-
Postów
225 -
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
Treść opublikowana przez antracytowa
-
decyzyjność
-
wygódka - serduszko
-
Co robić jak mu pomóc ?
antracytowa odpowiedział(a) na mmmmmm temat w Problemy w związkach i w rodzinie
Mad_Scientist, ja wiem czym jest alkoholizm i jak to działa. Razem z mamą próbowałyśmy leczyć, czy też nakłonić do leczenia mojego ojca. Problem w tym, że jemu nawet nie zależało. Uważał, że pije, bo chce, a wszyscy inni ludzie poza nim (zwłaszcza psycholodzy) to debile i nie będzie siadał na stołku jak debil i razem z innymi debilami powtarzał: "Jestem alkoholikiem. Jestem debilem." Dlatego mówię, że wiem, że można ale ja w to nie wierze. Jestem egoistką, która każdego alkoholika z miejsca skreśla i umieszcza gdzieś poniżej względem własnej osoby. Tak mi wygodniej, przyjemniej i bezpieczniej. I to właśnie wszystkim radzę. Nie ma sensu walczyć o kogoś kto sam nie chce, a nawet jeśli chce to nie potrafi walczyć o siebie. Stracone lata. -
Trudne sprawy na Polsacie. Wchodzi bohaterka i momentalnie przypomina mi się "wielka kraciasta rodzinka" z Jak stracić chłopaka w 10 dni. Boshhh... Jak można chodzić w podszewce, nawet jeśli to tylko denna trudnożyciowa produkcja? Fabuła: Spotyka się dwóch obcych facetów. -Znasz Martę? -A co cię to obchodzi? -To mnie obchodzi, że to moja żona od dwóch lat! -Marta? To moja narzeczona ośmiu miesięcy! Po czym następuje długa wymiana: -Ty ch... -K...! Ty ch... -Ale s..a! (Oraz różnych pikantnych szczegółów.) I w całej akcji zabrakło mi tylko na koniec: -Nie no! K... Dzwonie do niej! Ze ślubu nici! -No dzwoń k...! Dzwoń! Ja dzwonię do prawnika! Halo? Prawnik? Chciałbym się rozwieść, moje nazwisko Z. -Z? Jaki k... Z? Moja niunia ma T! -Jak T jak Z? Blondyna taka! T? Niska brunetka? A to przepraszam pana najmocniej. -Niuniu? Już nieaktualne. Kup ziemniaki jak będziesz wracała.
-
Eee... Trzeba było raczej osobny seksualny wątek założyć. Teraz to takie pomieszanie z poplątaniem Ale coby było w temacie, droga autorko, sądzę że głupio zrobiłaś zakładając blokady swojemu chłopakowi, niemniej porno ze zdradą ma niewiele wspólnego. Ograniczanie wolności osobistej - o, to już co innego. Zdradzi Cię prawie na pewno.
-
Jemu tak wszystkie mówiły Ale szczerze mówiąc to uczepiliście się chłopaka Aż żal, że muszę już zmykać, ciekawie się wątek rozkręcił Życzę dobrej i spokojnej nocy
-
Co robić jak mu pomóc ?
antracytowa odpowiedział(a) na mmmmmm temat w Problemy w związkach i w rodzinie
ZaP, nie mam pojęcia. Wpisałam w Google "czerwona sukienka" i przełączyłam na grafikę. Tam gdzieś wisiała -
Mój pan wrócił właśnie z pracy i pyta z czego tak rżę cały czas, nawet nie mam pojęcia co mu odpowiedzieć Dziewczyny, może ona też się myła ale Thazek akurat był szybszy?
-
ZaP, wyobraź sobie minę partnerki gdy na jej biuście zamiast spermy ląduje obśluzgana guma do żucia
-
Technika lizania loda
-
Mad_Scientis, wypluj! Na biust wypluj!
-
Marcja, ja na NIE z połykaniem? Absolutnie nie mam nic przeciwko. Ale jak już wyżej wspomniałam mam swoje kaprysy pt. "bo nie i już" i wtedy właśnie szukam sobie chusteczki
-
Thazek, No nie jestem I nawet pornosa lubię sobie czasem obejrzeć, byle nie takiego z porno gwiazdkami i koksikami po solarium, nudy
-
Marcja, problemu z mazaniem nie mam, ale z nastrojem czasem i owszem. Kapryśna ze mnie dziewucha nie zawsze mająca ochotę
-
3xNIE?
-
Thazek, za pomysł, czy za kapryśne ganianie biedaka?
