Skocz do zawartości
Nerwica.com

pytanie do facetów:) - żyć bez porno...


Gość angelikaf

Rekomendowane odpowiedzi

KeFaS, no niestety jako kobieta poczułam się w obowiązku zareagować na szowinistyczne teksty... zwłaszcza że to nie jest dziewczyny wina że jej facet jest uzależniony od pornosów... i nie chodzi tylko o Twoją wypowiedź... więc też wyluzuj bo się na prawdę popsztykamy bez sensu :roll: Wiesz że Cię lubię ale potrafisz być przykry czasem :roll: Więc może skończymy faktycznie tę dyskusję...

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Pani_B ma rację! Też bym się wk****wił na miejscu kobiety. Są jednak sytuacje, kiedy panie zachowują się bardzo podobnie do facetów.Powiedzcie mi, po co kobiety oglądają metroseksualne (autocenzura, w myśl działania przeciw homofobii :twisted: )..., metroseksualnych, wijących się na scenie klaunów ? Widok piszczących bab na widok takiego chłoptasia każe mi wtedy zadać pytanie: czy one, k****a mają wszystkich w domu ? :mhm:

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Dziewczyny sie przyczepiły do tego porno .... dobre porno nie jest złe.

Co do pytania Szeryfa, też bym chciała wiedzieć co w tym jest tak ekscytującego, bo dla mnie te wysmarowane samoopalaczem i oliwką Bambino, szczerzące sie gostki są żenujący i śmieszni :lol: i te wystudiowane kopulacyjne ruchy xD

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Moi drodzy, widzę że dyskusja wre. Tutaj zaczęła się rozmowa o oglądaniu pornografii w ogóle... Jednak mi w pierwszym poście zupełnie nie chodzi o to, aby facet wcale tego nie oglądał. Ja zakładając podstępnie przy pomocy brata tą blokadę na kompie mego lubego chciałam to tylko ograniczyć. Nie jestem jakąś mniszką, która neguje wszystko co gołe :angel: Rzeczywiście na początku gdy się dowiedziałam że on to ogląda w tak sporych ilościach, że przyjeżdżał ode mnie i bach, że jechał do mnie a przedtem bach, że pisał dobranoc a jednak... no wiecie (jak to fajnie ktoś ujął wisiał na czerwonej tubie:) - strasznie się wściekłam gdyż żyłam kurde w jakiejś dziwnej nieświadomości...A teraz przeszłam w inną skrajność.

 

Dlatego piszę na forum psychologicznym, bo uważam że coś jest na rzeczy z tą moją psychiką :bezradny: Przez to wszystko, przez tą całą blokadę, przez te całe zakazy - zaczęłam postrzegać faceta jako istotę czysto biologiczną, która nie umie zapanować nad swoim popędem. Facet oglądał sobie przez kilka lat, jarał się tym niesamowicie, pomagało mu to rozładować popęd, nagle pojawia się laska która mu to zabiera... I teraz są dwie drogi.

1) facet daje sobie radę bez filmów xxx na necie i znajduje inne sposoby takie jakie gazety czy telewizja

2) facetowi nie chce się bawić w jakieś durne kupowanie świerszczyków i rozładowuje swój popęd poprzez zdradę...

 

Ja już po prostu zwariowałam :why: Głupia myślę tak jakby facet nie miał rozumu, jakby myślał tylko dolną częścią swego ciała!!!

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Te filmy w większości wypaczają obraz seksu.Naogląda się taki i potem myśli, że anal to coś normalnego Nie chcę być postrzegany jako jakiś kaznodzieja uderzający w moralizatorski ton, bo sam ze swoją małżonką brykam w dość wyrafinowany sposób, ale produkcje xxx na prawdę przyczyniają się do powstawania nieporozumień w związku. Ponadto to gówno uzależnia. Wiem, bo mam znajomą, której facet jest uzależniony. Angelika, jeśli on nie może się bez tego obyć, to jest to chorobliwe!

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

A przepraszam bardzo, a co z paniami . Bo nie dam wiary w to,że kobiety to porno nigdy nie oglądają . Po prostu w to nie wierzę .

