Skocz do zawartości
Nerwica.com

bezniczego

Użytkownik
  • Postów

    351
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Treść opublikowana przez bezniczego

  1. Jaka praca, jeśli mógłbyś powiedzieć? Chcieli Cię zatrudnić po rozmowie, ale Ty odmówiłeś, tak? Wziąłeś benzo przed rozmową?
  2. Depresja to często (nie zawsze) kwestia uregulowania chemii w mózgu za pomocą leków. Fobia społeczna wymaga często przeorganizowania utrwalanych latami schematów myślowych. Odbywa się to z pomocą terapii, a z jej skutecznością bywa różnie. Jeśli Tobie na fobię pomógł SSRI jest duża szansa, że inny lek z tej grupy też Ci pomoże. Niestety tak może być.
  3. Ja też nie mam przyjaciół, a jedynie powierzchownych znajomych. Gdy parę razy zdecydowałam się zwierzyć ze swoich przemyśleń, nie uzyskałam tego, czego oczekiwałam. Chyba mam za duże oczekiwania, żeby móc nazwać kogoś bratnią duszą. Z dystymią i negatywnym podejściem do życia znalezienie kogoś takiego jest chyba niemożliwe. W relacjach międzyludzkich przyjęłam taktykę nie odsłaniania się zbytnio. Nie mówię o swoich emocjach, o swoim samopoczuciu, albo mówię bardzo zdawkowo. Od czasu do czasu łapie mnie tęsknota za głęboką przyjaźnią, ale to jedna z wielu tęsknot dorosłości. Boli, ale idzie się przyzwyczaić.
  4. Świadomość polskich psychiatrów na temat PSSD jest zatrważająca. Z powodu kryzysu psychicznego i konieczności wzięcia L4, byłam na wizycie prywatnej u psychiatry. Powiedziałam, że przez wieloletnie zażywanie SSRI mam zerowe libido, żadnej przyjemności z seksu i jestem niechętna brania jakichkolwiek leków, bo nigdy żaden mi nie pomógł na lęki i zaburzenia nastroju (zaburzenia osobowości, dystymia). Powiedziała, że takie dysfunkcje owszem występują, ale w trakcie brania leków. Zrzuciła to na dystymię/depresję. Wizyta 25 minut, 200 zł, lekarz z samymi dobrymi opiniami, a będzie mi wmawiać, że stałam się aseksualna przez depresję.
  5. Na mnie też nie działały, jedynie benzo trochę obniża lęk. Przy zaburzeniach osobowości często nie ma poprawy podczas farmakoterapii. Polecam terapię cbt.
  6. Niewątpliwie to nie powinno się nikogo diagnozować przez Internet, nawet specjaliści tego nie robią. Po drugie, piszesz o terapii psychodynamicznej, a ta wg specjalistów jest w przypadku Aspergera bezsensowna, o czym pisał Neurovit.
  7. @johnn, przepraszam za ostry ton poprzedniej wypowiedzi, nie powinnam tak pisać. Poza tym to jest moje postrzeganie związków, nie każdy musi mieć takie samo. Wiem, że pewne rzeczy nie zależą od Ciebie. Zrobiło Ci się przykro, czyli nie jesteś w zupełności pozbawiony uczuć. Może nawet odczuwasz miłość do dziewczyny, tylko jest to dla Ciebie na tyle złożone i abstrakcyjne uczucie, że nie jesteś jego pewien. Co z tą diagnozą na Aspergera, robisz coś w tym kierunku?
  8. @johnn, nie obraź się za to co napiszę. Jeśli Twoja dziewczyna jest w pełni zdrowa psychicznie, to szczerze nie rozumiem motywu dla którego jest z Tobą w związku. Nie wyobrażam sobie być 7 lat w związku z osobą, która nie wie czy mnie kocha i z którą nie mogłabym nawiązać bliskiej więzi emocjonalnej i realizować potrzeb seksualnych. To co dzieje się u Ciebie nie jest normalne. 7 lat to dużo w kontekście związku, ale po pierwsze nie masz pewnie odniesienia, bo nie znasz innych par w związku (?), dwa - Twój związek nie rozwija się, więc dla Ciebie rok czy 7 lat nie robi różnicy. Czy gdyby Twoja dziewczyna zostawiła Cię, przeżywałbyś to, czy byłoby to dla Ciebie obojętne?
  9. @johnn, nie masz żadnych potrzeb seksualnych? Rozmawiasz z dziewczyną o seksie? Pisałeś kiedyś, że jest fanką polskiego erotyku z tym włoskim aktorem, co oznacza że ma fantazje seksualne. Czy nie ma potrzeby ich realizacji? Czy Twoja dziewczyna akceptuje taki stan rzeczy jak obecnie, czyli stagnację? Czym ona się zajmuje? Nie wiesz czy ją kochasz, czyli co do niej czujesz? Dlaczego z nią jesteś? Czy Wasza relacja nie przypomina bardziej relacji koleżeństwa niż relacji dwojga kochających się osób?
  10. Pytając o relację z dziewczyną miałam właśnie na myśli uczucia. Co do niej czujesz? Kochasz ją? Czy mówicie sobie nawzajem, że siebie kochacie? Jesteś dla niej czuły? 7 lat to sporo. Macie jakieś wspólne plany na przyszłość? Małżeństwo, dzieci, wspólne mieszkanie?