-
Oj, ja tam będąc z poprzednim partnerem jak nie miałam nastroju to kazałam mu biegać po chusteczkę do szuflady Teraz co prawda sama już ją sobie załatwiam, ale tak czy inaczej problem z głowy z niedyskretnym pluciem czy mazaniem się po biuście, kiedy nie ma się na to nastroju, albo jest się tuż po prysznicu, czy trzeba zaraz wyjść z domu. Rzeczywiście plucie jakoś śmiesznie brzmi
-
Co robić jak mu pomóc ?
antracytowa odpowiedział(a) na mmmmmm temat w Problemy w związkach i w rodzinie
Nie pomagaj, tylko przegoń w diabły. Współuzależnienie nie jest przyjemne, a po ślubie takie stresowe dolegliwości będziesz miała na co dzień. Niby są na świecie jacyś niepijący alkoholicy, ale osobiście uważam, że nie da się i nie warto ich leczyć. Trzeba zostawić zanim zrobią z człowieka wraka. -
Mi wszystko przeszło z czasem. Jeśli nie jest się do niczego zmuszanym, albo nie ma się jakiegoś chorego poczucia "obowiązku" to po pewnym czasie niektóre rzeczy stają się normalne i nie wzbudzają poczucia wstydu, nie ważne czy wyplucie czy połknięcie. Miałam jeszcze to nieszczęście, albo szczęście, że wszyscy moi faceci poza obecnym jeśli chodzi o seks byli bardziej nieśmiali ode mnie. Czasami, czytając i słuchając innych czuję się taka strasznie bezpruderyjna...
-
Albo nosku tudzież szyi W końcu twarz to nie usta. O ja nie mogę, zaraz chyba pęknę
-
Olejki zapachowe i kadzidła - czy używacie?
antracytowa odpowiedział(a) na pakamera temat w Off-topic
Pakamera, chyba coś kręcisz, albo źle czytasz. Wydaje mi się, że skład zawartości jest prawnie wymagany na opakowaniu również w przypadku kadzidełek, bo mogą chyba uczulać? KeFaS, o przepraszam, to są bardzo potrzebne tematy uświadamiające nieuświadomionym, że istnieje miejsce, w którym ktoś zainteresuje się nawet najbardziej głupimi problemami. Zwłaszcza Jęczarnia jest potrzebna. To jak toaleta, wyrzucasz wszystko co cię męczy i od razu jest Ci lepiej. Wyobrażasz sobie jakby każdy miał zakładać wątek na każdą osobną kwestię? -
Nie wierzę, że tak mało badanych się przyznało! Ja z żadnego z wymienionych
-
No, to mniej więcej też uznaję za pomyłki, choć innej kategorii. Nie typu "uświadomiliśmy sobie nasz błąd", ale "nikt już na to nie poleci" Ale racja, nie ten wątek. Dobre Nie wierzę
-
KeFaS, ale ludzie, w tym i władze kościelne uczą się na błędach. Na przykład, obecnie mamy gospodarkę kapitalistyczną regulowaną przez państwo (jak tam ona się zwie). Ale do obecnego kształtu doszliśmy (świat w ujęciu większościowym) po szeregu kryzysów walutowych, po bajzlu monopolowym spowodowanym gospodarką praktycznie całkowicie wolnokonkurencyjną, po Wielkim Kryzysie spowodowanym tym samym i jeszcze czymś tam, po totalnym niewypale radzieckiego komunizmu i po szeregu innych jeszcze genialnych pomysłów. A obecne systemy też sypią się i wciąż coś tam jest w nich poprawiane. Ucząc się historii gospodarczej otwierałam szeroko oczy i dziwiłam się jacy kretyni wtedy rządzili. A prawda jest taka, że oni tylko robili to co w danym momencie uważali za słuszne, a następne pokolenia weryfikowały ich kroki i poprawiały błędy. Nikt wcześniej nie wiedział do czego doprowadzi centralizacja gospodarki dopóki jej nie scentralizowano. Tak samo z kościołem. W średniowieczu nie urodzili się jeszcze wszyscy wielcy myśliciele, ludzie dopiero próbowali jakoś się ogarnąć. Robiono to co w danym momencie uważano za słuszne, a potem to weryfikowano i śmiano się z dziadków uważając ich za świrów. Z nas też za kilkadziesiąt-kilkaset lat będzie się śmiało, że tacy zacofańcy bo czegoś tam nie przewidzieli, a do czegoś innego się stosowali Dlatego potknięcia krajów w kwestii gospodarki, czy kościoła w kwestii wiary i rytuałów są dla mnie śmieszne aczkolwiek akceptowalne i zrozumiałe. Swoją drogą autorka wątku od dłuższego czasu chyba milczy. Ciekawe czy dowiemy się czegoś o dalszym ciągu intrygi
-
Ba! I podobno tylko w workach z otworami na głowę, ręce i narządy płciowe (no i nogi oczywiście, bo jakoś trzeba było nałożyć) Seks miał służyć wyłącznie prokreacji, a nie grzesznym myślom.