 

Oglądają, ale nie tak często jak mężczyźni.Ponadto traktują to jako ciekawostkę a nie jak tlen czy pożywienie. To zdecydowanie problem facetów. Mówiąc problem mam na myśli częste oglądanie, które jest niczym innym jak uzależnieniem.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Tak jak napisała ALEKS*OLO, dobre porno nie jest złe... DOBRE...

detektywmonk, kobiety też oglądają porno i nagie fotki facetów i kobiet ale nie poświęcają temu tyle czasu co mężczyźni i się tym aż tak nie jarają... nie słyszałam nigdy o przypadku kobiety uzależnionej od porno... a takich facetów jest cała rzesza... Niestety ale to się powinno leczyć jak każde inne uzależnienie.

 

Co do striptizu męskiego wg mnie również jest on żenujący... tak samo jak kobiece wicie się na rurze... Każdy ma inne spojrzenie na takie sprawy ale kiedy to zaczyna wypaczać normalne życie to pojawia się poważny problem i nie można temu zaprzeczać...

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

. Ja zakładając podstępnie przy pomocy brata tą blokadę na kompie mego lubego chciałam to tylko ograniczyć.

 

w ogóle nie wiem, jak można coś takiego zrobić.

rozumiem, poprosić, aby ograniczyć, ale podstępnie zakładać blokady?

to ingerowanie w czyjąś prywatność, takie zachowania nie powinny mieć miejsca w związku.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Moim zdaniem problemem nie jest oglądanie. Problem pojawia się wtedy, gdy ktoś woli obejrzeć sobie porno niż uprawiać seks ze swoim partnerem.

Przegięcie w jedną czy w drugą stronę nie jest zdrowe. A co do tej teorii spełniania za każdym razem wszystkich zachcianek po to by uniknąć skoku w bok też mnie trochę śmieszy :roll: To ma być spełnianie swoich potrzeb, przyjemność dla obydwu stron, a nie robienie czegoś w obawie przed zdradą.

 

angelikaf, oglądanie/nie oglądanie, a zdrada czy obawy przed nią nie ma dla mnie powiązania. W każdym razie ciężko odpowiedzieć na Twoje pytania, zwłaszcza jak nie znamy subiektywnej opinii drugiej strony..

A blokada na cudzym komputerze jest ingerencją, nie jesteś matką 13 latka..

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Co do striptizu męskiego wg mnie również jest on żenujący... tak samo jak kobiece wicie się na rurze... Każdy ma inne spojrzenie na takie sprawy ale kiedy to zaczyna wypaczać normalne życie to pojawia się poważny problem i nie można temu zaprzeczać...

 

Strptiz męski byłby fajny, gdyby panowie nie przerysowywali się na scenie. A tańczące panie...Yyy...Ja baaardzo lubię :105: Nie, że mnie to kręci w sensie seksualnym. Uważam, że to jest sztuka. Uwielbiam film Dancing at the Blue Iguana i mniej znany film Atoma Egoyana Exotica. Tak naprawdę są to obrazy poważne, dramaty psychologiczne, ale co zaskakujące umiejętnie łączą problemy egzystencjalne z odurzającą atmosferą erotyczną...

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

linka, coż za szokujące odkrycie :mrgreen:

nie będę spała w nocy :zonk:

 

Strptiz męski byłby fajny, gdyby panowie nie przerysowywali się na scenie. .

Przyznam się, że raz w dzień kobiet wybrałam się do klubu i akurat był pokaz dla pań. Ale jakieś sztuczne to było.

A co do tańca są już kursy. Kiedyś rozmawiałam z koleżankom i miała ochotę się zapisać na zajęcia. Nie jest to takie proste jak się wydaje. Mówię oczywiście o tych wszystkich akrobacjach. Ale i tak większości rura + taniec kojarzy się tylko i wyłącznie z klubami ze striptizem.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

A ja znam w realu dziewczynę w wieku lat 390, co lubi porno .No chyba ,że mnie robiła w balona i to był tylko żart , ot co . :D

 

ja bym się przede wszystkim zastanowiła czy nie robi Cię w balona odnośnie swojego wieku że ma 390 lat :shock:

Ludzie tyle nie żyją :mrgreen:

 

jeśli chodzi o striptiz kobiecy to dla mnie jest to coś uwłaczającego kobiecej godności i sprowadzanie jej do obiektu seksualnego tylko i wyłącznie...