  11. Jestem koleżanką Johnn nie potrafi wejść w relację z terapeutą. Jestem ciekawa jak wygląda jego relacja z dziewczyną, być może było już o tym pisane, nie śledzę szczegółowo wątku. Jestem też ciekawa jak dokładnie wyglądała odmowa psychologa nad poprawą Twojej pewności siebie? @johnn, jakie słowa wówczas padły? Wcześniej już wielokrotnie było mówione o tym, że najskuteczniejsza dla Ciebie mogłaby się okazać terapia poznawczo-behawioralna.
  12. johnn, na terapii pracuje się nad niskim poczuciem własnej wartości (co Ty utożsamiasz z brakiem pewności siebie) tylko jest to proces rozłożony w czasie. Jeśli chciałbyś otrzymać konkretne rady jak poprawić pewność siebie, powinieneś zgłosić się do coacha. Z pewnych technik już korzystasz jak nauka języków obcych czy ćwiczenia fizyczne. Zauważ jednak, że pomimo tych aktywności nadal czujesz się zalękniony i nieprzystosowany do życia i tu właśnie potrzebna jest terapia, która działa na poziomie głębszym i dotyka tych problemów, które pozwolą odbudować wartość "od środka". Nie oczekuj poprawy w ciągu kilku-kilkunastu spotkań, bo efekty są czasem widoczne po latach. Czy Ty w ogóle wchodzisz w dialog z terapeutą i zgłaszasz mu uwagi wobec terapii? Czy mówisz terapeucie, że chcesz aby odpowiedział na Twoje pytania i rozwiał wątpliwości?
  13. @johnn, czy zadowoliłoby Cię jeśli dzięki konkretnej diagnozie otrzymałbyś uprawnienia do renty socjalnej, czy raczej wolałbyś pójść do pracy? Twoje oskarżenia w stosunku do psychologów konsultowane z prawnikiem odczytuję jako wylewanie żalu i frustracji wynikające z Twojej przeszłości i z poczucia niesprawiedliwości (jeśli dobrze pamiętam Twoja mama nie zadbała o domaganie się alimentów od ojca). Wiesz, że diagnozy mogą się różnić, a być może to co Tobie dolega jest trudne do zdiagnozowania przez psychologów bez specjalistycznej wiedzy. Dlaczego skupiasz się na tej złości, taplasz się w przeszłości, zamiast odpuścić i iść dalej? Ja mam zaburzenia osobowości, z niektórymi przypadłościami męczę się od lat, z niektórych psychoterapeutów nie byłam zadowolona, ale nigdy nie oskarżyłabym żadnego o to, że nie rozwiązał moich problemów, bo jestem świadoma, że leży to po mojej stronie. Nie masz też żadnych podstaw do swoich oskarżeń, bo z tego co pisałeś każdy z dotychczasowych psychologów próbował pomóc Ci tak jak potrafił. Odpuść johnn tych prawników, postaraj się o tę diagnozę w kierunku ZA i na podstawie tych informacji postanowisz co dalej.
  14. Współczuję... Czy któraś z koleżanek wie o tej sytuacji? Może po prostu poprosiłabyś jakąś koleżankę, której ufasz o rozmowę?
  15. Może powinieneś pójść na oddział, żeby Ci ustawili leki?
  16. Nie obraź się carlos, ale brzmisz jak incel. @Mkbewe, zastanów się co mógłbyś realnie poprawić w wyglądzie.
  17. Sorry, musiałam mieć jakąś zawiechę jak to pisałam. Oczywiście chodzi o skrajną wrażliwość na krytykę, bo to właśnie jest cechą narcyzów. Szkoda, że nie można edytować swoich postów po czasie.
  18. Możliwe, że posiadasz komponent narcystyczny - świadczyć o tym może poczucie wyjątkowości i skrajny brak wrażliwości na krytykę. Co jest Twoim największym problemem?
  19. Ja w ogóle nie rozumiem jak rodzice/rodzina/znajomi/obcy może narzucać posiadanie dzieci. Za każdym razem gdy to słyszę, nieważne czy w stosunku do mnie czy kogoś innego, to aż mnie szarpie z wściekłości. To jest tak indywidualna i intymna sprawa każdej pary, że takie pytania lub docinki są po prostu grubo nie na miejscu.
  20. A tak serio to od ilu dziewczyn faktycznie usłyszałeś te słowa? @carlosbueno, Twoje postrzeganie relacji damsko-męskich jest bardzo uproszczone i zniekształcone, z czego chyba nie do końca zdajesz sobie sprawę. Nie wiem czy wobec tego powinieneś innym doradzać w tych kwestiach.
  21. Masz rację, przewinęłam temat i johnn napisał, że odbył terapię skoncentrowaną na rozwiązaniach, a ta ostatnia (nie wiem czy aktualna) to analiza egzystencjalna.
  22. Dobrze przeczytać w końcu jakieś konkrety. To co piszesz o psychoterapii tłumaczy niezadowolenie johnna z dotychczasowych terapii na NFZ, które z tego co zrozumiałam były psychodynamiczne. @johnn, również czytałam o powodzeniu terapii poznawczo-behawioralnej w leczeniu ZA, to dobra informacja dla Ciebie.
×