy i to mnie coraz bardziej dołuje. Choć staram się nie biczować. Zero odpowiedzi, na milion wysłanych aplikacji. Nikt nie chce nowicjusza, wszyscy chcą zatrudnić eksperta od razu. Castingi, nie rozmowy o pracę. CV, list motywacyjny, później trzy etapy rozmów. I tak bez odzewu później. Jestem od paru miesięcy bez leków, ale czuję, że moje zdrowie psychiczne uległo pogorszeniu. Boje się, że będę musiał wrócić do leków.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

W dniu 24.08.2021 o 07:34, Rock19 napisał:

hmmm... Bałeś się rozmow y o prace, ale na nią poszedłeś i byłeś najlepszy bo cię wybrali i zaproponowali pracę. Ale ty odmówiłeś bo bałeś się... Czego? Pracy? Pracy jako takiej czy tej konkretnej? Co w niej cię przeraziło ? Co czułeś? Możesz ta myśl rozwinąć? Jeśli chcesz.

balem sie rozmowy o prace , rozmowa  byla krotka. sugerowali ze woleliby kogos duzo starszego ale potem rzekli ze moge sie nad tym zastanowic a ja nie wzialem tego, lęk mi tak podpowiedzial. nie wiem co konkretnie mnie przerazilo...

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ja Wam powiem, że biorę antydepresant i Ketrel 200mg i to powinno mnie wystarczająco uspokajać. Pewnego dnia poszedłem na rozmowę o pracę, ogółem bardzo fajna firma, dużo młodych i luźnych osób. Przyszedłem normalnie bez stracha powiedziałem, że przyszedłem na rozmowę o pracę, więc mówią "spoko, zaraz poproszę kierownika", no widzicie luz blues. Siadam sobie, gadam z kierownikiem, wydaje mi się, że wszystko ok i nagle kierownik pyta "stresuje się pan chyba", a ja takie "nie nie", a kierownik na to "mhm może mylne wrażenie". A to nie była moja pierwsza rozmowa o pracę, wiedziałem jak to się odbywa itd a tu masz taką wpadkę. Nie lubię kiedy ktoś mi zwraca uwagę typu "nie denerwuj się". Choć niektórzy ludzie mi mówią, że jestem nazbyt spokojny. 

 

Miałem taki okres w życiu, że trzeba było łykać te pieprzone benzodiazepiny, coraz to inne. Na szczęście nie mam już napadów lęku od dłuższego czasu, pozostaje mi jedynie taki lęk uogólniony. Jedno wam powiem, lęk paniczny trzeba tłumić ale lęku uogólnionego nie da rady tak całkowicie stłumić, można go jedynie złagodzić, jego trzeba pokonać, poznać jego przyczynę, bo lęk uogólniony to bardziej bariera psychologiczna niż dysfunkcja mózgu. Jeśli sami go nie pokonacie, to nie rozwiążecie tych życiowych problemów. 

 

Lęk to tylko taka iluzja, to po prostu psychika po prostu za mocno reaguje na coś, tak naprawdę to nie jest aż tak straszne jakie się wydaje. Lęk to wytwór psychiki. Przejmowanie się tym wszystkim, pozwalanie sobie na to całe dramatyzowanie naprawdę nie jest tego warte. Co by to nie było. Oczywiście wiem, że przez lęk trudno jest racjonalnie myśleć, akurat leki mogą pomóc zebrać siły na przezwyciężanie swoich trudności, ale najwięcej wy musicie zrobić. Najważniejsza jest przyczyna, to co zaczęło ten lęk wywoływać i tym się trzeba najbardziej zająć. W moim wypadku był to zły schemat przejęty po rodzicach - tłumienie w sobie emocji, nieokazywanie uczuć i niestawianie granic. Teraz tym się muszę zająć i zbieram siły na drugą psychoterapię. Powodzenia wam wszystkim życzę z całego serca!

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

15 godzin temu, sebastian86 napisał:

zapewniam ze to nie tak. to ze nie pracuje wpedza mnie w poczucie winy

 

Pytanie jednak na ile owo poczucie winy można porównać z motywacją typu "muszę iść do jakiejkolwiek roboty za jakiekolwiek pieniądze i mieć ją już od wczoraj, bo od miesięcy zalegam z opłatami i lada dzień odetną mi prąd, a później wywalą na ulicę" 🙂 

 

Nasza obecna sytuacja życiowa faktycznie może nas bardziej lub mniej uwierać, ale ukryte [i często nieuświadomione] korzyści czerpane z niej sprawiają, że nie zawsze stanowi dostatecznie mocny kop do działania.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

23 godziny temu, sebastian86 napisał:

nie wiem, tak po prostu czulem

Ale przed każdą nową pracą będziesz czuł lęk, to jest normalne. Każdy człowiek idąc do nowej pracy jakiś tam lęk odczuwa (to w jakim nasileniu to inna kwestia). Jak zawsze będziesz pozwalał temu lękowi wygrywać to do żadnej pracy nie pójdziesz.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×