 

Edit detektywmonk dopiero doczytałam sprostowanie :mrgreen: ale ubawiłam się :P

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

angelikaf, a mnie na Twoim miejscu byłoby przykro z tego powodu, że Twój chłopak ogląda w ogóle takie filmy. Czułabym, że jego... wrażliwość nie jest taka jak moja i że ma przedmiotowe podejście do mnie... bo chyba najważniejszy jest związek dwójki ludzi... a nie seks? Seks to sposób okazywania miłości, a nie czysta fizjologia jak sranie na kiblu. :roll: Seks jest jak przytulenie kogoś, pogłaskanie, chyba w dobrym związku powinien być ujściem dla uczuć do drugiej (jednej, konkretnej, tej właśnie) osoby, a nie ujściem potrzeb fizjologicznych jak przy sikaniu? Tak to chyba gwałciciele myślą - muszę ją zgwałcić, bo mam parcie na seks...? :roll: Boże, to jest straszne, co tu przeczytałam... Aż mi się smutno zrobiło... :hide: Ja bym chciała być z kimś, kto będzie MNIE KOCHAŁ i z tej MIŁOŚCI będzie ze mną sypiał, a nie z innych pobudek. Bo nie zamierzam być narzędziem do zaspokajania potrzeb... STRASZNE... :why::o

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

A ja znam w realu dziewczynę w wieku lat 390, co lubi porno .No chyba ,że mnie robiła w balona i to był tylko żart , ot co . :D

390? No w tym wieku to jej już tylko pornole pozostają :lol:

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

bo chyba najważniejszy jest związek dwójki ludzi... a nie seks? Seks to sposób okazywania miłości, a nie czysta fizjologia jak sranie na kiblu. :roll: Seks jest jak przytulenie kogoś, pogłaskanie, chyba w dobrym związku powinien być ujściem dla uczuć do drugiej (jednej, konkretnej, tej właśnie) osoby, a nie ujściem potrzeb fizjologicznych jak przy sikaniu? Tak to chyba gwałciciele myślą - muszę ją zgwałcić, bo mam parcie na seks...?

Eee...? o_O

 

Chyba mylisz trochę pojęcia. :roll: Seks jest bardzo ważny! Zwłaszcza w związku. Nie może być udanego związku bez udanego seksu.

Ale to, że seks jest ważny, to nie oznacza, że jest przedmiotowy. Można porównać go do potrzeb fizjologicznych, bo jest to naturalna, biologiczna potrzeba prokreacji, rozładowania napięcia i takie tam. Ale czy odczuwając naturalną ochotę przespania się ze swoim facetem uprzedmiotawiam go, bo służy mi tylko do zaspokojenia chuci? (Czy może tylko mężczyznom można uprzedmiotawiać, a kobiety to już co innego?) Śpię z kimś nie dlatego, że chcę sprawić mu przyjemność, ale dlatego, że mam taką potrzebę i ochotę. Przy okazji chcę mu sprawić przyjemność tym, że z nim sypiam i sposobem w jaki to robię, chcę by jemu było tak samo przyjemnie jak mi. Co tu rozdzielać biologiczne potrzeby od miłości i namiętności?

 

Nie rozumiem, dlaczego wyrażeń takich jak "potrzeba biologiczna/fizjologiczna" i "uczucia" nie można użyć w jednej definicji. Zawsze tylko to szufladkowanie: dla facetów seks jest mechaniczny, a kobiety wystarczy tylko pogłaskać i przytulić :roll:

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Tak jak napisała ALEKS*OLO, dobre porno nie jest złe... DOBRE...

 

Nie porno, a erotyka... już pisałem, nie mylcie pojęć ;)

 

Co do striptizu męskiego wg mnie również jest on żenujący... tak samo jak kobiece wicie się na rurze...

 

Zależy od jakości tańca, jak laska umie ładnie i zmysłowo ruszać ciałem to można popatrzeć. Tak samo jest przecież w "zwykłym" tańcu.

 

Co do tego, że kobiety oglądają mniej i nie są na to podatne, a mężczyźni się tym "jarają" - no cóż, tak już jesteśmy zbudowani, taką mamy psychikę i tego się nie przeskoczy. W każdym razie zakazywanie to błąd, bo jak wiadomo, zakazane smakuje najlepiej, więc ważne, żeby znaleźć umiar, a najlepiej traktować erotykę (no i może porno, jak kto woli) jako formę sztuki i inspiracji, od czasu do czasu, w granicach rozsądku, bo jak wiadomo, uzależnić się można dosłownie od wszystkiego.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×